Roswell [2x17] Cry Your Name.txt

(21 KB) Pobierz
00:00:06:Mówiłam wam...
00:00:08:bale sš do bani.
00:00:09:Wejmy Liz, na przykład,
00:00:10:Mylała że bal będzie idealnš okazjš żeby wznowić sprawy z Max'em.
00:00:18:Niestety.
00:00:19:A Kyle. Mylał, że wreszcie zbliży się do Tess.
00:00:23:To znaczy, że "bardziej zbliży", aż do czasu, kiedy uwiadomił sobie, że
00:00:25:to co do niej czuje, to bardziej braterskie niż kocie zaloty.
00:00:30:Kolejny niewypał.
00:00:32:Ale jest jedna zadziwiajšca rzecz w tym wszystkim...
00:00:35:Alex.
00:00:37:Wrócił za Szwecji jako nowy mężczyzna i wreszcie Isabell go zauważyła.
00:00:41:I ja mylę, tak dla małej pomocy od Liz i mnie, że te dwa szalone pocałunki mogły zapoczštkować prawdziwš miłoć.
00:00:49:...Tak, to też była dla mnie wietna noc.
00:00:51:Tak? Więc co robisz dzisiaj?
00:00:55:Dzisiaj? Nie mogę.
00:00:58:Dlaczego?
00:01:00:Muszę się...uczyć.
00:01:04:Alex. 5 jest najlepszš ocenš którš możesz dostać.
00:01:08:Wiem. Ale muszę. Mam monstrualne zakończenie... Robert Frost?
00:01:14:Angielski-- mam zabójcze zakończenie. Pani Broski naprawdę nas udusi.
00:01:20:Dobrze, jeli musisz się cišgle uczyć i uczyć nie przychod zabawić się ze mnš...
00:01:28:Nie chcę, ale muszę.
00:01:31:>> Napisy pobrane z http://napisy.org <<|>>>>>>>> nowa wizja napisów <<<<<<<<
00:01:36:OK, zobaczymy się póniej.
00:01:43:Jestem taka z ciebie dumna.
00:01:46:To jest do bani .
00:01:47:Wreszcie pokazałe twardš rękę.
00:01:49:Tak, będzie teraz za tobš gonić. Kto by tam pomylał?
00:01:51:Nie ja.
00:01:53:Myli o mnie. Nawet teraz, jest w swoim łóżku i myli o mnie.
00:01:56:OK. Więc, możemy narazie skończyć z Isabel? Dobra. Max pocałował Tess.
00:02:01:Maria, wracamy do pracy.
00:02:03:Idziemy.| Alex bšd silny Ok?|Silny, silny silny.
00:02:09:Narazie.
00:02:11:Silny. Sil...tak.
00:02:15:Hey, Czy to Whitman?
00:02:16:Oh, yeah. Hey Alex, twoje jedzenie tu jest.
00:02:19:Proszę wejd. Pa.
00:02:22:Ah, W samš porę.
00:02:23:Przepraszam, stary, jedziłem dookoła Cherry Drive.
00:02:34:Hey, to nie jest nawet ciepłe.
00:02:39:Mam tego dosyć. Ja...
00:02:42:zawsze te same rzeczy, zawsze zimne.
00:02:45:Zawsze te same rzeczy - mam doć wszystkiego.
00:02:51:Masz podpiszesz tu? Proszę?
00:02:54:Dlaczego życie jest takie złe?
00:02:58:dlaczego wszystko opiera się na kłamstwie?
00:03:03:Nie wiem stary.
00:03:51:Hey, Hanson. Co tu mamy?
00:03:54:Bardzo le.
00:03:56: Sedan jechał ponad 70 na godzinę i poszedł na czołowe.
00:03:58:Ofiary?
00:03:59:Tak, jedna.
00:04:00:Kto kogo znam?
00:04:26:wietnie.
00:04:28:Jeste tym przepełniony.
00:04:29:Chciałem zadzwonić tam, żeby to zobaczyć.
00:04:30:Nie możesz wybierać między Matrixem a Przyczajonym tygrysem.
00:04:33:Gówniany Tygrys jest tanim chwytem kung-fu
00:04:35:Po pierwsze, Gówniany... Przyczajony Tygrys jest o czym.
00:04:38:Miłoć. Honor. Zaufanie.
00:04:40:Matrix jest o czym. Iluzja, rzeczywistoć, broń.
00:04:42:Nie możesz tak po prostu porównywać Keanu Reeves do Michelle Yeoh. Nie możesz...
00:04:46:nie pozwolę ci.
00:05:16:Co?
00:05:17:Nie!
00:05:32:Zdarzył się wypadek.
00:05:37:Alex nie żyje.
00:07:14:On użyje swojej mocy żeby otworzyć drzwi.
00:07:43:...Nabierze powietrza, położy swojš dłoń na jego klatce piersiowej
00:07:48:i przywróci go do życia.
00:07:54:... i Alex usišdzie nagle,
00:07:57:i Max odskoczy a całym samochodem trochę zatrzęsie.
00:08:07:...ma się...ma się trochę trzšć,
00:08:09:i oni wrócš tu z wielkimi umiechami na twarzy,
00:08:13:a my będziemy musieli wymylić jakš historyjkę dla Hansona i innych.
00:08:42:Max?
00:09:02:Myle, że powinnicie wrócić do domu.
00:09:08:O mój Boże!
00:09:14:Chod odwiozę cię do domu.
00:09:30:Max. Id do niej.
00:09:35:Tak, id do niej Max.
00:10:14:Czeć, tato.
00:10:15:Dzień dobry.
00:10:26:Niezbyt szczęliwy dzień dzi.
00:10:31:Posłuchaj.
00:10:34:Może to nieodpowiednia teraz chwila,
00:10:36:ale jest co co chciałbym aby wiedział.
00:10:39:Alex umarł wczoraj. Nie umarł dzi.
00:10:45:I nie chce aby pamiętał to tak jakby się stało dzi. Dobrze?
00:10:54:Wszystkiego najlepszego synu.
00:11:08:Och, Alex! Och, Alex! O mój Boże. Mylałam, że nie żyjesz.
00:11:13:Aw nie, nie. Posłuchaj, to było,
00:11:15:to było wielkie nieporozumienie.
00:11:17:Wszystko w porzšdku, prawda? Usišd.
00:11:24:Co tam słychać?
00:11:27:Dobrze, teraz.
00:11:30:Podjęła już decyzję na temat collegu?
00:11:33:Tak, zostaje do zakończenia z Maxem i wami.
00:11:38:Dobrze. Dobrze, bo tęskniłbym gdyby wyjechała.
00:11:43:Też bym tęskniła.
00:11:47: Nigdy więcej mnie nie zostawiaj.
00:11:50:Nie, nie martw się o to-- nigdzie się nie wybieram.
00:11:54:Oprucz prób koncertowych. Widzisz teraz jestem spóniony, chłopcy czekajš na mnie,
00:12:00:więc muszę lecieć.|  Ale zobaczymy się wieczorem, prawda?
00:12:04:OK. Zobaczymy się póniej.
00:12:09:Isabel. Isabel, obud się kochanie.
00:12:25:O mój Boże.
00:12:29:To był tylko sen.
00:12:32:Och, kochanie. Ohh.
00:12:43:Rezydencje Deluca.
00:12:45:Michael? Co, jesz niadanie teraz? Nie powiniene być w szkole albo gdzie?
00:12:49:Sean, zamknij się, Ok? Alex umarł ostatniej nocy.
00:12:54:Co? Jak?
00:12:57:Wypadek samochodowy.
00:13:00:Uhh. Jezu. Jak Maria?
00:13:01:Załamana. Tak jak twoja ciotka.
00:13:05:Posłuchaj. Muszę załatwić pewne sprawy w Albuquerque...
00:13:09:powiedzieli mi że muszę zostać kilka dni. Więc mógłby...
00:13:11:wiesz, zaopiekować się mojš rodzinš?
00:13:14:Zaopiekuje się nimi.
00:13:16:Dzięki. Narazie...
00:13:24:Sean?
00:13:26:Nie, Max.
00:13:27:Sorry, Max. Mylałam, że to Sean. Ja...ja czekam na telefon od niego.
00:13:31:To straszne...nie mogę sobie tego wyobrazić.
00:13:35:Ja również.
00:13:37:Jak sobie radzisz? Wiem...byłe z nim bardzo blisko.
00:13:42:Nie tak blisko jak Liz.
00:13:46:Co z niš?
00:13:48:Nie jest...za dobrze.
00:13:51:Myle że ona temu zaprzecza.
00:13:55:Mogę z niš porozmawiać?
00:13:58:Nie ma jej, wyszła. Wyszła...a ja nie wiem gdzie.
00:14:03:Myle że ona potrzebuje teraz trochę ciszy.
00:14:09:Tak, mogła by pani przekazać jej, że dzwoniłem? |Dziękuje.
00:14:51:Ostatniš rzeczš którš pamiętam to to że nacisnšłem hamulec i próbowałem skręcić ale...
00:14:56:Skręciłe w lewo czy prawo?
00:14:58:W prawo. On nadjechał z lewej strony.
00:15:01:lady od polizgu wskazujš na to, że skręcił w prawo.
00:15:02:Oczywicie że wskazujš. Dlaczego miałbym kłamać...
00:15:04:Ile piw wypiłe w barze Bison?
00:15:10:Jedno piwo. Trzy godziny wczeniej niż byłem na trasie.
00:15:14:Mówiłe, że jechałe 65.
00:15:16:Mówiłem, że jechałem 55 na godzinę. I nie podobajš mi się te pytania.
00:15:21:Odwalamy naszš pracę.
00:15:23:Gówno prawda.
00:15:27:Próbujecie zwalić to na mnie... kiedy prawdš jest że to ten chłopak zboczył z drogi
00:15:30:i spowodował wypadek.
00:15:34:Nikt nie wie, co on chciał zrobić.
00:15:36:Ale on chciał zostać w domu! |Gdybym do niego nie zadzwoniła i nie podsunęła tego pomysłu,
00:15:41:nigdy by nie wsiadł do samochodu. Nigdy by nie wsiadł do tego samochodu.
00:15:44:Isabel, to był wypadek. Kochanie to jest tragiczne i niesprawiedliwe,
00:15:48:to co co nikt z nas nigdy nie zapomni. Ale to nie twoja wina.
00:15:55:Nie mogę przestać. | Nie mogę przestać myleć o tym że ludzie których kocham i na których mi zależy,
00:16:59:zostajš ranni albo umierajš.
00:16:13:Specjalne zdolnoci tu nie pomogš.
00:16:22:Chce się stšd wyrwać.
00:16:25:Gdzie chcesz ić?
00:16:31:Mamo, jest co, co chce ci powiedzieć...
00:16:50:Liz.
00:16:52:Hey. Jak się czujesz?
00:16:54:Nie dobrze.
00:16:55:Spróbuj nie myleć dzisiaj Ok? Trzymaj się i spróbuj oddychać.
00:17:01:A ty? Jak się czujesz?
00:17:03:Dobrze.
00:17:05:Przesztań, to ja. Nie musisz się przede mnš ukrywać.
00:17:07:Popatrz na to.
00:17:09:Czy to nie...
00:17:10:To Alex i Leanna w Szwecji. Znalazłam to we wraku.
00:17:12:O mój Boże!
00:17:13:W porzšdku. Hej w porzšdku.
00:17:14:Popatrz. Popatrz na ten odcięty róg. Kto to odcišł...
00:17:17:Będę chora! Nie wierzę że tam poszła.
00:17:20:Maria! To co znaczy. Dlaczego głowa Alexa zniknęła?
00:17:22:Przestań! Przestań!
00:17:24:To co znaczy.
00:17:28:Nie wiem...
00:17:30:on był naprawdę załamany.
00:17:33:To było dziwne, wie pan? Dostarczam dużo zimnego jedzenia
00:17:37:i wtedy ludzie zazwyczaj się wkurzajš. Wie pan?
00:17:40: Nie wyglšdajš tak jak by miał nadejć koniec wiata.
00:17:42:On tak wyglšdał, jakby miał nadejć koniec wiata?
00:17:46:Tak.
00:17:48:Powiedział co specjalnego, co zapamiętałe?
00:17:50:Życie jest złe. Wszystko w życiu to kłamstwo.
00:17:53:Dlaczego to musi być ta droga. Co w tym stylu.
00:17:59:OK. Dzięki, Jerry.
00:18:08:Rozmawiałem z jego nauczycielami. Nikt z nich nie zauważył nic w jego zachowaniu przed tym.
00:18:13:Ale popatrz na te dziwne znaki: humorzasty, czasami godny zaufania,
00:18:18:nawet zarozumiały. Innym razem posępny, cichy, skryty.
00:18:21:Wyglšda na zwykłego nastolatka, jakiego zawsze spotykałem.
00:18:24:Posłuchaj... wiem że nie chcesz rozmawiać o tej teorii.
00:18:27:Nie id tam.
00:18:28:Jim, mamy tam jaki wzorzec.
00:18:29:Nie, nie mamy.
00:18:35:Mam nadzieje, że masz rację.
00:19:02:Tam było tyle...krwi.
00:19:07:Nie byłem na to przygotowany.
00:19:10:Musiałe spróbować.
00:19:14:Nie chciałem go dotykać.
00:19:19:I jego skóra była taka zimna.
00:19:33:Szkoła zrobiła oficjalnš żałobę. Napisano tam nasze imiona, więc uważajcie.
00:19:39:Widzicie tych ludzi? Kim oni sš? Nawet nie znali Alexa.
00:19:43:Nie byli jego przyjaciółmi. I teraz tam siedzš modlš się i płaczš i odstawiajš ten show
00:19:47:a czy Alex obchodził ich jak żył?
00:19:50:wietnie, doprowadza mnie to do szału!
00:19:56:Hey. Pan Whitman dzwonił d...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin