00:02:14:Klaus Kinski - Polskie Wersje Językowe 00:02:24:Chod! Szybko! 00:03:12:Witam. Tutaj Edgar Wallace. 00:03:51:To jest Wakefield bšd Wieża klejnotów. W wieku 800 lat... 00:03:56:...znajdowała się na terenie najmocniejszch fortec. Dlatego włanie Korony z klejnotów były tu przechowywane. 00:04:00:Dzi jest tutaj najnowoczeniejszy system alarmowy, który sprawia że włamanie się po koronę graniczy z niemożliwociš. 00:04:04:W 1671 roku Kapitan Blood przeprowadził ostatniš, rzecz jasna nieskutecznš próbę... 00:04:08:...kradzieży naszej brytyjskiej korony. Oto ona - zdobiona klejnotami i perłami. 00:04:11:Rubin umiejscowiony w centralnej częci korony był noszony przez... 00:04:14:...Heinricha V z Agincourt. Słynny Stewart-szafir wzišł... 00:04:17:...ze sobš podczas ucieczki. Sš tu również złote ostrogi króla Karola II. 00:04:23:Zdobione klejnoty oraz berło. 00:04:28:Diament na krzyżu waży 530 karatów. Nazywany jest "Gwiazdš Afryki". 00:04:33:Był to prezent dla Edwarda VII. Łšczna wartoci tych rzeczy... 00:04:37:...nigdy nie została ustalona. 00:04:39:Rzeczš niemożliwš jest oszacowanie ceny tych unikalnych skarbów. 00:04:46:Panie i panowie, teraz zapraszam za mnš do kolekcji medali królewskich. 00:05:02:Gdy przyjdzie następna wycieczka, któ musi mnie zmienić. 00:05:13:Zaczynamy nagrywać od 10.45. 00:05:20:A teraz wkraczamy w wieżę Wakefield. Proszę za mnš. 00:05:46:On cały czas mnie wypytuje. Chce wiedzieć o nas wszystko. 00:05:50:Tak, to kuriozalny młody człowiek. 00:05:52:A ty co mu powiedziała? - Nic. - Nasz przyjaciel mu nie ufa. 00:05:56:On go jeszcze nie zna. - Kiedy nasz przyjaciel przyjeżdża? 00:05:59:Ty lepiej trzymaj oko na teleskopie. 00:06:06:Dzień dobry panie Graham. - Czy my się znamy? 00:06:10:Nie, ale ja znam pana i to jest ważne. - Nie dla mnie. 00:06:15:Gdzie jestem i dlaczego? Kto to zorganizował? 00:06:20:Nie czujesz się tu dobrze? - W tej chwili dobrze, ale najpierw... 00:06:24:musisz wyłożyć swoje karty na stół, zanim ja dołšczę do twojej gry. 00:06:27:Masz tu wszystko czego potrzeba. Golić możesz się w łazience. 00:06:35:A za 15 minut masz gocia. 00:06:42:Nie. Jeli nie może tego dostarczyć do 25 lipca, zrywamy umowę. 00:06:48:Gdzie się zatrzymujemy? - Na Peterson i Peterson. 00:06:51:Wystarczy napisać w kolejnoci gdzie dostaniemy opónienie, ponieważ...no wiesz. 00:06:56:Zrobię to póniej. I skontaktować się z południowš Amerykš. 00:07:19:Wezmę taksówkę, pojadę do biura i zacznę pisać. 00:07:22:Nie chcesz poczekać? - Poczekać? - Wrócę za godzinę, John. 00:07:28:Widzę, że nie zdajesz sobie sprawy z tego gdzie jestemy. 00:07:35:To bardzo miło z twojej strony. - Nie zapomnij, wrócę za godzinę. 00:07:46:Co się stało? - mieć! 00:07:48:Po prostu nie chce z tym chodzić po okolicy, ponieważ... - Mogę to wzišć? 00:07:53:Nie, to wykluczone. - Daj spokój. 00:07:55:Naprawdę? To mi z twojej strony. Dziękuje. - Tak więc, do zobaczenia za godzinę. 00:08:13:Martin, daj zobaczyć. 00:08:20:Czy uważasz, że te stare ruiny sš tak atrakcyjne? 00:08:23:Stare i piękne... 00:08:26:...i obiecujšce. Dla mnie to naprawdę fascynujšce, kochanie. 00:09:04:Wystarczy sprowadzić naszego gocia, Martin. 00:09:11:Dinah, mylisz że Graham jest godny zaufania? - Sam go wybrałe. 00:09:14:Wybrałe? Do czego? - O, pan Graham. 00:09:17:Mam nadzieje że spał pan dobre. - Spałbym lepiej gdybym wiedział dlaczego tu jestem. 00:09:21:To jest dobre pytanie, ale odpowied otrzymasz póniej. 00:09:27:Powiedz, czy chciałby 25,000 funtów, nowy paszport oraz imię i nazwisko? 00:09:36:Kogo mam za to zabić? - Nikogo, przynajmniej takš mam nadzieje. 00:09:41:Dzięki, ale to brzmi podejrzliwie. Nie mam nic do zaoferowania w zamian. 00:09:45:Pomyl. Będziesz nowym człowiekiem. To wiele warte. 00:09:48:Graham, muszę teraz wiedzieć czy jeste zainteresowany. 00:09:52:A co jeli nie jestem? - Wracasz do Dartmoor. 00:09:58:Wchodzi do rodka. - Dzięki Martin. 00:10:19:Kochanie, cóż za niespodzianka. 00:10:23:Dlaczego nie jeste w biurze? - Pan Trayne zabrał mnie tutaj. 00:10:27:Wspaniały pan Trayne... 00:10:30:Dlaczego go nie lubisz? - Po prostu nie lubię... 00:10:34:...pracować dla niego. - Nie lubisz także mnie gdy pracuje? 00:10:37:To le? - Nie, po prostu staromodnie. 00:10:40:Wszystkie kobiety dzi pracujš. - Ty po naszym lubie nie będziesz musiała. 00:10:44:I będę topić się w luksusie. - Wiele dziewczyn by tak chciało. 00:10:47:To może powiniene polubić jednš z nich. Ja kocham swojš pracę i niezależnoć. 00:10:53:Po lubie, będę chciała mieć szecioro dzieci. 00:11:01:Te szecioro dzieci będš potrzebowały ojca, tak więc ponawiam pytanie, kiedy lub? 00:11:06:Wkrótce. - Jak długo jeszcze mam czekać? 00:11:09:Przestań mnie cały czas wypytywać, bo za ciebie nie wyjdę. Rozumiesz? 00:11:13:Rozumiem. Już nigdy się o to nie spytam. 00:11:25:Przepraszam, mogę przerwać na chwilę? - Tak sierżancie Carter. 00:11:30:Co u pana słychać, sierżancie Carter? - Wszystko wporzšdku panno Hope. 00:11:34:Musi pan podpisać raport i przynieć plan aranżacji dla wartowników. 00:11:39:Póniej sierżancie Carter, nie teraz. 00:11:43:Przykro mi, ale dowódca kompanii chce mieć raport spowrotem do 11.30. 00:11:48:Poczekam na zewnštrz. - To nie dla ciebie problem? - Nie. 00:11:52:Dobrze sierżancie, o co dokładnie chodzi? 00:11:55:Post numer 112 z godziny 14, strażnik Riordan... 00:12:12:Dziękuje ci moje dziecko. 00:12:15:Przez następne pół godziny nikt ma mi nie przeszkadzać. - Dobrze. 00:12:39:Dobrze sierżancie, o co dokładnie chodzi? - Post numer 112 z godziny 14, strażnik Riordan... 00:12:49:Dzień dobry. - Dzień dobry. 00:12:51:Jest pan Trayne? - Jest zajęty. 00:12:53:Dla mnie będzie miał czas. - Nie wydaje mi się... 00:12:56:Powiedz że przyszedł pan King, będzie miał czas. 00:13:04:Mówiłem że jestem zajęty. - Pan King tu jest. 00:13:08:Mówi że musi pan znaleć dla niego chwilę czasu. - Moment. 00:13:25:Niech pan King wchodzi. 00:13:34:Mam nadzieje że ma pan co ważnego. - Tak, panie Trayne, mam. 00:13:38:Ucieczka z Dartmoor. 00:13:43:Co to ma wspólnego ze mnš? - Już panu mówię... 00:13:46:Trzy miesišce temu zostałem zwolniony z Dartmoor. Niejaki Graham miał cišgłe problemy z... 00:13:52:...dowódcš straży, dlatego powiedziałem mu o podkopie. 00:13:56:Kilka dni póniej byłem w jego sprawie przesłuchiwany. Teraz czytam to... 00:14:02:I co? - Nie jestem głupi panie Trayne. Znałem Grahama bardzo dobrze. 00:14:07:Kto musiał mu pomóc się stamtšd wydostać i mylę że to był pan. 00:14:12:Graham wyglšda obiecujšco, ale jest nikim. 00:14:16:Co jeszcze? - Mylę że tu musi być również co dla mnie... 00:14:29:Tak więc, jeli wszystko dobrze zrozumiałem... - Przepraszam za przerwę, ale czeka pana spotkanie z panem Johnem... 00:14:37:Racja. Przepraszam panie King, ale muszę ić... 00:14:41:Tu dostanie pan adres, gdzie może uzyskać pomocy. 00:14:47:Dziękuje. 00:16:12:Ma pan może "Spiegel"? - Co? - "Spiegel", niemiecki magazyn. 00:16:18:Nikt jeszcze nigdy mnie o to nie spytał. Zapytaj w Soho. - Acha. Niech pan wybaczy, jestem turystš. 00:16:24:Inaczej wyobrażałem sobie turystów. - Szukam atrakcji... 00:16:27:...z bardziej niezwykłych gatunków, których nie ma w przewodnikach. Może mi pan pomóc? 00:16:35:Tak. Wystarczy że pan pójdzie tędy. Ta ulica prowadzi prosto do "Dandy-Club". 00:16:43:Sš tam jakie ciekawe rzeczy do zobaczenia? - Owszem. 00:16:46:Bardzo panu dziękuje. 00:16:51:Jak on się nazywa? King? Acha, pan King. 00:16:54:W porzšdku. Jak tylko się pojawi, wyslę go do biura. 00:16:59:Wracajšc: Ten starzec bierze swój monokl mówi: Drogie dziecko... 00:17:04:...teraz możesz się rozebrać. - Nie? 00:17:07:Naprawdę... O dzień dobry. - Dzień dobry, czy to jest "Dandy-Club"? 00:17:13:Tak, oczywicie. - Interesujš mnie zabytki Londynu. 00:17:17:Facet ze stoiska z czasopismami powiedział że można tutaj zobaczyć wiele niezwykłych rzeczy. 00:17:21:Tak, to prawda. - 25 szylingów, proszę. 00:17:28:To nieporozumienie. Jestem sam i wystarczy jeden bilet. 00:17:33:No to mówię panu że 25 szylingów. 00:17:36:Oczywicie. Proszę bardzo. Oto pański bilet, wejcie jest tam. 00:17:44:Dziękuje bardzo. Za te 25 szylingów spodziewam się zobaczenia czego naprawdę niezwykłego. 00:17:48:I zobaczysz. 00:19:00:Pan Trayne przysłał mnie tutaj. Powiedział że masz co dla mnie. 00:19:07:Tak, proszę chwilę poczekać. 00:19:19:Co pan robi? 00:19:44:Błagam. Proszę powiedzieć panu Trayne'owi że nic już od niego nie chce. 00:19:50:Co chcesz ze mnš zrobić? 00:19:54:Zamknij się. 00:22:21:Co się dzieje? Nie znalazł pan tego czego szukał? - Ja... 00:22:25:Jeli pan lubi prawdziwš sztukę, czemu nie odzwiedzi naszej wieży. 00:22:34:Stop! Eskorta kluczy, Stop! 00:22:36:Kto tam idzie? - Klucze! 00:22:40:Czyje klucze? - Klucze Królowej Elżbiety. 00:22:44:Przekazanie kluczy królowej Elżbiecie. Wszystko jest w porzšdku. 00:22:48:Eskorta kluczy...uwaga. Obrót w prawo...marsz. 00:23:05:Prezentuj broń! 00:23:15:Boże chroń Królowš Elżbietę. - Amen! 00:23:59:Opuć broń! 00:24:06:Eskorta...marsz. 00:24:17:Stać aż do zastępstwa. 00:24:26:Co dalej? - Nic. 00:24:29:A klucze? - Zamknę je w sejfie. 00:24:34:Będziesz mogła powiedzieć naszym dzieciom, w jakich ceremoniach bierze udział ich ojciec. 00:24:38:Znów marzysz o przysżłoci. - Chyba na to możesz mi pozwolić. 00:24:51:Idziemy teraz co zjeć? - I zostawić klejnoty niezabezpieczone? 00:24:55:Nikt nie będzie chciał tego ukrać. 00:26:55:Trzeba dać więcej mocy. 00:28:25:To na tyle. Zmywamy się. 00:28:30:3 minuty, 15 sekund. To musi trwać szybciej, Spider. Dasz radę? 00:28:36:Jeli płomień będzie gorętszy, powinno udać się szybciej. 00:28:39:Dobrze. Tak zrobimy, ale kolejna próba jutro. 00:28:43:Dobrze, dobranoc. Dobranoc. 00:28:51:Graham. Co o tym sšdzisz? 00:28:54:Jestem zaskoczony. - Znakomici specjalici, wietna drużyna. 00:29:00:Każdy jest doskonały w czym konkretnym. I to jest szczerze mówišc najmniejszy proble...
aug