Sultan (2016) pl.txt

(86 KB) Pobierz
0:00:05: *Tłumaczenie Soneri*
0:00:44: Zapasy to nie sport, tu chodzi | o walkę, którą w sobie zawiera.  -Sultan.
0:00:53: Palącą dzisiaj kwestią w "Halla Bol" jest | przyszłość turnieju "Pro Take-Down" w Indiach.
0:00:59: "Pro Take-Down" to mieszane sztuki | walki bądź zapasy w stylu wolnym.
0:01:04: 3 miesiące trwała debata o tym, czy ten | turniej jest na straconej pozycji, czy nie.
0:01:12: Trudno powiedzieć o jaką | chodzi sumę pieniędzy.
0:01:16: Ale jedno jest pewne, | straty będą ogromne.
0:01:20: Tłumy zimno przyjęły | "Pro Take-Down".
0:01:23: To znaczy, że Aakash Oberoi...
0:01:25: ....który sprowadził do Indii pomysł | krykieta jako ligi ma kłopoty.
0:01:29: Jest synem pana Gyana Singh Oberoia, | byłego przewodniczącego Komitetu Olimpijskiego.
0:01:33: Spotkanie zarządu jest | w toku. Oczekujemy decyzji.
0:01:37: Oto dowód, że jedynym sportem, | który liczy się w Indiach jest krykiet.
0:01:41: Indyjscy fani zepchnęli | z piedestału tą ligę zapasów... 
0:01:44: ...i można śmiało powiedzieć, że to | są ostatnie dni franszyzy tego sportu.
0:01:56: Przepraszam za wasze straty.
0:01:59: Biorę za to | pełną odpowiedzialność.
0:02:02: Wiem, że "Pro Take-Down" był moim | pomysłem, ale każdy z was w niego wierzył.
0:02:08: Nie sprzedawałem wam byle czego. Wiedzieliście, że | ten sport jest w piątce sportów, które najwięcej zarabiają.
0:02:15: Nadal w to wierzę.
0:02:17: Więc proszę tylko | o kolejne pół roku!
0:02:20: Wynagrodzę wam to. | -Nie rób z tego osobistej walki o ego. 
0:02:24: Wszyscy wiedzą, że wybraliśmy | zły sport i sytuacja...
0:02:29: Nie! Nie zgadzam | się z tobą.
0:02:31: Co zrobisz w pół roku, czego | nie mogłeś zrobić w 2 lata? 
0:02:35: Może masz rację.
0:02:37: Wiem, że | straciliśmy pieniądze.
0:02:40: I że stadiony są puste.
0:02:42: Ale jeśli zamkniemy tą franszyzę, | pozostali sponsorzy znikają. Będziemy w opałach.
0:02:48: A ja nie pozwolę na to.
0:02:53: Proszę tylko | o ostatnią szansę.
0:02:57: Panie Patel, | proszę mi zaufać.
0:03:01: Nie zawiodę pana.
0:03:03: Po raz kolejny Aakash Oberoi | zdołał uniknąć presji.
0:03:07: Nie odpowiedział na | żadne pytania mediów.
0:03:10: Czy jego milczenie | oznacza koniec "Pro Take-Down"?
0:03:14: Dowiemy się tego za pół roku.
0:03:22: Ile masz czasu?
0:03:27: Pół roku.
0:03:30: Tato, przepraszam | za wszystkie straty.
0:03:34: Miałeś rację.
0:03:37: Ten sport nie ma przyszłości w Indiach. | -Ma, ale jej nie widzisz.
0:03:44: Wiesz co? Ten sport bije | rekordy popularności za granicą.
0:03:49: Cudzoziemcy go kochają. | -Nie jesteśmy nimi.
0:03:54: To jest właśnie problem | z twoim pokoleniem, synu.
0:03:57: Myślisz, że wszystko co jest | importowane jest super.  -Co chcesz powiedzieć?
0:04:02: Że ten sport ma | tutaj przyszłość.
0:04:07: Ale nie taką jaką | chcą cudzoziemcy.
0:04:10: Indie to kraj wartości, | rodziny i korzeni.
0:04:17: Jeśli indyjski zapaśnik powali na | tym ringu cudzoziemca, to tłumy zapełnią te trybuny.
0:04:28: Żartujesz sobie?
0:04:30: Myślisz, że jakiś indyjski zapaśnik | przetrwa choćby jedną rundę z zagranicznym olbrzymem?
0:04:38: Sultan.
0:04:43: Widziałem jak | walczy, Aakash.
0:04:46: Jego siła pochodzi | z wewnątrz. Tą siłą jest pasja.
0:04:51: Wygrywanie nie jest jego | kaprysem, lecz nawykiem.
0:04:54: A rozgramianie przeciwników | nie jest jego nawykiem, ale talentem.
0:04:58: Ma w oczach iskrę. A jego | ramiona są jak kamienie.
0:05:05: Jego atak jest jak | atak dziesięciu osób.
0:05:09: Święto sportu w Haryanie sponsorowane | przez Astral zaprasza państwa na zapasy!
0:05:17: W wielkim | finale wystąpi...
0:05:20: ...lew, dusza | i duma Haryany...
0:05:25: ..Sultan Ali Khan!
0:05:27: Zmierzy się z 10-oma | zapaśnikami na 50-jardowym polu...
0:05:32: ...by zdobyć zieloną flagę! | Uda mu się pobić ten rekord?
0:05:37: Zobaczymy!
0:05:41: Jeśli wygra tytuł, Federacja | Zapasów da Sultanowi traktor!
0:05:48: Widzisz te kobiety, Varun?
0:05:51: Pewnie zrezygnowały z serialu | by popatrzeć na brawurę Sultana!
0:05:58: *We krwi masz ziemię. W ziemi* | *jest też twoja przelana krew.*
0:06:10: *Nad tobą Jest Allah,* | *a pod tobą ziemia.*
0:06:13: *W środku jest twoja niestrudzona pasja.*
0:06:16: *O Sultan.*
0:06:40: Oto nadchodzi Sultan...
0:06:45: ...syn i duma Haryany!
0:07:04: Panie Gyan, niech | pan zapamięta moje słowa.
0:07:07: To jedyny zapaśnik w Indiach godny | zdobycia medalu olimpijskiego.
0:07:17: Następny zawodnik padł | i gryzie ziemię!
0:07:41: Sultan łamie | ich jak zapałki!
0:07:49: I kolejny padł!
0:08:04: Kobiety wstały z miejsc! | Sultan tworzy już historię!
0:08:09: Na pewno ją stworzy!
0:08:25: Shammi, ten facet to | narowisty koń dla Sultana.
0:08:30: Leż Sultan, bo | połamię ci kości!
0:08:33: *We krwi masz ziemię. W ziemi* | *jest też twoja przelana krew.*
0:08:37: *Nad tobą jest Allah,* | *a pod tobą ziemia.*
0:08:40: *W środku jest twoja niestrudzona pasja.*
0:08:42: *O Sultan.*
0:08:43: To specjalny chwyt Sultana. | Za szybko nie wstanie.
0:08:49: Brawa dla Sultana! | On tworzy historię!
0:08:54: Lew, duma | i dusza Haryany...
0:08:58: ...Sultan Ali Khan!
0:09:03: Sultan zostaje mistrzem! | Wygrywa traktor marki Escorts!
0:09:09: I 15 kg masła | klarowanego firmy Paras!
0:09:13: Spójrzcie na tańczące kobiety! | Ich serca też wygrał!
0:09:20: Aakash, jeśli uda ci się go | zaciągnąć na ten ring, to wierz mi...
0:09:26: ...całe Indie będą | powtarzać tylko jedno imię. Sultan! 
0:09:47: "Jeśli spalicie córki, | jak wasi synowie znajdą żony?"
0:09:56: *Jest w nas cząstka świętego* | *i cząstka przywódcy duchowego.*
0:10:01: *Jest w nas też* | *cząstka magika.*
0:10:05: *Jest w nas cząstka świętego* | *i cząstka przywódcy duchowego.*
0:10:10: *Jest w nas też* | *cząstka magika.*
0:10:14: *Pokaże się.* | *Uśmiechnie się i cię zawoła.*
0:10:19: *Sprawi, że będziesz tańczył.*
0:10:21: *Nasze życia to taniec* | *i kroczenie naprzód.*
0:10:25: *Bębny biją!*
0:10:32: *Twoje słodkie życie oznacza* | *taniec i kroczenie naprzód.*
0:10:36: *Bębny biją!*
0:10:43: *Raz jest zdenerwowane,* | *a raz szczęśliwe.*
0:10:47: *Nie ma dymu* | *i ognia, ale pali.*
0:10:55: *To rzut na matę.* | *Mocno uderzysz w ziemię.*
0:10:58: *Gdy życie staje się* | *ciężkie i cię miażdży, walcz.*
0:11:02: *Możesz kochać walkę, ale* | *nie możesz walczyć z sercem.* | Wieś Buroli - 10 km.
0:11:06: *Jest spokojne jak ty.* | *I miękkie jak aksamit.*
0:11:09: *Jest jak głębokie bagno.* | *To życie, przyjacielu.*
0:11:14: *Te głupie serce tego nie zrozumie.*
0:11:19: *Dzielnie wędruje wszędzie.*
0:11:23: *Te głupie serce tego nie zrozumie.*
0:11:28: *Dzielnie wędruje wszędzie.*
0:11:31: *Pokaże się.* | *Uśmiechnie się i cię zawoła.*
0:11:36: *Sprawi, że będziesz tańczył.*
0:11:39: *Nasze życia to taniec* | *i kroczenie naprzód.*
0:11:43: *Bębny biją!*
0:11:50: *Twoje słodkie życie oznacza* | *taniec i kroczenie naprzód.*
0:11:54: *Bębny biją!*
0:12:13: Dostałeś wypłatę? | -Tak. Czekają na pana.
0:12:20: Dzień dobry. | -Dzień dobry, proszę pana.
0:12:38: Podpisz tu i podaj datę.
0:12:42: Napisz też imię ojca.
0:12:47: Przepraszam, jest tu | Sultan Ali Khan?  -Jest w środku.
0:12:51: Załatwię ci to dzisiaj.
0:12:55: Jak długo będzie pan | zbierał te 10 i 20 rupii?
0:13:00: I tak się panu nie uda. | -Uda się, Rajbeer.
0:13:04: To zajmie trochę | czasu, ale się uda.
0:13:09: Dziękuję.
0:13:13: Tato, na pewno nazywa się Sultan | Ali Khan i jest z Zakładu Wodociągów?
0:13:17: Nie jest w formie. | Nie nada się.
0:13:20: Widziałem po drodze jakiś klub zapaśniczy. | Znajdę tam jakiegoś młodego zawodnika.
0:13:25: No i znów utknął!
0:13:28: Zawołajcie pana Sultana! | To już codzienny dramat!
0:13:32: Tato, poczekaj chwilę.
0:13:33: *We krwi masz ziemię. W ziemi* | *jest też twoja przelana krew.*
0:13:46: *Nad tobą jest Allah,* | *a pod tobą ziemia.*
0:13:49: *W środku jest twoja niestrudzona pasja.*
0:13:52: *O Sultan.*
0:13:58: Jedź.
0:14:06: Tato, miałeś rację.
0:14:12: Przepraszam, Sultan?
0:14:15: Tak?
0:14:17: Mów, co u pana Gyana? | -Dobrze.
0:14:22: Wyglądasz jak on.
0:14:25: Dzięki za propozycję.
0:14:28: Ale rzuciłem zapasy.
0:14:31: Podaj cenę, | zapłacę ile chcesz.
0:14:34: Przestań. | Nienawidzę tego ringu.
0:14:38: Pozdrów pana Gyana.
0:14:40: Podaj swoją cenę.
0:14:44: Pociągnę za sznurki, | dojdziemy do porozumienia.
0:14:54: Gdybyś nie był synem Gyana...
0:14:57: ...to pociągnąłbym za | twoje kończyny, nie za sznurki.
0:15:04: Twój ojciec jest | dobrym człowiekiem.
0:15:15: Nie akceptujemy tej przepustki. | Ani twojej, ani personelu!
0:15:20: Łap pan inny autobus!
0:15:23: Govind, ten staruszek nie ma | pieniędzy na bilet.  -Kto?
0:15:28: Co się stało?
0:15:32: Rozumiem.
0:15:34: Nie musi płacić za bilet. Swoje | już przeszedł. Zaprowadź go do autobusu.
0:15:40: Ej! I uważaj z nim! Słaby | jest! Jeszcze się przewróci!
0:15:45: Przepraszam, nazywasz się Govind? | -Tak.  -Jestem Aakash Oberoi.
0:15:49: Skąd jesteś? | -Z Delhi.
0:15:52: Jesteś przyjacielem Sultana?
0:15:55: Tak.
0:15:56: Chcę o nim porozmawiać. | Mógłbyś mi poświęcić dwie minuty?
0:16:01: Usiądziemy tam.
0:16:03: Zastąp mnie.
0:16:05: Ta oferta jest świetna, panie Aakash. | Chce pan krzesło?  -Nie trzeba.
0:16:10: Ale to niemożliwe. Sultan | już nigdy nie wróci na ring.
0:16:14: Dlaczego?
0:16:17: To długa historia. Najsłynniejsza | historia miłosna w mieście.
0:16:31: Rany miłości | Sultana są głębokie.
0:16:37: Choć nie przelała się ani kropla krwi, | ani nie pozostawiła po sobie blizn.
0:16:43: *Czy rozmawiasz ze* | *mną, czy nie.*
0:16:48: *Czy odbierasz wiadomości* | *wysyłane przez moje oczy, czy nie.*
0:16:53: *Szalona, nie mów, że...*
0:16:58: *...nie widzisz mnie i nie* | *wypowiadasz mojego imienia.*
0:17:03: *Bo m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin