[15][41]/Poprzednio w "Californication"... [42][80]- Zapłaciłby mi...|- Milion dolarów, by znów być w tobie. [81][97]- Co za pierdolenie.|- Wiem! [98][123]- Chyba na to nie pójdziesz, co?|- Jeszcze nie wiem. [124][141]Przydałoby nam się|trochę gotówki. [141][188]- Ja już jadę, a ty?|- Będę za pół godziny albo szybciej. [188][236]Nie chce mi się czekać na co,|co zapowiada się na niemiłš rozmowę. [237][274]Ale przed powrotem do domu|musisz co najmniej raz się umiechnšć. [274][293]Nie mogę tego obiecać. [293][328]- Po co idziesz na drinka z Karen?|- Wszystko się strasznie zjebało. [328][362]Nie wiem, czy uratuję swoje życie,|a to ona jest jego wyznacznikiem. [363][401]Hank, zamknij się i słuchaj,|bo próbuję powstrzymać łzy. [401][448]Jestem w szpitalu.|/Karen miała wypadek samochodowy. [455][504].:: GrupaHatak.pl ::.|facebook.pl/GrupaHatak [516][567]{y:u}{c:$aaeeff}Californication 7x09|Faith, Hope, Love [573][621]{c:$aaeeff}Tłumaczenie ze słuchu:|Igloo666 [622][658]{c:$aaeeff}Korekta:|k-rol [891][930]www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. [931][968]Ja pierdolę, co jest ze mnš nie tak?|Oczywicie musiałem się spónić. [968][998]- Nie obwiniaj się, Hankie.|- Dlaczego nie? [998][1039]- Miała się spotkać ze mnš.|- Kole był nawalony. [1040][1069]Pojawił się znikšd.|Mogło się to przydarzyć każdemu. [1070][1096]Wiesz, ile razy sam jedziłem|nawalony po Venice? [1096][1144]- To mogłem być nawet ja.|- Możliwe, ale to bez znaczenia. [1144][1192]- Jest, jak jest, a ona z tego wyjdzie.|- Nie wiadomo. [1195][1229]- Co z niš?|- Wjechał w niš jaki ochlej. [1230][1265]Niele jš poturbowało,|traci i odzyskuje przytomnoć, [1266][1308]a lekarze nie wykluczajš|wewnętrznego krwotoku. [1309][1342]- Co mogę zrobić?|- Przede wszystkim przestać płakać. [1342][1399]Nie ma sprawy.|Już się robi. [1401][1453]Oddaj też trochę krwi.|Może będzie jej potrzebować. [1473][1506]A mogę zrobić co innego? [1524][1576]Niegdy często mnie mdliło,|gdy przychodziło do oddawania krwi. [1593][1619]Może mam niewłaciwš grupę? [1620][1670]- To nie pierdolona akupunktura!|- Nawet się jeszcze nie wbiłam. [1670][1723]Poważnie? Chyba pani żartuje.|A czułem, jakby weszła po całoci. [1723][1751]Teraz się wbijam. [1795][1844]- Trafiło na wrażliwca.|- To pierdolona łajza. [1856][1898]Ta kobieta to jaki|pierdolony rzenik, Hank. [1911][1946]Jak się trzymasz, kolego?|Dajesz radę? [1946][1999]Bo przybyłem, by cię wesprzeć.|Choć trochę kręci mi się w głowie. [2121][2159]- Jebać to!|- Co ty odwalasz, Karen? [2163][2215]- Dlaczego zachowujesz się jak dupek?|- Staram się być kim zgoła innym. [2216][2266]- No to kiepsko ci idzie.|- Sama zaczęła, nazywajšc mnie dupkiem. [2266][2309]- Bo widać, że nie chcesz tam jechać.|- Tak? Skšd wiesz? [2309][2354]Bo często tak mówiłem?|A jednak jadę tam, gdzie nie chcę. [2355][2374]Nie wywiadczaj mi już|żadnych przysług. [2374][2396]Od tego zależy|nasza pierdolona przyszłoć. [2396][2441]- Chryste, nie dramatyzuj, Karen.|- Wiesz, ile razy to przekładałam? [2441][2477]- Wiesz, ile razy przywaliłem w cianę?|- Straciłam już rachubę. [2478][2508]- Ale spytaj Bekki.|- No tak, mieszaj w to Beccę. [2509][2542]A dlaczego nie?|Nie jest tu najważniejsza? [2542][2593]- Nie powinnimy naprawić tego dla niej?|- Nie tykaj co moje, kobieto. [2616][2666]- Zawsze byłem takim dupkiem?|- W różnych odmianach. [2675][2728]- Niektóre bywały bardziej zgubne.|- Kurwa, co się z nami stało? [2745][2774]- Nie rozumiem.|- Tak dobrze nam się żyło. [2775][2833]Chodzilimy na wspólne kolacje.|Mylałem, że razem się zestarzejemy. [2847][2884]- A spójrzcie teraz.|- My nadal jestemy razem. [2884][2909]No, widać. [2917][2967]Tak bardzo, że zastanawiasz się,|czy pozwolić żonie rżnšć innego za kasę. [2967][2993]Marcy na własny rozum.|Nie mogę jej mówić, co ma robić. [2994][3021]Możesz.|Możesz walczyć, Runks. [3021][3055]Dlaczego powiedziałe mu o ofercie Stu?|Nie ma już u nas prywatnoci? [3055][3086]To mój najlepszy przyjaciel.|Potrzebowałem jego rady. [3087][3110]To wyjštkowa sytuacja.|A ty nie mówiła Karen? [3110][3154]- Nie! Potępiłaby to.|- Włanie. [3155][3204]Bo jest odpowiedzialnym dorosłym.|Zawsze była dla nas przeciwwagš. [3205][3242]Była najlepszym, co mi się przydarzyło,|a ja koncertowo to spierdalałem. [3242][3270]- Hank...|- To prawda, Marcy. [3270][3317]Nie mogłem przestać więtować bycia|najszczęliwszym facetem na wiecie. [3317][3349]Oddalalimy się od siebie, bo mylałem,|że zawsze będzie czas na naprawę. [3349][3402]- Nadal jest na to czas.|- A jeli nie? A jeli się skończył? [3422][3476]Nie możecie przystać na propozycję Stu.|Nigdy o tym nie zapomnicie. [3479][3529]Sš pewne rzeczy, przez które|nie należy w ogóle przechodzić. [3649][3675]- To on?|- Hank... [3676][3720]- Co Hank? To proste pytanie.|- Pogadamy o tym w rodku. [3721][3770]Nie wierzę, że dałem się namówić|na takie upokorzenie. Spadam stšd. [3771][3795]Witajcie. [3883][3911]- Zaczynamy?|- Tak. [3911][3944]Co was do mnie sprowadza? [3949][3985]- Ma romans.|- Prosto z mostu. [3986][4011]- Jezu, Hank...|- Po to tu przyjechalimy, prawda? [4011][4038]Żeby przejć|do sedna sprawy. [4038][4066]- To włanie próbuję robić.|- To nie jest żadne sedno. [4066][4106]Dla mnie tak.|W każdy możliwy sposób. [4107][4125]Karen ma rację, Hank. [4125][4158]Dlaczego spodziewałem się,|że od razu wemiesz jej stronę? [4159][4187]Nie jestem po niczyjej stronie.|Po prostu sugeruję, [4187][4225]że romanse to zazwyczaj objaw|dużo poważniejszych problemów. [4226][4276]Serio? Dla mnie romans wyglšda|na kurewsko poważny problem. [4279][4320]Dajmy się wypowiedzieć Karen.|Masz romans? [4328][4373]- Nie nazwałabym tak tego.|- A jak by to opisała? [4392][4419]- To mój przyjaciel.|- Emocjonalny przyjaciel? [4420][4444]- Chyba tak.|- Ja pierdolę. [4444][4489]Emocjonalny przyjaciel?|Kiedy ja będę mógł takiego mieć? [4490][4515]Już miałe. [4533][4567]- Kochała się z nim?|- Nie. [4570][4599]Ale rozważała to? [4616][4627]Tak. [4628][4663]- Przywalę zaraz w cianę.|- Jak majš się sprawy z seksem? [4664][4694]- Nie za często.|- Nie istnieje. [4695][4751]Dlaczego mylisz, że Karen stworzyła|emocjonalnš wię z innym mężczyznš? [4767][4827]Być może dlatego, że ten kole|o imieniu Bill non stop wydzwania. [4834][4857]Goć myli, że jest seksowna|i chce jš zerżnšć, [4858][4898]więc udaje, że interesuje go to samo co jš,|żeby dobrać się jej do majtek. [4898][4917]Z dobrym skutkiem. [4917][4974]Ciężko o rzeczowš wymianę zdań z kim,|kto co noc zalewa się w trupa. [4974][5014]- Co jest złego w jednym do snu?|- Pijesz dużo alkoholu, Hank? [5015][5061]- Co to ma być, interwencja?|- Uważasz się za alkoholika? [5062][5090]Mylałem, że będziemy rozmawiać|o jej emocjonalnym przyjacielu, [5091][5131]- a nawijamy tylko o mnie.|- Co chcesz u siebie zmienić? [5131][5181]- Dlaczego ja jestem w centrum uwagi?|- Nie jeste, tylko bardziej się bronisz. [5181][5207]Nie chichraj się, Karen.|To niestosowne. [5208][5251]Wiesz, co jest niestosowne?|To, że nie rozmawiamy już ze sobš. [5251][5311]Zakopałe się w swojej pracy.|Co noc wychodzisz pić i flirtować. [5312][5349]Wracasz do domu totalnie nawalony,|nie widzšc nawet córki! [5349][5387]- Mam na głowie film!|- I co z tego?! [5389][5416]- Każdy ma na głowie jaki film.|- To praca, z której inni będš dumni. [5417][5447]- Jestem dumna, nie tu leży problem.|- I jeste tak dumna, [5447][5503]- że znajdujesz sobie tego przyjaciela.|- A ty uprawiasz nowy styl życia. [5503][5550]- Nie zjesz nawet nic w domu.|- Nigdy tak nie mówiłem. [5550][5566]- Ale tak uważasz.|- Wcale nie. [5566][5599]Czy napotykam na swojej drodze|atrakcyjne kobiety? Tak. [5599][5649]Czy flirtuję z nimi? Pewnie tak.|Czy chcę je zerżnšć? Tak! [5650][5682]- Widzi pan?|- Witamy w zajebistym wiecie facetów. [5682][5717]- Dlaczego to przywilej facetów?|- Ale nie szukam emocjonalnych psiapsiół [5718][5749]ani tak naprawdę nie mylę|cały dzień o jebaniu ich. [5750][5770]- Ale mówiłe...|- Tak naprawdę! [5770][5814]Przecież to ohydne,|że aż chcę przywalić sobie w fiuta. [5814][5857]Ale nie zrobię tego.|Bo to byłoby niestosowne. [5921][5966]To tylko dolar, człowieku.|Dam ci drugiego, tylko przestań. [5966][6001]Spróbuj jeszcze raz.|Nie musisz mi oddawać. [6001][6046]- Wybacz. Nie wiem, co mnie napadło.|- Spoko, rozumiem. [6046][6099]Sam często tak miałem.|Choć raczej tyle nie przeklinałem. [6122][6159]- Czekasz na wieci?|- Tak, a ty? [6159][6182]Ja też. [6184][6222]Moja żona jest włanie operowana.|Ma raka. [6223][6260]Często tu bywałem|w cišgu ostatnich paru lat. [6260][6303]Przykro mi.|Moja pani też gdzie tam leży. [6305][6353]Jak to mówiš, czekanie jest natrudniejsze.|Najprawdziwsza prawda. [6365][6393]- Od jak dawna jestecie małżeństwem?|- Nie jestemy w ogóle. [6393][6428]Co jaki czas jestemy razem,|rozstajemy się i do siebie wracamy. [6429][6459]Choć w momencie wypadku|sprawy miały się kiepsko. [6460][6504]Amen. Jestem żonaty od 44 lat|i często sprawy miały się kiepsko. [6504][6539]44 lata?|wietna robota. [6539][6597]Nie wiedziałem, że to musi potrwać,|ale z biegiem czasu pojmujesz, [6597][6627]że od zawsze chodziło|włanie o to. [6627][6662]Żeby mieć kogo, kto potrzyma cię|za rękę, gdy życie da ci kopa w dupę [6662][6702]i przypomni ci,|że nie jeste sam. [6716][6766]Czasami wszystko zdaje się wyrane,|a potem znowu robi się zagmatwane. [6767][6810]Takie jest życie. Gdyby było łatwe,|nie moglibymy go sobie spierdolić. [6811][6838]Niczego bymy nie żałowali,|mielibymy idealne dzieciaki [6839][6886]i bylibymy nieustannie szczęliwi.|Znasz kogo takiego? [6887][6933]Ja na pewno nie.|I nie wyżywaj się na automacie. [7073][7097]Taki jeden chłopak|nazwał mnie...
zapamietasz.ten.login