[AbyssalChronicles]_Tales_of_the_Abyss_12_[704x400][XVID][75AAB245].txt

(12 KB) Pobierz
00:00:01:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:05:To moje brzemię,
00:00:07:dlatego jš ocalę.
00:00:09:Fomicry. Stworzę jej replikę.
00:00:14:Nie udało się.
00:00:16:Replika była niekompletna, | dlatego nie miałem nad niš kontroli.
00:00:19:A prawdziwa profesor zmarła.
00:02:43:Wodna Stolica
00:02:53:Więc to jest Grand Chokmah.
00:02:55:Grand Chokmah...
00:02:56:Miasto otoczone przez akwedukty, podtrzymywane przez fonic artes.|Wodne Imperium, Grand Chokmah
00:03:01:Może i wyglšda na wytworne, | ale tak naprawdę jest stolicš Imperium Malkuth.
00:03:05:A w czasie wojny służy też jako forteca.
00:03:10:Zamknęli wszystkie porty.
00:03:12:Zauważyłe? Pewnie wolš się zabezpieczyć.
00:03:16:Przed czym?
00:03:17:Przecież jeszcze nie ma wojny.
00:03:21:A może przez tę napiętš atmosferę?
00:03:27:Co robimy? Płyniemy dalej?
00:03:29:Jeli tak zrobimy, potraktujš nas jak wrogów.
00:03:32:Podobno kto rozpucił plotkę, że Tartarus został skradziony i nikt nie zna jego położenia.
00:03:38:Więc co robimy?
00:03:40:Powinnimy gdzie zacumować i resztę drogi przebyć pieszo.
00:03:43:Las Theor
00:03:53:Pułkownik Curtiss?! | Słyszelimy, że zginšłe w Akzeriuth!
00:03:58:Wicehrabina Osborne z Keterburg może potwierdzić mojš tożsamoć.
00:04:03:Włanie zmierzam na spotkanie z jego wysokociš.
00:04:05:Oczywicie nie będziemy pana zatrzymywać, ale reszta...
00:04:08:Co?! Przecież to Ion, mistrz fononów zakonu Lorelei!
00:04:13:W Grand Chokmah panuje najwyższy stan gotowoci. | Nie możemy was przepucić, jeli nie macie upoważnienia.
00:04:20:Mylę, że powinnimy tutaj zaczekać.
00:04:24:Poproszę cesarza o zgodę.
00:04:27:Liczymy na ciebie, Jade.
00:04:45:Co jest, Luke?
00:04:52:Cišgle mylę o tym napięciu, | jakie powstało pomiędzy Kimlaskš a Malkuth.
00:04:56:To moja wina, bo zniszczyłem Akzeriuth...
00:04:59:Luke, czy nie mielimy zrobić wszystkiego, co w naszej mocy?
00:05:03:Guy...
00:05:06:Masz rację.
00:05:21:Ty jeste-!
00:05:26:Niele jak na księżniczkę!
00:05:29:Largo, Czarny Lew!
00:05:34:Po co tu przylazł?
00:05:35:Chłopcze, radzę ci rozejrzeć się wokół siebie, | a nie koncentrować jedynie na mnie.
00:05:38:Co?
00:06:01:Guy!
00:06:04:Ej, ej, co on wyprawia?
00:06:07:Niedobrze! Jest pod kontrolš przeklętego slota!
00:06:10:Sync musi gdzie tu być!
00:06:16:Zapomniałe o mnie?
00:06:19:Nie licz na to!
00:06:23:Niele, księżniczko!
00:06:31:Mój panie!
00:06:32:Nie!
00:06:38:Kolejne trzęsienie ziemi!
00:06:41:Natalia, na drzewie!
00:06:53:Guy!
00:06:55:Więc wydało mnie trzęsienie ziemi?
00:06:58:Znowu czyhacie na Iona, | a może teraz chcecie porwać kogo innego?
00:07:01:Kogo to rozkaz? | Wielkiego maestro Mohsa czy dowódcy?
00:07:06:A jakie to ma znaczenie? | Przyszlimy po mistrza fononów, Iona.
00:07:10:Mylelimy, że zginšł w Akzeriuth,
00:07:13:ale widocznie jest twardszy niż to miasto.
00:07:15:Jakie bezwstydne słowa! Przecież to wasza sprawka!
00:07:19:Oskarżasz nas? A ja mylałem, | że to replika zniszczyła całe miasto.
00:07:25:Co tu się dzieje?
00:07:28:Largo, wycofujemy się.
00:07:30:Chyba nie mamy wyboru.
00:07:39:Za nimi!
00:07:41:Tak jest!
00:07:43:Nie przypuszczałem,
00:07:45:że pojawiš się tu Boscy Generałowie.
00:07:47:Jade, Guy... Musimy mu pomóc!
00:07:50:Guy!
00:07:52:Uleczę go!
00:07:53:To na nic.
00:07:56:Siódmy fonon nie złamie przeklętego slotu.
00:07:59:Poza tym Guyowi coraz trudniej z nim walczyć.
00:08:03:Niemożliwe!
00:08:04:Mogę go usunšć, jeli zabierzemy go gdzie, gdzie będzie mógł wypoczšć.
00:08:09:Mistrzu Ion!
00:08:11:Ion, dasz radę?
00:08:14:Tak naprawdę, tylko ja to potrafię.
00:08:17:To przekleństwo pochodzi ze sztuki fonic artes Daathic, | które przekazywane jest jedynie mistrzom fononów.
00:08:24:Ale mistrzu Ionie...
00:08:26:Nie martw się, Anise.
00:08:28:W końcu to mój obowišzek.
00:08:35:Tędy.
00:08:47:Luke.
00:08:49:Ion?
00:08:51:Guy...
00:08:52:Pewnie kiedy się o tym dowiesz, | ale czuję, że powinienem cię uprzedzić.
00:08:57:Przeklęty slot nie może | całkowicie kontrolować swojego celu.
00:09:02:O czym ty mówisz?
00:09:04:Slot przywołuje wspomnienia | i paraliżuje racjonalne mylenie.
00:09:09:Czyli...
00:09:10:Guy zaatakował cię, ponieważ pragnie twojej mierci.
00:09:39:Guy!
00:09:51:Guy...
00:10:01:Chcę zostać sam.
00:10:04:Przecież miałam cię obserwować.
00:10:07:Ja też zostanę.
00:10:10:Dajcie mi spokój.
00:10:12:Ale z ciebie kretyn.
00:10:14:Że co?!
00:10:15:Czy ty naprawdę uważasz, że nigdy nie zrobiłe nic, co mogłoby urazić innych?
00:10:20:Nie o to...
00:10:22:Guy też ma uczucia. | Na pewno wkurzałe go wiele razy.
00:10:29:Prawda, Guy...?
00:10:31:Luke... Nie każ mi le o tobie myleć.
00:10:34:Ale wrócił po ciebie.
00:10:38:Hej!
00:10:40:Może i był taki czas, że chciał cię zabić,
00:10:44:nie wštpię w to.
00:10:47:Lecz wcišż wierzył, że podniesiesz się po upadku Akzeriuth.
00:10:57:Sposób, w jaki mówisz, sprawia mi ból.
00:11:01:Co...?
00:11:02:Wiem, że próbujesz mnie pocieszyć, | ale to jedynie pogarsza sprawę.
00:11:08:Przepraszam.
00:11:10:Więc naprawdę się tym przejmujesz.
00:11:17:Mimo to dziękuję, Tear.
00:11:21:Luke...
00:11:32:Gotowe. Już nic ci nie grozi.
00:11:35:Guy! Przepraszam!
00:11:37:Luke?
00:11:38:Musiałem zrobić co, co cię uraziło.
00:11:42:Dlatego ty...
00:11:44:O czym ty mówisz, do cholery?
00:11:46:Przecież to nie twoja wina.
00:11:49:Dlaczego masz się obwiniać za to, | że cię nienawidziłem i chciałem zabić?
00:11:56:W końcu urodziłem się w Malkuth.
00:11:58:Co? Naprawdę?
00:12:00:Pochodzę z Hod.
00:12:04:Gdy skończyłem pięć lat, | moi krewni zebrali się w rezydencji.
00:12:09:Lecz gdy Prorok zaczšł odczytywać Proroctwo, wybuchła wojna.
00:12:14:Wojna w Hod.
00:12:15:Jeli dobrze pamiętam, | ksišżę Fabre napadł na Hod.
00:12:20:Tak. Ksišżę Fabre wymordował całš mojš rodzinę.
00:12:23:Nie oszczędził nawet krewnych i służby.
00:12:28:Zniszczył wszystko, co kochałem.
00:12:32:Dlatego postanowiłem mu się odpłacić.
00:12:38:Więc zamieszkałe z rodzinš Fabre, by się na nich zemcić.
00:12:43:Gailardinie Galanie, z domu hrabiego Gardiosa.
00:12:48:No proszę. Przejrzałe mnie.
00:12:51:Po prostu trochę powęszyłem.
00:12:55:Walczysz hodowskim stylem Alberta, | w którym nie używa się tarczy.
00:13:02:Więc tak naprawdę nie chcesz być po mojej stronie, Guy?
00:13:06:Może jestem replikš, ale nadal Fabre...
00:13:08:Daj spokój.
00:13:10:Choć nie ukrywam, że nadal mylę o mojej rodzinie.
00:13:14:Ale!
00:13:17:Powiedz słowo, a odejdę i spalę za sobš wszystkie mosty.
00:13:22:Choć z drugiej strony wolałbym | jeszcze chwilę z wami zostać,
00:13:26:ponieważ chcę co sprawdzić.
00:13:36:W porzšdku. Ufam ci.
00:13:39:Nie... Powinienem powiedzieć... Zaufaj mi, Guy.
00:13:43:Mi to odpowiada.
00:13:48:Przepraszam.
00:13:50:Spotkalimy pana wczeniej...
00:13:52:Przepraszam, że się nie przedstawiłem.
00:13:54:Generał Aslan Frings.
00:13:57:Przyszedłem was powiadomić, | że jego wysokoć chce się jutro z wami widzieć.
00:14:09:Więc to przez was mój Jade tak długo nie wracał do domu?
00:14:15:Co?
00:14:20:Po czym łaskawie mi go | oddajcie z uszkodzonym fon slotem.
00:14:23:Ten bałwan może każdego | wyprowadzić z równowagi, prawda?
00:14:26:W-Wcale nie...
00:14:29:Wasza wysokoć, czy możesz przestać mšcić w głowach naszych goci?
00:14:32:Wybacz. Po prostu kocham te błahe rozmówki.
00:14:36:Mylę, że możemy przejć do interesów.
00:14:38:Jade w zasadzie wszystko mi wyjanił.
00:14:41:Istnieje ryzyko, że St. Binah spadnie do Qliphoth!
00:14:45:Na to wyglšda.
00:14:47:Doszły mnie słuchy, że ziemia | wokół St. Binah już zaczęła się usypywać.
00:14:51:Więc musimy ewakuować mieszkańców!
00:14:54:Wiem, ale wielu członków rady wyraża sprzeciw.
00:14:59:Dlaczego? Przecież ich rodacy sš w niebezpieczeństwie!
00:15:03:Powodem jest militarne | zagrożenie ze strony Kimlaski.
00:15:07:Królestwo Kimlaski wydało orzeczenie,
00:15:11:"Otwarcie oskarżamy Malkuth o zniszczenie Akzeriuth
00:15:15:i zabójstwo księżniczki Natalii | oraz następcy tronu Kimlaski, księcia Luka Fabre.
00:15:22:Dlatego w imieniu Lorelei i Yulii, | wprowadzamy natychmiastowš sankcję."
00:15:29:Przecież to deklaracja wojny.
00:15:31:Mój ojciec się myli!
00:15:34:Naprawdę, księżniczko?
00:15:36:Wierzymy, że to Kimlasca zniszczyła Akzeriuth, | by zyskać pretekst do wojny.
00:15:42:Moje państwo nigdy nie zrobiłoby czego takiego!
00:15:45:To ja jestem...!
00:15:47:Luke. Już to wiemy.
00:15:52:Nie ma znaczenia, kto jest winny.
00:15:55:Dokładnie. Poza tym radni sšdzš, | że to Kimlasca zagraża St. Binah.
00:16:02:Dlatego nie chcš wysłać wojska, bo obawiajš się, | że zostanie wytarte wraz z miastem.
00:16:09:Dokładnie.
00:16:15:W takim razie my tam pójdziemy!
00:16:18:Jestem to winny Malkuth,
00:16:21:ponieważ dopuciłem się strasznej rzeczy!
00:16:23:Luke...
00:16:25:Dlatego chcę zrobić wszystko, co w mojej mocy.
00:16:29:Chcę ich ocalić!
00:16:33:Chciałbym zasugerować, że Luke | i moje wojsko zajmš się ewakuacjš St. Binah,
00:16:38:podczas gdy generał Nordheim ruszy | na północ, by powstrzymać armię Kimlaski.
00:16:45:Słyszelicie? I co mylisz, Sesemann?
00:16:48:Jade uważa, że możemy zaufać tym ludziom.
00:16:51:W takim razie spróbujemy uzyskać zgodę radnych.
00:16:56:Dzięki, stary. Liczę na ciebie.
00:16:58:Więc nie porzucisz St. Binah, wasza wysokoć?
00:17:01:No pewnie, że nie.
00:17:03:Dobrze, że chociaż wy chcecie ich ocalić.
00:17:07:W takim razie czas zwołać radę.
00:17:13:Proszę, uratuj moich drogich poddanych.
00:17:19:Zrobię wszystko, co w mojej mocy.
00:17:29:Jade, wpadnij do mnie póniej.
00:17:32:Tak jest.
00:17:37:Naprawdę mamy z tobš ić?
00:17:38:Tak. Mylę, że chce z ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin