Belle Jeli piękno jest, to musi mieszkać w niej Ona tańczy tam, a ja z rozkoszy wrę Cudowny ptak, gdy płynie tak do nieba bram A ja już wiem, że w oczach mam piekła dwa Mój głodny wzrok pod suknię jej na olep gna I jak mam teraz modlić się do Notre Dame? Ten Kto pierwszy kamień rzuci w niš - popełni grzech I będzie dwigał swojš winę aż po kres Szatanie, daj pogładzić raz jej włosów blask Bo obłęd mój na imię ma Esmeralda Belle Czy w ten piękny kształt sam diabeł wcielił się? Tam mój wieczny Bóg, a przy niej myli me Szatańska moc, co w sercu mym na żšdzach gra Odpycha mnie od nieba bram w stronę zła Czy ona wie, że nosi w sobie Ewy grzech? I czemu ja tak bardzo, bardzo pragnę jej? Nie Nie może ta, co tylko chwilš, żartem jest Na swoich barkach ludzki krzyż do końca nieć O, Notre Dame! Ty pozwól mi otworzyć raz Ogrodu drzwi, co imię ma Esmeralda Belle Tyle piękna w niej, że co porywa mnie Kocham pierwszy raz, czy to możliwe jest? Jej każdy ruch, co w mylach mych na zmysłach gra A suknia jej jak tęcza ma siedem barw Ma Dulcyneo, pozwól na niewierny sen Niech więte luby złšczš nas po sšdny dzień Gdzie Jest ten mężczyzna, który wzrok odwrócić chce? Choćby w słup soli miał się zmienić z winy jej O, Fleur-de-Lys, jak cienka nić jest wiernoć ma Dzi zerwę kwiat co imię ma Esmeralda Mój głodny wzrok pod suknię jej na olep gna I jak mam teraz modlić się do Notre Dame? Ten Kto pierwszy kamień rzuci w niš - popełni grzech I będzie dwigał swojš winę aż po kres Szatanie, daj pogłaskać raz jej włosów blask Bo obłęd mój na imię ma Esmeralda
sol89