Defiance.S02E05.HDTV.x264.txt

(27 KB) Pobierz
{1}{1}23.976
{31}{156}To byłoby co,|co warto zapisać w kronikach.
{165}{199}Ty debilny dzieciaku!
{199}{264}Przywiozłe to cholerstwo|do mojego domu!
{266}{355}Wiesz, jak wnikliwie|mnie obserwujš?
{388}{436}/Ta skradziona technologia|/musi być ważna.
{439}{472}A może chodzi o co innego?
{472}{597}Wujku R., musisz poprowadzić tych ludzi.|Nakłonić ich do walki.
{621}{688}Witaj, ukochany.
{710}{798}Trzeba było uczynić mnie|swojš partnerkš.
{798}{875}Widzę jasne wiatło,|białe, olepiajšce wiatło.
{875}{942}Mężczyznę, który mnie zgwałcił.
{942}{1048}Nie powiedziałam nawet narzeczonemu.|Biedny Connor nawet nie miał pojęcia.
{1050}{1117}- Connor Lang?|- Tak.
{1117}{1177}Znałe go?
{2074}{2169}www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
{2170}{2230}Poważnie?
{3021}{3083}Kto tam jest?
{3112}{3186}Amando...|Jeste moja.
{3644}{3699}{Y:b}.:: GrupaHatak.pl ::.|>> Release24.pl <<
{3704}{3764}Tłumaczenie: cat84, kiperek|Korekta: moniuska, neo1989
{3767}{3855}DEFIANCE 2x05|Put the Damage On
{3891}{3985}Ten goć...|Zauważyła jakie szczegóły?
{3987}{4069}- Jaki to gatunek? Człowiek, Votanin?|- Nie widziałam jego twarzy.
{4069}{4186}wiece zgasły, drzwi się otworzyły,|a on wdarł się do rodka.
{4189}{4249}Mówił co?
{4268}{4349}- Moje imię.|- Więc cię znał?
{4356}{4452}Byłam burmistrzem.|Całe miasto mnie zna.
{4467}{4539}Czego mi nie mówisz?
{4625}{4766}Lata temu w Nowym Jorku|pewien mężczyzna mnie zaatakował.
{4769}{4891}Nigdy nie widziałam jego twarzy,|ale pomylałam, że to był on.
{4901}{4980}Tak, wiem.|To niemożliwe.
{5004}{5109}Ale nawet jeli jakim cudem|podšżył tu za mnš...
{5138}{5193}Dlaczego...?
{5193}{5241}- Mimo wszystko...|- Dobra.
{5241}{5337}Gdy dorwę tego gocia,|a dorwę go na pewno...
{5337}{5471}znajdziemy wyżej położone okno,|żeby mogła go przez nie wypchnšć.
{5536}{5654}Zostawić tu Tommy'ego albo Irisę,|żeby mieli na ciebie oko?
{5663}{5725}- Nie. W porzšdku.|- Tak?
{5725}{5793}- Po prostu złap tego gocia.|- To włanie zrobię.
{5795}{5860}- Dobra.|- Chodcie.
{5860}{5917}Idziemy.
{6123}{6191}"A prawy mšż...
{6195}{6263}wycišł kłamstwa...
{6263}{6308}z serca swojej żony...
{6308}{6411}i przygotował więtš ucztę".
{6433}{6476}To ta przypowieć,|w której prawy mężczyzna
{6476}{6574}gotuje swojš niewiernš żonę|i podaje częci jej ciała na kolację?
{6574}{6646}- Jest inspirujšca.|- Jest obrzydliwa.
{6646}{6706}Co z wami jest,|Castitianie?
{6706}{6802}- Wiem, że jeste zły na Stahmę.|- Ona jest derunjo.
{6802}{6864}Nastawiła mojego syna przeciwko mnie|i przekonała mojš ekipę,
{6864}{6907}by wyrzucić mnie na bruk.
{6910}{6960}I nie ponosisz za to|żadnej odpowiedzialnoci.
{6963}{6989}Po czyjej jeste stronie?
{6989}{7104}Jako twoja bliższa przyjaciółka,|a nie masz ich wielu,
{7116}{7157}jestem po stronie tych,|którzy pilnujš,
{7157}{7284}żeby nie dopuszczał się więcej|ekstremalnych aktów samo-sabotażu.
{7298}{7368}Zabiłem już kogo,|kto tak do mnie mówił.
{7368}{7459}Pierwszy krok to przyznanie,|że problem istnieje. Bardzo dobrze.
{7461}{7615}Spal te szalone castitiańskie zwoje|i napraw rodzinę od rodka.
{7720}{7790}Gdybym tylko mógł.
{7799}{7855}Serio?
{7876}{8001}Popełniłem zbyt wiele błędów.|Stahma nigdy nie pozwoli mi wrócić.
{8099}{8178}Jeli tylko będziesz tego chciał doć mocno,|znajdziesz sposób.
{8178}{8279}Jeste mšdrym facetem.|Jak na Castitianina.
{8521}{8581}/Meh Yewll.
{8660}{8725}Wizyty domowe?
{8734}{8816}Teraz wiem,|że Arki spadły.
{8859}{8883}Lev.
{8883}{8986}Szmat czasu.|Nie byłam pewna, czy mnie poznasz.
{8991}{9029}Nie jeste tu mile widziana.
{9029}{9063}Wybaczać jest rzeczš boskš.
{9065}{9130}Nie, to typowo ludzka rzecz,|a żadna z nas nie jest człowiekiem.
{9132}{9202}Doć dużo czasu spędziłymy,|by nauczyć się mówić jak oni,
{9204}{9300}szlifowałymy slang,|zapisywałymy znaczenie idiomów.
{9300}{9348}- Podejcie do pacjenta.|- Żeby nam ufali.
{9348}{9456}Dopóki ich nie usypiałymy|i nie otwierałymy w imię nauki.
{9456}{9538}Miło było cię zobaczyć, Lev.
{9547}{9636}- Meh. Kochanie...|- Żegnaj, Lev.
{9641}{9696}- Nie chcesz wiedzieć, dlaczego tu jestem?|- Nie.
{9696}{9765}Nie jeste ani trochę ciekawa?
{9768}{9835}Dobra.|Dlaczego?
{9842}{9902}Umieram.
{10379}{10482}- Jeste trochę nerwowa, co?|- Mam zszargane nerwy.
{10485}{10542}Rozumiem.
{10559}{10597}Nie masz pojęcia,|przez co przechodzę.
{10597}{10698}Oczywicie, że mam.|Chodzi o twojš siostrę.
{10705}{10751}To nie ma nic wspólnego z Kenyš.
{10751}{10830}Włanie, że ma.|Była miłujšca.
{10830}{10907}Prawda? A ty?|Ty niczego nie kochasz.
{10907}{10998}Pewnie nawet|by nie wiedziała jak.
{11000}{11072}- Jak możesz tak mówić?|- Jestemy tacy sami.
{11075}{11194}Na nikim nam nie zależy.|Po prostu bardzo dobrze to udajemy.
{11214}{11295}- To nieprawda. Zależy mi na tobie.|- Nie.
{11295}{11377}Ludzie tacy jak my|dšżš do celu po trupach.
{11377}{11429}A nasze zwišzki|kończš się katastrofami.
{11432}{11537}Ja tak wolę, bo seks jest lepszy,|gdy tego sobie nie komplikujesz.
{11537}{11643}Więc proszę, nie mów,|że ci na mnie zależy, bo tego nie chcę.
{11645}{11739}Nie kochałem twojej siostry|i za shtako nie kocham ciebie.
{11741}{11849}Jak mógłbym, kochanie?|Jeste uszkodzonym towarem.
{11940}{12007}A gdzie był ten żar,|gdy bylimy w łóżku?
{12007}{12096}Nie musiałabym wyobrażać sobie jej.
{12110}{12233}To pierwsze to była gra wstępna.|Za drugim razem cię rozwalę.
{12257}{12328}Jeste moja, Amando.
{13000}{13081}Czy po adreno|nie czułe się dziwnie?
{13081}{13136}- Wyglšdasz okropnie.|- Miałe jakie objawy niepożšdane?
{13136}{13172}Mogłe dostać złš partię?
{13172}{13264}- Wejdmy do rodka.|- Odpowiedz mi.
{13290}{13381}Adreno mam bezporednio|od Varusa Soleptora.
{13381}{13467}Jego produkcja jest bez zarzutu.
{13520}{13594}Więc może zwariowałam.
{13707}{13784}Powiedz mi, co cię trapi?
{13825}{13932}Zobaczyłam co, co na pewno|nie mogłoby się zdarzyć.
{13935}{14021}Potem mylałam,|że kto mnie ledzi.
{14021}{14124}- Widziałam Nolana, tylko że...|- Tylko że co?
{14179}{14244}Nic. Nieważne.
{14285}{14376}Przeżywasz trudne chwile.
{14378}{14422}Churchill, zabierz jš|do domu McCawleya.
{14424}{14458}- Dobrze.|- Nie. Nic mi nie jest.
{14460}{14496}Potrzebujesz ochrony.
{14496}{14585}- Nic mi nie jest.|- Bez gadania.
{14959}{15052}Wy dwoje,|zaparzcie dzbanek tangbarku.
{15227}{15280}To nie w porzšdku|że przejęli dom Rafe'a.
{15282}{15364}Rafe dostał,|na co zasłużył. Kłamał.
{15364}{15414}Ukrywał zbiega,|razem z Nolanem.
{15414}{15455}Nolan zrobił to,|co uznawał za słuszne.
{15455}{15556}- Broń sobie dalej Nolana.|- Aż do mierci.
{15740}{15836}Dzi rano przeszukałem twoje mieszkanie,|od góry do dołu, całe.
{15836}{15920}Szukałem ladów po napastniku.
{15944}{16071}- Wiesz, co znalazłem?|- Nic.
{16088}{16133}Zgadza się.
{16133}{16227}I podejrzewasz,|że sama zbiłam szybę.
{16234}{16318}- A możesz to wyjanić?|- Nie.
{16364}{16426}Znalazłem to.
{16469}{16541}Z tego, co mi wiadomo, halucynacje|nie sš objawem niepożšdanym po adreno.
{16541}{16618}To moja najlepsza teoria.
{16704}{16726}Przepraszam, Nolan.
{16726}{16836}Jestem po prostu zmęczona.|Potrzebuję trochę swobody.
{16872}{16927}Dobra.
{16963}{17018}Jasne.
{17387}{17459}To chyba jakie jaja.
{17481}{17562}Możesz pokierować mnie|do pryszniców?
{17562}{17651}Prysznic?|Woda lejšca się z góry?
{17654}{17716}I pewnie za cholerę nie wiesz,|o czym mówię, prawda?
{17718}{17771}Prysznice sš dla najniższych liro.
{17771}{17879}- Pozwól, że przygotuję dla ciebie wodę.|- Sam sobie poradzę, dzięki.
{17879}{17946}To zaszczyt służyć|ojcu Favi Christie.
{17948}{17996}To wspaniały młody człowiek.
{17996}{18073}Tak.|Sšdzę, że jš zatrzymam.
{18073}{18145}A tak przy okazji...
{18150}{18227}To miłe,|że tak mówisz.
{18517}{18603}Chyba załatwię sobie takš jednš.
{18651}{18701}Co?
{18706}{18809}Bez nerwów.|Chciałam cię powitać w naszym domu.
{18826}{18915}Powinienem był zostać w Needwant.|Mówiłem Christie, że...
{18917}{18989}Christie miała rację,|że chciała mieć ojca blisko.
{18989}{19073}Byłabym zbulwersowana, widzšc,|że ojciec mojej hanya tavo
{19073}{19169}zatrzymał się w burdelu,|gdy u nas jest dużo pokoi.
{19169}{19253}To tylko tymczasowe.|Dopóki nie znajdę własnego mieszkania.
{19253}{19344}W międzyczasie,|zadbamy o twojš wygodę.
{19344}{19397}Na Judasza.
{19399}{19521}Mogłaby się okryć?|Proszę.
{19804}{19867}Wiesz, dlaczego castitiańskie kobiety
{19869}{19938}ubierajš zdobione paciorkami|odzienia podczas kšpieli?
{19938}{19991}- Nie.|- Tylko ich mężom wolno
{19991}{20080}być nago,|jak stworzył ich Rayetso.
{20080}{20200}Pod wieloma względami wy, ludzie,|jestecie znacznie bardziej... wyzwoleni.
{20200}{20277}Nie pod każdym względem.
{20320}{20416}Wiem, że w zeszłym roku|kazałe pobić Alaka i groziłe mu
{20416}{20464}nawet większymi|uszkodzeniami ciała,
{20464}{20562}jeli będzie|kontynuował rodzinny interes.
{20562}{20670}Chcę cię zapewnić,|że on jest ledwie pionkiem,
{20672}{20802}koncesjonariuszem dla naszego męskiego,|ortodoksyjnego społeczeństwa.
{20804}{20895}Teraz ja prowadzę rodzinny interes.
{20900}{20986}Cieszę się,|że to słyszę, chyba.
{21044}{21236}Mówię ci to, ponieważ chcę,|aby twoja relacja z Alakiem była silna.
{21276}{21341}Datak teraz zniknšł|z naszego życia,
{21341}{21490}a ciebie, Christie i dziecko|uważam za rodzinę.
{21516}{21626}Mam nadzieję, że rozważysz|pozostanie tutaj na stałe.
{21660}{21792}- Pomylę nad tym.|- Proszę, zrób to.
{21794}{21866}A w międzyczasie...
{21883}{21952}ciesz się kšpielš.
{22077}{22154}- Dzień dobry.|- Odejd.
{22156}{22214}Obawiam się,|że nie mogę tego zrobić, Raiga.
{22216}{22305}- Powiedziałem odejd.|- Odsuń się.
{22540}{22588}Powiedz czego chcesz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin