Człowiek istota społecznaEljot Aronson.doc

(1388 KB) Pobierz
Elliot Aronson

Elliot Aronson

Człowiek - istota społeczna

 

 

 

Elliot Aronson (ur. 1932Ď) należy do grona powszechnie znanych amerykańskich psychologów społecznych. Prowadził badania i wykłady z zakresu psychologii społecznej na uniwersytetach: Harvarda, Minnesota, na Uniwersytecie Teksaskim w Austin, a od r. 1976 na Uniwersytecie, Kalifornijskim w Santa Cruz. W roku 1970 uzyskał nagrodę Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego za twórcze badania z zakresu psychologii społecznej, a w r. 1973 - nagrodę za ksišżkę "Człowiek - istota społeczna". Aronson należy do twórców ruchu znanego jako psychologia humanistyczna. Zajmuje się głównie problematykš badawczš dotyczšcš małych grup społecznych i dynamiki ich rozwoju, teoriš motywacji oraz problematykš dysonansu poznawczego w zastosowaniu do zagadnień psychologii społecznej. Przy jego współudziale, jako redaktora naukowego i współautora wydano pięciotomowy podręcznik psychologii społecznej (The Handbook of Social Psychology, 1968Ď), monografię powięconš poznawczej regulacji zachowania (Theories of Cognitive Consistency, 1969Ď) oraz tom rozpraw o kierunkach rozwoju psychologii (Voices of Modern Psychology, 1969Ď). Jest także współautorem pracy pt. "Experimentation in Social Psychology". PrzedmowaŃ do wydania polskiego Jaki charakter ma napisana przez wybitnego amerykańskiego psychologa społecznego, Elliota Aronsona, ksišżka "Człowiek - istota społeczna?" Tytuł, wiadomie zapożyczony przez autora z Arystotelesowskich dociekań nad naturš ludzkš, może sugerować pozycję podejmujšcš problemy filozofii człowieka i rozważania nad uwarunkowaniami i kształtem ludzkich wartoci. Może się też nasuwać przypuszczenie, że praca mówi o przekształcaniu się - w trakcie rozwoju historyczno-społecznego - człekokształtnych w gatunek homo sapiens. Faktycznie jednak ksišżka Aronsona zawiera całkiem inne treci, pokazuje mianowicie różne badania z kręgu psychologii społecznej i omawia prawidłowoci zachowania się współczesnych ludzi w kontaktach społecznych. Człowiek, zdaniem Aronsona, może być sensownie rozumiany tylko jako istota społeczna, formowana przez społeczne wpływy i sytuacje, nie za jako uspołecznione zwierzę, któremu kultura nałożyła w gruncie rzeczy łatwe do zerwania wędzidła. Przekorš autora, a może prawami rynku wydawniczego i potrzebš zwrócenia uwagi potencjalnych nabywców, tłumaczyć można to, że w tytule ksišżki znalazło się "zwierzę społeczne". Można w tej ksišżce widzieć przede wszystkim wprowadzenie do problematyki psychologii społecznej. W sposób rzetelny, aczkolwiek nie nazbyt pedantyczny, prezentowane sš niektóre z ważnych zasad czy praw ustalonych przez psychologię społecznš, omówione wyniki wielu podstawowych badań empirycznych, ujawnione tajniki warsztatu badacza, rekonstruujšcego i modelujšcego niektóre zjawiska społeczne w warunkach laboratoryjnych. Po drugie, jest to praca popularyzujšca problematykę badawczš i odkrycia psychologii społecznej. Autor omawia m.in. takie zagadnienia, jak: konformizm, uprzedzenia, atrakcyjnoć, agresja interpersonalna, przedstawiajšc tę problematykę językiem łatwym do zrozumienia i ukazujšc, w jakim stopniu potoczone przekonania znajdujš oparcie bšd go nie znajdujš w systematycznych badaniach z zakresu psychologii społecznej. Wreszcie, w ksišżce Aronsona występujš wštki eseistyczne, powięcone jednak nie dywagacjom o naturze ludzkiej, lecz możliwociom wykorzystania ustaleń psychologii społecznej do objanień fundamentalnych problemów życia społecznego. Tak więc autor wyjania nie tylko to, skšd się biorš i na czym polegajš uprzedzenia, czy też od czego zależy eskalacja agresji i pomiędzy ludmi, lecz także poddaje te zjawiska ocenie, zdecydowanie opowiadajšc się za wartociami humanistycznymi. Ksišżka Elliota Aronsona Człowiek - istota społeczna łšczy więc w sobie cechy wprowadzajšcego w podstawy nauki podręcznika, pracy popularnonaukowej i eseju naukowego z zakresu psychologii społecznej. Takie połšczenie niosło, oczywicie, ze sobš ryzyko uproszczeń. Jednakże ogromna wiedza fachowa i kultura intelektualna autora, jak też rzadka umiejętnoć pisania w sposób prosty o skomplikowanych rzeczach sprawiajš, że jego ksišżkę czyta się łatwo, jednoczenie gruntownie poznajšc elementy współczesnej psychologii społecznej. Przed napisaniem tej pracy (r. 1932Ď) Aronson miał już za sobš bardzo znaczny dorobek naukowy, jako wykładowca psychologii społecznej na Uniwersytecie Harvardzkim, potem na Uniwersytecie Minnesota, wreszcie jako kierownik Orodka Badawczego Psychologii Społecznej Uniwersytetu Teksaskiego w Austin. Uzyskał także znaczšce wyróżnienia za twórcze badania z zakresu psychologii społecznej i aktywnie uczestniczył w kreowaniu psychologii humanistycznej, stanowišcej w owym czasie tyleż progresywny ruch społeczny, co i koncepcję uprawiania badań psychologicznych. Przy jego współudziale, jako redaktora naukowego i współautora, wydano pięciotomowy podręcznik psychologii społecznej (The Handbook of Social Psychology, 1968Ď), monografię powięconš poznawczej regulacji zachowania (Theories of Cognitive Consistency, 1968Ď) i tom opracowań o kierunkach rozwoju psychologii (Voices of Modern Psychology, 1969Ď). Ź* * *Ś Czym właciwie zajmuje się psychologia społeczna? Nie zamierzamy w odpowiedzi na to pytanie podejmować systematycznej dyskusji nad definicjami psychologii społecznej - nie robi tego zresztš w swojej ksišżce Elliot Aronson - ale przed lekturš prezentowanych w pracy poglšdów warto mieć nieco szerszy punkt widzenia. W różnych próbach okrelania przedmiotu tej dyscypliny zazwyczaj powtarzajš się dwa elementy. Pierwszy z nich zawiera się w pojęciu sytuacji społecznej, drugi natomiast - w pojęciu wpływu czy oddziaływania sytuacji społecznej na jednostkę. Zakres i sposób ujmowania każdego z tych pojęć sš różne u różnych autorów. Tradycyjnie przyjmuje się, zgodnie z koncepcjš Gordona W. Allporta (1Ď), że psychologia społeczna bada wpływ obecnoci ludzi na procesy psychiczne i zachowanie się jednostki. Inaczej mówišc, psychologia społeczna stara się opisać i wyjanić, w jaki sposób takie procesy, jak spostrzeganie, mylenie i uczucia oraz zachowanie się zmieniajš się w sytuacjach społecznych. Sytuację społecznš utożsamia się z obecnociš innych ludzi, z ich bezporednimi i symbolicznymi interakcjami. Przyjmuje się nieraz, iż sam fakt wyobrażenia sobie przez jednostkę, że inne osoby mogš się pojawić, konstytuuje sytuację społecznš w sensie psychologicznym. Według Leonarda Berkowitza (2Ď) psychologia społeczna ogniskuje swoje wysiłki badawcze na poznaniu reakcji jednostki na bodce o charakterze społecznym, czyli na obecnoć innych ludzi, ich aktywnoć, wytwory ich pracy, jak też wszelkie symbole o charakterze społecznym. Również zdaniem Stanisława Miki (3Ď) psychologia społeczna zajmuje się badaniem procesów psychicznych i zachowania się ludzi, którzy znajdujš się w sytuacjach społecznych. Sytuacja społeczna jest w tej koncepcji rozumiana bardzo szeroko, obejmuje bowiem zarówno ludzi (jako jednostki, jako grupy, jako elementy instytucji i organizacji), jak i wszelkie materialne i niematerialne wytwory działalnoci człowieka (mowa, normy społeczne, ideologia). Na zarysowanym tle poglšdy Elliota Aronsona w sprawie psychologii społecznej, jego wskazania, czym owa dyscyplina powinna się zajmować i w jaki sposób ma uprawiać badania, prezentujš odmienne, specyficzne podejcie. Wprawdzie Aronson zastrzega się, że nie zamierza w omawianej ksišżce podejmować systematycznej dyskusji nad definicjami psychologii społecznej, niemniej wyranie opowiada się za pewnym rozumieniem przedmiotu tej dyscypliny. Przedmiotem studiów psychologii społecznej jest według Aronsona wpływ społeczny, zachodzšcy w sytuacjach socjopsychologicznych. Ogólnie bioršc, przez sytuację socjopsychologicznš, jak można wnosić z podawanych w ksišżce przykładów i prowadzonych analiz, rozumie się każdš interakcję ludzi. Jest to znaczne zawężenie w stosunku do poprzednio przedstawionych okreleń sytuacji społecznej, eliminujšce z tego obszaru zarówno subiektywne wyobrażenia o innych, jak i znacznš klasę wytworów społecznej działalnoci. Wpływ społeczny oznacza natomiast zjawisko czy proces zachodzšcy pomiędzy osobami, a jego wyrazem sš zmiany przekonań i zachowania się tych osób, wynikajšce z faktu interakcji. W tym wypadku akcent położony jest nie na reakcję jednostki wobec innych ludzi, lecz na sam fakt wpływu, a zatem na zjawisko czy proces, które można opisywać tylko w kategoriach relacji. Inaczej mówišc, psychologia społeczna opisuje i objania prawidłowoci odnoszšce się do tego, jak jedni ludzie wpływajš na przekonania i zachowanie się innych, czy to w sposób zamierzony, czy też przez samš swš obecnoć. Psychologia społeczna stara się okrelić, na czym ów wpływ polega i jakie jego rodzaje można wyodrębnić, dzięki jakim procesom psychologicznym dokonuje się, a także jakie czynniki i okolicznoci okrelajš efektywnoć i trwałoć wpływu społecznego. Ze zjawiskiem wpływu społecznego mamy do czynienia zarówno wówczas, gdy dwoje podobajšcych się sobie ludzi układa plany wspólnej wycieczki, jak też w sytuacji ofiarowania własnemu dziecku imieninowego prezentu; w sytuacji zabierania głosu na zebraniu i krytycznego wypowiadania się o tezach oponenta; wreszcie, przy oglšdaniu dziennika telewizyjnego i słuchaniu przekazywanych informacji, opinii, komentarzy. Przebieg dyskusji w kolektywie, prowadzšcej do ustalania programów działania i celów do osišgnięcia, czy będš to konkretne i bliskie zadania, czy też odległe zamierzenia o wielkiej wadze społecznej - również może być analizowany w kategoriach wpływu społecznego. Przyjęta przez Aronsona w niniejszej ksišżce koncepcja psychologii społecznej akcentuje autonomię przedmiotu badawczego tej dyscypliny. W tym ujęciu psychologia społeczna przestaje być wersjš psychologii ogólnej, jest natomiast naukš o interakcjach i o czynnikach okrelajšcych ich następstwa, wyrażajšce się w przekonaniach i zachowaniu poszczególnych osób. Wiedza z zakresu psychologii społecznej odnosi się do mechanizmów i uwarunkowań funkcjonowania jednostek w tym sensie, że stanowi podstawę do wyjaniania i przewidywania zachowania się poszczególnych ludzi w okrelonych sytuacjach socjopsychologicznych. Tak więc, zainteresowania psychologii społecznej koncentrujš się w gruncie rzeczy na jednostce, nie za na zjawiskach czy procesach społecznych, aczkolwiek wiedza o podstawowych prawach rozwoju społecznego stanowi zasadniczš przesłankę dla szerszych rozważań nad zachowaniem się ludzi. Innym aspektem dyskusji nad specyfikš psychologii społecznej sš kwestie zwišzane z metodami badawczymi. Również to zagadnienie wymaga obszerniejszego komentarza, bowiem sugestie na ten temat zawarte w ksišżce Aronsona reprezentujš specyficzny punkt widzenia. Poza tym takie pojęcia, jak metoda badawcza, technika badania, postępowanie badawcze, używane sš w rozmaitym znaczeniu, dobrze więc będzie przyjrzeć się nieco dokładniej temu, co naprawdę rozumie Aronson, mówišc o postępowaniu badawczym w psychologii społecznej. W psychologii społecznej, zgodnie z koncepcjš Stanisława Miki (4Ď), należy odróżniać metody badawcze, rozumiane jako ogólne sposoby postępowania, które prowadzš do gromadzenia odpowiednich danych i weryfikacji hipotez, oraz techniki badawcze, służšce do gromadzenia konkretnych danych. Tak więc, metoda eksperymentu laboratoryjnego lub metoda obserwacji, istotnie różnišce się ogólnymi założeniami, mogš być zastosowane do badania tych samych zjawisk interesujšcych psychologa społecznego. Bardzo ważnym czynnikiem różnicujšcym metody badawcze jest stopień, w jakim badane zjawisko czy proces podlegajš kontroli: w przypadku obserwacji badane zjawisko występuje zwykle w swych naturalnych uwarunkowaniach, w przypadku za eksperymentu pojawia się ono i jest zmieniane w warunkach z góry okrelonych i znanych. Na takim tle można dokładniej charakteryzować konkretne metody badawcze stosowane w psychologii społecznej i opisywać poszczególne techniki. Innym wariantem porzšdkowania wiedzy o metodach badawczych stosowanych w psychologii społecznej jest wprowadzenie podziału na dwa typy badań, mianowicie odróżnianie badań korelacyjnych i badań eksperymentalnych, przyjęte m.in. w podręczniku L. Berkowitza (5Ď). Podział taki uwzględnia właciwoci pastawionego pytania badawczego oraz rodzaj manipulacji dokonywanych w trakcie prowadzenia badań i opracowywania wyników. Jeli prowadzona eksploracja ma pokazać, czy i w jakim stopniu dwa lub więcej czynniki (w języku metodologii nazywane zmiennymi) współwystępujš z sobš, to takie badanie będzie okrelone jako korelacyjne. Jeli więc okrelamy np. zależnoć pomiędzy ilociš czasu spędzonego na oglšdaniu programów telewizyjnych przez członków rodziny a częstociš pojawiania się konfliktów w rodzinie, to tego typu badanie nazwiemy korelacyjnym. Wykrycie pozytywnego lub negatywnego współwystępowania zmiennych i wskazanie siły występujšcego zwišzku nie implikuje jednak zależnoci przyczynowej pomiędzy badanymi zjawiskami. Tak więc wykazanie, że w rodzinach oglšdajšcych wiele programów telewizyjnych pojawia się mniej konfliktów, nie oznacza, że telewizja "łagodzi obyczaje" i czyni ludzi mniej wybuchowymi; może się okazać, że rodziny zainteresowane telewizjš odznaczały się znacznie spokojniejszym stylem życia jeszcze przed nabyciem odbiornika. Badaniami eksperymentalnymi nazywa się w omawianej konwencji poszukiwanie zależnoci przyczynowo-skutkowej poprzez systematyczne, z góry okrelone manipulacje jednš ze zmiennych i rejestrowanie pojawiajšcych się wówczas następstw w drugiej zmiennej. Podstawowym i niezbędny na założeniem modelu eksperymentalnego jest uznanie, iż wszelkie pozostałe czynniki (zmienne) nie podlegajš modyfikacjom. Ustalenie, jakie czynniki majš się zmieniać i w jaki sposób oraz jakie czynniki majš mieć stałe wartoci, stanowi złożone zadanie do wykonania w czasie planowania eksperymentu. Jeli staramy się np. wykazać, jaki wpływ ma podobieństwo postaw na natężenie kar zastosowanych przez jednego z partnerów w pewnej sytuacji, to w eksperymentalnym modelu badawczym należy przede wszystkim zapewnić, aby poczucie podobieństwa było cile okrelone. Należy także zapewnić dokładny pomiar natężenia karania i wówczas, wiedzšc, że pozostałe czynniki były stałe, możemy wykazać, w jakim stopniu pierwsza ze zmiennych okrela drugš. Przedstawione uwagi stanowiš niezbędne tło dla zlokalizowania stanowiska Elliota Aronsona w sprawie metod badawczych psychologii społecznej. Pojęcie "badanie" bšd "postępowanie badawcze" ma w pracy człowiek - istota społeczna szczególne znaczenie. Badaniem czy postępowaniem badawczym nazywa autor zabiegi i manipulacje prowadzšce do ustalania i wyjanienia zależnoci implikowanych przez istniejšce twierdzenia i teorie oraz weryfikujšce założenia wyprowadzone z potocznej obserwacji zjawisk. Opis zdarzeń i rejestrowanie zachowania się ludzi w sytuacjach naturalnych zawsze cechujš się małym - zdaniem Aronsona - stopniem precyzji. Obserwacja zdarzeń i zachowania ma wštpliwš wartoć dowodowš dla weryfikacji twierdzeń i wykrywania podstawowych praw, nie zapewnia bowiem kontroli występujšcych zmiennych. Wymóg powtarzalnoci i kontroli spełnia wyłšcznie badanie typu eksperymentalnego, zwłaszcza eksperyment laboratoryjny, i autor przyjmuje, iż takie włanie podejcie stanowi jedyny sposób weryfikacji twierdzeń naukowych psychologii społecznej. Zdaniem Aronsona, prawdziwie naukowa psychologia społeczna - to eksperymentalna psychologia społeczna. Rygoryzm metodologiczny Elliota Aronsona ogranicza obszar zainteresowań badawczych psychologii społecznej. Przede wszystkim wszelkie prace podejmujšce genetycznš analizę społecznego funkcjonowania ludzi nie mogš spełniać postulatu badań typu eksperymentalnego. Eksperymentalnie nie sposób np. badać, jak uprzedzenia i postawy powstajš w trakcie wychowania. Ponadto, prowadzenie badań wyłšcznie na laboratoryjnych analogach sytuacji prowadziłoby do atomizacji zjawisk majšcych złożonš naturę. Psychologii społecznej nie zależy przecież na bezbłędnym i dokładnym przewidywaniu zachowania się ludzi w laboratorium, ale przeciwnie, twierdzenia formułowane przez tę dziedzinę nauki spełniajš swojš rolę dopiero wówczas, gdy dobrze objaniajš funkcjonowanie ludzi w realnych sytuacjach socjopsychologicznych. Podobny postulat głosi zresztš również Aronson, kiedy mówi, iż podstawowym ródłem pytań badawczych psychologii społecznej jest uważna obserwacja otaczajšcego wiata i refleksja nad naturalnymi zdarzeniami. Z jego własnych rozważań wynika również, że odkrycia psychologii społecznej W ostatecznej instancji sprawdzajš się, bšd nie, w konfrontacji z realnymi sytuacjami socjopsychologicznymi. Szersze rozważania na temat przedmiotu i metod badawczych psychologii społecznej majš cel dydaktyczny. Aronson napisał swojš ksišżkę z intencjš, że będzie służyła przede wszystkim studentom, dostarczajšc im informacji z zakresu psychologii społecznej i zachęcajšc ich do naukowej fascynacji problematykš podejmowanš przez tę dziedzinę wiedzy. Warto więc wiedzieć, że istniejš również inne, niż przedstawiona, wersje obrazu psychologii społecznej. Ź* * *Ś Na zakończenie wróćmy do ogólniejszych refleksji, pojawiajšcych się przy lekturze ksišżki Aronsona. Jest całkiem oczywiste, że ksišżka ta, przybliżajšc czytelnikowi psychologię społecznš i pobudzajšc jego zainteresowanie badaniami z tego zakresu, nie zastšpi jednak systematycznego podręcznika. Z drugiej strony, ze względu na zawarte w niej treci i sposób prezentowania materiału, będzie ona miała niewštpliwie ważne znaczenie dla rozwoju kultury psychologicznej, pomagajšc w rozumieniu relacji występujšcych pomiędzy ludmi i w poznawaniu prawidłowoci oddziaływań społecznych. Wiedza z zakresu psychologii społecznej umożliwia nie tylko racjonalnš analizę ustosunkowań i wpływów społecznych, lecz także pozwala przewidywać następstwa różnych zdarzeń dla społecznego zachowania się ludzi. Ma więc ona ważne znaczenie dla tych wszystkich, których działalnoć wišże się bezporednio bšd porednio z kierowaniem innymi ludmi oraz z kształtowaniem stosunków międzyludzkich. Z tego względu ksišżkę Elliota Aronsona można bez wahania rekomendować nie tylko zawodowym psychologom, socjologom, pedagogom, lecz także twórcom i organizatorom kultury, ekonomistom i organizatorom produkcji, dziennikarzom i działaczom zwišzanym ze rodkami masowej informacji, administratorom życia społecznego i politykom. W każdym jednak wypadku jest to zachęta do refleksyjnej i krytycznej lektury "Człowieka - istoty społecznej", nie za do biernej aprobaty twierdzeń, koncepcji czy zaleceń zawartych w tej pracy. Zwróćmy przede wszystkim uwagę na fakt, że zgodnie ze wiadomym zamiarem autora cel tej pracy nie ogranicza się do pokazania wybranych problemów i warsztatu badawczego psychologii społecznej. Elliot Aronson stara się wykazać użytecznoć wiedzy z zakresu psychologii społecznej dla objaniania problemów społecznych dręczšcych współczesny wiat. W warstwie faktograficznej ksišżki otrzymujemy z jednej strony wyniki badań prowadzonych w laboratoriach psychologów społecznych, z drugiej za - przykłady ilustrujšce rzeczywiste problemy społeczne. Powstaje więc uzasadnione pytanie - po pierwsze, z jakiego wiata czerpie autor swoje obserwacje dotyczšce problemów społecznych, które następnie analizuje w wietle psychologii społecznej, a po drugie - w jakim stopniu ten włanie poziom wyjaniania zjawisk społecznych o wielkiej wadze jest wystarczajšcy i zasadny. Czytajšc ksišżkę Aronsona, łatwo możemy zauważyć, że wiele podnoszonych w niej problemów stanowi odzwierciedlenie problemów nurtujšcych współczesne społeczeństwo amerykańskie. Gdy przedmiotem analizy sš takie np. kwestie, jak moralne następstwa wojny wietnamskiej, wysiłki podejmowane w celu doprowadzenia do desegregacji rasowej w szkolnictwie, uprzedzenia etniczne i wynikajšce z nich napięcia społeczne, gwałtowne narastanie przestępczoci i agresji wród młodego pokolenia, starania o rozwišzanie sprawy ubezpieczeń społecznych - to nie ma wštpliwoci, iż chodzi o zjawiska charakteryzujšce odmiennš od naszej rzeczywistoć społecznš. Portret specyficznie amerykańskiego wiata społecznego zaznacza się również w przykładach, które pokazujš zachowanie się ludzi bardziej lub mniej bezporednio zwišzane ze sferš uznawanych tam wartoci. W wiecie, o którym mówi Aronson, towarem siały się nie tylko elegancko opakowane płatki owsiane i prywatne stacje telewizyjne, lecz na podobnej zasadzie funkcjonuje wyczyn sportowy czy informacja prasowa, a sukces życiowy jest jednoznacznie skojarzony z osišgnięciami indywidualnymi, rzadko uwzględniajšcymi szersze dobro społeczne. wiat społeczny dostarczajšcy autorowi przesłanek do stawiania pytań badawczych i do refleksji obywatelskich, a nie tylko poznawczych, opiera się na innych zasadach i kieruje innymi prawami, niż to ma miejsce w naszym społeczeństwie. Odmiennoć ta dotyczy zarówno podstawowych wymiarów systemu społecznego, jak też wytworzonych przez niego wartoci i norm regulujšcych zachowanie się ludzi. W zwišzku z tym wiele obserwacji, tez i koncepcji zawartych w niniejszej ksišżce ma ograniczonš użytecznoć w naszych warunkach. Odpowied na drugie z wysuniętych pytań, mianowicie sprawa wykorzystania wiedzy socjopsychologicznej do wyjaniania zjawisk społecznych, wymaga kilku ustaleń. Jeżeli przedmiotem analizy sš ustosunkowania społeczne występujšce pomiędzy ludmi i psychologiczne prawidłowoci wpływu społecznego, to pojęcia psychologii społecznej i wypracowane przez tę dyscyplinę założenia dobrze nadajš się do tego celu. Psychologiczne objanianie społecznego funkcjonowania ludzi jest niewštpliwie ważnš przesłankš do rozumienia i przewidywania różnych zjawisk i zdarzeń społecznych, w których uczestniczš ludzie. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że badania i dociekania socjopsychologiczne koncentrujš się w gruncie rzeczy na zachowaniu się człowieka w aktualnej sytuacji bšd na opisie i wyjanianiu mechanizmów sterujšcych owym zachowaniem, a formujšcych się w trakcie rozwoju osobniczego. Nawiasem mówišc, Elliot Aronson, jak to już pokazalimy poprzednio, ogranicza swoje zainteresowania badawcze tylko do pierwszego z powyżej zasygnalizowanych problemów. Stwierdzenia dokonane przez psychologię społecznš nie dajš zatem wystarczajšcego wglšdu w podstawowe uwarunkowania szeroko rozumianego rozwoju społecznego i w procesy tworzenia się struktur społecznych. Dla rozstrzygania tego rodzaju problemów niezbędna wydaje się z jednej strony perspektywa historyczna, z drugiej za - przyjęcie podstawowego założenia o ekonomicznych uwarunkowaniach przemian społecznych i egzystencji człowieka. W pracy człowiek - istota społeczna sygnalizowane sš ważne problemy społeczne, jednakże ich analiza nie wykracza poza kategorie socjopsychologiczne. Rzecz nie w tym, aby psychologowie społeczni, wypowiadajšc się o zjawiskach socjopsychologicznych, posługiwali się językiem i metodami charakterystycznymi dla innych dyscyplin nauki, ale skoro już podejmujš rozważania na temat ródeł i mechanizmów przemian społecznych, nie powinni pomijać pozapsychologicznych aspektów i uwarunkowań tych przemian. Elliot Aronson jest wnikliwym obserwatorem zdarzeń społecznych i trafnie oddziela rzeczy ważne od drugorzędnych, jednakże, ograniczajšc się do socjopsychologicznej perspektywy, traci czasami z pola widzenia bardziej podstawowe procesy, determinujšce życie społeczne. Z pewnym zdziwieniem dochodzi np. do wniosku, że desegregacja rasowa w szkolnictwie amerykańskim wymaga okrelonych decyzji ustawodawczych i konsekwentnej ich realizacji w praktyce społecznej, nie za modyfikowania postaw rodkami socjopsychologicznymi, a rozważajšc socjotechniczne warunki skutecznego uodporniania żołnierzy amerykańskich na ideologię komunistycznš, nie bierze pod uwagę faktu, że atrakcyjnoć tej ideologii może mieć całkiem inne ródła niż słowami zapisane informacje, że jej akceptacja może być wynikiem bezporedniej obserwacji zmian dokonujšcych się w wiecie współczesnym. Parafrazujšc własny komentarz autora, moglibymy powiedzieć, że patrzy on na otaczajšcy go wiat przez okno domu, który w tym wiecie został wybudowany. Adam Fršczek Podziękowania Na tytułowej stronie figuruje moje nazwisko jako jedynego autora tej ksišżki. Z pewnociš jest prawdš, że to ja napisałem wszystkie zawarte w niej słowa i wykonałem większoć pracy mylowej przy ich produkowaniu. Jeli więc sš w ksišżce jakie głupstwa, to pochodzš one ode mnie, a jeli co, co przeczytasz na tych stronach, rozgniewa cię, to ja włanie jestem osobš, którš powiniene zwymylać. Jednoczenie chcę wyznać, że nigdy nie robię niczego zupełnie samodzielnie: wielu ludzi wniosło swš wiedzę i swoje myli do mej fabryki słów, chciałbym więc skorzystać z tej sposobnoci, aby podziękować im za ich szczodrš pomoc. Szczególnš pomoc okazały mi Vera Aronson i Ellen Berscheid. Starannie przejrzały rękopis, strona po stronie i wiersz po wierszu, czynišc liczne uwagi i sugestie, które miały znaczny wpływ na ostateczny kształt tej ksišżki. Co więcej, ich entuzjazm dla całego przedsięwzięcia był zaraliwy i pomagał mi wygrzebywać się z licznych nawrotów "pisarskiej desperacji". Wielu ludzi wniosło do tej ksišżki wartociowe idee i sugestie. Trudno byłoby wymienić wszystkich, lecz ci, których wkład był największy, to: Nancy Aston, Leonard Berkowitz, David Bradford, John Darley, Richard Easterlin, Jonathan Freedman, James Freel, Robert Helmreich, Michael Kahn, John Kaplan, Judson Mills i Jev Sikes. Podziękowania należš się także paniom: Judy Hilton i Faye Gibson, które wielokrotnie przepisywały na maszynie różne wersje rękopisu, tak jakby naprawdę sprawiało to im przyjemnoć, Lynowi Ellisorowi, który opracowywał cierpliwie noty bibliograficzne, oraz Williamowi Ickesowi, który sporzšdził indeksy. Większš częć tej ksišżki napisałem wówczas, gdy gociłem w Orodku Badawczym Nauk Behawioralnych (Center for Advanced Study in the Behavioral Sciences) w Stanford w Kalifornii, i jestem głęboko wdzięczny personelowi tej wspaniałej instytucji za zapewnienie mi wolnego czasu oraz wszelkich udogadnień. Na koniec miło mi stwierdzić, że mój przyjaciel i mistrz, Leon Festinger, nie miał bezporednio do czynienia z tym rękopisem: Nigdy go nie przeczytał, i o ile wiem, nie wiedział nawet, że nad nim pracuję. Jest on jednak odpowiedzialny za powstanie tej ksišżki. Mógłbym powiedzieć, że nauczył mnie wszystkiego, co wiem o psychologii społecznej, lecz to byłoby kłamstwem. Nauczył on mnie czego znacznie bardziej wartociowego, a mianowicie - jak odkrywać rzeczy, o których istnieniu nie wiedziałem ani ja, ani zapewne nikt inny. Elliot Aronson Marzec 1972 Dlaczego napisałem tę ksišżkę? W roku 1970Ź8Ś71 zostałem zaproszony na roczny pobyt do Orodka Badawczego Nauk Behawioralnych w Stanford w Kalifornii. W cišgu tego roku udzielano mi wszelkiej pomocy i zachęty, pozwolono mi robić wszystko, na co bym miał ochotę, i zapewniono, że nie będę odpowiedzialny za nic przed nikim. Tam włanie, na pięknym wzgórzu, położonym w odległoci ok. 50 km od San Francisco (mojego ulubionego miasta), majšc przed sobš cały rok, aby robić to, czego dusza zapragnie, postanowiłem napisać tę ksišżkę. Dlaczego przebywajšc w tak pięknej okolicy i tak blisko pokus San Francisco, zamknšłem się w czterech cianach i pisałem ksišżkę? Nie dlatego chyba, abym był pomylony, i nie dlatego również, że potrzebowałem pieniędzy. Jeli istniał jaki konkretny powód, który skłonił mnie do napisania tej ksišżki, to jest nim zapewne fakt, że pewnego razu uderzyły mnie moje własne słowa, wypowiedziane do dużej grupy studentów Ii roku, że psychologia społeczna jest naukš młodš; słowa te sprawiły, że poczułem się nagle podobny do tchórza. Postaram się to wyjanić. My, psychologowie społeczni, lubimy mówić, że psychologia społeczna jest nauka młodš - i rzeczywicie jest to młoda nauka. Oczywicie, już co najmniej od czasów Arystotelesa wnikliwi obserwatorzy dzielili się interesujšcymi spostrzeżeniami i wysuwali fascynujšce hipotezy w odniesieniu do zjawisk społecznych, lecz owe spostrzeżenia i hipotezy nie były poważnie i naukowo sprawdzane aż do Xx wieku. O ile mi wiadomo, pierwszy eksperyment z zakresu psychologii społecznej przeprowadził Triplett w r. 1897 (badał on wpływ współzawodnictwa na wykonanie danej czynnoci), lecz eksperymentalna psychologia społeczna wystartowała naprawdę dopiero pod koniec lat trzydziestych naszego stulecia, głównie z inspiracji Kurta Lewina i jego utalentowanych uczniów. Interesujšce jest również, że chociaż Arystoteles jako pierwszy sformułował ok. 350 r. p.n.e. niektóre podstawowe zasady społecznego oddziaływania i przekonywania, to jednak dopiero w połowie Xx w. zasady te sprawdził eksperymentalnie Carl Hovland wraz ze swymi współpracownikami. Jednakże z drugiej strony stwierdzenie, że psychologia społeczna jest naukš młodš, stanowi co w rodzaju wykrętu: jest to pewien sposób usprawiedliwiania się przed ludmi, aby nie oczekiwali od nas zbyt wiele. Może to być zwłaszcza z naszej strony sposób uchylania się od przyjęcia odpowiedzialnoci w zakresie stosowania naszej wiedzy do rozwišzywania problemów wiata, w którym żyjemy, i nieodłšcznie zwišzanego z tym ryzyka. W tym sensie owiadczanie, że psychologia społeczna jest naukš młodš, może być niedalekie od stwierdzenia, że nie jestemy jeszcze gotowi, aby powiedzieć co ważnego, użytecznego czy (jeli czytelnik wybaczy mi posłużenie się tym nadużywanym słowem) istotnego. Celem tej ksišżki jest ukazanie bez osłonek (choć czynię to z pewnym niepokojem), jakie znaczenie mogš mieć badania z zakresu psychologii społecznej w odniesieniu do niektórych problemów dręczšcych współczesne społeczeństwo. Większoć danych omawianych w tym tomie oparto na wynikach eksperymentów, natomiast większoć ilustracji i przykładów zaczerpnšłem z problemów społecznych aktualnie występujšcych w Stanach Zjednoczonych - takich, jak uprzedzenia, propaganda, wojna, alienacja, agresja, zamieszki i wstrzšsy polityczne. Ta dwoistoć odzwierciedla dwa moje osobiste przewiadczenia - przewiadczenia, które troskliwie pielęgnuję. Pierwsze - że metoda eksperymentalna jest najlepszym sposobem zrozumienia złożonego zjawiska. Jest truizmem w nauce stwierdzenie, że jedyna droga wiodšca do prawdziwego poznania wiata polega na odtworzaniu go - innymi słowy, aby naprawdę zrozumieć, "co powoduje co", nie - możemy ograniczać się do samej tylko obserwacji, lecz musimy wytworzyć pierwsze "co", jeli chcemy być pewni, że naprawdę spowodowało ono drugie "co". Zgodnie z drugim moim przewiadczeniem, jedynym sposobem zdobycia pewnoci, że zwišzki przyczynowe odkryte w laboratorium sš prawdziwe, jest przeniesienie ich z laboratorium do wiata realnego. Tak więc, jako naukowiec, lubię pracować w laboratorium; jednakże jako obywatel lubię także mieć okna, przez które mogę wyjrzeć na wiat. Okna, oczywicie, funkcjonujš w obu kierunkach: często hipotezy wyprowadzamy włanie z życia codziennego. Najlepiej można sprawdzać te hipotezy w sterylnych warunkach laboratorium; aby za uchronić nasze idee od wyjałowienia, staramy się nasze odkrycia laboratoryjne "wyprowadzać" z powrotem przez to okno na zewnštrz, aby przekonać się, czy dadzš się one utrzymać w wiecie rzeczywistym. U podstaw tego wszystkiego tkwi moje przekonanie, że psychologia społeczna jest niezwykle ważnš naukš i że psychologowie społeczni mogš odegrać znaczšcš rolę w uczynieniu wiata miejscem bardziej nadajšcym się do życia. Istotnie, w bardziej podniosłych momentach skłonny jestem żywić w skrytoci przekonanie, iż psychologowie społeczni znajdujš się w szczególnie uprzywilejowanej pozycji pod względem możliwoci wywierania głębokiego i korzystnego wpływu na nasze życie, a to dzięki coraz lepszemu poznawaniu i rozumieniu takich ważnych zjawisk, jak konformizm, przekonywanie, uprzedzenia, miłoć i agresja. Teraz, kiedy moje pielęgnowane w skrytoci przekonanie przestało już być tajemnicš, mogę tylko obiecać, że nie będę starał się "wciskać" go czytelnikowi na dalszych stronicach ksišżki. Przeciwnie, czytelnikowi pozostawię rozstrzygnięcie, po przestudiowaniu tego tomu, czy psychologowie społeczni odkryli lub mogš kiedykolwiek odkryć co użytecznego - nie mówišc już o czym niezwykle ważnym. Nie jest to gruby tom - i nie jest takim celowo. Ksišżka ta jest pomylana jako krótkie wprowadzenie do wiata psychologii społecznej, nie za jako encyklopedyczny katalog badań i teorii. Ponieważ zdecydowałem, iż nie będzie nazbyt obszerna, musiałem dokonywać selekcji. Tak więc pewnych tradycyjnych tematów postanowiłem w ogóle nie uwzględniać, a ponadto nie wchodziłem zbyt drobiazgowo w te tematy, które zdecydowałem się omówić. Z tego powodu ksišżka była trudna do napisania. Musiałem być w niej bardziej "komentatorem" niż "sprawozdawcš". Na przykład wielu sporów nie opisałem w całej ich rozcišgłoci, lecz wyrażałem raczej swojš własnš o nich opinię. Dokonałem oceny (mam nadzieję - w sposób uczciwy) tego, co najwierniej obrazuje stan: rozważanej gałęzi wiedzy w r. 1932 - i przedstawiłem to tak jasno, jak tylko umiałem. Decyzję takš podjšłem z mylš o studentach - dla nich bowiem napisana została ta ksišżka, nie za dla moich kolegów. Jeli przez 15 lat prowadzenia wykładów nie nauczyłem się niczego innego, to w każdym razie nauczyłem się tego, że chociaż szczegółowa prezentacja wszystkich stanowisk jest użyteczna (a niekiedy nawet fascynujšca) dla kolegów wykładowców, to jednak nie potrafi ona rozpalić studentów. Studenci pytajš nas, która godzina, a my na to pokazujemy im mapę przedstawiajšcš różne strefy czasu na całym wiecie, zapoznajemy ich z historiš pomiaru czasu od wynalezienia zegara słonecznego do supernowoczesnych urzšdzeń pomiarowych (accutron Bulova), wreszcie opisujemy szczegółowo budowę zegarka naręcznego. Zanim skończymy, znika już całe ich zainteresowanie pytaniem. Nie ma nic bezpieczniejszego od przedstawienia wszystkich stron wszelkich zagadnień, lecz niewiele jest rzeczy nudniejszych. Chociaż więc omawiałem zagadnienia kontrowersyjne, nie wahałem się wycišgać wniosków. Krótko mówišc, starałem się być zwięzłym, nie będšc stronniczym, i próbowałem przedstawić złożone zagadnienia prosto i jasno, bez nadmiernych jednak uproszczeń. Tylko czytelnik może rozstrzygnšć, w jakiej mierze udało się mi osišgnšć każdy z tych celów. Rozdział 1.Ń Co to jest psychologiaŃ społeczna? O ile nam wiadomo, Arystoteles jako pierwszy sformułował podstawowe zasady społecznego oddziaływania i przekonywania. Prawdopodobnie jednak nie on pierwszy zauważył, że człowiek jest zwierzęciem społecznym czy istotš społecznš (Autor posługuje się okreleniem "social animal" (dosłownie: zwierzę społeczne). Jest to angielski odpowiednik terminu występujšcego w dziełach Arystotelesa. Bioršc pod uwagę głęboko humanistycznš treć ksišżki Aronsona, jego sposób mylenia o człowieku, trafniejsze wydaje się okrelenie "istota społeczna" (przyp. tłum. i red. nauk.).) ani też nie był pierwszym, którego zadziwiła prawdziwoć tego twierdzenia, zaskakujšcego jednoczenie swš banalnociš i płytkociš. Chociaż z pewnociš jest prawdš, że człowiek jest istotš społecznš, to samo dotyczy przecież mnóstwa innych zwierzšt, od mrówek i pszczół aż do różnych gatunków małp. Co więc oznacza stwierdzenie, że człowiek jest "istotš społecznš"? Przypatrzmy się kilku konkretnym przykładom. Student imieniem Sam i jego czterej koledzy oglšdajš w telewizji kandydata na prezydenta, wygłaszajšcego przemówienie wyborcze. Kandydat ten, wywarł na Samie korzystne wrażenie; ze względu na swš szczeroć podoba mu się bardziej niż kandydat przeciwnej partii. Po skończeniu przemówienia jeden z kolegów stwierdza, że zraził się do tego kandydata - uważa go za pełnego fałszu i zakłamania i woli jego rywala. Wszyscy pozostali koledzy chętnie przyznajš mu rację. Sam wyglšda na zaskoczonego i trochę zaniepokojonego. W końcu mamrocze do swych znajomych: "Sšdzę, że nie okazał się on tak szczery, jak można się było po nim spodziewać". W Ii klasie szkoły, podstawowej nauczycielka pyta: "Ile to będzie - szeć dodać dziewięć dodać cztery dodać jedenacie?" Dziewczynka w trzecim rzędzie zastanawia się nad pytaniem przez kilka sekund, waha się, podnosi niezdecydowanie rękę, a wezwana do odpowiedzi mówi niepewnie: "Trzydzieci?" Nauczycielka potakuje, umiecha się do niej, mówi: "Bardzo dobrze, Peggy" i przykleja jej złotš gwiazdę na czole. Następnie pyta klasę: "Ile to będzie - siedem dodać cztery dodać osiem dodać trzy dodać dziesięć?" Nie czekajšc ani chwili, Peggy zrywa się z miejsca i woła: "Trzydzieci dwa!". Czteroletni chłopczyk dostał na urodziny bębenek. Pobawił się nim przez kilka minut, po czym odłożył zabawkę na bok i przez kilka tygodni nie zwracał wcale na niš uwagi. Pewnego dnia przyszedł w odwiedziny kolega i wzišł bębenek, chcšc się nim pobawić. Nagle mały "właciciel" wyrywa bębenek z ršk swego kolegi i zaczyna bębnić zapamiętale, tak jakby to zawsze była jego ulubiona zabawka. Dziesięcioletni chłopiec co dzień "pochłania" dwa talerze płatków owsianych, ponieważ na ich opakowaniu mistrz olimpijski w dziesięcioboju zachwala ten produkt, informujšc, że swoje sukcesy sportowe zawdzięcza po częci spożywaniu owsianki tej włanie marki. Mary skończyła włanie 9 lat. Na urodziny dostała w prezencie "Zosię Gosposię" - komplet przyborów do pieczenia i gotowania wraz "z własnš małš kuchenkš". Rodzice Mary wybrali ten prezent, ponieważ dziewczynka zdaje się bardzo interesować sprawami kulinarnymi i zawsze pomaga mamie nakrywać do stołu, przygotowywać posiłki i sprzštać mieszkanie. "Czy to nie cudowne - powiedział ojciec Mary - że ona, majšc 9 lat, interesuje się już prowadzeniem domu? Małe dziewczynki muszš chyba mieć gospodarowanie zaprogramowane w swych genach. Ci zwolennicy ruchu wyzwolenia kobiet sami nie wiedzš, co mówiš". Po tragedii, jaka wydarzyła się w r. 1970 na uniwersytecie stanowym w Kent (Ohio), gdzie funkcjonariusze Gwardii Narodowej stanu Ohio zastrzelili czterech studentów, nauczycielka szkoły redniej w Kent stwierdziła, że zabici studenci zasłużyli na mierć - chociaż dobrze zdawała sobie sprawę z faktu, że co najmniej dwoje z nich nie brało udziału w demonstracji, lecz szło spokojnie przez teren uniwersytetu w czasie, gdy rozpoczęła się strzelanina. "Każdy, kto na ulicach miasta takiego jak Kent pojawia się z długimi włosami, w brudnej odzieży lub boso, zasługuje na to, żeby go zastrzelono" (1) Gospodyni domowa, która przez całe swoje życie mieszka w małym miasteczku w Montanie, nigdy nie miała żadnej stycznoci z prawdziwymi, żywymi Murzynami, ale "wie", że sš oni niezaradni, leniwi i rozpustni. Jednakże zachodzš zmiany. George Woods jest Murzynem. Gdy przed trzydziestu kilku laty mieszkalimy obaj w pewnej miejscowoci w stanie Massachusetts, uważał on siebie za "kolorowego" chłopca, za kogo gorszego od swych białych kolegów. Było wiele powodów takiego samopoczucia. Fakt, że biała społecznoć traktowała George'a jako gorszego, miał oczywicie bezporedni wpływ na chłopca; poza tym szereg innych czynników oddziaływało na niego w sposób bardziej poredni. W tym czasie George, gdy chciał się rozerwać, mógł włšczyć radio i słuchać "Amosa i Andy'ego"; w słuchowisku tym doroli Murzyni byli przedstawiani jako naiwne dzieci, głupie, leniwe i niepimienne, choć doć sprytne - w sumie niezbyt różnišce się od zaprzyjanionych zwierzšt domowych. Role Murzynów grali, oczywicie, biali aktorzy. W kinie George mógł zobaczyć tylko stereotypowych "kolorowych ludzi", zwykle szoferów lub służšcych. Typowa fabuła filmów była następujšca: "Kolorowy człowiek" towarzyszy białemu bohaterowi w nawiedzanym przez duchy domu, gdzie słyszš dziwne i złowieszcze odgłosy. Kamera pokazuje zbliżenie twarzy "kolorowego"; oczy z przerażenia wychodzš mu na wierzch, krzyczy: "O moje nogi, ratujcie mnie!", po czym rzuca się w drzwi, nie tracšc czasu na uprzednie ich otwarcie. Możemy tylko domylać się, co czuł George, gdy oglšdał te filmy w towarzystwie swych białych kolegów. Większoć dorosłych znajomych George'a byli to Murzyni którzy "znali swoje miejsce". Byli oni uniżeni wobec białych, używali patentowanych rodków przeciw kręceniu się włosów (aby być mniej podobnymi do Murzynów) i niewiele dbali o swe afrykańskie dziedzictwo. Ideałem było być białym, lecz cel ten był, oczywicie, nieosišgalny. Byłbym zdziwiony, gdyby taki klimat nie spowodował u George'a obniżenia oceny samego siebie, ponieważ takie zmiany w obrazie własnej osoby nie sš czym nietypowym. Jak wykazały słynne badania nad dziećmi murzyńskimi przeprowadzone w latach czterdziestych przez Kennetha i Mamie Clarków, już w wieku trzech lat wiele z tych dzieci nauczyło się uważać, iż sš one gorsze od swych białych rówieników (2Ď). Chociaż dyskryminacja i niesprawiedliwoć w bardzo dużym jeszcze stopniu cechujš nasze społeczeństwo, to jednak w latach siedemdziesištych dzieci George'a Woodsa majš przed sobš inne perspektywy rozwoju, niż miał niegdy George: masowe rodki przekazu pokazujš obecnie Murzynów w rolach, które nie sš już wyłšcznie służebne; rodzi się duma z przynależnoci do czarnej rasy, za afro-amerykańska historia i kultura wzbudzajš zainteresowanie i entuzjazm; popyt na rodki przeciw kręceniu się włosów spada. Społeczeństwo oddziałuje na dzieci George'a w sposób zupełnie odmienny niż kiedy na niego samego. Aczkolwiek sytuacja rzeczywicie ulega zmianie, to jednak nie powinnimy żywić błogiego przekonania, że zmienia się ona zawsze w kierunku większego humanitaryzmu. W czasie wojny domowej w Hiszpanii, 30 sierpnia 1936 r., jeden samolot zbombardował Madryt. Było kilka ofiar, lecz nikt nie został zabity. Wiadomoć, że gęsto zaludnione miasto zostało zaatakowane z powietrza, wstrzšsnęła wiatem do głębi. Artykuły wstępne w gazetach na całym wiecie dawały wyraz powszechnej zgrozie i oburzeniu obywateli (3Ď). Zaledwie 9 lat póniej amerykańskie samoloty zrzuciły bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki. Ponad sto tysięcy ludzi zostało zabitych, a niezliczone tysišce odniosły ciężkie obrażenia. Wkrótce potem badania ankietowe wykazały, że tylko 4,5 procenta Amerykanów uważało, iż nie należało użyć tej broni; jest natomiast zdumiewajšce, że aż 22,3 procent sšdziło, iż Stany Zjedneczone powinny były użyć znacznie więcej tego typu bomb, zanim dano Japonii szansę poddania się. Najwyraniej w cišgu tych dziewięciu lat zdarzyło się co, co wpłynęło na opinię publicznš. Definicja Co to jest psychologia społeczna? Istnieje tyle definicji psychologii społecznej, że ich liczba dorównuje niemal liczbie psychologów społecznych. Zamiast przytaczać niektóre z tych definicji, lepiej może okrelić tę dziedzinę nauki, przedstawiajšc jej przedmiot. Wszystkie przykłady podane na poprzednich stronach ilustrujš włanie sytuacje, którymi zajmuje się psychologia społeczna. Chociaż sytuacje te sš bardzo różnorodne, to jednak we wszystkich występuje jeden wspólny czynnik: oddziaływanie społeczne. Opinia kolegów Sama o, cechach kandydata na prezydenta wpłynęła na ocenę tego kandydata przez Sama (lub przynajmniej na publiczne sformułowanie tej oceny). Nagrody przydzielane przez nauczycielkę wpłynęły na szybkoć i intensywnoć reakcji Peggy w klasie szkolnej. Jak się wydaje, bębenek stał się bardziej atrakcyjny dla czterolatka wskutek niezamierzonego wpływu, jaki na dziecko wywarło zainteresowanie tš zabawkš ze strony kolegi. Z drugiej strony, wpływ mistrza olimpijskiego na chłopca spożywajšcego płatki owsiane nie był bynajmniej niezamierzony; przeciwnie, był celowo zaplanowany, aby chłopiec namawiał swš matkę do kupowania płatków tej włanie marki. Gospodyni domowa z Montany z pewnociš nie przyszła na wiat z niepochlebnym stereotypem Murzyna w głowie; kto w jaki sposób musiał jej ten stereotyp "wcisnšć". W jaki właciwie sposób nauczycielka szkoły redniej z Kent w stanie Ohio doszła do przekonania, że niewinni ludzie zasłużyli na mierć - oto pytanie fascynujšce i przerażajšco aktualne; tymczasem powiedzmy po prostu, że na przekonanie to niemal na pewno wpłynšł jej własny, poredni udział w tragicznych wydarzeniach na uniwersytecie. Nie jest wykluczone, że skłonnoć do prowadzenia gospodarstwa domowego jest - zgodnie ze słowami ojca Mary - cechš genetycznš; jest jednak znacznie bardziej prawdopodobne, że od lat niemowlęcych nagradzano Mary i zachęcano jš za każdym razem, gdy wyrażała zainteresowanie takimi "kobiecymi" sprawami, jak gotowanie, szycie, bawienie się lalkami - w większym stopniu niż gdyby przejawiała zainteresowanie piłkš nożnš, boksem czy chemiš. Można również przypuszczać, że gdyby braciszek Mary wykazał zainteresowanie gospodarstwem domowym, nie otrzymałby on "Zosi Gosposi" na swoje urodziny. Ponadto, podobnie jak w przypadku małego George'a Woodsa, który czuł się gorszy od swych rówieników, obraz siebie samej mógł zostać ukształtowany u Mary przez rodki masowego przekazu, pokazujšce zwykle kobiety w rolach, do których wypełniania zachęcane sš one w naszym kręgu kulturowym - a więc w rolach gospodyń domowych, sekretarek, pielęgniarek, nauczycielek; rodki masowego przekazu rzadko przedstawiajš kobiety w roli biochemiczek, profesorów wyższych uczelni czy dyrektorów przedsiębiorstw. Jeli porównamy małego George'a Woodsa z jego dziećmi, przekonamy się, że obraz samego siebie u członków grupy mniejszociowej może się zmieniać; istnieje wzajemna zależnoć, obustronne oddziaływanie między tymi zmianami a zmianami zachodzšcymi w rodkach masowego przekazu i w postawach ogółu społeczeństwa. W obrazowy sposób ilustrujš to opinie Amerykanów o użyciu bomby atomowej w 1945 roku. Kluczowym pojęciem, jakie rozważalimy w poprzednim paragrafie, jest "wpływ społeczny". Posłuży też ono do sformułowania naszej roboczej definicji psychologii społecznej: przedmiotem tej nauki jest wpływ, jaki wywierajš ludzie na poglšdy i zachowanie innych ludzi (W sprawie ujmowania przedmiotu psychologii społecznej por. uwagi zawarte w przedmowie do wydania polskiego (przyp. red. nauk.)). Posługujšc się tš definicjš, będziemy się starali zrozumieć wiele zjawisk opisanych w poprzednich przykładach. W jaki sposób inni ludzie wywierajš wpływ na danš osobę? Dlaczego akceptuje ona ten wpływ - czyli, inaczej mówišc, co jej to daje? Jakie czynniki zwiększajš lub zmniejszajš efektywnoć wpływu społecznego? Czy taki wpływ ma trwały skutek, czy też tylko przemijajšcy? Jakie czynniki zwiększajš lub zmniejszajš trwałoć skutków wpływu społecznego? Czy te same zasady można stosować zarówno do postaw nauczycielki szkoły redniej w Kent w stanie Ohio, jak i do atrakcyjnoci zabawek dla małych dzieci? Jak to się dzieje, że człowiek zaczyna lubić drugiego człowieka? Czy te same procesy zachodzš wówczas, gdy zaczyna on lubić swój nowy wóz sportowy lub pewnš odmianę płatków owsianych? W jaki sposób u człowieka powstajš uprzedzenia wobec jakiej grupy etnicznej lub rasowej? Czy dzieje się to analogicznie jak w przypadku powstania sympatii, tylko na odwrót, czy też wchodzi tu w grę zupełnie inny zespół procesów psychicznych? Większoć ludzi interesuje się zagadnieniami tego rodzaju; tak więc większoć ludzi jest w pewnym sensie psychologami społecznymi. Ponieważ większoć z nas spędza wiele czasu na kontaktach z innymi ludmi - my oddziałujemy na nich, oni wpływajš na nas, radujš nas, mieszš i złoszczš - jest rzeczš naturalnš, że tworzymy hipotezy dotyczšce zachowań społecznych. Aczkolwiek większoć psychologów społecznych-amatorów sprawdza swoje hipotezy dla własnej satysfakcji, jednakże "testom" tym brak cisłoci i bezstronnoci cechujšcych starannie zaplanowane i przeprowadzone badania naukowe. Często wyniki badania naukowego sš identyczne z tym co "wie" większoć ludzi. Nic w tym dziwnego - wiedza potoczna zwykle oparta jest na wnikliwej obserwacji, która wytrzymała próbę czasu. Jednakże badania, jakie przeprowadzajš psychologowie społeczni w celu sprawdzenia hipotez - nawet tych hipotez, które, jak wszyscy wiemy, sš oczywicie prawdziwe - majš ważne znaczenie, ponieważ wiele rzeczy, o których "wiemy", że sš prawdziwe, okazuje się fałszywymi, gdy się je dokładnie zbada. Chociaż na przykład rozsšdne wydaje się przypuszczenie, że ludzie, którym grozi się poważnš karš za pewien sposób zachowania się, mogš w końcu nauczyć się gardzić tym zachowaniem, to jednak, gdy zagadnienie zbadano w sposób naukowy, okazało się, iż jest akurat odwrotnie: u ludzi, którym grozi umiarkowana kara, wytwarza się niechęć do zakazanego zachowania, natomiast ludzie zagrożeni surowš karš wykazujš nawet niewielki wzrost pozytywnego nastawienia wobec zakazanego zachowania. Podobnie większoć z nas, na podstawie własnego dowiadczenia, przypuszczałaby, że gdybymy przypadkiem posłyszeli, iż kto mówi o nas miłe rzeczy, nie wiedzšc o naszej obecnoci, to skłonni bylibymy lubić tę osobę. Jak się okazuje, jest to prawda. Lecz jest również prawdš, że skłonni jestemy lubić tę osobę jeszcze bardziej, jeli niektóre z podsłuchanych uwag o nas nie sš bynajmniej miłe. O zjawiskach tych powiemy dokładniej w dalszych rozdziałach. W swym dšżeniu do zrozumienia zach...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin