Biskupie czy cie pogięło.docx

(54 KB) Pobierz

Biskupie, czy cię pogięło?

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Za rzeź w Orlando biskup obwinia katolicyzm

Bishop Blames Catholicism for Orlando Massacre

Michael Matt

 

Bishop Bob Biskup Bob

Na swoim blogpost w poniedziałek bp Robert Lynch napisał, że katolicyzm "często rodzi pogardę wobec gejów, lesbijek i transwestytów" i ich "zwalcza". Zalążek pogardy, napisał, obraca się w nienawiść, "która w końcu może prowadzić do przemocy". Jeśli ta postawa się nie zmieni, "to możemy spodziewać się więcej Orlandów".

Thomas D Williams tutaj HERE pisze: "W tym poście biskup nie próbuje wytłumaczyć  w jaki sposób 29-letni muzułmanin, który nigdy nie postawił stopy w kosciele katolickim, mógł kie-rować się w swoich działaniach rzekomą katolicką "pogardą" dla homoseksualizmu.

KOMENTARZ REMNANT: Taka lekkomyślna nieodpowiedzialność ze strony katolickiego biskupa w tej chwili jest niebezpieczna. Bp Bob Lynch powinien zost wysłany na emeryturę za próbę upolityczniania tej strasznej tragedii, nawet zanim policja i FBI wykryli fakty o tej sprawie.

Nic nie wiadomo na pewno, poza tym, że wiele osób zginęło. Dzisiaj pokazują się informacje, że sam snajper mógł  być homoseksualistą, AP pisze, że Omar Mateen, mówi się, regularnie odwiedzał klub w Orlando. Jeden świadek powiedział, że Mateen tam przychodził na podryw mężczyzn.

I co teraz? Czy Jego Ekscelencja wpisze na blogu, żeby obwinić całą społeczność gejowską (jak to zrobił ze społecznością katolicką) za tę masową strzelaninę, bo społeczność gejowska nie pracowała nad tym by ten szaleniec lepiej się poczuł? Nie, oczywiście że nie. Program biskupa jest tylko o jednym: wkraść się w łaski skrajnej lewicy.

Bo politycznie poprawny przekaz bpa Boba jest: "katolicyzm jest homofobiczny, i czy nie jestem kimś kiedy potwierdzam tę prawdę!" I to dzieje się w dniu kiedy wszczęto sprawę karną przeciwko arcybiskupowi Valencia, kard. Antonio Canizares- "małemu Ratzingerowi" – za podżeganie do "zbrodni nienawiści" w ostatniej homilii w obronie chrześcijańskiej w Hiszpanii.

"W naszej kulturze teraz dręczy się rodzinę" – powiedział kardynał niekończącymi się groźbami o poważnych trudnościach, a tego przed nikim się nie ukrywa. Mamy ustawodawstwo sprzeczne z rodziną, działania sił politycznych i społecznych, z dodatkiem ruchów i działań gejowskiego imperium, pomysłów takich jak radykalny feminizm czy najbardziej podstępna ze wszystkiego – teoria gender".

Tego samego dnia - 3 czerwca 2016 koalicja organizacji pro-LGBT (łącznie z partią komunistyczną) w Hiszpanii złozyła pozew karny za mowę nienawiści przeciwko kardynałowi. Czy bp Lynch zgadza się z tym, że te zarzuty faktycznie powinny zostać przedstawione przeciwko jego bratu biskupowi za obronę 'homofobicznej' teologii moralnej Kościoła Katolickiego? Widocznie tak.

Co do meritum (lub jego braku) oświadczenia bpa Boba, czy jest to nawet konieczne, by odpowiadać na takie gruboskórne i przejrzyste czołobicie przed bogami poprawności politycznej? Czy mamy uważać, że Jego Ekscelencję nagle dotknęła amnezja, i po prostu zapomniał, że cała rewolucyjna idea religii katolickiej to nadstawiać drugi policzek, kochać grzesznika, pracaowaćdla zbawienia wszystkich, nie nienawidzić nikogo, nawet naszych największych wrogów?

Biskupie Bob, pamięta ksiądz to wszystko? I nie wspominając o tym, że ogromna większość katolików dzisiaj mniej lub bardziej porzuciła naukę moralna Kościoła o homoseksualizmie. Więc tym co biskup faktycznie zwalcza jest strach na wróble. On robi to co najlepiej wychodzi amerykańskim biskupom – całowanie skrajnej lewicy, i to dlatego jego wpis wzywa także do większej kontroli broni, mniejszego egzekwowania przepisów imigracyjnych, i skończenia ze sprawdzaniem islamistów.

Fakty są takie: Kościół Katolicki nigdy nie uczył, nie sugerował ani nie implikował nikomu, nigdzie i nigdy, że nienawiść jest ok., że opcją jest mordowanie tych którzy nie wierzą, że mordowanie grzeszników, mówiąc obiektywnie, wysyłanie ich prosto do piekła podoba się Wszechmogącemu Bogu.

Pomysł mordowania zatwardziałych grzeszników jest zapewne bardziej odrażający dla katolików niż wyznawców jakiejkolwiek innej religii. To my nadal wierzymy w "przestarzałe i średniowieczne" pojęcie wiecznego ognia piekielnego. My czcimy sakrament ostatniego namaszczenia, którym grzesznicy otrzymują ostatnią szansę by przygotować się na spotkanie z Bogiem i ratować swoje nieśmiertelne dusze. Dla wiernych katolików, bardzo niewiele rzeczy na tej ziemi jest bardziej przerażająca niż myśl o nagłej i nieprzygotowanej śmierci dla siebie i dla każdego i wszystkich dzieci Bożych.

Nie wszystkie religie wyznaja tę opinię, na przykład Werset miecza [The Sword Verse], czyli piąty werset dziewiatej sury Koranu. Ten werset jest szeroko cytowany przez krytyków islamu by sugerowac, że ta wiara promuje przemoc wobec "pogan" ("bałwochwalców"), bo nakazuje wiernym "zwalczać i mordować pogan wszędzie gdzie ich znajdą".

Ale bp Bob nie mówi nic o tym w swoim wpisie, oczywiście, bo dla niego dużo łatwiej było powiedziec światu, że katolicyzm jest winien za szaleństwo Omara Mateena. Zwierzęta polityczne takie jak bp Bob nie chcą połączyć kropek, nawet gdyby i kiedy snajper stanął w ich drzwiach, z AR-1 w dłoni, krzycząc "Allahu Akbar" i "śmierć infdelom", kiedy ścina swoich bliźnich – ludzi.

To wina chrześcijaństwa, mówi bp Bob. Dlaczego? Bo muzułmanie mogą obrazić się naprawdę, a bp Bob jest tchórzem wykorzystującym mowę nienawiści przeciwko 'miękkim celom'. Na chrześcijan można zawsze liczyć że zrobią to co robia zawsze – nadstawią drugi policzek. Dlatego bp Bob nie ma żadnego problemu wychodząc ze wspaniałymi oświadczeniami przeciwko chrześcijanom, co, nawiasem mówiąc, jest tak miłe dla dzieciaków z MSNBC. On nawet prosi nas byśmy dokonali monumentalnego skoku, że ten facet, muzułmanin, strzelający w gejowskim nocnym klubie jest rezultatem nauki Kościoła Katolickiego. Nie będzie żadnych konsekwencji za ten skandaliczny wpis, oczywiście, i bp Bob to wie. Mówiąc prawdę, on na to liczy – tak "niebezpieczni" są chrześcijanie w realnym świecie.

Kiedy sytuacja w kraju zmienia się ze złej na gorsza, nie zapominajmy, że bp Robert Lynch postanowił zignorować fakty o tym strasznym akcie przemocy, żeby wydać oświadczenie wspierające lewicową ideologię, która nadal polaryzuje ludzi po każdej stronie. Zamiast łączyć ludzi, on wskazuje palcem winę, wykorzystując nienawistna retorykę, która łatwo może zainspirować do większej przemocy, tym razem wobec ludzi którzy nie mają absolutnie nic wspólnego z tym pokręconym atakiem terrorystycznym. Inaczej mówiąc, biskup jest częścią problemu, a nie rozwiązania.

Módlmy się za ofiary tego naprawdę bezboznego i groteskowo niechrześcijańskiego aktu terroryzmu w Orlando.

http://remnantnewspaper.com/web/index.php/fetzen-fliegen/item/2582-bishop-blames-catholicism-for-orlando-massacre

 

Ale on jest nowoczesny! może dlatego kościół novus ordo jest w takim bagnie? Bierze przykład z Franka: "Kim jestem by oceniać…?"

Jak mówi https://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Lynch "święcenia" otrzymał w 1978, czyli wg nowego rytu, jeszcze jeden świecki ksiądz i biskup. Franciszek został "wyświęcony" 13 grudnia 1969, czyli 18 mcy po wprowadzeniu nowego rytu, i tym sposobem mamy pierwszego świeckiego papieża https://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_(papie%C5%BC).

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin