House.of.Cards.S01E10.1080p.BluRay.DTS.x264-maximersk.txt

(45 KB) Pobierz
1
00:00:54,472 --> 00:00:58,422
www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.
Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.

2
00:00:58,472 --> 00:01:02,372
Spotykamy się, bym uzyskał od ciebie
wiarygodne informacje, Frank.

3
00:01:02,572 --> 00:01:04,472
Mówiłem, że wynik będzie wyrównany.

4
00:01:04,672 --> 00:01:06,472
Czemu więc każdy artykuł twierdzi,

5
00:01:06,672 --> 00:01:08,872
że partia była przekonana,
iż ustawa przejdzie?

6
00:01:09,072 --> 00:01:12,572
- Zna pan Janine Skorsky?
- Była korespondentką Heralda z Białego Domu.

7
00:01:12,772 --> 00:01:13,672
Pamiętam ją.

8
00:01:13,872 --> 00:01:17,472
Napisała artykuł dla Slugline,
podając w nim zweryfikowany podział głosów.

9
00:01:17,672 --> 00:01:19,772
Kiedy poszło to do mediów,
rozprzestrzeniło się.

10
00:01:19,972 --> 00:01:21,872
Nie wiem, skąd wzięła te liczby.
Może je zmyśliła.

11
00:01:22,072 --> 00:01:23,272
To bez znaczenia.

12
00:01:23,472 --> 00:01:25,972
Demokraci wyglądają na podzielonych,
a liderzy na niekompetentnych.

13
00:01:26,172 --> 00:01:28,772
W porównaniu do budżetu
i ustawy o edukacji,

14
00:01:28,972 --> 00:01:30,272
to była mało ważna ustawa.

15
00:01:30,472 --> 00:01:33,572
Na którą patrzył cały kraj,
jak chciałeś.

16
00:01:33,772 --> 00:01:38,072
Źle policzyłem głosy.
To rzadkie, ale się zdarza.

17
00:01:38,272 --> 00:01:40,372
Martwi mnie,
że zaangażowanie Białego Domu

18
00:01:40,572 --> 00:01:42,372
nie przenosi się na poparcie przy ustawie.

19
00:01:42,572 --> 00:01:46,272
- Linda nie przyniosła żadnej korzyści?
- Nie w tym problem, proszę pana.

20
00:01:46,472 --> 00:01:49,272
Wyczułaś jakieś zniechęcenie,
rezultat bitwy o edukację?

21
00:01:49,472 --> 00:01:51,472
Nie było mnie tam, proszę pana.

22
00:01:52,072 --> 00:01:55,972
Pojechałam do Kalifornii,
by spotkać się z rektorem Stanford.

23
00:01:56,172 --> 00:01:57,772
Mówiłam o tym tydzień temu.

24
00:01:57,972 --> 00:02:00,172
To była moja decyzja.
Zdecydowałem,

25
00:02:00,372 --> 00:02:02,272
że poradzimy sobie
bez jej pomocy.

26
00:02:02,472 --> 00:02:05,572
Można analizować takie głosowania
do upadłego,

27
00:02:05,772 --> 00:02:07,372
ale koniec końców,
zabrakło głosów.

28
00:02:07,572 --> 00:02:10,472
To moja wina, nikogo innego.
Na pewno nie Lindy.

29
00:02:10,672 --> 00:02:13,772
Nie powinnam była jechać.
Spotkanie nic nie dało.

30
00:02:13,972 --> 00:02:17,272
- Mówiłaś, że rozważają to.
- Nie, dziś rano dostałam e-maila.

31
00:02:17,472 --> 00:02:19,872
Postanowili nie zmieniać decyzji.

32
00:02:20,072 --> 00:02:22,772
- Jezu. Przykro mi, Linda.
- Niezbyt udany dzień.

33
00:02:22,972 --> 00:02:25,672
Doceniam, że się wstawiłeś.

34
00:02:28,472 --> 00:02:32,672
Być może uda się zmienić
pecha Lindy w moje szczęście.

35
00:02:32,872 --> 00:02:35,772
Najpierw muszę zająć się
zdradą w naszych szeregach.

36
00:02:35,972 --> 00:02:38,572
Dwoma zdrajcami,
którzy głosowali przeciw ustawie.

37
00:02:38,772 --> 00:02:44,072
Nie mam tolerancji dla zdrady,
o czym się wkrótce srogo przekonają.

38
00:02:48,472 --> 00:02:53,272
.:: GrupaHatak.pl ::.

39
00:04:08,072 --> 00:04:12,272
/DOMEK Z KART
/Rozdział 10

40
00:04:12,972 --> 00:04:16,172
tłumaczenie: rarehare
korekta: dzidek9216

41
00:04:26,972 --> 00:04:29,272
Wiem, czemu przegrałeś.

42
00:04:30,472 --> 00:04:33,072
Ktoś przejął Vanderburgha
i Abramsa.

43
00:04:33,272 --> 00:04:37,572
- Remy Danton.
- Twoja żona.

44
00:04:37,772 --> 00:04:40,272
Mam kontakty w ich ekipach.

45
00:04:40,472 --> 00:04:44,372
- Spotkali się.
- Wiem, sam to ustaliłem.

46
00:04:44,572 --> 00:04:47,772
- Kazała im głosować na nie.
- Nie, to nieprawda.

47
00:04:47,972 --> 00:04:51,672
Dwa źródła twierdzące
dokładnie to samo?

48
00:04:51,872 --> 00:04:53,072
To nie ma sensu.

49
00:04:53,272 --> 00:04:57,372
Nie mówię ci, co ma sens.
Mówię ci o faktach.

50
00:04:59,172 --> 00:05:03,572
To dobra historia, Francis.
Spodoba się Carly.

51
00:05:03,772 --> 00:05:06,372
Żona sekretarza większości
zadaje mu cios w plecy.

52
00:05:06,572 --> 00:05:07,572
Uważaj, Zoe.

53
00:05:07,772 --> 00:05:11,372
Podsuwam ci info.
Teraz ty podsuń coś mi.

54
00:05:11,872 --> 00:05:13,972
Daj mi coś lepszego.

55
00:05:16,672 --> 00:05:22,172
/Odpowiecie na moje pytanie?
/Zrobiła to czy nie?

56
00:05:22,372 --> 00:05:25,372
Mówcie,
albo jak Boga kocham,

57
00:05:25,572 --> 00:05:28,872
moją misją stanie się
nie tylko zrujnowanie waszych karier,

58
00:05:29,072 --> 00:05:34,572
ale i zniszczenie jakiejkolwiek radości,
jaką macie.

59
00:05:34,772 --> 00:05:36,972
- Powiedziała, że to nic takiego...
- Zdradzenie mnie?

60
00:05:37,172 --> 00:05:40,872
- Postąpienie tak, jak uważamy.
- Kazała głosować wam przeciwko.

61
00:05:41,072 --> 00:05:44,272
Powiedziała, że nic takiego się nie stanie,
jeśli ustawa nie przejdzie.

62
00:05:44,472 --> 00:05:46,872
Dokładnie tak.

63
00:05:49,672 --> 00:05:53,372
Nie mówcie o tym nikomu.
Zrozumiano?

64
00:05:56,972 --> 00:05:59,572
Obwinia się pan za to, że nie był
w Waszyngtonie, by zdobywać głosy?

65
00:05:59,772 --> 00:06:01,972
Taka ustawa to wysiłek drużynowy.
Ma wielu inicjatorów.

66
00:06:02,172 --> 00:06:04,272
- Ale pan był głównym inicjatorem.
- To prawda.

67
00:06:04,472 --> 00:06:07,372
- Nie powinien więc być pan w stolicy?
- Kandyduję na gubernatora.

68
00:06:07,572 --> 00:06:09,172
Mam zobowiązania
wobec ludzi z mojego stanu.

69
00:06:09,372 --> 00:06:12,972
Wie pan, że komitet Swofforda
wydaje dzisiaj nową reklamę z hasłem:

70
00:06:13,172 --> 00:06:15,572
"Jeśli Peter Russo nie umie
dotrzymać obietnicy w Kongresie,

71
00:06:15,772 --> 00:06:17,372
czy potrafi dotrzymać jej z trzeźwością?".

72
00:06:17,572 --> 00:06:18,772
To wszystko.
Dziękuję bardzo.

73
00:06:18,972 --> 00:06:20,272
- Komentarz?
- Dzięki.

74
00:06:20,472 --> 00:06:22,072
Kongresmenie!

75
00:06:22,972 --> 00:06:25,472
Przekazałam tylko,
że zawsze każesz głosować z sumieniem.

76
00:06:25,672 --> 00:06:27,472
Zachęciłaś ich do stawienia się.

77
00:06:27,672 --> 00:06:29,272
Spotkałam się z nimi.
Prosiłeś mnie o to.

78
00:06:29,472 --> 00:06:30,772
Nie, zrobiłaś coś innego.

79
00:06:30,972 --> 00:06:34,172
Powiedziałem ci, że potrzebuję
ich głosów przy ustawie.

80
00:06:34,372 --> 00:06:35,972
Nie było potrzeby interpretowania.

81
00:06:36,172 --> 00:06:38,572
To celowe kłamstwo,
więc nie próbuj go pudrować, Claire.

82
00:06:38,772 --> 00:06:42,272
Potrzebowałam pomocy Remy'ego,
bo ty jej nie zaoferowałeś.

83
00:06:42,472 --> 00:06:47,172
Chwila.
Zrobiłaś to dla Remy'ego?

84
00:06:47,372 --> 00:06:50,072
Nie, dla siebie.
By wydostać dostawę z Sudanu.

85
00:06:50,272 --> 00:06:53,772
- Dostarczył pomoc.
- W zamian za unieważnienie ustawy.

86
00:06:53,972 --> 00:06:56,472
Nie. W zamian za brak pomocy
w jej przejściu.

87
00:06:56,672 --> 00:06:58,272
To ta sama, cholerna rzecz.

88
00:06:58,472 --> 00:07:01,472
Rozumiesz, że zagroziłaś wszystkiemu,
nad czym pracujemy?

89
00:07:01,672 --> 00:07:03,372
Mieliśmy ustalony rozkład, Claire.

90
00:07:03,572 --> 00:07:06,072
Potrzebowaliśmy mocnego rozpędu
aż do ostatniej minuty.

91
00:07:06,272 --> 00:07:09,472
Nie mogę operować na czymś,
czego mi nie powiedziałeś.

92
00:07:09,672 --> 00:07:11,272
Więc powinnaś mnie spytać.

93
00:07:11,472 --> 00:07:14,672
Nie będę prosić o twoje błogosławieństwo
każdej mojej decyzji, Francis.

94
00:07:14,872 --> 00:07:16,072
Podejmujemy je wspólnie.

95
00:07:16,272 --> 00:07:19,172
Przez ostatnie 6 miesięcy
jakoś tego nie odczułam.

96
00:07:19,372 --> 00:07:23,572
Nie czuję tego,
lecz stoję za tobą.

97
00:07:27,672 --> 00:07:31,472
Inni wiedzą, Claire.

98
00:07:32,672 --> 00:07:37,672
To mogło stać się historią o nas,
a od tego nie ma już odwrotu.

99
00:07:37,972 --> 00:07:39,272
- Kto?
- Zostaje z tobą do końca.

100
00:07:39,472 --> 00:07:40,572
Kto wie?

101
00:07:41,872 --> 00:07:43,672
Zoe.

102
00:07:44,972 --> 00:07:49,972
- Mówiłeś, że można jej ufać.
- A co z naszym zaufaniem?

103
00:07:50,172 --> 00:07:51,872
Nie kontrolujesz jej,
prawda, Francis?

104
00:07:52,072 --> 00:07:53,572
Nie byłaby problemem,
gdybyś nie skłamała.

105
00:07:53,772 --> 00:07:56,072
Nie byłaby problemem,
gdybyś ty nie zdjął gaci.

106
00:07:56,272 --> 00:07:59,372
Przychodzisz do mojego biura
i wymyślasz mi,

107
00:07:59,572 --> 00:08:01,272
kiedy to ty nas naraziłeś?

108
00:08:01,472 --> 00:08:03,072
Nie próbuj zwalać winy na mnie.

109
00:08:03,272 --> 00:08:07,872
Zwolniłam dla nas połowę ekipy,
odrzuciłam dotacje,

110
00:08:08,072 --> 00:08:09,372
napisałam ustawę dla Petera,

111
00:08:09,572 --> 00:08:13,072
poświęciłam czas i energię,
zapominając o swoich celach.

112
00:08:13,272 --> 00:08:17,072
Nie chcę tego mówić,
ale chyba muszę.

113
00:08:17,572 --> 00:08:21,872
C.W.I. jest ważne, owszem,

114
00:08:23,072 --> 00:08:26,372
ale to nic w porównaniu z tym,
co my próbujemy osiągnąć.

115
00:08:26,572 --> 00:08:28,272
Musisz to rozumieć!

116
00:08:31,...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin