W amoku - ebook.pdf

(496 KB) Pobierz
Niniejsza
darmowa publikacja
zawiera jedynie fragment
pełnej wersji całej publikacji.
Aby przeczytać ten tytuł w pełnej wersji
kliknij tutaj.
Niniejsza publikacja może być kopiowana, oraz dowolnie
rozprowadzana tylko i wyłącznie w formie dostarczonej przez
NetPress Digital Sp. z o.o., operatora
sklepu na którym można
nabyć niniejszy tytuł w pełnej wersji.
Zabronione są
jakiekolwiek zmiany w zawartości publikacji bez pisemnej zgody
NetPress oraz wydawcy niniejszej publikacji. Zabrania się jej
od-sprzedaży, zgodnie z
regulaminem serwisu.
Pełna wersja niniejszej publikacji jest do nabycia w sklepie
internetowym
Salon Cyfrowych Publikacji ePartnerzy.com.
Stefania Jagielnicka-Kamieniecka
W amoku
!!!Wersja Demonstracyjna!!!
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2015
Stefania Jagielnicka-Kamieniecka
„W amoku”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2015
Copyright © by Stefania Jagielnicka-Kamieniecka, 2015
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być
reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisem-
nej zgody wydawcy.
Skład: Jacek Antoniewski
Projekt okładki: Robert Rumak
Korekta: Paulina Jóźwiak
Ilustracje na okładce: © agsandrew – Fotolia.com
ISBN: 978-83-7900-447-8
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-500 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131
wydawnictwo.psychoskok.pl
e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl
ROZDZIAŁ 1
„W takiej ciszy można dotrzeć do takiego
miejsca w głębi duszy, gdzie łzy zamieniają
się w perły” – przyszło jej do głowy.
Zapadający zmierzch, magiczna pora między dniem
a nocą, otulał łagodnie kształty i barwy, nadając miękkość
kanciastym konturom mebli wspaniałego salonu. Za dużym
oknem majaczyła grafika zimowego pejzażu. Młoda kobieta
siedziała bezczynnie na kanapie, chłonąc ciszę brzmiącą tak
czysto tylko o zmroku. Przyjrzałam się jej uważnie. Nie wy-
glądała zbyt dobrze. Jej zmatowiałe od płaczu, ogromne
sarnie oczy wyrażały rezygnację. Widać było, że zabrakło
w nich już łez. Nic jednak nie było w stanie przyćmić jej
urody. Była zjawiskowo piękna.
Wygodnie oparta, z założonymi długimi nogami, siedziała
na biedermeierowskiej kanapie z zielono-żółtym obiciem.
Burza jej długich, mahoniowych włosów harmonizowała
z głębokim brązem podkreślonych oczu i alabastrową
Zgłoś jeśli naruszono regulamin