Norbert Wójtowicz - Karolina Lanckorońska (1898–2002).pdf
(
7944 KB
)
Pobierz
Karolina Lanckorońska
(1898–2002)
K
Karolina Lanckorońska to jedna z tych osób, które nie wahały się położyć wszyst-
kiego na jednej szali i poświęcić życia dla ojczyzny. Nie przelewała za nią krwi, ale
całym swym życiem dawała świadectwo, co to znaczy patriotyzm. Potrafiła poświęcić
wszystko, a równocześnie w swej skromności uważała to za rzecz zupełnie naturalną
i nie wartą wspominania. „Czy oddanie wszystkich sił temu, co się najbardziej kocha jest
zasługą? – mówiła. – Myślę, że nie. Moją ziemską boginią jest nauka polska, przyszło
mi jej służyć w sposób różnorodny, zależny od zmiennych losów ojczyzny”
.
Fot. AN PAN
i
PAU, sygn. K III150, j. 721
Karolina Lanckorońska
z matką Małgorzatą
Lanckorońską von Lichnovsky
oraz bratem Antonim,
ok. 1902 r.
K
Korzenie
Karolina Maria Adelajda Franciszka Ksawera Małgorzata Edina
hr. Lanckorońska
z
Brzezia herbu Zadora urodziła się 11 sierpnia
1898 r.
w
austriackim Buchbergu koło Gars am Kamp
w Dolnej
Austrii. Jej ojcem był Karol Antoni Leon Ludwik hrabia Lancko
roński
z
Brzezia herbu Zadora,
a
matką trzecia żona hrabiego,
pruskośląska arystokratka Margarethe Eleonore Marie Caroline
księżna von Lichnowsky. Rodzina Lanckorońskich na stałe wpisała
się
w
historię Polski, bo – jak pisał historyk sztuki, prof. Lech Kali
nowski – „z Brzezia Lanckorońscy byli od początku rodem herbo
wym, rycerskoszlacheckim, arystokratycznym. Szczerze oddani
sprawom Rzeczypospolitej służyli im
w
czasie pokoju
w
urzędach
ziemskich
i
grodzkich Korony,
i
dworskich oraz
w
Sejmie,
a
także
w
Senacie,
w
którym dziewiętnaście razy zasiadali”.
Ojciec Karoliny, wielki ochmistrz dworu cesarza AustroWęgier
Franciszka Józefa I, był jednym
z
najbogatszych ludzi
w
Galicji,
a
jego majątek stawiano na piątym miejscu
w
Polsce. W pamię
ci ludzkiej pozostał przede wszystkim jako wybitny kolekcjoner
i
znawca sztuki, którego austriacki historyk sztuki Hans Tietze
określił wręcz mianem „Kunstgrafa”. W znacznie mniejszym stop
niu bywa postrzegany jako ten, który sprawił, że będąca pod
jego silnym wpływem Karolina mogła po latach powiedzieć, iż
dla niej patriotyzm jest „poczuciem absolutnej przynależności
i
tym samym pierwszego obowiązku służenia wspólnocie naro
du, do którego należę. Wspólnota wyraża
się przez najwyższe wartości –
w
sztukach
pięknych, sztuce pisania,
w
innych prze
jawach kultury. To jest najszlachetniejszy
wyraz narodowości”.
Czasem zarzucano Karolowi, iż nazbyt
się „zaustriaczył”, lecz wynikało to
z
faktu,
że – jak pisała Karolina – monarchia habs
burska „to był świat,
w
którym żył, który go
ukształtował
i
do którego całym sercem na
leżał”. Chociaż już od czasów trzeciego rozbioru losy tej rodziny
były związane
z
Wiedniem, Karol bardzo mocno pamiętał
o
swoich
polskich korzeniach
i
pamięć tę
z
powodzeniem zaszczepił swojej
córce. Wychowywana
w
atmosferze habsburskiego Wiednia, Karla
Pięciopolowy herb
Lanckorońskich
na fasadzie kościoła
w Jagielnicy wybudowanego
w 1849 r. przez rodzinę
Lanckorońskich
1
Fot. Fundacja Lanckorońskich
Karolina Lanckorońska
(z prawej) z siostrą
Adelajdą, ok. 1912 r.
nadrabiała kontakt
z
polskością podczas pobytów
w
małopolskich
majątkach rodzinnych:
w
ukochanym Rozdole nad Dniestrem koło
Halicza
i w
Komarnie. Wyrastając
w
tradycji niemieckiej, mogła
wybierać, ale
w
swym późniejszym życiu zdecydowała się pójść
za głosem przodków
i
to Polska stała się dla niej świadomym wy
borem. Dlatego też, odpowiadając po latach na ankietę „Znaku”,
wskazywała: „Polskością jest dla mnie świadomość przynależności
do narodu polskiego. Uważam, że należy dać możliwie konkretne
dowody tej świadomości”.
W młodości Lanckorońska otrzymała staranne wykształce
nie, uczęszczając do renomowanego prywatnego katolickie
go Schottengymnasium przy Freyung
w
Wiedniu. Karolina nie
czuła się jednak dobrze
w
tym mieście
i
tęskniła za atmosferą
wiejskiego majątku. Jak wspominała: „Przez mniej więcej sie
dem miesięcy
w
roku czekaliśmy na ulubione pobyty
w
Rozdole.
Przyjeżdżaliśmy
w
czerwcu,
a
wyjeżdżaliśmy do Wiednia zwykle
w
połowie listopada. Ważny dzień św. Karola, wspólne imieniny
ojca i
moje (także dzień urodzin ojca), obchodziliśmy zawsze
w
Rozdole. W jadalni, jak nakazywała rodzinna tradycja, krze
sła solenizantów były tego dnia ubrane kwiatami”. W tym czasie
niejednokrotnie towarzyszyła ojcu
w
jego działalności publicznej,
m.in. angażując się
w
pomoc polskim żołnierzom przebywają
cym
w
ufundowanym przez niego domu rekonwalescencyjnym
Faniteum
w
Wiedniu.
2
Fot. AN PAN
i
PAU, sygn. K III150, j. 274
Karol Lanckoroński z córką Karoliną
jako pielęgniarką w czasie I wojny
światowej w ośrodku dla żołnierzy
rekonwalescentów Faniteum,
Wiedeń, 1916 r.
Fot. AN PAN
i
PAU, sygn. KIII150, j. 327
3
Plik z chomika:
Abifraim
Inne pliki z tego folderu:
Norbert Wójtowicz - Karolina Lanckorońska (1898–2002).pdf
(7944 KB)
Inne foldery tego chomika:
Andrzej Rusław Nowicki
Harcerstwo
Juliusz Nowina-Sokolnicki
Kościół katolicki
Organizacja Bojowa 'Wolna Polska'
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin