Metal #017.pdf

(301 KB) Pobierz
Metal #17 ­ Chuck Schuldiner
"Metal"
Sławomir Sobczak
Prezentowana w tym miesiącu transkrypcja utworu "Without Judgement" grupy
Death jest dobrą okazją do przypomnienia sylwetki niezapomnianego Chucka
Schuldinera
Schuldiner był wieloletnim liderem grupy Death, a później także Control Denied. Schuldiner to legenda ­ człowiek, któremu
przypisuje się ogromny wkład w rozwój death metalu. Gdyby żył, skończyłby w maju tego roku 40 lat. Ten niezwykle twórczy,
innowacyjny artysta, a do tego doskonały gitarzysta, zmarł w grudniu 2001 roku, zostawiając po sobie bogaty dorobek w postaci
kilku doskonałych płyt. Dokonania grupy Death oraz Control Denied to idealny poligon dla gitarzystów interesujących się
ostrzejszą muzą. W muzyce tej znajdziemy zmiany metrum i tempa, niebanalne aranżacje, charakterystyczne brzmienie i przede
wszystkim wysoce rozpoznawalny styl gry Schuldinera. Oprócz samej techniki Chuck zwracał na siebie uwagę także
bezkompromisowym podejściem do kwestii kreowania brzmienia ­ zdawał się on bowiem być w opozycji do rozwiązań typowo
lampowych, preferując wzmacniacze o konstrukcjach typu solid state. Do tego nie bał się stosować efektów modulacyjnych tam,
gdzie zdrowy rozsądek podpowiada, aby tego właśnie nie robić ­ czyli np. przy gęstych gitarach rytmicznych. Chcąc się
przekonać o końcowym rezultacie takich eksperymentów, wystarczy posłuchać dowolnej płyty grupy Death lub "The Fragile Art of
Existence" projektu Control Denied. W tym miesiącu zajmiemy się kilkoma riffami, wybranymi spośród dokonań grupy Death.
Wszystkie prezentowane zagrywki zostały nagrane z użyciem gitary przestrojonej o cały ton w dół (D, G, C, F, A, D), czyli tak, jak w
oryginalnych nagraniach. Tym razem, obok ścieżek audio z gitarami, na płycie CD znajdziecie także podkłady rytmiczne.
Na płycie "Scream Bloody Gore" nie odnajdziemy, co prawda, tej dojrzałości muzycznej i technicznej, z której słynął późniejszy
Death, ale z pewnością nie będziemy rozczarowani brakiem energii. Płyta jest szybka, agresywna i bezkompromisowa. W
utworze "Evil Dead" pierwszym elementem przykuwającym uwagę słuchacza jest ciekawe intro (przykład 1). Mimo że nasze
warsztaty nie są przeznaczone dla gitarzystów solowych, lecz dla maniaków gry rytmicznej na rozkręconych wzmacniaczach, to
tym razem zrobimy pewien wyjątek i zagramy mały tapping... Dla tych z Was, którzy dopiero uczą się tego 
sposobu
 gry, fragment
ten powinien być ciekawym ćwiczeniem, ponieważ nie przedstawia on sobą większych trudności technicznych, a jest przy tym
dość efektowny. Ze względu na ograniczoną ilość miejsca na łamach pisma, w transkrypcji znajduje się jedynie partia gitary
solowej (aczkolwiek na CD usłyszycie również gitarę rytmiczną), dzięki czemu udało się jeszcze zmieścić jeden z kolejnych riffów
zawartych w utworze "Evil Dead" (w końcu pisałem, że płyta, z której pochodzi ten kawałek, jest szybka ­ niekonsekwencją byłoby
więc przedstawić tylko wspomniany tapping, którego nie sposób zaliczyć do agresywnych). W kolejnych taktach gitara rytmiczna
gra tu następujące powerchordy: A5 (577xxx), G5 (355xxx), F5 (133xxx) oraz E5 (022xxx). Całość powtarzamy dwukrotnie, a
następnie ­ pomijając tryl na 5 i 7 progu struny E1 ­ przechodzimy do szybszego riffu, granego przez gitarę rytmiczną. Warto
zauważyć, że powyższe riffy opierają się na skali frygijskiej, będącej jednym z ulubionych modusów w muzyce metalowej.
Popularność tejże skali wynika oczywiście z interwału sekundy małej pomiędzy jej pierwszym i drugim składnikiem.
 
Nie można załadować wtyczki.
co ciekawego znajdziemy na krążku "Spritual Healing". Cóż, okazuje się, że wybór jest dość trudny, ponieważ praktycznie każda
kompozycja jest interesująca, podczas gdy my musimy zdecydować się na tylko jedną z nich. Wybór padł na "Living Monstrosity" ­
dość rozbudowany utwór, złożony z kilku ciekawych riffów. Na warsztat weźmiemy sobie fragment pojawiający się tuż po solówce
(przykład 2), kiedy to następuje zwolnienie tempa, a do głosu dochodzi gitara grająca ciężki riff, oparty ­ podobnie jak poprzednio
­ na skali frygijskiej, uzupełnionej o kilka dodatkowych dźwięków. Motyw ten utrzymany jest w metrum 3/4. Warto przećwiczyć ten
fragment, wykorzystując przy tym kilka różnych sposobów tłumienia strun. Najlepsze rezultaty można osiągnąć, stosując jedynie
śladowe tłumienie przy stosunkowo silnym i skupionym ataku.
Nie można załadować wtyczki.
Przejdźmy do utworu "Lack Of Comprehension" z płyty "Human", w którym znajduje się pewien szybki i zarazem bardzo
melodyjny riff (przykład 3). Wszystkie dźwięki należy kostkować naprzemiennie, zwracając szczególną uwagę na to, aby tłumić
struny podczas gry szesnastek. Najwięcej kłopotu może tu sprawić szybka zmiana strun z A5 na G3, przy jednoczesnym
pominięciu struny D4. Jak zwykle w takich przypadkach warto przećwiczyć to w wolnym tempie z użyciem metronomu.
Przedstawiony riff utwierdza nas w przekonaniu, że Chuck Schuldiner upodobał sobie skalę frygijską, chętnie stosując interwał
sekundy małej. Słychać to w wielu nagraniach, także i tutaj.
Nie można załadować wtyczki.
Zobaczmy, co ciekawego możemy znaleźć na płycie "Individual Thought Patterns"... To bardzo dojrzała i spójna płyta, na której
Chuck pokazał swój wysoki kunszt ­ zarówno jako instrumentalista, jak i kompozytor. Cały krążek składa się z utworów o dosyć
skomplikowanej budowie, obfitujących w zakręcone riffy i częste zmiany tempa, o czym wspominałem już na początku. Nie trzeba
chyba nikogo przekonywać do tego, że warto jest bliżej przyjrzeć się oryginalnym nagraniom i zmierzyć się z nimi ­ czy to
rozpracowując je ze słuchu, czy zwyczajnie do nich improwizując. Ze wspomnianej płyty ciężko będzie wybrać najbardziej
łakome kąski, bowiem aż roi się tu od interesujących riffów i ciekawych rozwiązań aranżacyjnych. Zmiany metrum i tempa są tu na
porządku dziennym, a całość uzupełniona jest wręcz genialną sekcją (Gene Hoglan grający na perkusji oraz Steve DiGiorgio ze
swoim basem bezprogowym). Kończący krążek utwór zatytułowany "The Philosopher" wyróżnia się spośród innych kompozycji, a
to za sprawą nietypowego rytmicznie (jak na grupę Death) riffu głównego, czy ­ inaczej mówiąc ­ zwrotkowego (przykład 4).
Ćwicząc przedstawiony motyw, warto zwrócić uwagę na właściwe kostkowanie, tj. stosunkowo mocny atak i szybkie wytłumianie
strun w momencie, kiedy do głosu dochodzą... pauzy. Tak, one również mają tu wiele do powiedzenia.
Nie można załadować wtyczki.
Niestety zabrakło miejsca na omówienie utworów z płyt "Leprosy", "Symbolic" i "The Sound Of Perseverance" czy "The Fragile Art
Of Existence", ale mam nadzieję, że uda nam się jeszcze powrócić do muzyki Chucka Schuldinera. Niewątpliwie na uwagę
zasługują też partie solowe Chucka, które same w sobie mogą stanowić idealny materiał do nauki, jednak jest to temat
wymagający osobnej analizy. Ale warto tu wspomnieć o jeszcze jednym ciekawym patencie, który był chętnie stosowany przez
Schuldinera, a mianowicie: o umieszczaniu obok siebie dwóch riffów, z których jeden oparty jest np. na szesnastkach, a drugi na
triolowych ósemkach. Takie zagrywki, grane jedna po drugiej, są przy tym bardzo dobrym ćwiczeniem rytmicznym. Wszystkich
miłośników ostrzejszych klimatów zachęcam do sięgnięcia po oryginalne nagrania grupy Death, a także do przeanalizowania
transkrypcji utworu "Without Judgement", pochodzącego z pominiętej tu płyty "Symbolic" (s. 91). Powodzenia!
Zgłoś jeśli naruszono regulamin