2016 rokiem triumfu Rosji.docx

(101 KB) Pobierz

2016 rokiem triumfu Rosji

 

2016: the year of Russia’s triumph

The Saker  -  28.12.2016

Napisany dla Unz Review: http://www.unz.com/tsaker/2016-the-year-of-russias-triumph/

[Uwaga: Rosja i świat widziane oczami mieszkającego na Zachodzie Rosjanina]

 

Russian Bear

Powrót rosyjskiego niedźwiedzia

Jak europejskie mapy umieszczają Europę w centrum planety, tak większość zachodnich komentatorów patrzy na miniony rok z perspektywy amerykańsko-europejskiej. I to jest słuszne. Ponadto Anglo-Syjonistyczne Imerium właśnie przeżyło dwa główne nieszczęścia: Brexit i wybór Trumpa, więc jest wiele ciekawych rzeczy by się na nich skupiać. A jeszcze co chciałbym dzisiaj powiedzieć to spojrzeć na kończący się rok z rosyjskiej perspektywy. Poniżej główne wyzwania z jakimi Rosja zmierzyła się w 2016:

1. Nazistowski reżim w Kijowie
2. Wojna domowa w Donbasie
3. Ukraińskie próby zablokowania Krymu
4. Wściekła wrogość amerykańskiego rządu
5. Konfrontacyjna polityka NATO w Europie
6. Zjednoczony europejski front przeciwko Rosji
7. Zachodnie sankcje, w rezultacie spadek inwestycji i kredytów i niskie ceny ropy

8. Zwiększajace się niezadowolenie Rosjan z polityki gospodarczej rządu

9. Walka z "liberalną" 5 kolumną w Rosji 
10. Międzynarodowa agresja wobec Syrii
11. Demonizacja Rosji ogólnie i Władimira Putina w szczególności
12. Ataki terrorystyczne wobec Rosji. 

Omówmy je po kolei i oceńmy:

Ukraina 5/5

Okupowana przez nazistów  Ukraina spada po równi pochyłej. W rzeczywistości była na niej już od jakiegoś czasu, ale jak ktoś skaczący z 40 piętra budynku jest "OK." mijając 20 piętro, tak Ukraina dalej ma możliwości mówić "na razie jest dobrze" i dla poinformowanych po-wierzchownie wygląda na pół-wiarygodną. Ale teraz staje się raczej oczywiste, że tzw. "rewolucja godności" (tak neonaziści nazywają zamach na Janukowycza) jest skrajnym fiaskiem, i że "niepodległa Ukraina" jest po prostu nie do uratowania. Klasa rządząca, która doszła do władzy, teraz się rozpada, każdy walczy z każdym i nie ma już żadnej zauważalnej polityki poza osobistym bogaceniem się i przetrwaniem. Co do "Joanny d'Arc Ukrainy" i "nadziei Ukrainy" – Nadieżdy Sawczenko – teraz potępia się ją jako zdrajczynię i agenta FSB. Forbes teraz publikuje artykuł zatytułowany "Korupcja zabija ukraińską gospodarkę", kiedy były ukraiński ustawodawca pokazuje nagrania z Poroszenko przyjmującym łapówki od FBI. Jeśli chodzi o ukraińską armię, którą Poroszenko ostatnio reklamował jako 5 najlepszą na świecie, ona tylko zgromadziła tyle sił by wysłać jedną siłę piechoty wielkości kompanii wspartej przez 2 plutony czołgów do ataku na stanowiska Noworosjan koło Dolbacewa zanim wszyscy zostali zabici. Sytuacja ukraińskiej armii jest tak zła, że teraz musi używać prywatne samochody by dotrzeć na linie frontu i ewakuować rannych. Tak, na papierze ukraińska armia jest ogromna, a w rzeczywistości jest siłą która ma trudności z przetrwaniem nawet przed wejściem do walki. Nie mniej ważne jest to, że cała nazistowska rządząca elita udzieliła politycznego poparcia Hillary, a jednocześnie wylewała pogardę i jad na Trumpa. Mówienie, że teraz oni są skończeni to niedomówienie. Dlatego nad Kijowem wieje wiatr paniki.

Donbas 3/5

Polityka Rosji w Donbasie (nie-okupacja połączona z jawnym i ukrytym poparciem) była wyraźnie poprawna: DNR i LNR stają się coraz silniejsze, podczas gdy okupowana przez nazistów Ukraina upada, vide supra, jak mówią. Ale były tam również wyraźne niepowodze-nia, i dwa główne to rosyjska niezdolność zatrzymania stałego ostrzeliwania i ataków na cywilów przez nazistów, i rosyjskie fiasko w ustanowieniu bezpieczeństwa wewnątrz dwu republik. Jeśli pierwsze fiasko można wybaczyć (nie ma magicznego przepisu by to się wydarzyło), to drugie jest niewybaczalne, jak widać to w mordach kilku kluczowych postaci z Noworosji. Co więcej, sytuacja w Donbasie dalej jest bardzo trudna i potencjalnie niebez-pieczna. W wielkim układzie rzeczy Rosja zrobiła bardzo dobrze, ale kiedy przyjrzy się do-kładniej, to widoczne są liczne błędy i fiaska. A jeszcze jest oczywiste dla każdej przyzwoicie poinformowanej osoby, że teraz czas jest (i zawsze był, naprawdę) na korzyść Noworosjan, bo każdy mijający dzień czyni ich silniejszymi, a Ukraińców słabszymi.

Krym 5/5

Urkonaziści próbowali wszystkiego, od blokady półwyspu do odcięcia wody i prądu, do wy-syłania terrorystycznych infiltratorów. To dało Rosji okazję wielokrotnego "ratowania" Krymu przed Ukrainą. Jest bardzo wyraźne, że Ukronazi już dawno zrezygnowali z odzyskania Krymu, i że wszystko co im zostało to w większości nieskuteczne sposoby próbowania uprzykrzania życia Krymczanom, oczywiście, tylko wzmacniają ich decyzję. Początkowo byli na Krymie ludzie, którzy nie do końca byli przekonani, że koszmar naprawdę się skończył, i że Rosja naprawdę podchodzi poważnie (zwłaszcza przy wszystkich pogłoskach o "Putinie zdrajcy"). Ale teraz Rosjanie muszą podjąć wszelkie kroki ochrony Krymu przed próbami Ukronazi blokowania go, i te wątpliwości zniknęły. Przyszłość Krymu wygląda wyjątkowo dobrze: państwo rosyjskie nie tylko przelewa miliony rubli dla celów ogromnej poprawy infrastruktury i rozmieszczenia bardzo dużych i zaawansowanych sił wojskowych, ale pro-gnozy dla turystyki i handlu są też wspaniałe.

Stany Zjednoczone 5/5

Kredyt za wybór Donalda Trumpa idzie przede wszystkim do amerykańskiego narodu, które-mu szczerze wierzę cała planeta jest winna z głębi serca "DZIĘKUJEMY!!!!" Nigdy nie będę mógł tego udowodnić, że, i dzięki Bogu, nigdy nie dowiemy się czy miałem rację, ale do ostatniej chwili byłem pewien, że było bardzo duże prawdopodobieństwo iż Hillary w Białym Domu będzie oznaczać wojnę, prawdopodobnie z Rosją. Nadal jestem niezdecydowany co do Trumpa, ale na jego kadencję patrzę z ostrożnym optymizmem, i choć nigdy nie powiem nigdy, to naprawdę czuję, że z Trumpem w Białym Domu ryzyko wojny z Rosją spadło dra-matycznie nisko, i że poza jakąś zdumiewającą prowokacją albo katastrofą, wojna między Ameryką i Rosją stała się nieprawdopodobna. Chwalmy Boga za Jego ogromne miłosierdzie dla nas!

Powiedziawszy to, ośmielę się spekulować, że Rosja odegrała rolę w wyborze Trumpa. Nie, nie przez hacking emails czy zwerbowanie Rona Paula (!!!) na agenta rosyjskiej propa-gandy, a przez  jawną i zdecydowaną konfrontację Ameryki na wszystkich frontach, i poka-zanie, że Rosja nie ugnie kolan przed Anglo-Syjonistycznym Imperium. Jak wielokrotnie pisałem, Rosja od lat przygotowuje się do wojny, i choć Rosjanie bali się (i nadal się boją) wojny, to są również gotowi i chętni walczyć jeśli zostaną zmuszeni. Na ostatniej konferencji prasowej Putin szczególnie nawiązał do woli rosyjskiego narodu jako kluczowego elementu w zdolności Rosji do pokonania każdego agresora, kiedy powiedział:

Jesteśmy silniejsi niż jakikolwiek potencjalny agresor. Nie mam żadnego problemu z pow-rzeniem tego. Powiedziałem także dlaczego jesteśmy silniejsi. Tu chodzi o wysiłek moderni-zacji Rosyjskich Sił Zbrojnych, jak również historię i geografię naszego kraju, i obecną sytu-ację rosyjskiego społeczeństwa

i ma absolutną rację. Tak, Hillary była prawdopodobnie tak głupia, żeby próbiować narzucić strefę zakazu lotów nad Syrią, ale było 200 mniej więcej generałów i admirałów którzy wyra-zili swoje wsparcie dla Trumpa, prawdopodobnie zrozumieli z czym wiązałby się ten rodzaj głupoty. Ponadto, wydaje się, że dość wielu Amerykanów sympatyzuje z Rosją i samym Putinem. Znowu na niedawnej konferencji prasowej Putin nawiązał do tego i wypowiedział pewne bardzo ciekawe komentarze:

Nie odbieram poparcia dla rosyjskiego prezydenta wśród dużej części republikańskich wy-borców jako poparcia dla mnie osobiście, a raczej postrzegam je w tym przypadku jako wskazówkę, że znaczna część narodu amerykańskiego ma podobne opinie jak my w kwestii organizacji świata, co powinniśmy zrobić, i o wspólnych zagrożeniach i wyzwaniach przed jakimi stoimy. Dobre jest to, że tam są ludzie którzy sympatyzują z naszymi poglądami o tradycyjnych wartościach, bo to daje dobry fundament na którym trzeba budować relacje między dwoma tak potężnymi krajami jak Rosja i Ameryka, budowanie ich na podstawie wzajemnej sympatii naszych narodów. (…) Wydaje mi się, że Raegan byłby szczęśliwy gdyby zobaczył ludzi z jego partii wygrywających wszędzie, i witałby zwycięstwo nowo wy-branego prezydenta tak wprawnego w czytaniu nastroju opinii publicznej, i który poszedł dokładnie w kierunku i naciskał do samego końca, nawet kiedy nikt oprócz nas nie spodzie-wał się jego zwycięstwa.

Putin sprowadza to do wartości, wspólnych wartości narodów amerykańskiego i rosyjskiego.

[Osobista uwaga: niezależnie od tego ile to warte, regularnie współpracuję z Amerykanami którzy popierają Putina dlatego, że "on opowiada się za amerykańskimi wartościami, odwrot-nie do tych łajdaków w Waszyngtonie"].

Ale w jaki sposób Amerykanie stali się świadomi wartości za którymi opowiadali się Putin i Rosja, jeśli nie dzięki nieustannym wysiłkom samego Putina i alternatywnych mediów prze-kazywania tych wartości opinii publicznej? Uważam, że poprzez OTWARTE potępienie całkowitej hipokryzji Anglo-Syjonistycznego Imperium i poprzez OTWARTE przedstawianie innego modelu cywilizacyjnego, Putin i Rosja miały wpływ na opinię publiczną Zachodu. Mówiąc prosto: Rosja osiągnęła ideologiczne zwycięstwo nad anglo-syjonistycznymi imperialistami. Inaczej mówiąc, polityka rosyjska stanowczego opowiadania się przeciwko Imperium jednocześnie kwestionując to na fundamencie ideologicznym była poprawna, i to prawdopodobnie wpłynęło na wybory w Ameryce.

NATO 4/5

Rosja pokonała NATO na dwóch płaszczyznach: czysto wojskowej i politycznej. Na poziomie wojskowym Rosja podjęła wszystkie asymetryczne kroki jakie obiecała by zanegować ame-rykański system przeciwrakietowy w Europie i umieszczenie grożącej siły wojskowej w Euro-pie wschodniej: Rosja umieściła rakietę Iskander, podwoiła wielkość swoich sił powietrznych, i zainicjowała tworzenie armii czołgów w strategicznym zachodnim kierunku (więcej o tym jak Rosja przygotowała się do walki i pokonania tutaj: "Jak Rosja przygotowuje się do III wojny światowej" i "Samobójstwo UE poprzez negowanie rzeczywistości"  [How Russia is preparing for WWIII  i The EU’s suicide by reality denial). 

Na poziomie politycznym nie można wątpić, że wszyscy europejscy liderzy którzy preferowali konfrontację z Rosją teraz są niepopularni i w kryzysie politycznym, poza być może Merkel, ale same Niemcy nie mogą nic zrobić istotnego (przynajmniej jeden "pozytywny" skutek ubo-czny, że tak powiem, z integracji UE). Jeśli chodzi o wybór Trumpa,  spowodował on panikę w całej NATO, zwłaszcza w tych krajach, które prostytuowały się dla Imperium szczególnym entuzjazmem i żarliwością (Polska, 3 państewka bałtyckie, Szwecja, Dania, Holandia, i nasi "prawosławni bracia" w Rumunii i Bułgarii). Nie widzę by Trump rozwiązał NATO, byłby zbyt duży sprzeciw, ale dzięki Trumpowi w Białym Domu wszelki nonsens o "rosyjskim niedźwie-dziu zamierzającym dokonać inwazji na Łotwę czy Polskę" zawali się, i biedne ludy Europy wschodniej zrozumieją, że ani Rosja ani Ameryka się nimi nie interesują. Trump prawdowo-dobnie ściśnie finansowo NATO i zmusi jej członków do zakupu większej ilości amerykań-skiego sprzętu, ale to będzie czysto finansowa operacja, a nie próba otoczenia Rosji siłami wojskowymi. Ostateczny cel Rosji, zastapienie NATO ogólno-europejskim porozumieniem obronnym od Portugalii do Uralu nie został zrealizowany, ale wybór Trumpa jest ogromnym krokiem w dobrym kierunku.

UE 5/5

Biedni "UEanie" ["EUans" – własne słowo autora określające europejskich zombie, którzy wierzyli w Unię Europejską Bilderbergerów]: oni teraz, jak mogę ująć to uprzejmie, całkowi-cie ostygli? [w oryginale "frigged"] Naród brytyjski nie tylko pokonał Imperium i zagłosował za Brexitem, ale teraz Imperialna Ojczyzna "wbiła mu nóż w plecy" wybierając patriotę którego nie interesuje zachowanie globalnego imperium (tak sam mówi, przynajmniej teraz). W tym samym czasie tzw. "kryzys uchodźców" doprowadza kilka kluczowych krajów UE na skraj wojny domowej (np. Francja), kiedy wszystkie wysiłki elit obwiniania Rosji za to wszystko kończą się  absolutnym fiaskiem. Wystarczy przeczytac ten zabawny artykuł w brytyjskim The Sun, który oskarża Rosję o, tu nie żartuję, "organizowanie ataków seksualnych w Niemczech" [organizing sex attacks in Germany]!!  Prawda, już mieliśmy "serbskich czet-ników wykorzystujących gwałt jako broń w czystkach etnicznych" i "Kaddafiego rozdającego Viagrę swoim zołnierzom by gwałcili zwolenników opozycji", ale Putin rozkazujący uchodź-com gwałcić kobiety w Niemczech jest najlepsze, że tak powiem. I gdyby w Niemczech wydarzyło się coś niewyobrażalnego, to Niemcy już ostrzegli, że rosyjscy hackerzy mogą ukraść wybory w Niemczech. Gdyby to nie było absolutnie obrzydliwe, to byłoby śmieszne. Najlepsze jest to: cały projekt UE jest moralnie całkowitym bankrutem, każdy członek UE teraz jest w głębokim kryzysie politycznym, a tzw. "elity" męczą się by wymyślić odpowiedź na to co wydaje się być nieuchronnym upadkiem unijnego ładu w Europie. Europejskie armie to żart, wszystkie, a kiedy, powiedzmy, Szwedzi udają się "na polowanie rosyjskich łodzi podwodnych", to zawsze kończy się to żenadą. Jeśli jakieś  pozaziemskie istoty obserwują nas z kosmosu, to UE jest bezsprzecznie pośmiewiskiem. Jeśli chodzi o Rosjan, nie boją się Europejczyków, oni nawet nie biorą ich bardzo poważnie i patrzą na nich albo z politowa-niem, albo z pogardą za ich pozorny brak kręgosłupa i godności. Na pewno, jak tylko roz-sądni psychicznie liderzy wrócą do władzy w różnych krajach EU, to Rosja będzie bardziej niż szczęśliwa handlować z UE, wysyłać i przyjmować turystów i ogólnie mieć przyjazne relacje. Ale po ponad 300 lat prób naiwnego naśladowania Europejczyków i uznania ich za Europejczyków, Rosjanie w końcu stracili wszelkie zainteresowanie naśladowaniem Europy, przynajmniej politycznie i kulturowo. Oczywiście, Rosjanie nadal będą kochać niemieckie auta, francuskie wina czy włoską muzykę, ale mit o europejskiej wyższości kulturowej naprawdę padł. I niech spoczywa w spokoju!

Rosyjska gospodarka 3/5

Głównymi czynnikami zewnętrznymi wpływającymi na rosyjską gospodarkę były zachodnie sankcje, późniejszy spadek inwestycji i kredytów, a zwłaszcza niskie ceny ropy. Niemal dokładnie jak przewidział Putin, Rosji zabrało 2 lata pokonanie zorganizowanego wpływu tych czynników, tak mówię nie ja ani rzecznik Kremla, a MFW (zobacz here). Ważne tu nie są te czy inne liczby o PKB albo inflacji, a to, że wszystkie kluczowe wskaźniki dla rosyjskiej gospodarki wskazują na stopniową poprawę i dobrą przyszłość dla wzrostu. Osobiście uwaam, że polityka "bloku gospodarczego" rządu Miedwiediewa nawet pogorszyła sytuację, ale muszę przyznać, że pomimo głównych błędów popełnionych przez rosyjski rząd, rosyjska gospodarka ulega poprawie.  Gdybym miał oceniać dokonania polityki rosyjskiego rządu, to dałbym mu maks. 2/5, ale kiedy patrzę na stan gospodarki, dam im obiektywne 3/5. Uważam, że 5/5 byłoby możliwe. Jeden drobny punkt: niektórzy bardzo hałasowali wokół planowanej redukcji w rosyjskiej obronie, ale czego im brakuje to tego, że redukcja była możliwa dzięki wydatkom w ostatnich kilku latach, i że rosyjski program obronny do 2020 nie został w żaden sposób zmieniony, nie mówiąc o zredukowaniu. Inaczej mówiąc, rosyjska armia może pozwolić sobie na wydanie mniej pieniędzy przez kilka lat, i nie będzie żadnych cięć w programach obronnych do 2020.

Rosyjska opinia publiczna 4/5

Pomimo, że rosyjski rząd jest nadal w mocnym uścisku "typów MFW" w kwestii kluczowych decyzji gospodarczych w Rosji, to są pewne znaki, że sytuacja się poprawia, i że rosyjska opinia publiczna dostaje więcej spadających głów niż chciała: tu oczywiście nawiązuję do aresztowania ministra rozwoju gospodarczego Federacji Rosyjskiej – Aleksieja Uliukajewa. Oczywiście, lista kandydatów do usunięcia i aresztowania jest dużo dłuższa (zob here), ale Uliukajew był zdecydowanie najbardziej wpływowym i toksycznym członkiem Atlantyckich Integracjonistów, i histeryczna reakcja rosyjskiej prasy liberalnej wyraźnie pokazuje jak bo-lesny jest ten areszt dla rosyjskiej 5 kolumny. W tej chwili po areszcie Uliukajewa nie było więcej zwolnień czy aresztów, ale jest prawdopodobne, że Putin zrobił z Uliukajewem to co już zrobił z Berezowskim: uderzyć w jednego "dużego faceta", i zmusić resztę jego gangu do grania i pozbycia się wszelkich nadziei na konfrontację z nim. Przyszłośc pokaże czy zwol-nienie i aresztowanie Uliukajewa wystarczy żeby w końcu odzyskać suwerenność Rosji, ale to na pewno jest dobry początek.

Rosyjscy rusofobi 4/5

Brzmi dziwnie, prawda? "Rosyjscy rusofobi". To przypomina mi kategorię  "samo nienawi-dzącego się Żyda". Ale oni istnieją, przynajmniej nominalnie. Mówię nominalnie, bo bycie Rosjaninem nigdy nie było o mówieniu po rosyjsku, albo o mieszkaniu w Rosji, czy nawet o jakiejś hipotetycznej "etniczności rosyjskiej" (która naprawdę nie istnieje). Jedną definicję tego czym jest bycie Rosjaninem podał filozof Wasili Rozanow, który w 1913 napisał na-stępujące prorocze słowa: "Miłość do szczęśliwej i wspaniałej Ojczyzny nie jest niczym wielkim. Mamy ja kochać kiedy jest słaba, mała, upokarzana, w końcu głupia, nawet pełna zła. Kiedy nasza "matka" jest pijana, leży i jest pogrążona w grzechach, nie wolno nam jej opuścić. Ale nawet to nie wystarcza: kiedy w końcu umrze, zjedzona przez Żydów, i kiedy pozostają tylko jej kości – prawdziwym "Rosjaninem" będzie ten, kto będzie płakał nad jej bezużytecznym szkieletem, porzuconym przez wszystkich. On będzie nim naprawdę…" nie trzeba mówić, Rozanowa nienawidzą rosyjscy "liberałowie". Odwrotnie do Rozanowa, ci rusofobiczni "liberałowie" cieszą się z każdego rosyjskiego fiaska, i ledwie panują nad swoją radością kiedy jakaś tragedia spadnie na naród rosyjski, którego nienawidzą i którym gardzą za wspieranie "tyrana" jak Putin, zamiast ich samozwańczych "intelektualnych elit" Rosji.

Kiedy Putin doszedł do władzy, ci rusofobiczni członkowie 5 kolumny byli dosłownie wszę-dzie, bo ich rodziny były zwykle członkami sowieckich elit, i podczas niesławnych lat 1990 oni dosłownie przejęli kontrolę nad każdą dźwignią władzy w Rosji, od masmediów do Kre-mla. Najpierw Putin pozbył się oligarchów, zwłaszcza "siedmiu bankierów" [Seven Bankers].  Następnie stopniowo wypchnął większość nich z masmediów (to wtedy ich koledzy i patroni na Zachodzie zaczęli mówić o braku wolnej prasy w Rosji). I wtedy rozpoczął powolny i wy-raźnie niebezpieczny proces pozbywania się ich, jednego po drugim, z rosyjskiego rządu, łacznie z Kremlem. Ale największym osiągnięciem Putina w tym roku musi być bardzo udana kampania delegalizacji tej 5 kolumny. Dokonał tego nie "miażdżąc" ich, ani nie zamordował żadnego dziennikarza czy postaci z opozycji, i nie wypełnił "nowego rosyjskiego gułagu" tysiącami liberalnych dysydentów. On (przez "on" nie mówię sam Putin, ale również jego zwolennicy) zrobił coś odwrotnego: dał im mównicę i zagwarantował, że ich poglądy będą swobodnie wygłaszane niemal codziennie. Ci zainteresowani tym mogą przeczytać moją analizę "Kontrpropaganda w rosyjskim stylu" [Counter-propaganda, Russian style].  To był czysty geniusz: zamiast uciszać rusofobów, Putin dał im całkowicie nieproporcjonalną ilość czasu antenowego (pamiętajmy, że mniej niż 5% rosyjskiej populacji popiera tych dziwaków), a potem pozwolił im powiesić się przez to, że nie mieli racji o niemal wszystkim: mylili się co do Krymu, co do Ukrainy, co do gospodarki, co do praw społecznych i obywatelskich,  co do korupcji, co do tzw. "praw gejów", co do NATO, co do UE, co do Clinton (kochali ją), co do Trumpa (nienawidzą go), co do terroryzmu i co do Syrii. W rezultacie ci "liberałowie" (w rosyjskim znaczeniu tego słowa) teraz są powszechnie postrzegani jako zdrajcy, rusofoby, snoby, rasiści, członkowie 5 kolumny, marionetki CIA itd.) teraz są absolutnie nienawidzeni i zrozpaczeni. W rezultacie w ostatnich wyborach mieliśmy zdumiewający widok rosyjskich "liberałów", łącznie z Żydami, organizujących się z nazistami we wspólnych protestach przeciwko Putinowi. Nie trzeba dodawać, że to posłużyło im tylko by dalej się dyskredytować.

W Rosji nadal jest wielu członków 5 kolumny, ale oni przeważnie siedzą cicho, oczekując na lepsze czasy i próbując chować się przed opinią publiczną tak bardzo jak możliwe. Ich głów-nym pozostałym ośrodkiem władzy jest Centralny Bank Rosji i "blok gospodarczy" rządu Miedwiediewa, ale skoro obaj – Kudrin i Uliukajew zostali wykopani, reszta zaczyna być bardzo ostrożna w swoich działaniach i wypowiedziach.

Podsumowując, 2016 był absolutnie katastrofalny dla rusofobicznej 5 kolumny, która teraz jest w stanie całkowitej rozpaczy, i wydaje się nie  mieć żadnej przyszłości.

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin