Koncert akordeonowy dla Łomży.docx

(54 KB) Pobierz

Koncert akordeonowy dla Łomży

Pierwsze wykonanie koncertu na akordeon i orkiestrę smyczkową „L'estro Fisarmonico” kompozytora Edwarda Sielickiego było głównym punktem programu czwartkowego koncertu Filharmonii Kameralnej. Utwór powstał w ramach programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na zamówienie i z udziałem łomżyńskiej orkiestry. Solistą w przyjętej owacyjnie kompozycji był wirtuoz akordeonu Klaudiusz Baran, który zaprezentował też swe ogromne umiejętności w tangach Astora Piazzolli.

– Każdy w tym koncercie mógł znaleźć coś dla siebie: i entuzjasta muzyki stricte klasycznej, i ci którzy poszukują nowych wrażeń, bo prawykonanie zawsze daje takie odczucia, a do tego była muzyka z pogranicza, nie do końca klasyczna! – mówi Klaudiusz Baran.

 

http://www.4lomza.pl/foto/2014/04/m_140404081339.jpg http://www.4lomza.pl/foto/2014/04/m_140404081401.jpg

http://www.4lomza.pl/foto/2014/04/m_140404081349.jpg http://www.4lomza.pl/foto/2014/04/m_140404081353.jpg http://www.4lomza.pl/foto/2014/04/m_140404081357.jpg

Spotkanie Klaudiusza Barana i Edwarda Sielickiego ze słuchaczami przed koncertem

Spotkanie Klaudiusza Barana i Edwarda Sielickiego ze słuchaczami przed koncertem

Edward Sielicki, Klaudiusz Baran i nauczyciele łomżyńskiej PSM: Stanisław Morawski i Mirosław Kotelczuk

Edward Sielicki, Klaudiusz Baran i nauczyciele łomżyńskiej PSM: Stanisław Morawski i Mirosław Kotelczuk

Klaudiusz Baran, Jan Miłosz Zarzycki i Edward Sielicki

Klaudiusz Baran, Jan Miłosz Zarzycki i Edward Sielicki

W ostatnich latach wybitni akordeoniści, by wspomnieć tylko Michała Moca, Wiesława Prządkę czy Pawła Janasa, dość często koncertują w Łomży. Tutejsza Filharmonia Kameralna wykonywała też utwory dedykowane orkiestrze, autorstwa urodzonych w Łomży wybitnych kompozytorów: „Zmyślenia i dziwnostany” Zbigniewa Bargielskiego oraz „Życie nasze” Marii Pokrzywińskiej. Jednak tym razem wykonano utwór zamówiony przez łomżyńską orkiestrę w ramach specjalnego programu ministerialnego.

– Istnieje program, który nazywa się „Kolekcje” – priorytet „Zamówienia kompozytorskie” – mówi Edward Sielicki. – I z tego tytułu powstają nowe dzieła, przy czym nie jest to wyłącznie program zamówień dla kompozytora, ale powstaje on przy współpracy z instytucją kulturalną: filharmonią, jakąś fundacją, która zobowiązuje się przygotować utwór. Jest to bardzo korzystne dla kompozytora, bo ma on wtedy zapewnione profesjonalne wykonanie i nagranie.

A ponieważ Edward Sielicki bardzo chwalił sobie współpracę z łomżyńską orkiestrą przed czterema laty, bez wahania zgodził się na nowy projekt z jej udziałem. Efektem jest na wskroś współczesna, trwająca 26 minut kompozycja. Czasem niełatwa w odbiorze, ale zarazem z licznymi nawiązaniami do bardziej popularnych gatunków muzycznych, słyszalnych zwłaszcza w partiach akordeonu Klaudiusza Barana, co doceniła liczna publiczność.

– Jestem bardzo szczęśliwy! – podkreśla Edward Sielicki. – Zawsze jestem po pierwszym wykonaniu mego utworu pełen wątpliwości czy to, co zrobiłem jest dobre, ale orkiestra wypadła znakomicie, wszystko było na najwyższym poziomie – jestem pod wrażeniem!

Równie efektownie łomżyńscy filharmonicy pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego zaprezentowali się w Koncercie na 2 skrzypiec A-dur op. 3 nr 5 Antonio Vivaldiego, kompozycji będącej niejako źródłem inspiracji dla koncertu akordeonowego Sielickiego oraz w „Tryptyku Mariackim” współczesnego kompozytora Romualda Twardowskiego. Finałem koncertu były zaś ponadczasowe utwory Astora Piazzolli: „Adios Nonino”, „Oblivion” i bisowane „Libertango”, w których Klaudiusz Baran zagrał na bandoneonie.

– To popularne utwory, wręcz hity z jego twórczości – mówi solista. –„Adios NoninoPiazzolla uważał za swoją najlepszą kompozycję, a o dwóch pozostałych to już nie ma co mówić – klasyka! A bandoneon dlatego, bo na ten instrument zostały napisane.

– Wydarzyło się dzisiaj coś ważnego – ocenia Jan Miłosz Zarzycki. – Ten koncert wpisuje się w pewną serię wydarzeń z udziałem naszym oraz wybitnych kompozytorów muzyki współczesnej i bardzo się z tego cieszę. Było to dla mnie też spotkanie z przyjaciółmi, kompozytorem oraz solistą, z którym koncertowałem ostatnio 20 lat temu, jeszcze za studenckich czasów.

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk

pt, 04 kwietnia 2014 08:10

http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=35218

 

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin