Giza Hanna Maria - Dziennik Trójkowej Bridget Jones czyli Brygidy Janoskiej.pdf

(565 KB) Pobierz
DZIENNIK TRÓJKOWEJ
BRIDGET JONES,
CZYLI
BRYGIDY JANOSKIEJ
pod redakcją Hanny Marii Gizy
SŁOWO WSTĘPNE
Nie spodziewałam się aż takiego szaleństwa! Bo nie dość, że
Dziennik Trójkowej Bridget
Jones, czyli Brygidy Janoskiej
powstał, to na dodatek otrzymał wyróżnienie w KONKURSIE NA
DZIENNIK POLSKIEJ BRIDGET JONES, ogłoszonym przez Zysk i S-ka Wydawnictwo. (Żeby
nie było nieporozumień: wyróżnienie nie jest gratyfikowane żadną rozkoszną sumką; nie tylko
nie „rozkoszną”, ale w ogóle żadną — a szkoda!)
Zaczęło się tak: Zysk i S-ka Wydawnictwo rozesłało „List gończy” w sprawie niejakiej B.J.,
która rzekomo zaginęła gdzieś w Polsce. Trójka pierwsza złapała ten news, bo taki ma zwyczaj,
że pierwsza łapie wszystkie newsy, i przyłączyła się do akcji poszukiwania B.J. — ale
Trójkowej! I udało się. W naszej wspólnej zabawie wzięło udział ponad czterdzieści słuchaczek.
Do ścisłej czołówki zakwalifikowały się — teraz liczę: Gosia, czyli Lidia Małgorzata Klimowicz,
i Ania Łabno, to dwie najaktywniejsze autorki (właściwie każda z nich mogła napisać swoją
prywatną fascynującą opowieść o życiu); niezła była też Hania Potulska (opowieść o tym, jak kot
Wacek ukradł kotlet schabowy, aby ratować swoją panią od kapuścianej śmierci, jest super!);
były też perły literackie „z doskoku”. Jedna nawet swoją opowieścią o wisience w klozecie tak
bardzo wzburzyła niektórych hipokrytów (hipokrytki), że do dzisiaj to czuję — z tego
wszystkiego zgubiłam rachunek... No, już policzyłam: dziewiętnaście utalentowanych,
władających lekkim piórem autorek wspólnie napisało
Dziennik Trójkowej Bridget Jones, czyli
Brygidy Janoskiej.
Pełną listę Autorek — ponieważ konkurs był absolutnie i totalnie
feministyczny — przedstawiam na stronie ósmej.
Panowie protestowali: „Nie podoba mi się dyskryminacja mężczyzn przy pisaniu Trójkowej
wersji
Dziennika.
Informuję jednak, że faceci nie gęsi i posiadają własną wersję tej książki” (tak
napisał Jaro), i zwierzali się: „Przyznam, że przez chwilę kusiło mnie, aby się wcielić w rolę
mojej ukochanej bohaterki Agateu i przekazać jej zwierzenia, ale zrezygnowałem, traktując
poważnie Pani zakaz wjazdu dla panów” (to Jehor ze Stuttgartu).
Były i takie listy: „Jestem, niestety, popaprańcem, a przynajmniej należę do tej połowy.
Niemniej bardzo mi się podobają polskie wersje
Dziennika B.J.
Chciałbym, aby nie
upubliczniane wersje dostępne były w Internecie. Choć te z anteny tym bardziej! Są rewelacyjne,
płakałem ze śmiechu. Oryginał nie dorasta”.
Niektórzy próbowali podszywać się pod B.J., ale szybko zostali zdemaskowani.
Nasza wspólna zabawa zaczęła się w dniu fatalnym, 11 września, tuż przed atakiem na World
Trade Center, i ta niewyobrażalna zbrodnia odcisnęła także swoje piętno na niewinnej zabawie w
pisanie książki. Tak się jakoś stało, że
Dziennik Trójkowej B.J.
powstawał głównie w poczcie
elektronicznej, aczkolwiek kilka godnych uwagi kartek z
Dziennika
przyszło pocztą tradycyjną.
Okazało się, że najwięcej Autorek mieszka w Poznaniu, a więc tam jest miejsce akcji,
zgodnie zresztą z intencją Lidii Małgorzaty Klimowicz, choć nie wszystkie poznanianki
zakwalifikowały się do druku — z nadmiaru nadesłanych prac. Musiałam całość jakoś
uporządkować i zredagować, ponieważ Panie były łaskawe hasać po całej Polsce, gubić wątki i
zaskakiwać mnie coraz to nowymi imionami swoich bohaterów.
Na przykład z jednego z listów (jakoś tak z dwutygodniowym opóźnieniem) dowiedziałam
się, że Rafał to Daniel, który po drodze zdążył przez chwilę być Filipem. Super! Ale to nie
koniec, bo chwilę potem przeczytałam w poczcie elektronicznej, że „Pan S — to tak naprawę Pan
X, czyli wymarzony z ostatniego odcinka Aleksandry”.
Czasami trudno było mi połączyć te wszystkie bardzo skomplikowane wątki, ale chyba się
udało.
Czasu miałyśmy niewiele — od 11 września do 30 października — z dwukrotną tylko emisją
w ciągu tygodnia na antenie Trójki, a włączyłyśmy się w konkurs literacki Zysk i S-ka
Wydawnictwa z miesięcznym opóźnieniem. A więc: nie jest źle! Zaryzykuję nawet stwierdzenie,
że jest fantastycznie! Talenty literackie, jak nie oszlifowane szlachetne kamienie, są w zasięgu
ręki. Trzeba tylko po nie sięgnąć. Wszystkim Autorkom serdecznie gratuluję i dziękuję za
wspólną zabawę.
Hanna Maria Giza
DZIENNIK TRÓJKOWEJ BRIDGET JONES,
CZYLI BRYGIDY JANOSKIEJ
pod redakcją Hanny Marii Gizy
Lista autorek:
1. Jolanta Dybowska
2. Anna Fryc
3. Anna Gawrych-Żukowska
4. Inka
5. Lidia Małgorzata Klimowicz
6. Anna Koziołek
7. Joanna Legan
8. Anna Łabno
9. Elżbieta Mickiewicz
10. Barbara Miedzińska-Hawajska
11. Grażyna Mospan
12. Nika
13. Julia Palacz
14. Hanna Potulska
15. Aleksandra Puzyńska
16. Agata Widzowska-Pasiak
17. Joanna Wojewska
18. Dorota Wrzesińska
19. Monika Wypych
Zgłoś jeśli naruszono regulamin