EBOOK Japoński wachlarz. Powroty Joanna Bator E-BOOK.pdf

(58 KB) Pobierz
 
EBOOK Japoński wachlarz. Powroty
Joanna Bator
 
Jak ściągnąć EBOOK Japoński wachlarz. Powroty? - INSTRUKCJA
1. Kliknij
tutaj
2. Postępuj zgodnie ze wskazówkami.
3. Ciesz się EBOOK Japoński wachlarz. Powroty na swoim komputerze:)
Joanna Bator spędziła dwa lata w Japonii, pracując na jednej z tokijskich uczelni. Dla kulturoznawczyni i filozofki pobyt w tym kraju stał się źródłem
nieustannych zadziwień i przemyśleń. Codzienne życie, nawet kiedy jego fragmenty wyglądały całkiem znajomo, zaskakiwało szczegółami i
zasadami. Prowokowało do notowania. Wrażenia i refleksje nawarstwiały się w narrację dokumentującą osobiste spotkanie z inną kulturą. Zachwyty
i pytania kierowały ku odpowiednim książkom, a te pomagały w lepszym rozumieniu tego innego świata i zarazem inspirująco jego odbiór
komplikowały. Prowadziło to ku nowym zachwytom, kolejnym spacerom i wyprawom, ku kolejnym książkom. Tak powstała „jej Japonia", wachlarz
widoków z Krainy Kwitnącej Wiśni.
Dziesięć lat temu trafiłam do kraju, o którym nigdy nie marzyłam i o którym nie wiedziałam wiele. Tamta podróż wydawała się być jednorazową
przygodą, piękną, ale nieznaczącą, którą los ofiarował mi na życiowym rozdrożu w jednym z niewiarygodnych zbiegów szczęśliwych okoliczności.
Wiem, że z różnych powodów podobna wyprawa już mi się nie przydarzy, dlatego wspominam ją z czułością i nostalgią. Jej zapisem jest Japoński
wachlarz, którego nową wersję oddaję Czytelnikom do rąk. Japoński wachlarz. Powroty, przewodnik osobisty i subiektywny, pozostaje tym, czym był
od początku: kolekcją obrazków z podróży kreślonych wzorem zuihitsu, czyli „tak, jak pędzel prowadzi".
Joanna Bator (ze wstępu)
Joanna Bator uzupełniła książkę o nowe doświadczenia, w tym także o trzęsienie ziemi, jakie przeżyła w Tokio 11 marca tego roku, najpotężniejsze od
czasu, gdy zaczęto je dokumentować.
Autorka nie cofała się przed żadnym doświadczeniem: ugotowała się na raka w ukropie japońskiej sauny, skosztowała trującej ryby fugu, nawet
pracowała jako hostessa. Japońskich biznesmenów rozbawiła do łez, wprowadzając polski egzotyczny zwyczaj całowania pań po rękach. Otwartość,
ciekawość, a też wytrwałość autorki są tym bardziej godne podziwu, że przyjeżdżając do Japonii, nie znała języka. Uczyła się go dopiero w trakcie
pobytu. Jednak nawet bez japońskiego Bator potrafiła nawiązać japońskie przyjaźnie, m.in. z byłą prostytutką.
Maria Kruczkowska, „Gazeta Wyborcza"
 
POBIERZ EBOOK Japoński wachlarz. Powroty TERAZ!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin