spiwomy 09.rtf

(35 KB) Pobierz

Wyjeżdżaj furmanie

 

Wyjeżdżaj, furmanie, bo już na cie czas

Bo tam nie przejedziesz

Przez ten gęsty las

 

Furmanek wyjechał,z bicza zatoczył

A w tem rozbójniczek

Z lasu wyskoczył

 

Zbójnicy, zbójnicy, Boga się bójcie

Konia i wóz weźcie

Życie darujcie

 

Powidz nom furmanie gdzie piniążki masz

W lesie pod jaworem

Gdziem konika pasł

 

Tam są te pieniążki w skrzyni pod wozem

tam są uwiązane

grubym powrozem

 

Zbójnicy, zbójnicy, Boga się bójcie

Konia i wóz weźcie

Życie darujcie

 

Konia zabierzemy, wóz zostawimy

A ciebie, furmanie

Żywo puścimy

 

 

 

Mom jo konisia

 

1.Mom jo konisia, mom jo karego,

mom jo konisia w stajence.

Jo go nie kormie ani nie poje,

bom się zakochoł w panience / x2

 

2.Byłem złodziejem, kradłem dla Ciebie,

żebyś się ładnie nosiła.

Lecz to się ludziom nie spodobało,

i złość mnie ludzka zdradziła / x2

 

3.Gdzię podziały, te nocne czasy,

wiecory i te poranki.

Które spędzałem czule i mile,

u swojej lubej kochanki / x2

 

4.Na nic się zdały, niedzielne mury,

na nic się zdały kajdany.

Kajdany zrzuce, do Ciebie powrócę,

do Ciebie luba kochana / x2

 

 

 

Łorawa

 

Łorawa , Łorawa , bez Łorawe ława

Któryndy chodzali, Któryndy chodzali

Łorowcy do prawa

Któryndy chodzali, Któryndy chodzali

Łorawcy do prawa

 

Dziywcontko łorawskie pójdź ze mnom na pańskie

Pod łorawski zomek, pod łorawski zomek

Sadzić majeronek

Pod łorawski zomek, pod łorawski zomek

Sadzić majeronek

 

Łorawa się zyni, biere sobie Luptów

A jo bez Łorawe, a jo bez Łorawe

Do Luptowa cup cup

A jo bez Łorawe, a jo bez Łorawe

Do Luptowa cup cup

 

 

 

Jak zem lecioł na wesele

 

jak zem lecioł na wesele

bez kapuste bez korpiele

i tak dali miedzom

a potym diabli wiedzom

 

zaleciołem do karcmiska

a tam som dwa weseliska

do ranam wywijoł

gorzołecke popijoł

 

a nad ranym nima rady

trzeba wracać do swej baby

baba w progu stoi

i kija na mnie stroi

 

łoj ty zmijo jadowito

jak chopa w chołpie wito

uporty , gorzoły

doloł se chłop do poły

 

babe zeproł dzicka zeproł

chołpe spolył piec rozwolył

do karcmy sie wrócił

i wiencyj sie nie smucił

 

 

Na środku pola

 

Na środku pola

Rośnie topola

Powiedzże mi moja miła

Czy będziesz moja

 

ż ja Ci powiem

Sama nic nie wiem

Bo ja młoda jak jagoda

Robić nic nie umiem

 

ż mi za pani

Z majętnościami

Gdy cały jej mająteczek

Wianek ruciany   

 

Nad moim wiankiem

Organy grają

A nad Tobą mój kochany

Wrony krakają

 

 

 

 

Kiełbasa

 

Za górami za lasami pobili ta sie

bobili sie dwaj górole ło marysie

nie bili sie ciupagami

jeno sskurcybyki jasne kamieniami

 

wzieli jednom górolice przecieli na pół

jedyn chycił se za góre a drugi za dół

i nie tracąc chwili czasu

pośli z tymi połówkami do szałasu

 

Jedyn wzion se soli piepszu i słoninki pynć

a tyn drugi maszynecke do mielenio miens

pracowali nocke całooom

aż nad ranem nad (Rzeszowem) zapochniało

 

hej jedli coby jedli

hej popuszcali pasa

hej dobro była dobro

hej z maryski kiełbasa
 

 



Stoi grusza w polu 1

Stoi grusza w polu, słodkie grusze rodzi.

Powiedz ,powiedz moja miła, kto do Ciebie chodzi.

 

Nikt do mnie nie chodzi, ani nie nocuje.

Tylko ten mój najmilejszy , co zemną tańcuje.

 

Mówiła mi mama , nie chodź córuś sama
Jak będziesz sama chodziła , to będziesz bawiła

Córka nie słuchała ,nocą nie sypiała
Poznała chłopca ładnego , jemu się oddała
 

Nie miną rok cały ,ledwie trzy kwartały
A w łużeczku u córuni , leży synek mały

Mamuś moja mamuś , naucz mnie powijać
Mam teraz synka małego będzie nam los sprzyjać

 

Stoi grusza w polu 2

 

Stoi grusza w polu, słodkie grusze rodzi.

Powiedz ,powiedz moja miła, kto do Ciebie chodzi.

 

Nikt do mnie nie chodzi, ani nie nocuje.

Tylko ten mój najmilejszy , co zemną tańcuje.

 

Przyszedł łon z wieczora, na moje podwórko.

Wstawaj,wstawaj moja luba, otwórz mi okienko.

 

Okna nie otworzę, bo się mamy boję.

Mam ja chłopców na tysiące, o ciebie nie stoję.

 

Nie stoisz ty o mnie, ni konisia mego.

po cóż go ty uwiązała, u żłobu pustego.

 

U żłobu pustego,przy gołej drabinie.

Żegnaj, żegnaj moja luba, ja idę do innej.

 

Wiśta konie wiśta, nie zbaczać na drogę.

Tyś mnie luba opuściła, ja ciebie nie mogę.

 

Tyś mnie opuściła, to nie moja wina.

A ja ciebie nie opuszczę, boś ładna dzieczyna

 

 

 

Skrzypeczki

 

Gdym się na świat narodziła

Matuś moja rzekła mi

Córuś moja córuś miła

Te skrzypeczki daję Ci.

Córuś moja ...

Te skrzypeczki nie do zbycia

Byle komu nie daj grać

Do szesnastu latek życia

Nie pokazuj ich na świat.

Do szesnastu latek ...

 

Gdym szesnaście latek miała

To nieszczęście stało się

Ja skrzypeczki swe wyjęłam

By na świat pokazać je.

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin