koneciii2(1).pdf

(879 KB) Pobierz
Józef Kossecki
PODSTAWY NOWOCZESNEJ NAUKI
PORÓWNAWCZEJ O CYWILIZACJACH
(SOCJOLOGIA PORÓWNAWCZA CYWILIZACJI)
WARSZAWA 2002
2
Przedmowa
Na naszych oczach zawalił się system jałtański, którego istotą było
narzucanie światu hegemonii dwu supermocarstw - USA i ZSRR - a wraz z nią
dwu systemów - tzw. realnego socjalizmu i kapitalizmu, które według ich
zwolenników miały zapanować na całym świecie.
Po zawaleniu się Związku Radzieckiego, zwolennicy systemu
kapitalistycznego w jego amerykańsko-zachodnioeuropejskim wydaniu sądzą,
że teraz nadszedł czas narzucenia całemu światu ich systemu. Okazuje się
jednak, że sprawa coraz bardziej się komplikuje. Już w okresie rozpadania się
ZSRR na jego terenie, jak również na terenie byłej Jugosławii, wybuchły ostre
walki na tle etnicznym. Tłumaczono to opinii publicznej "nacjonalistycznymi
zwyrodnieniami" w "okresie przejściowym przechodzenia od komunizmu do
kapitalizmu". Wkrótce jednak okazało się, że - mimo zawalenia się systemu
komunistycznego w Europie i na terenie całego dawnego ZSRR -
przeciwieństwa etniczne nie tylko nie znikły, lecz nadal dają znać o sobie,
niejednokrotnie z większą niż dawniej siłą i to również w bogatych krajach
kapitalistycznych Zachodu, takich jak Francja, Hiszpania, Belgia czy Kanada.
Po upadku ZSRR i zniknięciu zagrożenia jakie stanowił on dla Zachodu
ujawniają się z coraz większą siłą sprzeczności interesów między USA i Unią
Europejską. Wprawdzie po terrorystycznym ataku w dniu 11 września 2001 r.
na WTC wszystkie państwa UE - i zresztą nie tylko one - poparły USA w
ogłoszonej przez prezydenta G. W. Busha wojnie z międzynarodowym
terroryzmem, ale już w 2002 r., gdy politycy amerykańscy zadeklarowali wolę
prewencyjnego ataku na Irak, większość polityków europejskich nie wyraziło
woli uczestniczenia w takim przedsięwzięciu. Wystąpiła tu wyraźna różnica - a
nawet sprzeczność - interesów amerykańskich i europejskich. Globalizm
lansowany przez USA jest coraz mocniej kontestowany nie tylko w Europie.
Rzecz przy tym warta odnotowania, że Polska, która jest już członkiem NATO i
aspiruje do UE, zdecydowanie popiera politykę amerykańską - np. prezydent A.
Kwaśniewski wyraził poparcie dla amerykańskich zamiarów prewencyjnego
ataku na Irak, a więc zajął stanowisko całkowicie odmienne niż zdecydowana
większość krajów europejskich.
3
Sprzeczności interesów poszczególnych narodów podmywają też
podstawy nowo powstałej Unii Europejskiej: Szwajcaria nawet nie wyraziła
chęci przystąpienia do UE, Norwegia wprawdzie przeprowadziła w tej sprawie
referendum, ale większość narodu wypowiedziała się przeciwko przystąpieniu
ich kraju do UE; Austria i Szwecja wprawdzie zdecydowały się na to, ale już w
kilka miesięcy po przystąpieniu do UE, większość ich obywateli zaczęła tego
żałować, z kolei w Danii, Wielkiej Brytanii i Francji zwolennicy przyłączenia
do Unii zdobyli podczas plebiscytów nieznaczną większość (w Danii dopiero
po zorganizowaniu powtórnego plebiscytu, gdyż wynik pierwszego był dla UE
negatywny), ale we Francji, wybrany 8 maja 1995 roku, prezydent Jacques
Chirac, wystąpił z pomysłem nowego referendum w sprawie Unii, w 1996 roku,
wprawdzie do realizacji tego pomysłu nie doszło, ale w następnych latach
zaczęły się ujawniać pewne sprzeczności interesów niemieckich i francuskich.
Poważne trudności ujawniły się w związku z procesami poszerzania UE.
Dotychczasowi główni płatnicy do budżetu Unii - przede wszystkim Niemcy -
coraz mniej przejawiają ochoty wnoszenia nowych opłat na rzecz nowych
członków UE, którym w 2002 roku zaproponowano wsparcie dla rolników w
wysokości 25% analogicznego wsparcia, które otrzymują obecnie rolnicy
krajów unijnych. Natomiast kilka miesięcy potem w dniu 2 września w
Johannesburgu, podczas obrad międzynarodowej konferencji poświęconej
pomocy dla krajów biednych (zwanej Szczytem Ziemi) Anders Fogh
Rasmussen - premier Danii przewodniczącej w tym czasie Unii Europejskiej -
zapowiedział, że UE będzie znosić dotacje dla rolnictwa. W dodatku pierwsze
referendum w Irlandii w sprawie zmian zasad funkcjonowania Unii -
koniecznych w związku z procesem jej rozszerzania - zostało przegrane,
zapowiedziano przeprowadzenie drugiego referendum, ale nie bardzo wiadomo
co by było gdyby i ono zostało przegrane.
Co więcej, w wielu krajach świata, podnoszą się głosy negujące zarówno
socjalizm jak i kapitalizm, zwłaszcza w takiej formie, jaką proponują innym
bogate kraje Zachodu; równocześnie odrzucane są konkretne, proponowane
przez Zachód, rozwiązania problemów społeczno-gospodarczych. Jako przykład
może tu służyć kairska konferencja ONZ nt. "Ludność a rozwój" w 1994 roku,
której uczestników podzieliły poglądy w kwestiach aborcji, oświaty seksualnej
oraz równouprawnienia płci; godna odnotowania jest tu z jednej strony daleko
idąca zbieżność poglądów Watykanu i wielu krajów muzułmańskich, z drugiej
zaś strony podobieństwo poglądów kapitalistycznych krajów Zachodu i
komunistycznych Chin; nie da się tego wytłumaczyć operując standardowymi
pojęciami przeciwieństw między kapitalizmem i komunizmem (socjalizmem).
Podczas pielgrzymki do Polski w sierpniu 2002 r. papież Jan Paweł II
wypowiedział się bardzo ostro przeciwko obecnemu liberalnemu systemowi.
Różnice poziomu rozwoju gospodarczego i sprzeczności interesów
między krajami biednymi i bogatymi coraz bardziej się pogłębiają. Sytuacja zaś
4
komplikuje się jeszcze dodatkowo z powodu różnic tempa rozwoju
demograficznego. W krajach bogatych tempo to spadło w ostatnich latach do
tego stopnia, że liczba urodzeń nie zapewnia im nawet prostej zastępowalności
pokoleń, natomiast w krajach biednych przyrost naturalny jest duży. W związku
z tym nasila się emigracja z krajów biednych do bogatych, przy czym okazuje
się, że np. w Europie imigranci z krajów o odmiennej cywilizacji w swej masie
nie chcą się asymilować, a ich liczba szybko rośnie, gdyż zachowują oni - w
odróżnieniu od ludności miejscowej - model rodziny wielodzietnej. W
rezultacie zmienia się skład etniczny ludności krajów bogatych, może to
pociągnąć zmiany typu cywilizacji w tych krajach.
Wśród zwolenników zarówno marksizmu jak i liberalizmu dominuje
pogląd, że rozwój gospodarczy i wzrost bogactwa pociąga za sobą zmiany
cywilizacyjne, okazuje się jednak, że nie zawsze musi tak być. Np. w Arabii
Saudyjskiej bogactwo, które się tam pojawiło w ostatnich dziesięcioleciach,
przyczyniło się do zakonserwowania struktury społecznej, instytucji,
zwyczajów i sposobu myślenia charakterystycznego dla saudyjskiej wersji
cywilizacji arabskiej.
Warto też przypomnieć, że system komunistyczny inaczej wyglądał w
ZSRR w okresie stalinowskim, inaczej w Jugosławii, jeszcze inaczej w PRL,
czy tem bardziej we współczesnych Chinach. Kapitalizm również inną przybrał
postać w krajach anglosaskich czy Francji, inną w Niemczech pod rządami
Hitlera, całkiem od europejskiej odmienną formę ma w Indiach, jak również w
krajach Ameryki Południowej i Środkowej.
Aby głębiej zrozumieć mechanizm tych różnic, które leżą u podstaw
wielkich historycznych procesów społecznych, gospodarczych i politycznych,
trzeba sięgnąć do
nauki porównawczej o cywilizacjach.
Ta młoda,
współczesnemu pokoleniu Polaków praktycznie całkiem nieznana, dziedzina
nauki, ma swoich prekursorów w osobach Arnolda Toynbee'go i Oswalda
Spenglera. Obecnie uprawia ją amerykański uczony Samuel Huntington,
doradzający prezydentowi G. W. Bushowi.
W sposób najgłębszy i najpełniej pod względem naukowym opracowany,
ujął ją polski uczony Feliks Koneczny (profesor Uniwersytetu Stefana Batorego
w Wilnie), w swych książkach "O wielości cywilizacji", "Rozwój moralności",
"O ład w historii" i innych pracach. Pierwsza - najważniejsza z nich - doczekała
się tłumaczenia na język angielski, a przedmowę do niej napisał niemiecki
profesor Antoni Hilckmann, uczeń F. Konecznego, który przez wiele lat jego
naukę o cywilizacjach wykładał na uniwersytecie w Moguncji.
Od czasów F. Konecznego (który zmarł w 1949 roku) nauka
porównawcza o cywilizacjach posunęła się naprzód. Wykorzystanie metody
socjologiczno-psychologicznej Leona Petrażyckiego, a zwłaszcza jego teorii
norm społecznych, pozwoliło na głębsze ujęcie mechanizmu funkcjonowania
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin