1859 dni Warszawy 1984.pdf

(63290 KB) Pobierz
WARSZAWY
Cena 1200 zł
WŁADYStAW BARTOSZEWSKI
iBBSfHff WARSZAWY
ISBN-83-7006-152-4
Dzieło to zawiera tak wielką ilość fak­
tów z codziennego życia, cierpień i walk
mieszkańców Warszawy w latach woj­
ny i okupacji niemieckiej, że budzi po­
dziw i wzruszenie dla wytrwałości Au­
tora. Przebrnąć przez te 834 kartki
z należną uwagą i czcią — jest rzeczą
niełatwą. Nie wchodzi tu w grę spra­
wa stylu kronikarskiego, ale ten olbrzy­
mi ładunek Męki Miasta wstrząsa do
głębi. Książki nie można tylko czy­
tać — ją się przeżywa. Chociaż sam
byłem na peryferiach Stolicy — w La­
skach i Kampinosie — w okresie
Powstania Warszawskiego, jednak od
1942 roku byłem związany z życiem
Stolicy. Pomimo pewnego oswojenia się
z jej cierpieniami, przeżywam na no­
wo to nagromadzenie wspomnień. Tym
cenniejsza jest to praca, że odnosi się
z wielkim obiektywizmem i szacun­
kiem do wszystkich ludzi, uplątanych
w to morze boleści.
Przecież nawet Pius XII mówił
0 Warszawie te wnikliwe słowa: „War­
szawo! Miasto opromienione aureolą
wytwornej kultury, której pociągające­
mu czarowi ulegali nawet cudzoziem­
cy! Warszawa, przemieniona dla swych
własnych Synów w ognistą kaźń, któ­
rej palące więzy odczuli nie tylko ci,
co walczyli, ale gdzie także niewiasty
1 nieletnie dzieci, odosobnione i odcięte
od świata, przeżyły niewysłowione mę­
czarnie, fizyczne i moralne! — Kaźń
ognista? — Nie! — powiedzmy raczej
tygiel w którym oczyszcza się i uszla­
chetnia złoto najwyższej próby. I jak­
kolwiek głęboko odczuwamy litość na
widok tego ogromu cierpienia, to jesz­
cze głębsze ogarnia nas uczucie po­
dziwu, które każe nisko pochylić czoło
przed męstwem bojowników i ofiar...”
(16.XI 1944).
Przytoczyłem
ten
długi wyjątek
z Przemówienia Papieża do Kolonii
polskiej w Rzymie, żeby podkreślić, jak
wysoko były docenione przez Kościół
cierpienia Stolicy i Narodu — wbrew
opiniom niekiedy podnoszonym. Pański
sposób przedstawienia spraw Stolicy —
w pełni odpowiada wyżej przytoczonej
ocenie.
Z listu P ry m a sa Polski Ks. K ard .
S tefan a W yszyńskiego, z 9.III 1975 r.,
do au to ra po lek tu rze I w ydania
książki.
Władysław Bartoszewski (ur. 1922) był
(IX 1940—IV 1941) więźniem Oświęci­
mia nr 4427, żołnierzem AK (1942—45),
współpracownikiem i red. prasy kato­
lickiego Frontu
Odrodzenia Polski
i prasy AK (m.in. sekretarzem redakcji
„Biuletynu Informacyjnego” X I 1944—
I 1945). Uczestniczył w różnych pra­
cach Delegatury Rządu na Kraj oraz
tajnej Rady Pomocy Żydom, m. in.
w gromadzeniu i opracowywaniu dla
kierowniczych ośrodków podziemia w
kraju i rządu RP w Londynie mate­
riałów o terrorze hitlerowskim wobec
Polaków i o sytuacji Żydów. Po woj­
nie zajmuje się od 1946 problematyką
dziejów okupacji, państwa podziemne­
go i Powstania Warszawskiego. Ogłosił
m. in. książki:
Warszawski pierścień
śmierci 1939—1944
(1967, 1970),
1859 dni
Warszawy
(1974) i — przy współudzia­
le Z. Lewinówny —
Ten jest z ojczyz­
ny mojej. Polacy z pomocą Żydom
1939— 1945
(1967, 1969, oraz wyd. bry­
tyjskie i USA); jest współtwórcą dzieła
Ludność cywilna w Powstaniu War­
szawskim
(1974) oraz tomu
Doświad­
czenia lat wojny 1939— 1945. Fakty. Po-
stawy' Refleksje
(1982). Współpracow­
nik (od 1957) i członek redakcji „Ty­
godnika Powszechnego”, od 1972 sekre­
tarz Polskiego PEN Clubu, od 1973/74
wykładowca KUL.
1
WŁADYSŁAW BARTOSZEWSKI
<
1859 DNI
WARSZAWY
Wydanie II
1959
WYDAWNICTWO
4W &
^1984
KRAKÓW
Szkic w stęp n y
ALEKSANDER GIEYSZTOR
B ib liog rafia p ra c W ł. B artoszew sk ieg o
d o ty cz ą cy ch II w o jn y św iatow ej
Z O FIA S T E C Z O W IC Z -S A JD E R O W A
Indeks osobow y
Z O FIA B A R T O SZ E W SK A
O bw oluta, ok ładk a i k a rta ty tu łow a
EW A FR Y SZ T A K
O KRONICE KONKRETU
Różne są rodzaje pisarstwa historycznego. Mimo roz­
maitych prób ich wartościowania, wydają się nadal tak
równouprawnione, jak były przed wielu wiekami, gdy
rodził się kontrast między kroniką-nocznikiem i histo^
rią-opracowaniem dziejopisarskim. Przeciwstawienie to
wzbogaciły po obu stronach i zatarły jego granice inne
jeszcze odmiany widzenia przeszłości, jak esej lub po­
wieść historyczna, jak rozbudowa analizy badawczej
i jej środki ekspresji pisarskiej.
W odległej starożytności rzymskiej znalazło się już
pióro, które zróżnicowaniu rodzajów uprawiania historii
nadało ostrą ocenę. „Roczniki tylko wykładają, co się
stało każdego roku: jest to jakby dziennik, albo to, co
po grecku nazywa się efemerydą. Ale my nie zadowa­
lamy się wiadomością, o tym co się stało. Chcemy także
powiedzieć, jak i dlaczego to się stało... Roczniki bowiem
w ogóle nie mogą ani zachęcić do obrony państwa, ani
zniechęcić do złego postępowania. Zapisy wać za jakiego
konsula rozpoczęto wojnę, za jakiego ją zakończono!,
komu przyniosła triumf i, co się tam działo, bez wska­
zania na dekrety senatu, na projekty i uchwały praw,
bez odtworzenia obrad i rozstrzygnięć, które poprzedziły
działanie, to opowiadanie bajek dzieciom, a nie pisanie
historii”.
Praktyka historiograficzna nie bez głębokich powo­
dów uchyliła się od tak jednostronnego pojmowania
obowiązku historyka, choć przyswoiła jako naczelny
postulat jego zawodu wyjaśnianie dla zrozumienia. Za­
chowano przecież poczesne miejsce dla siatki imion
i nazw, dat i zdarzeń — dla faktu, bez którego nie moż­
na podjąć się rozwiązywania problemu. Złożyło się na
to parę okoliczności.
ISBN 83-7006-152-4
P rin te d in P oland . Sp ołeczn y In sty tu t W yd aw n iczy ZN A K , K rak ó w 1982,
W yd anie II uzupełnione. N akład 20.000+350 egz. O bj. ark . w yd. 45,
a rk . d ruk . 52. P ap ie r druk. kl. III, 70 g form . 82X104 cm . Oddano do
sk ład an ia 12 V I I I 82. Podpisan o do druk u w listopadzie 83. D ruk uk oń­
czono
w
kw ietn iu 1984. Zam . 1256/82 T-10/2051. Cena zł 1200 — P raso w e
Z a k ła d y G raficzn e R SW „ P ra s a -K s ią ż k a -R u c h ”, K rak ów al. P o k oju 3.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin