Odpowiedzi na zarzuty odnośnie biblijnego potopu i Arki_Noego. Jak różne zwierzęta dotarły z Arki Noego do_Australii_ _Potop w legendach_świata(1).pdf

(509 KB) Pobierz
Odpowiedzi na zarzuty odnośnie biblijnego
potopu i Arki Noego. Jak różne zwierzęta
dotarły z Arki Noego do Australii? Potop w
legendach świata.
Jak ludzie uratowani na Arce Noego usuwali z niej nieczystości (odchody) produkowane przez
zwierzęta zabrane do arki? W jaki sposób Arka była wentylowana? Czy, jak to możliwe, że osiem
osób było w stanie codziennie opiekować się tyloma zwierzętami?
Takich pytań jest oczywiście dużo więcej, ponieważ pomysłowość w wyszukiwaniu sobie
problemów, które nie istnieją praktycznie nie ma końca, a ogromna większość tych zarzutów jest
generowana bezmyślnie, bez żadnego zastanowienia. Poniżej przytaczam znaleziony w sieci
artykuł:
‚Replikę arki Noego można oglądać w Schagen, 45 km na północ od Amsterdamu. W
ten sposób holenderski cieśla Johan Huibers zapragnął ożywić w swoim kraju
zainteresowanie Pismem Świętym. By zbudować kopię biblijnego korabia, zapożyczył
się w banku na milion euro. Arkę ciosał z pomocą syna Roya przez blisko dwa lata.
Statek Huibersa, którym cieśla odbył podróż do Rotterdamu i z powrotem, przyciąga
wielu turystów, zwłaszcza dzieci. Wewnątrz arki znajdują są pełnowymiarowe modele
zwierząt: m.in. słonie, bizony, żyrafy.
Rozmiary i budowa arki
Replika Huibersa robi wrażenie swoim ogromem, choć pięć takich weszłoby do
biblijnej arki. Model Huibersa ma 150 łokci długości (70 m) na 30 łokci (14 m)
szerokości i 20 łokci (9 m) wysokości, natomiast arka Noego mierzyła 300 × 50 × 30
łokci (137 × 23 × 14 m)1.
W świetle badań nautycznych ten stosunek długości, szerokości i wysokości (30 × 5 ×
3) zapewnia na morzu maksymalną stabilność. W kalifornijskim Instytucie Oceanografii
w La Jolla przetestowano model arki w zbiorniku symulującym najgorsze warunki
morskie. Nawet fale wyższe niż te, które występują na oceanie, nie mogły go
przewrócić. Z testów wynika, że arka oparłaby się nawet falom przekraczającym 30 m
wysokości, a przy prostokątnym kształcie zachowałaby stabilność nawet przy
nachyleniach rzędu 90 stopni. Osiągi te są niebywałe, gdyż nawet najlepsze
współczesne statki mają problemy ze stabilnością przy nachyleniu ponad 60 stopni2.
Stabilność zapewniały arce proporcje długości do szerokości. Wynoszą one 6:1.
Współczesne statki pasażerskie mają zwykle stosunek około 8:1, ponieważ budowane
są z myślą o szybkości. Natomiast statki transportowe, np. tankowce, mają zwykle
stosunek 7:1, który gwarantuje większą stabilność. Stosunek 6:1 może świadczyć o tym,
że celem budowniczych arki było jej bezpieczne dryfowanie po wzburzonym morzu.
Huibers zbudował swój model z amerykańskiego cyprysu i sosny. Nie wiemy, z jakiego
drewna była zbudowana arka Noego, poza tym że Noe miał ją skonstruować z drzewa
żywicznego3 (hebr. gofer). Słowo gofer pojawia się w Biblii tylko raz i oznacza
zapewne spreparowane drzewo żywiczne. Słowo to może być pokrewne z kafar —
‘pokryć’ i kofer — ‘smoła’. Asyryjczycy nazywali smołę kupur. Na tej podstawie
można wnioskować, że gofer był zaimpregnowanym drewnem żywicznym, zapewne
cyprysem (hebr. kyprus), jak powiada żydowska tradycja4. Cyprys jest znany z lekkości
i wytrzymałości, dlatego był stosowany do budowy statków przez Fenicjan,
starożytnych mistrzów w tej dziedzinie.
Arka Noego posiadała trzy pokłady5, tak jak holenderska replika, a piętra były
podzielone na mniejsze pomieszczenia6. Najwyższy pokład zapewne zajmowały
rodzina Noego oraz lekkie stworzenia, takie jak ptaki. Niższe pokłady służyły
pozostałym zwierzętom oraz jako magazyny na żywność. Z boku arki było centralnie
umieszczone wejście7, jak to widzimy w modelu Huibersa.
Dach arki
był zapewne ułożony pod niewielkim kątem, a wzdłuż jego szczytu była
nadbudówka, która wystawała o jeden łokieć nad jego powierzchnię8. Przez otwory
tego ‚okna’ do arki dostawało się światło i świeże powietrze. Nadbudówkę przedzielały
belki, które utrzymywały ciężar dachu9. Jej poszczególne segmenty można było
zasunąć panelami, niczym okno. Jeśli środkowa część arki była otwarta, wówczas
dzienne światło dochodziło częściowo nawet do najniższego pokładu, choć nie
wszędzie było potrzebne, gdyż wiele zwierząt lubi ciemność. Powierzchnia tego okna,
ciągnącego się przez całą długość arki, wynosiła zapewne około 144 m2 i stanowiła 4,6
proc. powierzchni całego pokładu. Co ciekawe, taki stosunek jest zalecany we
współczesnych budynkach hodowlanych, a umiejscowienie okien u góry uważane jest
w fachowej literaturze hodowlanej za najlepsze rozwiązanie10. Szczegóły takie jak ten
dowodzą sporej wiedzy w zakresie hodowli i budownictwa.
Biblijny opis statku Noego nie wymienia steru ani kilu, co znaczy, że
najprawdopodobniej był czymś w rodzaju barki o płaskim dnie, przypominającej
podłużny dom11. Epos o Gilgameszu opisuje ją jako ekallu, czyli ‘wielki dom’, ze
względu na jej ogromne rozmiary, trzy piętra i liczne pomieszczenia12. Arka ma taki
kształt w dawnych legendach i wyobrażeniach zachowanych np. na starożytnych
frygijskich monetach z Apamei. Wiele legend zawiera pamięć o prostokątnym kształcie
arki. Np. Grecy wierzyli, że Deukalion uszedł przed potopem, żeglując z rodziną i
zwierzętami w ‚wielkiej skrzyni’13. Hindusi ze środkowych Indii wierzyli, że para
rodzeństwa uratowała się przed potopem w wielkiej skrzyni, dając początek wszystkim
żyjącym dziś ludziom14 Egipski Ozyrys, grecki Dionizos, rzymski Bachus — mityczni
bogowie wzorowani na bohaterze potopu — wszyscy spędzili rok zamknięci w skrzyni
żeglującej po morzu.
Czy drewniany statek długości blisko 140 m mógłby dryfować przez rok po morzu?
Niektórzy uważają, że przesiąknięte deski wygięłyby dno, powodując zatopienie.
Holenderski inżynier Van der Werf, którego rodzina od pokoleń zajmuje się budową
statków, wykazał, że łatwo temu zaradzić, budując dno z kilku warstw pni drzew.
Obliczył, że dno składające się z zaledwie czterech warstw pni drewna takiego jak balsa
dałoby arce nośność ponad 10 tys. ton15. Thor Heyerdahl zbudował z pni dno statku,
który bez problemu zniósł trzymiesięczną podróż oceaniczną16.
Rozmiary i zanurzenie arki17
pozwalają obliczyć jej wagę na około 4 tys. ton, a
ładowność na 11 tys. ton. Załadowana ważyła około 15 tys. ton18. Waga ta jest
porównywalna z ciężarem współczesnych oceanicznych statków handlowych19. Jej
pojemność przekraczała 43 tys. m3, a zatem była zbliżona do pojemności 522 wielkich
kontenerów transportowych, z których każdy może pomieścić 250 owiec. Jeśli przyjąć,
że ciężar zwierząt w arce wynosił 100 ton, potrzebnej dla nich żywności — 2 tys. ton, a
wody — 4 tys. litrów (za każdym razem przyjmując wagę zwierząt przemnożoną 20
razy), cały ładunek arki stanowiłby zaledwie połowę jej ładowności20.
Czy ludzie w czasach Noego dysponowali wiedzą, narzędziami i technologią
wystarczającymi do zbudowania takiego statku? Pamiętajmy, że jego potomkowie
niedługo po potopie zbudowali piramidy w Gizie i megalityczne budowle z bloków,
które trudno byłoby podnieść największym współczesnym dźwigom.
Czy wszystkie zwierzęta były w arce?
Czy arka mogłaby pomieścić wszystkie rodzaje zwierząt? Takie obliczenia
przeprowadził australijski biolog i geolog John Woodmorappe. Zabrały mu one siedem
lat, a ich wyniki zawiera wnikliwe studium pt. Noah’s Ark: a Feasibility Study (Arka
Noego. Studium prawdopodobieństwa). Z jego badań wynika, że Noe musiałby zabrać
do arki około 8 tys. rodzajów zwierząt po parze, czyli w sumie około 16 tys. zwierząt,
wliczając w to zwierzęta obecnie wymarłe. Biblijny rodzaj jest pojęciem szerszym niż
gatunek. Wiele dzisiejszych gatunków ma wspólnego przodka, a zatem z biblijnego
punktu widzenia stanowią ten sam rodzaj, choć dziś klasyfikuje się je jako różne
gatunki. Np. wszystkie konie, zebry i osły pochodzą z tej samej rodziny zwierząt
nieparzystokopytnych, dlatego mogą się krzyżować, choć ich potomstwo jest
bezpłodne. Także wszystkie typy udomowionego bydła pochodzą z rodzaju zwanego
Aurochs, podobnie jak bizony i bawoły.
Wśród zwierząt w arce nie było stworzeń morskich czy owadów, które mogły przetrwać
poza nią. Bóg nakazał: Z ptactwa według rodzajów jego i z bydła według rodzajów
jego, i z wszelkiego płazu ziemnego według rodzajów jego, po parze z każdego z nich
wejdą do ciebie, aby zostały przy życiu21.
Noe miał zabrać ‚bydło’ (hebr. behemah), czyli lądowe kręgowce, oraz ‚płazy’ (hebr.
remes), w czym mieszczą się zapewne także gady, gdyż potop miał zniszczyć lądowe
zwierzęta oddychające przez nozdrza22. Prawdopodobnie nakaz ten nie obejmował
owadów, które nie oddychają nozdrzami, lecz przez niewielkie kanały w ich ciele.
Owady i inne bezkręgowce, podobnie jak zwierzęta morskie, mogły przetrwać poza
arką. Liczba zwierząt w arce była więc znacznie mniejsza, niż moglibyśmy sądzić na
podstawie liczby gatunków żyjących dzisiaj.
Kto i czym je karmił?
John Woodmorappe w swoim studium o zwierzętach w arce obliczył, że masa zwierząt
—zakładając, że były to młode osobniki — wynosiła na początku potopu 111 ton, a
przy końcu już około 411 ton23. Z kolei ubywało żywności, która na początku ważyła
zapewne około 2,5 tys. ton, a także wody, której potrzeba było ponad 4 tys. ton24. W
takim razie zwierzęta zajmowały 46,8 proc. powierzchni arki25, żywność 15,4 proc., a
woda 9,4 proc. (o ile nie używano wody deszczowej)26. Cały ładunek wynosił około 7
tys. ton, ale wyporność statku była prawie dwukrotnie większa, dlatego arka mogłaby
zabrać na pokład jeszcze 6 tys. ton ładunku27.
Jaką żywność zabrał Noe?
Zapewne sprasowaną i wysuszoną, a także koncentraty.
Karmił zwierzęta prawdopodobnie głównie zbożem z niewielką ilością siana, aby miały
potrzebny błonnik28. Wiemy, że Rzymianie podczas długich podróży karmili zbożem
nawet bydło29. Znane są przypadki koni żywionych owsem ponad rok, bez ujemnych
efektów30. Noe z pewnością znał sposoby przechowania żywności, skoro jeszcze
starożytni Rzymianie, Grecy i Chińczycy wiedzieli, jak konserwować żywność31. Przy
czym rodzina Noego nie musiała być zdana wyłącznie na suchy prowiant, gdyż wiele
owoców i warzyw wytrzymuje przez całą zimę i dłużej. Niegdyś sądzono, że zwierzęta
mięsożerne nie mogą obejść się bez mięsa, a zwierzęta owocożerne, jak małpy, muszą
mieć świeże owoce, ale tak nie jest. Ssaki, ptaki, a nawet gady można żywić tą samą
karmą co zwierzęta domowe32. Węże mogą przeżyć na suchym prowiancie i jajkach, a
nawet na padlinie33. Zwierzęta, które nie jedzą suchego pokarmu, Noe mógł karmić
hodowanymi w arce larwami i robakami, co potwierdza żydowska tradycja34.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin