00:00:33:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:37:RYZYKOWNY INTERES 00:01:57:Sen jest zawsze taki sam. 00:02:00:Zamiast do domu, idę do sąsiadów. 00:02:14:Dzwonię, ale nikt nie odpowiada. 00:02:16:Drzwi są otwarte, więc wchodzę. 00:02:22:Rozglądam się, ale wydaje się,|że nie ma nikogo. 00:02:34:Potem słyszę szum wody. 00:02:37:Więc wchodzę na górę, by zobaczyć co to. 00:03:01:I widzę ją. 00:03:04:Tę...|Dziewczynę! 00:03:05:Tę niewiarygodną dziewczynę! 00:03:09:Nie wiem dlaczego tam jest,|nie mieszka tam... 00:03:13:Ale to sen, więc się nie dziwię. 00:03:17:"Kto tam?" - pyta. 00:03:19:"Joel" - odpowiadam. 00:03:22:"Co tu robisz?" 00:03:24:"Nie wiem. 00:03:26:"A ty co tu robisz?" 00:03:29:"Biorę prysznic" - mówi. 00:03:32:Pytam ją... 00:03:34:"Chcesz, żebym sobie poszedł?" 00:03:37:"Nie" - odpowiada. 00:03:38:"Chcę, żebyś umył mi plecy. " 00:03:43:Wpadam w zachwyt. 00:03:49:Idę do niej, ale trudno ją znależć|w obłokach pary. 00:03:53:Ciągle mi znika. 00:04:06:Wreszcie podchodzę do drzwi... 00:04:13:I znajduję się w sali egzaminacyjnej. 00:04:19:Spóżniłem się ponad trzy godziny! 00:04:21:Mam dwie minuty na zrobienie testu. 00:04:27:Popełniłem okropny błąd. 00:04:31:Nie dostanę się na studia. 00:04:33:Mam zrujnowane życie. 00:04:39:Gramy tak: po pięć kart dla każdego.|Asy wygrywają. 00:04:45:Dwie na prawo, jedna na lewo... 00:04:52:Co się stało? 00:04:55:Ostatniej nocy? 00:04:56:Tak, z Kessler. 00:05:01:Pilnowała dzieci po sąsiedzku. 00:05:03:To już wiemy! 00:05:05:No i poszedłem tam. 00:05:08:Kąpała dziecko|i niechcący odkręciła prysznic. 00:05:11:Wszystkie jej rzeczy suszyły się na górze. 00:05:17:Klapnęła na podłogę w kuchni... 00:05:22:Spojrzała na mnie i powiedziała... 00:05:26:"Chyba mam ochotę." 00:05:28:Tak powiedziała? 00:05:31:A co ty na to? 00:05:34:Nie musiałem nic mówić. 00:05:36:Co zrobiłeś? 00:05:38:A jak myślisz? 00:05:40:Myślę, że zwiałeś do domu,|żeby zwalić konia! 00:05:47:Nie zgadzam się. 00:05:51:Miałeś tam swój rower? 00:05:54:Myślę, że popedałowałeś na nim do domu,|żeby zwalić konia! 00:06:01:Tak myślicie, prawda? 00:06:03:Mając przed sobą na podłodze Kessler,|która mnie pragnie? 00:06:14:Stchórzyłeś, Goodson. 00:06:15:Rzecz w tym, że ona mnie nie pociąga. 00:06:18:To nie powinno być przeszkodą.|Wydała mi się za duża. 00:06:21:Mogło się udać. 00:06:23:Myślałem, że wpadnę w kłopoty. 00:06:25:Czasem musisz sobie powiedzieć,|''Pieprzyć to!'' I robić swoje! 00:06:31:Łatwo ci mówić. 00:06:34:Jesteś ustawiony. Pewnie będziesz|studiował na Harvardzie. 00:06:39:Nie chcę popełnić błędu|i zaprzepaścić przyszłości! 00:06:44:Coś ci powiem, Joel. 00:06:49:Zawsze mów sobie: "Pieprzyć to." 00:06:54:"Pieprzyć to" da ci wolność. 00:06:57:Wolność daje szanse. 00:07:00:Szanse tworzą twoją przyszłość. 00:07:07:Już idę. 00:07:14:Twoi starzy wyjeżdżają z miasta? 00:07:18:Jutro. 00:07:21:Będziesz miał wolną chatę? 00:07:27:Tak? 00:07:28:"Pieprzyć to." 00:07:35:Jeśli sobie tego nie powiesz... 00:07:38:Nie zrobisz tego. 00:07:49:Przystąpiłeś do egzaminu, Joel? 00:07:55:Jak poszło? 00:07:57:Matematyka: 597, literatura: 560. 00:08:01:Możesz go powtórzyć? 00:08:04:- Chyba tak.|- Świetnie. 00:08:06:Chcę ci coś pokazać, Joel. 00:08:08:Zapakowałeś gaz łzawiący? 00:08:10:Tak, do twojej kosmetyczki. 00:08:18:Joel, słyszysz coś dziwnego? 00:08:20:Coś nieprzyjemnego? 00:08:22:Nie. 00:08:24:Może za niskie dźwięki? 00:08:27:Nie. 00:08:29:Tak zostawiłem wzmacniacz? 00:08:31:Nie. 00:08:33:To nie jest zabawka dla ciebie|i twoich przyjaciół. 00:08:38:Posługuj się tym właściwie, albo wcale. 00:08:45:Ja tu ustalam reguły. 00:08:52:Joel, rozmawiałem z Billem Rutherfordem. 00:08:54:Jest w komisji w Princeton. 00:08:56:Nie dostanę się do Princeton. 00:08:58:Zorganizowałem rozmowę kwalifikacyjną.|W piątek, czwartego, wieczorem, u nas. 00:09:02:Chryste, tato! 00:09:05:Powiedz mu o zajęciach|w klubie Przyszłych Przedsiębiorców. 00:09:08:Lubią takie rzeczy. 00:09:12:Masz tu 50 dolarów na jedzenie,|to aż za dużo... 00:09:15:Drugie 50 na pilne wydatki|i jeszcze 25 na wszelki wypadek. 00:09:18:Nie zapomnij podlewać kwiatów|w ogrodzie. 00:09:21:Zrobiłam listę, jest na drzwiach lodówki. 00:09:23:Tato, uruchamiać twój samochód? 00:09:25:Nie trzeba.|Chodziło mi o akumulator. 00:09:27:Nie ruszaj mojego auta.|Ubezpieczenie cię nie obejmuje. 00:09:31:-Używaj kombi.|-Bierz mój samochód, kochanie. 00:09:35:Rozumiemy się? 00:09:37:Jasne! 00:09:40:Jeśli chodzi o dom, kieruj się rozsądkiem. 00:09:43:Ufamy ci. 00:09:45:Bawcie się dobrze. 00:09:47:Trzymaj się. 00:09:48:Ty też baw się dobrze, kochanie. 00:11:52:Wiecie co? 00:11:53:Dalby dostał się do Harvardu. 00:11:57:Musiał świetnie zdać egzaminy. 00:11:59:Literatura celująco. 00:12:00:Matma też! 00:12:02:Cholera! 00:12:03:Wiecie ile się wyciąga|po Zarządzaniu na Harvardzie? 00:12:05:Czterdzieści tysięcy.|Mój kuzyn skończył dermatologię.|Ponad 60 000 w pierwszym roku! 00:12:10:Za wyciskanie wągrów? 00:12:13:Spróbuj i ty, Barry. Masz doświadczenie. 00:12:17:Jesteś bardzo miły. 00:12:20:Posłuchajcie. 00:12:22:Czy nikt nie chce czegoś dokonać? 00:12:24:Czy chodzi nam tylko o szmal? 00:12:27:Robienie forsy. 00:12:28:Tylko robienie forsy. 00:12:30:Robienie dużej forsy. 00:12:32:A ty, Joel? 00:12:36:Chcę służyć ludzkości. 00:12:45:Zysk. 00:12:48:Konkurencja. 00:12:51:Przedsiębiorczość. 00:12:53:Czy istnieje firma, która nie produkuje? 00:12:56:Nie doszliśmy do tego. 00:12:58:Nie pomagałeś zbytnio. 00:12:59:Chciałeś zarządzać produkcją. 00:13:01:Cholera! Każdy znany mi szef działu|sprzedaży pomaga w produkcji. 00:13:04:Tak? Kto?|Każdy! Po prostu pomóż w produkcji! 00:13:07:Nie mogę! Jestem zajęty|marketingiem i sprzedażą. 00:13:11:Jak możesz być tym zajęty? 00:13:13:Jeszcze ci nie dałem produktu! 00:13:15:Przynieś wieczorem to cholerstwo. 00:13:17:Zrobiłem to, żeby dobrze wyglądało|w papierach na studia. 00:13:21:PRZYSZLI PRZEDSIĘBIORCY 00:13:27:Cześć, Glenn. Jak leci? 00:13:29:- Słyszałem, że twoi starzy wyjechali.|- Tak. 00:13:33:Może mógłbym skorzystać z pokoju? 00:13:38:Barry tu jest. Pracujemy. 00:13:40:Nie będziemy wam przeszkadzać. 00:13:42:Nie mamy się gdzie podziać. 00:13:44:Wiesz, jak to jest. 00:13:46:Jasne. Idźcie do mojego pokoju. 00:13:49:Dzięki, Joel. 00:13:57:Gotowy? 00:13:59:Oto mój wynalazek! 00:14:01:Pokażę ci jak działa. 00:14:03:Jest telefon do twojej mamy,|dość ważny. Co robisz? 00:14:06:Zapisujesz tu wiadomość,|naciskasz guzik...|I pali się światełko. 00:14:12:Teraz jest telefon do taty, naprawdę ważny! 00:14:16:Skopie ci tyłek, jeśli zapomnisz. 00:14:18:Więc, co robisz? 00:14:20:Zapisujesz wiadomość,|przestawiasz dźwigienkę... 00:14:26:Wydajesz na części 1 ,86 dolara,|sprzedajesz to za 9,95 i zbijasz majątek! 00:14:37:Nie mogę się przez to skupić. 00:14:39:To jest naprawdę irytujące. 00:14:42:Wkurzające! 00:14:47:Idę stąd. 00:14:56:Wychodząc zamknij drzwi, Glenn. 00:15:02:Jeśli słyszysz, sapnij dwa razy! 00:15:08:Dziękuję! 00:15:46:Glenn przyprowadza Statwiler,|nie do wiary! 00:15:49:Dlaczego? 00:15:50:Bo w zeszłym tygodniu posuwał Hendricks! 00:15:53:Naprawdę? 00:15:54:Tak! A w sobotę po zabawie pieprzył ją. 00:15:57:- Barry?|- Co? 00:16:00:Posuwać i pieprzyć to to samo. 00:16:03:Naprawdę? 00:16:06:Tak. A co myślałeś? 00:16:08:Myślałem, że to coś innego. 00:16:10:Jesteś pewny? 00:16:13:Całkowicie. 00:16:18:Cholera! 00:16:30:Majestatyczne piersi. 00:16:32:Jakie piersi? 00:16:33:Majestatyczne piersi! 00:16:39:Para chłoptasiów w samochodzie tatusia. 00:16:42:Chcesz się ścigać? 00:16:50:Czadu. 00:17:13:Dobra. 00:17:15:Wziąłeś wóz starego. Dobry początek. 00:17:21:Zobacz, ile tego jest. 00:17:25:"Skórzane Zamczysko." 00:17:28:"Piękne mieszkanki Chicago,|władcze i uległe." 00:17:31:"W pełni wyposażone lochy.|Zapraszamy początkujących." 00:17:37:To brzmi wspaniale, Miles. 00:17:40:Mam! 00:17:41:"Mój tata dawał mi klapsy w pupę." 00:17:45:"Odszedł. Zastąpisz go?" 00:17:49:"Zadzwoń do Misty." 00:17:50:Musisz to wykorzystać! 00:17:54:One przychodzą do domu! 00:17:56:"Hrabina Angelique szuka uległego|młodzieńca z wielkimi kostkami!" 00:18:00:To jest to! 00:18:02:"Żeby spędzić miło czas|w zaciszu twego domu, zadzwoń do Jackie:" 00:18:07:"555-4875." 00:18:10:Strzał w dziesiątkę. Co ty na to? 00:18:17:Zadzwoń sam, jeśli masz ochotę. 00:18:21:Miło spędzisz czas, Joel! 00:18:23:W zaciszu twego domu! 00:18:27:Czego chcesz więcej? 00:18:30:Sam sobie poradzę, dzięki. 00:18:33:Więc... 00:18:35:Dzwoń! 00:18:36:Daj spokój! 00:18:40:Daj spokój! 00:18:42:W porządku! 00:18:44:Ja zadzwonię. 00:18:47:Ty zadzwonisz? 00:18:49:Kiedyś mi za to podziękujesz. 00:18:51:Nie mieszaj mnie do tego. 00:18:55:To jej automatyczna sekretarka. 00:18:57:Cześć Jackie, mówi Joel Goodson,|345 Remson, Glencoe. 00:19:01:Chciałbym miło spędzić|czas w domu dziś wieczór. Pa! 00:19:09:To było bardzo oryginalne. 00:19:12:A teraz daj mi numer, to zadzwonię do niej. 00:19:15:Numer? Tam nie ma numeru? 00:19:18:Daj mi numer, do cholery! 00:19:23:Nie ma numeru. 00:19:26:Ty dupku! 00:19:28:Muszę lecieć. Do zobaczenia. 00:19:34:Palant! 00:20:44:O Boże! 00:21:02:Cześć, Joel. Jestem Jackie. Jak się masz? 00:21:08:Miło cię poznać, Jackie. Nie jestem Joelem. 00:21:11:Joel wyszedł na chwilkę. 00:21:13:Zadzwonię po niego. 00:21:23:Cholera jasna! 00:21:28:Dalby, rusz tyłek i chodź tutaj! 00:21:31:Gram w karty, Joel! 00:21:32:Przyjdź tu! 00:21:34:Ona tam jest? 00:21:35:Tak, jest i czeka na ciebie! 00:21:38:Nie czeka na mnie, ale na ciebie. 00:21:43:Przyjdziesz? 00:21:45:Nie! Gram w karty! 00:21:48:Nie przyjdziesz? 00:21:52:Przyjdż tu, Dalby! 00:22:08:Przepraszam za to nieporozumien...
kamvitae