Wisława Szymborska - Sól tomik 1962.pdf

(97 KB) Pobierz
Wisława Szymborska
"Sól"
1962
Chwila w Troi,
Reszta,
Bez tytułu,
Niespodziewane spotkanie,
Złote gody,
Ballada,
Przy winie,
*** (Jestem za blisko…),
Na wieży Babel,
Sen
Muzeum,
Woda,
Rozmowa z kamieniem
Obóz głodowy pod Jasłem,
Przypowieść
Lekcja,
Słówka,
Wieczór autorski,
Nagrobek
Koloratura
Cień
Clochard
Elegia podróżna
Kobiety Rubensa
Konkurs piękności męskiej
Prolog komedii
Streszczenie
W rzece Heraklita
Wiersz ku czci
Notatka
Lekcja
Kto co Król Aleksander kim czym mieczem
przecina kogo co gordyjski węzeł.
Nie przyszło to do głowy komu czemu nikomu.
Było stu filozofów - żaden nie rozplątał.
Nic dziwnego, że teraz kryją się po kątach.
Żołdactwo ich za brody łapie,
za roztrzęsione, siwe, capie,
i bucha gromki kto co śmiech.
Dość. Spojrzał król spod pióropusza,
na konia wsiada, w drogę rusza.
A za nim w trąb trąbieniu, w bębnieniu bębenków
kto co armia złożona z kogo czego z węzełków
na kogo co na bój.
Muzeum
Są talerze, ale nie ma apetytu.
Są obrączki, ale nie ma wzajemności
od co najmniej trzystu lat.
Jest wachlarz - gdzie rumieńce?
Są miecze - gdzie gniew?
I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie.
Z braku wieczności zgromadzono
dziesięć tysięcy starych rzeczy.
Omszały woźny drzemie słodko
zwiesiwszy wąsy nad gablotką.
Metale, glina, piórko ptasie
cichutko tryumfują w czasie.
Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu.
Korona przeczekała głowę.
Przegrała dłoń do rękawicy.
Zwyciężył prawy but nad nogą.
Co do mnie, żyję, proszę wierzyć.
Mój wyścig z suknią nadal trwa.
A jaki ona upór ma!
A jak by ona chciała przeżyć!
Chwila w Troi
Małe dziewczynki
chude i bez wiary,
że piegi znikną z policzków,
nie zwracające niczyjej uwagi,
chodzące po powiekach świata,
podobne do tatusia albo do mamusi,
szczerze tym przerażone,
znad talerza,
znad książki,
sprzed lustra
porywane bywają do Troi.
W wielkich szatniach okamgnienia
przeobrażają się w piękne Heleny.
Wstępują po królewskich schodach
w szumie podziwu i długiego trenu.
Czują się lekkie. Wiedzą, że
piękność to wypoczynek,
że mowa sensu ust nabiera,
a gesty rzeźbią się same
w odniechceniu natchnionym.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin