Zapachniało powiewem jesieni Z wiatrem zimnym uleciał słów sens Tak być musi Niczego nie mogš już zmienić Brylanty na końcach twych rzęs Tam gdzie mieszkasz Już biało od niegu Szklš się lodem jeziora i błota Tak być musi Już zmienić nie może niczego Zaczajona w twych oczach tęsknota Wróci wiosna, deszcz spłynie na drogi Ciepłem słońca serca się ogrzejš Tak być musi Bo cišgle się tli w nas ogień Wieczny Ogień, który jest nadziejš
sol89