Kevin Hearne - 3 - Między Młotem a Piorunem.pdf

(1844 KB) Pobierz
Kevin Hearne
Hammered
Tłumaczenie: Maria Anna Smulewska-Dziadosz
Tom
3
z cyklu Kroniki Żelaznego Druida
redakcja:
Wujo Przem
(2014)
Wskazówki dotyczące wymowy
Jednym z problemów, na które się człowiek niechybnie natyka, odwołując się do mitologii
nordyckiej, jest pomieszanie kilku języków: norweskiego, szwedzkiego, duńskiego,
islandzkiego oraz staronordyckiego na dodatek. Od około siedmiu wieków nikt normalny nie
posługuje się już językiem staronordyckim, ale oczywiście uczonym nie przeszkadza to w
wydawaniu sądów na temat jego wymowy. Zdecydowałem się na zanglizowaną wersję imion
Odin
1
i Thor, żeby anglojęzyczni czytelnicy mieli jakie takie szanse je przeczytać intuicyjnie.
I choć w większości wypadków używam islandzkiego zapisu, a co za tym idzie – islandzkiej
wymowy, nie jest to reguła uniwersalna. Czasami wybieram hipotetyczną wymowę
staronordycką, a tu i ówdzie zmieniam sobie samogłoski, po prostu dlatego że mi się tak
podoba. Czytelniku, też masz prawo robić to samo, a niniejsze wskazówki bynajmniej nie
mają funkcji normatywnej, raczej jedynie opisową, to jest dają pojęcie, jak by to przeczytał
autor, a czytelnicy mogą sobie je, według uznania, przyjąć lub odrzucić, albo po prostu
ponabijać się ze mnie na swoich forach językowych.
Bogowie nordyccy
Baldr = Bolder
Bragi = Bragi (Ja wymawiam to w ten sposób, choć na Islandii na przykład „g"
wymawiane jest jak „j", jeśli znajduje się między samogłoską po lewej, a „i" lub „y" po
prawej, ale ja zdecydowałem się na staronordycki myk. Bóg poezji)
Freja = Freja (bogini piękna i wojny, siostra bliźniaczka Frejra)
Frejr = Frejr (Pisownia staronordycka/islandzka wyglądałaby tak: Freyr. Pierwsze „r"
wymawiane jest tu z wibracją tak, że stanowi z „f" jakby osobną sylabę, taki muzyczny
ozdobnik. Czasami drugie „r" jest w ogóle pomijane w zapisie i wymowie. Bóg płodności)
Heimdall = Hejmdatl (Islandczycy czytają podwójne „ll" jako „tl", trochę jak w
angielskim słowie
batlle.
Heimdall pełni funkcję boskiego psa obronnego o niesamowicie
wyczulonych zmysłach)
Idunn = Idun (bogini młodości, strażniczka złotych jabłek)
Odyn = Odyn (praojciec, twórca run. „D" należałoby tu właściwie wymawiać bardziej jak
angielskie „th", ale i tak nikt tak nie robi)
Thor = Tor (bóg piorunów)
Tyr = Tir (bóg walki)
Ullr = Utler (bóg łucznictwa)
Widar = Widar (bóg zemsty, syn Odyna)
1
W polskim tłumaczeniu spolszczona wersja imienia: Odyn.
Różne urocze nordyckie zwierzątka
Gullinbursti = Gutlinbersti (złoty dzik Frejra; jego imię oznacza „złota szczecina". Ściśle
biorąc, jest to twór krasnoludów, a nie prawdziwe zwierzę, ale na oko niczym się nie różni od
dzika, jeśli nie liczyć rozmiaru i złotej sierści)
Hugin = Hugin (Myśl, jeden z kruków Odyna. Tu też nie przejmuję się za bardzo
islandzką wymową, więc można to uznać za staronordyckie imię zapisane po angielsku, bo
pominąłem dodatkowe „n", które pojawia się w głównych źródłach nordyckiej mitologii, to
jest w
Eddzie starszej
i w
Eddzie młodszej)
Jörmungandr = Jormungander (gigantyczny wąż, który pozabija nas wszystkich!)
Munin = Munin (Pamięć, drugi kruk Odyna)
Ratatosk = Ratatosk (wiewiórka, która mieszka na Drzewie Świata)
Sleipnir = Slejpnir (ośmionogi koń Odyna, dziecko Lokiego i ogiera)
Odjazdowa broń nordycka
Gungnir = Gungnir (magiczna włócznia Odyna)
Mjöllnir = Mijolnir („mi" pełni tu w zasadzie rolę ozdobnika. Bojowy młot Thora)
Urocze domostwa i ich wyposażenie
Hliðskjálf = Hlidskjalf (srebrny tron Odyna)
Gladsheim = Gladshajm (dwór bogów)
Valaskjálf = Walaskajalf (pałac Odyna)
Bilskirnir = Bilskimir (pałac Thora)
Walhalla = Walhala (masa możliwych wersji tej nazwy, ale ja wybieram najprostszą i tyle.
Nawet nie wymawiam podwójnego „ll" jako „tl")
Nazwy geograficzne (w Asgardzie i na Islandii)
Alfheim = Alfhejm (dom elfów)
Hnappayellir = Nahpahyedler
Húsavik = Husawik
Idavoll = Idawral
Jötunheim = Jołtunhejm (pierwsza sylaba rymuje się z
boat.
Oznacza to dosłownie:
„olbrzymi dom". Olbrzym to „Jötunn", liczba mnoga „jötnar")
Muspellheim = Maspelhejm (kraina ognia)
M�½yatn = Miwatn („jezioro muszek")
Nidayellir = Nidawetlir (kraina krasnoludów)
Niflheim = Niwulhejm („dom mgły", utożsamiany z królestwem Hel i krainą umartych)
Reykjavik = Rejkiawik
Svartlfheim = Swartalfhejm („kraina mrocznych elfów")
Vanaheim = Wanahejm („kraina Wanów", nie mylić z yanami)
Vigrid = Wigrid
Yggdrasil = Igdrasil (im bardziej wibrujące „r", tym więcej zabawy. Drzewo Świata)
Islandzkie miasteczko, które zapewnia wygraną we wszelkich barowych zakładach
Kirkjubæjarklaustur = Kirkjubajarklołstar (Wystarczy podpuścić jakiegoś anglofona, a na
pewno będzie usiłował wymówić „j" jako „dż" i będzie kupa śmiechu. Zresztą nawet jeśli
sobie poradzi z „j", to na pewno wyłoży się potem na samogłoskach. Da się na tym wygrać
jedno czy dwa piwa, a przy dobrym wietrze pić za darmo całą noc)
Rozdział
1
W ogólnym przekonaniu wiewiórki to istoty wprost urocze. Gdy skaczą po drzewach,
ludzie pokazują je sobie palcami i pieją:
– Ojej! Ale rozkoszna! – a ich głosy stają się niezwykle przesłodzone i wznoszą się
falsetem w górę.
Pozwólcie jednak, że wyjaśnię tu od razu jedną rzecz: wiewiórki są rozkoszne tylko
wtedy, gdy są na tyle małe, że można je rozdeptać. Kiedy człowiek staje przed gigantyczną
wiewiórką wielkości betoniarki, jakoś z miejsca przechodzi mu słabość do tych stworzonek.
Toteż zęby wielkości lodówki, wąsy grubości batogów, oczy jak opony od traktora gapiące się
na mnie niczym wulkaniczne bańki tuszu chińskiego w żadnym razie mnie nie zaskoczyły –
przeraziło mnie tylko, że prawdą okazały się moje najgorsze podejrzenia.
Bo na przykład moja uczennica Granuaile kłóciła się ze mną, jeszcze w Arizonie, że
wyobrażam sobie jakieś niestworzone rzeczy.
– Nie, Atticusie – powiedziała – cała literatura przedmiotu twierdzi zgodnie, że jedyna
droga do Asgardu wiedzie przez most Bifröst. Obie
Eddy,
poezja skaldów, no po prostu
wszystkie źródła zgadzają się co do tego, że trzeba przejść przez Bifröst.
– Oczywiście, że tak mówi cała literatura – potwierdziłem. – Literatura to tylko tuba
propagandowa bogów. Zresztą
Eddy
powiedzą ci prawdę, jeśli tylko dobrze się wczytasz.
Kluczem do tylnych drzwi do Asgardu jest Ratatosk.
Granuaile posłała mi rozbawione spojrzenie, jakby nie była pewna, czy dobrze mnie
usłyszała.
– Ta wiewiórka, która mieszka na Drzewie Świata? – spytała.
– Właśnie ona. A raczej on. Wiewiór, który lata jak szalony między orłem siedzącym na
szczycie a wielkim smokiem zamieszkującym pod korzeniami, nosząc od jednego do
drugiego wieści pełne oszczerstw i jadu i tak dalej, i tak dalej. No sama pomyśl, niby jak mu
się to udaje?
Granuaile zastanawiała się chwilę, po czym powiedziała:
– Cóż, według tego, co mówi literatura przedmiotu, Yggdrasil ma dwa korzenie, które
wrastają poniżej Asgardu: jeden wrasta w studnię Mimira w Jötunheimie, a drugi czerpie
wodę z potoku Hyergelmir w Niflheimie, gdzie wyleguje się smok Nidhögg. Domyślam się
więc, że ta wiewiórka... czy też wiewiór... zrobiła sobie gdzieś tam małą dziurkę, przez którą
się przemyka. – Pokręciła głowią na podsumowanie. – Przecież się w nią nie wciśniesz.
– Zakład o kolację, że owszem, wcisnę? O taką dobrą, domową kolacyjkę z winem i
świecami, i różnymi nowoczesnymi wynalazkami, takimi jak sałatka Cezar.
– Przecież to żaden nowoczesny wynalazek.
– Na mojej osobistej skali czasu bardzo nowoczesny. Wynaleziono ją dopiero w 1924
roku.
Granuaile wybałuszyła na mnie oczy.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin