Eucharystia dar miłości.pdf

(2533 KB) Pobierz
„Eucharystia nie ma granic” - wołał na krakowskich Błoniach
Jan Paweł II podczas swej drugiej pielgrzymki do Polski. „Ogarnia
człowieka we wszystkich wymiarach jego bytowania i powołania (...)
Eucharystia, taka mała - postać chleba, płatek chleba, który obej­
mujemy naszymi ustami, naszym organizmem, naszym sercem ”.
Nie, dzisiejszy człowiek nie powinien mieć zbyt wiele trudności
w odnalezieniu na kartach tej książeczki siebie samego, swojej wła­
snej wiary i pobożności eucharystycznej. Kiedy będzie czytał Eckhar-
ta, Taulera, Suzona czy Katarzynę może z radością stwierdzi, że E u­
charystia łączy nie tylko ludzi wszystkich kontynentów. To pomost,
który spina swymi klamrami odległe epoki.
Mistrz Eckhart
Jan Tauler
Bł. Henryk Suzo
/
Sw. Katarzyna ze Sieny
EUCHARYSTIA
DAR MIŁOŚCI
Wiesław Szymona OP
scan WiDI
for_EXSite.pl
EUCHARYSTIA
D A R M IŁ O Ś C I
Mistrz Eckhart, Jan Tauler,
Bk Henryk Suzo,
/
Sw. Katarzyna ze Sieny
EUCHARYSTIA
DAR MIŁOŚCI
W ybór i o p raco w an ie
o. Wiesław Szymona O P
A
WYDAWNICTWO
AA
KRAKOW 2005
D o CZYTELNIKA
Niemiecka mistyka nadreńska, dzięki coraz liczniejszym nowym
wydaniom i przekładom tekstów źródłowych na większość języków
europejskich, stała się w ostatnich kilkudziesięciu latach znana na ca­
łym Zachodzie. Dziś można powiedzieć, że obok od dawna już zado­
mowionych w Kościele autorów - klasyków w tej dziedzinie, jak
św. Bernard, św. Jan od Krzyża, św. Teresa z Avila i św. Katarzyna
Sieneńska - również mistycy nadreńscy XIII i XIV wieku: Eckhart,
Tauler i Suzo, reprezentujący odmienną tradycję duchowości chrze­
ścijańskiej, weszli na dobre w krwiobieg światowej literatury religijnej.
W Polsce powoli dopiero nadrabiamy istniejące na tym odcinku
zaległości. Nakładem wydawnictwa „W drodze” ukazała się najpierw
Księga Mqdrosci Przedwiecznej,
uważana za perłę średniowiecznego
pisarstwa religijnego. Jej autorem jest znany kiedyś u nas, a nawet
szeroko czczony błogosławiony Henryk Suzo. Następnie - pod nieco
mylącym tytułem
Kazania
- wyszły ascetyczne konferencje najwybit­
niejszego kaznodziei niemieckiego XTV wieku, Jana Taulera. Wreszcie
sam twórca tej szkoły duchowości, oryginalny myśliciel, filozof i teolog
zarazem, Mistrz Eckhart - również jego pierwszym dziełem tłumaczo­
nym na język polski są niemieckie „Kazania”. Dziwne to zresztą kaza­
nia. Choć oparte na tekstach Pisma Świętego, choć zwykle nawiązują
do jakiejś niedzieli lub święta kościelnego, zawodzą jako bezpośred­
nia pomoc w przygotowaniu niedzielnej homilii. Ale bijące z ich kart
bezkompromisowość w dociekaniu prawdy, wewnętrzny żar autora,
podporządkowanie wszystkiego jednej centralnej myśli, wokół której
obracało się całe jego nauczanie i życie, każą uznać
Kazania
za najwyż­
sze osiągnięcie teologicznego i religijnego geniusza tamtych czasów. Tą
ideą centralną, nie tylko zresztą u Mistrza Eckharta, ale w całej misty­
ce nadreńskiej, jest mistyczne zjednoczenie z Bogiem, dokonujące się
przez narodzenie się Boga w „iskierce duszy”, najczęściej zwanej przez
tych trzech autorów „głębią”. Za zbyt jednostronne nieraz paradoksal­
ne i krańcowe wyrażanie tej idei, zrywające z przyjętym w tamtej epo-
Okładka:
Anna Smak
Łamanie:
Regina Kuczyńska
© Copyright by Wydawnictwo AA s.c., Kraków 2005
ISBN 83-89368-32-3
Wydawnictwo AA s.c.
31-101 Kraków, pl. Na Groblach 4
tek 012 422 89 83, 422 13 44 w. 17, fax 292 72 96
e-mail: wydawnictwo®aa.com.pl
www.aa.com.pl
6
Do czytelnika
Do czytelnika
1
ce konwenansem, Eckhart (a po części także i jego obaj najwybitniejsi
uczniowie) zapłacił wysoką cenę. Po jego śmierci potępiono mianowi­
cie kilkanaście przypisywanych mu zdań, jako niezgodnych z wiarą.
Trwające od ponad stu lat badania historyków i teologów wykazały,
że nie podważa to ortodoksyjnego charakteru całości jego poglądów,
a i same te zakwestionowane zdania, interpretowane w kontekście
życia i nauki ich autora, mają sens katolicki.
W prezentowanej w tym tomiku antologii tekstów eucharystycz­
nych najpierw ci właśnie trzej, odkrywani na nowo autorzy-mistycy -
każdy na oryginalny, właściwy sobie sposób - będą mówić o Euchary­
stii. Łączy ich jedna epoka, to samo środowisko, jeden dominikański
habit, wszystko to nie zdołało jednak zatrzeć odrębnych rysów trzech
odmiennych osobowości i trzech rodzajów pisarstwa.
W
Kazaniu 20b
rozpoznajemy genialnego mistrza paradoksu i ale­
gorii. Komentowane w nim m otto z Ewangelii św. Łukasza wydaje
się być dla niego zaledwie pretekstem. Eckharta interesuje jedynie
„zanurzenie się i trwanie w Boskim świetle” duszy, która podczas
Wieczerzy zakosztowała świętej p o tra w W tym miłosnym zjedno­
czeniu „Bóg daje się jej ciągle nowy, w nieprzerwanym stawaniu się,
ona zaś - przez miłość - ma nad Nim władzę tak wielką, że Bóg
musi się jej oddać całkowicie”. Ale żeby Go przyjąć, dusza musi się
skupić w sobie, w najgłębszym swym wnętrzu, stać się „wąską”, bo
„im będzie węższa, tym szersza” - tym bardziej otwarta na przyjęcie
nieskończonej Miłości.
Tauler - mimo że u niego najsilniej się zaznaczył wpływ Eckharta
- mniej okazuje skłonności do spekulacji. Jemu chodzi przede wszyst­
kim o stosowanie mistycznej doktryny do życia, o poprawę obyczajów
w życiu codziennym, wypływającą ze zjednoczenia z Bogiem, powie­
rzenia się Jem u w miłości i z poddania się Jego działaniu. „Pozwól
Bogu, niech cię spożywa, niech rozgryza”, bo „ile wyrzeczenia, tyle
przebóstwienia” - oto streszczający jego poglądy postulat, charaktery­
styczny dla
Kazań.
Najmniej może radykalny w formułowaniu wymogów, błogosła­
wiony Henryk Suzo, przewyższa obu współbraci poetyckim polotem,
delikatnością uczuć, wrażliwością na uroki przyrody i finezją w wyra­
żaniu własnych przeżyć. Wprawdzie jego jedyne dzieło teoretyczne,
Księga prawdy,
uważane bywa za najtrudniejszą książkę średniowiecz­
nej literatury religijnej, ale w pozostałych dziełach Suzo ukazuje nam
swoje oblicze artysty i poety, trubadura Przedwiecznej Mądrości, któ­
ra z miłości ku nam stała się człowiekiem i w ofierze za nas oddała swe
życie. Tę to wcieloną Mądrość błogosławiony prosi, by zechciała „otwo­
rzyć tajemną szkatułę swego ukrytego Bóstwa” i objawiła mu dalsze
jeszcze dowody swej miłości. Wtedy dowiaduje się, że dla miłującego
nic nie jest milsze nad obecność samego umiłowanego, i tak właśnie
dar z samego siebie i ze swojej obecności uczynił Jezus dla świata
w czasie Ostatniej Wieczerzy. Sługa Przedwiecznej Mądrości, pełen
zachwytu i radości w obliczu tego daru, pragnie odtąd już tylko jedne­
go: posiąść miłość wszystkich serc, czystość wszystkich aniołów i pięk­
no wszystkich dusz, by swego Pana przyjąć godnie, z największą miło­
ścią i tak głęboko ukryć w swoim sercu, żeby ani życie, ani śmierć
nigdy Go od Niego nie odłączyły. Oskarża siebie, że trwał w zaślepie­
niu, że zrywał czerwone róże, a nie czuł ich woni i był jak sucha gałąź
zanurzona w rosie majowej. Ale teraz pragnie, żeby w podzięce za tak
wspaniały dowód miłości, wszystko czym jest i co potrafi, zamieniło
się w miłość nieskończoną.
Jeszcze inaczej o Eucharystii pisze w
Dialogu
św. Katarzyna ze
Sieny. Przede wszystkim - w kontekście Kościoła, nazywanego przez
nią Matką, za który pragnie oddać swe życie. Eucharystia, to w jej
ujęciu święty Sakrament, rozdawany przez kapłanów, którzy są rze­
czywistymi szafarzami Kościoła, nawet jeśli są niegodni. To światło,
przychodzące od Słońca - Słowa Wcielonego. Choć ciągle rozdawane,
nie ubywa go. Otrzymujemy z niego mniej lub więcej, „na miarę swego
przygotowania, swego pragnienia”. Inne ciągle powracające w jej krót­
kim rozważaniu słowo, to miłość. Dotknąć tego Sakramentu można
tylko „ręką miłości”, jego smak może poczuć tylko „święte pragnienie”.
Minęło z górą sześć wieków. Kościół nieraz przeżywał okresy rów­
nie burzliwe jak te w XIV wieku. Wiele głębokich przeobrażeń doko­
nało się w teologii i liturgii. Nie ominęły one również Eucharystii. Tu
Zgłoś jeśli naruszono regulamin