mleko.pdf

(101 KB) Pobierz
a4334-35.qxd
03-10-17
12:27
Page 2
34
BIAŁA ŚMIERĆ
ANGORA nr 43 (26.X.2003)
Pij mleko, będziesz kaleką
Nr 42 (16. X.). Cena 2,50 zł
Pij mleko, będziesz wielki
jak Kayah albo Bogusław
Linda – przekonują
reklamy. Guzik prawda.
Krowie mleko to nie
przepis na karierę
dla dziecka, ale na jego
kłopoty.
O zaletach mleka zapewniają pol-
skie dzieci, twórcy najgłośniejszej
dziś społecznej reklamy, politycy
i oczywiście koncerny mleczarskie,
którym publiczna akcja jest wyjątko-
wo na rękę. Dziewczynka z reklamy
jest nieśmiała, szczerbata i pewnie od
dawna siedzi w ostatniej ławce. Kiedy
przyznaje się klasie, że chciałaby zo-
stać piosenkarką, dzieci wybuchają
śmiechem. Dziewczynka wypija
szklankę mleka i po latach zostaje
gwiazdą popu. Przesłanie jest jasne.
darmo) promować... polskie świeże
mleko. Moda na mleko przeniosła się
z telewizji na ulicę. We wrześniu po-
słanka SLD Sylwia Pusz wraz z wo-
lontariuszami w białych kitlach rozda-
ła na poznańskich przystankach au-
tobusowych cztery tysiące kartoni-
ków mleka, także czekoladowego.
W promocję napoju od polskiej
krowy włączyła się nawet część leka-
rzy. Zagrzmieli, że dzieci piją mleka
za mało i że to źle się skończy.
Na usługach koncernów
Ale nie wszyscy medycy tak myślą.
Jednym z nich jest doktor Eugeniusz
Zbigniew Siwik, autorytet w dziedzi-
np. w Europie Północnej, Kanadzie
i USA – zauważa również Annemarie
Colbin, autorka książki „Osteoporo-
za”.
Kilka lat temu zrzeszająca pięć ty-
sięcy członków międzynarodowa or-
ganizacja Lekarze na rzecz Medycy-
ny Odpowiedzialnej wydała oświad-
czenie, w którym ostrzega przed pi-
ciem mleka. Lista przeciwwskazań
jest długa.
Zasadniczym powodem sprzeciwu
wobec białego eliksiru jest przekona-
nie, że człowiek, podobnie jak pozo-
stałe ssaki, przystosowany jest do
spożywania mleka tylko w okresie
niemowlęcym.
-Węgierek z Instytutu Żywienia i Żyw-
ności w Warszawie wynika, że prawie
20 procent polskich dzieci ma niedo-
bór enzymu trawiącego laktozę.
– Objawy nietolerancji mleka mogą
ujawniać się nawet po latach – twier-
dzi dietetyczka.
Proszę, nie pij
Nie chodzi jednak tylko o laktozę.
W 2001 roku nowozelandzki badacz
doktor Corrie McLachlan ogłosił wyni-
ki badań, z których wynikało, że mle-
ko, a właściwie zawarta w nim kaze-
ina (rodzaj białka), jest przyczyną
chorób serca. Wnioski naukowca
umieszczono w międzynarodowym
internetowym serwisie o wymownej
nazwie „No milk page” (strona bez
mleka). Do odwiedzenia serwisu, w
którym znalazło się wiele publikacji,
ostrzegających ludzi przed piciem
mleka z różnych powodów, do dziś
zachęca na swojej stronie interneto-
wej zespół lekarzy III Kliniki Chorób
Dziecięcych Akademii Medycznej
w Białymstoku.
Złudzeń nie pozostawia także
Frank Oski, profesor pediatrii z reno-
mowanej John Hopkins School of
Medicine, który w trosce o zdrowie
dzieci napisał nawet książkę „Proszę,
nie pij mleka”.
Ale polskie dzieci piły mleko i piją
nadal. Katarzyna Woleńska jest na-
uczycielką. Ma 28 lat i koszmarne
wspomnienia z dzieciństwa.
– W moim domu panował kult mleka
– mówi. Śniadanie kończyło się dla
Woleńskiej dość schematycznie. Wy-
mioty, biegunki, wysypka. Rodzice po-
dejrzewali uczulenie, więc wyrzucili
z jej jadłospisu pomidory i truskawki,
choć je uwielbiała. Alergię na mleko
wykryto u niej, kiedy dostała się na stu-
dia. Za późno. Była już astmatyczką.
– Mleko jest jednym z najgroźniej-
szych alergenów pokarmowych. Ma
aż pięć składników, które mogą być
fatalnie tolerowane przez człowieka
– przyznaje profesor Edward Tadeusz
Zawisza, jeden z najwybitniejszych
polskich alergologów. – Ale groźne
mogą być także zanieczyszczenia
mleka, takie jak penicylina i białka
pszenicy.
Moda na picie
Akcja ruszyła we wrześniu 2002 ro-
ku i trwa do dziś. Jej organizator
– Międzynarodowe Stowarzyszenie
Reklamy – za swój cel uznał „intensy-
fikację działań profilaktyki osteoporo-
zy poprzez wykreowanie mody na pi-
cie mleka”. Inaczej mówiąc – jak bę-
dziesz miał ciepły stosunek do mleka,
nie będziesz w przyszłości chodził
o kulach. Stowarzyszenie promuje
mleko za darmo.
– Firmy reklamowe postrzegane są
często jak krwiopijcy – przyznaje Pa-
weł Kowalewski, wiceprezes Stowa-
rzyszenia. – Postanowiliśmy to zmie-
nić. Mleko, którego spożycie dra-
stycznie w Polsce spada, wydało
nam się odpowiednie.
W promocyjną machinę wciągnięto
telewizję, rozgłośnie, gazety. I gwiaz-
dy z pierwszych stron kolorowych
czasopism. Nie tylko Kayah i Bogu-
sława Lindę, ale też mistrza kierowni-
cy Krzysztofa Hołowczyca i polską
snowboardzistkę Jagnę Marczułajtis.
Urodę Jagny można podziwiać
w multipleksach, tuż przed pokazami
„Starej baśni”.
– Nie wahałam się ani chwili – za-
pewnia snowboardzistka. – To był
wspaniały i oryginalny pomysł. Poza
tym bardzo lubię mleko.
Nie tylko ona. Lubi je także mistrz
świata w skokach narciarskich, Fin
Veli-Matti Lindstroem, który w prasie
i telewizji postanowił (choć już nie za
Pij mleko! – nawołuje w reklamie Krzysztof Hołowczyc
Fot. Szymon Łaszewski/„Życie Warszawy”
nie ginekologii i położnictwa, twórca
pierwszej w Polsce Kliniki i Szkoły Po-
rodu Naturalnego. Z zamiłowania die-
tetyk.
– Medycyna bierze dziś udział
w jednym z największych oszustw
ostatniego stulecia – twierdzi. – Jest
na usługach koncernów, którym nie
zależy na zdrowiu dzieci, tylko na pie-
niądzach. Lekarze nabrali wody
w usta, bo tak jest bezpieczniej.
Siwik używa mocnych słów. Twier-
dzi, że zawarte w mleku składniki po-
wodują uszkodzenie wielu narządów
wewnętrznych człowieka, nieodwra-
calne zmiany w układzie naczynio-
wym, sercowym i kostnym.
– Mleko, wbrew powszechnemu
mniemaniu, nie wzmacnia kości, tyl-
ko je osłabia. Zawarte w nim białko
wypłukuje wapń z organizmu. Mleko
krowie to najlepszy przepis na wózek
inwalidzki – grozi.
– Jeśli wierzymy, że mleko to źródło
wapnia chroniącego przed osteopo-
rozą (osłabieniem kości), musimy pa-
miętać, że osteoporoza jest najbar-
dziej rozpowszechniona w regionach
świata o wysokim spożyciu mleka,
– Człowiek nie krowa, czterech żo-
łądków nie ma – twierdzi Mariusz
Gawlik, lekarz ze Stargardu Szczeciń-
skiego, przez lata pracujący na dzie-
cięcym oddziale laryngologicznym.
– Mały człowiek nie jest cielęciem,
które potrzebuje innego składu wita-
min i minerałów niż wolno rozwijający
się ludzki organizm. Z tego powodu
picie mleka krowiego jest patologią.
I przyczyną setek chorób.
Mleko krowie nie jest dobrze przyj-
mowane przez ludzki organizm. Tego
argumentu nie odpierają nawet zago-
rzali jego zwolennicy.
– Nietolerancja laktozy to poważna
i, niestety, częsta komplikacja. Sam
też mleka nie toleruję – przyznaje na-
wet Waldemar Broś, wiceprezes Pol-
skiego Stowarzyszenia Spółdzielni
Mleczarskich.
Lekarze z międzynarodowej orga-
nizacji LMO twierdzą, że 80 procent
ludzkości mleka po prostu nie trawi.
W Polsce, gdzie tradycja picia mleka
jest długa, problemy z przyswajaniem
cukru mlecznego, zwanego laktozą,
ma połowa obywateli.
Z badań doktor Doroty Szostak-
Zdobycz bakterii
– Polskie mleko jest już czyste
i wciąż naturalne – zapewnia Walde-
mar Broś. – Z drugiej strony, krowa
nie jest maszyną, tylko żywym organi-
zmem. Zdarza się, że zachoruje, po-
brudzi się.
Broś nie chce wracać pamięcią do
wczesnych lat 90., kiedy kontenery
z polskim mlekiem w proszku służby
celne innych krajów uznawały za radio-
a4334-35.qxd
03-10-17
12:27
Page 3
ANGORA nr 43 (26.X.2003)
BIAŁA ŚMIERĆ
35
– Tylko takie jest wartościowe
– uważa. – W życiu nie podałabym
dziecku produktu z napisem UHT.
Skład mleka, podgrzewanego do tak
wysokich temperatur budzi wątpliwo-
ści. Białko ścina się i nie wiemy do
dziś, jaki może to mieć wpływ na
zdrowie. Nie przypuszczam, by był
pozytywny.
aktywne. I późnych lat 90., kiedy in-
spektorzy Unii Europejskiej natknęli się
w Polsce na rzekę brudnego mleka,
z gronkowcem w tle. Dziś polskie mle-
ko spełnia normy UE w ponad 80 pro-
centach. Zgodnie z normami mleko kla-
sy ekstra powinno zawierać nie więcej
niż sto tysięcy bakterii. – Nawet jeśli jest
ich więcej, to i tak znikają pod wpływem
pasteryzacji – zapewnia Broś.
Ale Tomasz Nocuń, internista,
ostrzega, że proces pasteryzacji za-
mienia mleko w zupę pełną mar-
twych, toksycznych bakterii, które za-
truwają organizm. I powodują kolejne
alergie.
Alergolog profesor Zawisza leczy
ludzi uczulonych na mleko od dzie-
sięcioleci. Liczba pacjentów z każ-
dym rokiem powiększa się. Dla nie-
których mleczna euforia kończy się
śmiercią. Jak dla leczonego przez
alergologa dyplomaty, którego na
przyjęciu poczęstowano ciastkiem,
w skład którego wchodziło mleko.
Udusił się.
Nieleczona alergia na mleko nie za-
wsze kończy się zgonem, ale może
skończyć się poważną chorobą.
Z chorobami oczu włącznie. – Prze-
wlekłe alergie pokarmowe, w tym tak-
że alergia na mleko, mogą pośrednio
prowadzić do schorzeń ocznych,
z zapaleniem rogówki oka włącznie
– przyznaje doktor Anna Ambroziak
ze Szpitala Okulistycznego w War-
szawie.
Profesor Zawisza zauważa, że pro-
blem byłby łagodniejszy, gdyby Pol-
ska nie była krajem rolniczym, w któ-
rym mleko uznawane jest za podsta-
wę pożywienia. Jesteśmy szóstym co
do wielkości producentem mleka
w Europie (7 mld litrów rocznie).
Mleka pije się mało w Afryce, pra-
wie nie pije w Chinach i Japonii.
– W samym tylko Kioto żyje czterysta
osób, które ukończyły sto cztery lata
życia. To ponad dwa razy więcej niż
w całych Stanach Zjednoczonych
– wyjaśnia Eugeniusz Zbigniew Siwik.
– Ci ludzie są długowieczni, bo nie
znają smaku mleka.
w szlachetne intencje pomysłodaw-
ców akcji „Pij mleko”. – Stworzono
wielką reklamową machinę, która na-
pędzać ma jedynie koniunkturę dla
firm mleczarskich – twierdzi.
Producentom mleka sprzyjają tak-
że rządowe programy. Polscy produ-
cenci mogą starać się o dotację
z Funduszu Promocji Mleczarstwa. Ta
przychylność władz spowodowana
jest, formalnie, troską o dobro dzieci
i młodzieży. Takiej polityce, opartej na
przekonaniu, że bez szklanki mleka
dziennie polskie dziecko wyrośnie na
półgłówka i inwalidę, sprzyjać mają
badania. I tak Instytut Żywności i Ży-
wienia odkrył, że jadłospis polskiego
jedenastolatka zaspokaja połowę
dziennego zapotrzebowania na
wapń. Co oznacza, że większość je-
denastolatków będzie w przyszłości
chorować na osteoporozę. A tą za-
grożonych jest dziś dziewięć milio-
nów Polaków.
Naukowcy z organizacji Lekarze
na rzecz Medycyny Odpowiedzialnej
podnoszą, że istnieje zależność mię-
dzy insulinozależną cukrzycą (zwaną
inaczej młodzieńczą) a alergią na
mleko, a konkretnie zawarte w nim
albuminy (czyli grupy białek rozpusz-
czalnych w wodzie). I znów – naj-
większy odsetek osób chorych na
cukrzycę młodzieńczą notuje się
w Finlandii, tam, gdzie dzieciom
wmawia się mleko pod każdą posta-
cią.
Adamowi Karbiszowi z Krakowa też
wmawiano. Karbisz jest właścicielem
firmy poligraficznej. Ma 34 lata i więk-
szość wakacji spędził na koloniach.
– Podstawą jedzenia były placki ziem-
niaczane, mielony i mleko – przyzna-
je. – Wychowawcy byli sympatyczni
i fanatyczni. Nie pozwalali odejść od
stołu, jeśli szklanka z mlekiem nie by-
ła pusta. Przez wiele kolejnych lat
chorowałem na przemian na anginę
i zapalenie uszu.
Karbisz przestał jeździć na kolonie,
bo zaprzyjaźniony z rodziną lekarz
domyślił się przyczyny kłopotów
zdrowotnych dziecka. – Był odważny
w poglądach, to i miał poważne pro-
blemy z utrzymaniem pracy. Lekarz,
który jest wrogiem mleka, staje się
wrogiem ludu – twierdzi mężczyzna.
Ale lekarz Karbisza nie był wielkim
odkrywcą. Pionier nauki o żywieniu
doktor Max Bircher-Benner o szkodli-
wości mleka trąbił już pod koniec
XIX wieku (dziś w Zurychu istnieje
słynna klinika jego imienia). Twierdził,
że mleko powinno być najwyżej do-
datkiem do diety. Wyjątkiem są, we-
dług niego, łatwiej przyswajalne dla
człowieka kwaśne produkty mleczne
(jogurty, sery) i mleko pełne, prosto
od krowy karmionej trawą.
Ewa Wachowicz, z zawodu techno-
log żywienia, kiedyś Miss Polonia,
dziś producent programów telewizyj-
nych i matka małej Oli, kupuje mleko
prawie wyłącznie od kobiety ze wsi.
Zupa z bakterii
– Każdy chciałby mieć własną kro-
wę pod blokiem i doić ją według po-
trzeb – mówi Waldemar Broś. – Ale to
niemożliwe. Musimy dostosować się
do wymogów cywilizacyjnych i pod-
grzewać mleko, by miało dłuższą
wartość. Prawda, zabijamy też dobrą
florę bakteryjną, ale to koszty cywili-
zacji.
Część naukowców uważa jednak,
że mleko i tak trzeba pić, bo ma dużo
cennych wartości.
– Jest wiele produktów, bogatszych
w witaminy i minerały – zapewnia Bar-
bara Bachurska, lekarz pediatra z Ka-
towic. – Mitem jest także przekona-
nie, że mleko zawiera mnóstwo dro-
gocennego wapnia. Znacznie więcej
ma go plaster żółtego sera.
To wariaci
– Przestaliśmy słuchać natury
– uważa Eugeniusz Zbigniew Siwik.
– Stworzyliśmy przemysł, który powo-
li, ale skutecznie nas zabija.
Siwik twierdzi, że w swoich poglą-
dach, nawet w Polsce nie jest już osa-
motniony. – Ci, którym zależy na
zdrowiu dzieci, będą mówić coraz
głośniej. Będą mówić o podstępnej
„białej śmierci”, którą w imię niezro-
zumiałych racji wynosi się pod nie-
biosa – zapewnia. – Zastanawiam się
nad pewną kontrakcją. Nad tym, czy
nie wytoczyć procesu Kayah i Lin-
dzie, oskarżając ich o szerzenie kłam-
liwych i szkodliwych poglądów.
A przynajmniej nad tym, czy nie spró-
bować postawić przed sądem tych,
którzy namówili piękne i sławne oso-
by do tej tragicznej w skutkach rekla-
my?
Na przeciwników mleka patrzy się
jak na złoczyńców albo wariatów.
– Oni są chyba nienormalni? – zasta-
nawia się Jagna Marczułajtis. – Prze-
cież gdyby mleko było niezdrowe, to
nie byłoby go w sklepach!
Wybaczamy dziwaczne poglądy jo-
ginom, taoistom i mieszkańcom Poli-
nezji. Gdy do głosu dochodzą polscy
lekarze, ich poglądy uznajemy za ob-
razoburcze. To wariaci. Mleko jest
przecież rzeczą świętą. Niepodważal-
ną jak rosół, schabowy i karp na wigi-
lię. Wiedzą o tym dorośli i wiedzą
dzieci. Zwłaszcza te, którym marzy
się kariera i które do picia mleka zo-
stały namówione przez wielkie gwiaz-
dy. Ale jaka jest prawda?
Zdrowie na sercu
Najwięcej piją mleka Amerykanie
i Finowie. I tam notuje się najwięcej
przypadków chorych na serce i cu-
krzycę.
W Polsce mleko stało się towarem
politycznym. Sloganem „Szklanka
mleka dla każdego ucznia” rząd
Leszka Millera postanowił zdobyć po-
parcie społeczne. I mleko zagościło
w szkołach na dobre.
– Podawanie dzieciom w wieku
szkolnym mleka skazuje je na choro-
by i cierpienia – zapewnia Eugeniusz
Zbigniew Siwik. – Mamy jak w banku,
że w przyszłości wiele z nich będzie
zawałowcami.
A zbuntowany lekarz Tomasz No-
cuń dodaje, że trudno mu uwierzyć
ANNA SZULC
Zgłoś jeśli naruszono regulamin