SONDRA RAY
JEDYNA DIETA JAKA JEST
O istocie prawdziwej diety
SPIS TREŚCI
Pokarm dla myśli: myśl dla pokarmu- Fred Lehrman …….2
Pozdrawiam cię, Sondro... - Linda Thistle 3
Do moich przyjaciół 3
Prolog 5
Wprowadzenie 6
CZĘŚĆ PIERWSZA
O jedynej prawdziwej diecie 8
Podstawowe zasady 9
Podstawowe kroki w diecie 10
CZĘŚĆ DRUGA
Przygotowanie 21
Zasługuję na moją idealną wagę 21
Wstrzymywana nienawiść jest otyłością 22
Bezpiecznie jest być szczęśliwym 24
Zadowalaj siebie, aby schudnąć 25
Jedz bez towarzystwa 26
Jeżeli nadal się opychasz 27
Zabawy jedzeniem 28
Dieta wybaczania 29
Afirmacje do 'Jedynej diety jaka jest" - Phila Lauta 32
Jaki związek z otyłością ma trauma rodzin 34
Gimnastyka oddechowa 35
Jak syndrom dezaprobaty rodzicielskiejwpływa na twoje myślenie o jedzeniu 36
Ulecz śmierć i strać wagę 37
CZĘŚĆ TRZECIA
Ujawnianie prawdy 39
Końcowe oczyszczenie 39
Poszczenie 41
Więcej pokarmu dla myśli 42
Jedzenie i duchowość 42
Pokuta 44
Afirmacje wagi 46
Afirmacje wybaczania 47
Afirmacje jedzenia 47
Afirmacje końcowe 48
CZĘŚĆ CZWARTA
Poza odżywianiem
- jedzenie jako medytacja - Fred Lehrman 49
Ostatnie słowo o jedzeniu i posiłkach
- Robert Rosellini 50
Myśli na zakończenie 51
Ostateczny nektar 51
Zegnajcie 52
Moją największą przyjemnością jest teraz zadedykowanie tej książki Tobie, Robercie Rosellini, Królu mojej kuchni.
Wydajesz dla mnie wspaniałe uczty, godne świętej,
I Jestem duchowo nakarmiona. Wynosisz mnie ponad moje ograniczenia
I jestem zachwycona. Napełniasz mnie nektarem ognia
1 staję się oddechem w oddechu.
Kocham clę. Widzę twoje piękno,
Czuję twoje serce, Kosztuję twojej esencji,
Chłonę zapach twego bukietu, Dotykam twojej duszy.
Słyszę twoją melodię.
Piję cię w każdym oddechu. Piję Boskość.
POKARM DLA MYŚLI: MYŚL DLA POKARMU
Wstęp Freda Lehrmana
Odżywianie się jest na pewno jednym z najmniej znanych codziennych cudów osobistych. Alchemia trawienia i tworzenia się nowej komórki jest u źródła samego procesu powstawania życia. "Cudowny chleb pomaga budować silne ciało na dwadzieścia sposobów" - to jest naprawdę cud.
Mam przyjaciela, który zakończył długotrwały eksperyment dotyczący dietetyki. Po osiągnięciu dojrzałości - student na przeciętnym wikcie Uniwersytetu Kolumbijskiego, przeniósł się do Idaho, gdzie przez rok "wziął tak wiele leków psychotropowych, jak tylko jest to możliwe". Doprowadził się tym do krańcowego wycieńczenia. Wówczas pojechał do klasztoru Zen w Kalifornii, gdzie został mnichem i służył jako szef kuchni i ogrodnik. W początkowym okresie dwóch lat stosował ściśle makrobiotyczny system odżywiania się, unikając wszelkich słodyczy i krwistego mięsa, stopniowo ograniczając się do brązowego ryżu, solonych śliwek i niedogotowanych jarzyn.
Po prawie trzech latach nieoczekiwanie przerzucił się na dietę składającą się w całości z surowych owoców i soku. Z makrobiotycznego punktu widzenia powinno było to wywołać drastyczne i nieprzyjemne skutki zarówno w ciele, jak i w umyśle. Przyjaciel mój czuł się wspaniale. Faktem jest, ze im mniej jadł, tym czuł się lepiej. Doszedł do tego, ze przez kilka miesięcy codziennie dokładnie przeżuwał 1-2 jabłka, łykając tylko ich sok, a wypluwając miąższ. Było to jego całe pożywienie. Podczas tej diety przekonał się, ze mógł przy pomocy umysłu precyzyjnie kierować swoją wagą, przybierając lub tracąc na wadze 2,5 kg w ciągu jednego dnia. Kontynuował tę dietę w zimie, dodawał wówczas kilka jarzyn dla utrzymania stałej ciepłoty ciała.
Pewnego dnia, gdy siedział z innymi mnichami podczas ich posiłku, nagle uświadomił sobie, ze przeciwstawił się swojej praktyce Zen, "dyskryminując" w swoim pożywieniu az tyle rodzajów potraw. Z tą myślą odwrócił swoją poprzednio juz odwróconą miskę ryżu do góry i przyjął tak długo odrzucane przez siebie normalne pożywienie
klasztorne. Po tym zdarzeniu uznał za słuszne, ze każde jedzenie, które mu ofiarowano, jest dla niego dobre. Następnie opuścił klasztor i kupił w Północnej Kalifornii farmę, na której hodował warzywa i żywy inwentarz. Na jego stole można było znaleźć wszystko to, co zostało zebrane w danym dniu z pola.
Po jakimś czasie zapytałem go, czego nauczył się o tzw. "prawidłowej" diecie. Zastanawiał się...
maksio53