00:02:09:Klaus Kinski - Polskie Wersje Językowe 00:02:19:Wszystko zaczęło się w zeszłym roku. 00:02:25:W pobliżu Stambułu, na wybrzeżu Morza Czarnego. 00:02:32:Przynajmniej tak mi się wydaje. 00:02:35:Nie wiedziałem co jest prawdziwe a co nie. 00:03:18:Próbowałem sobie przypomnieć, dlaczego zakopałem swojš tršbkę. 00:03:23:To było jak... pogrzebanie mojego życia. 00:03:27:Ale musiałem jš znaleć, zakopać i uciekać. 00:03:31:Muzycy chcieli mnie zrozumieć. 00:03:35:Facet taki jak ja, bez tršbki... jest jak... 00:03:42:Mężczyzna bez słowa. 00:06:41:Była piękna, choć już nie żyła. 00:06:47:Czułem... Połšczenie między nami. 00:06:52:Być może ta impreza miała wszystkich rozładować. 00:06:56:To było w zeszłym tygodniu? W zeszłym miesišcu? 00:07:01:W zeszłym roku? 00:07:03:Jeli nie wiesz, gdzie jeste... Czas jest jak ocean. 00:07:08:Nie możesz się pozbierać. 00:07:25:Spotkałem się milionerem playboya. 00:07:31:Kupiec handlujšcy dziełami sztuki. Nazywał się Kapp. 00:07:39:Olga, fotografka mody. 00:07:52:Nazywała się Wanda Reed. 00:08:06:Naprawdę podobała mi się ta dziewczyna. 00:08:09:Wiedziałem, że przypłynęła tu z nimi, jachtem z Wysp greckich. 00:08:13:Nie przystawiałem się do niej. 00:08:16:Pomimo, iż tego chciałem. 00:08:20:Było co, co mi w tym przeszkadzało. 00:09:40:Chod! 00:09:51:Chod! 00:10:16:To byli jacy szaleńcy. 00:10:19:Ale jeli podobało im się co takiego, to ich sprawa. 00:10:27:Powiedziałem sobie, że to nie moja sprawa. 00:10:30:Może postanowiłem nic z tym nie robić, bo byłem takim samym wariatem jak oni. 00:12:19:Nie pamiętam, czy to było w zeszłym tygodniu, w zeszłym miesišcu, czy w zeszłym roku. 00:12:24:Jedyne co pamiętałem, to ucieczka przed kim lub przed czym. 00:12:28:Przed Wandš? Nie, to byłoby szalone. 00:12:32:Jak można uciekać przed martwš osobš? No chyba, że ty też jeste martwy? 00:12:37:Nie odszedłem tak poprostu ze Stambułu. Uciekłem. 00:12:41:Kršżyłem po Europie. Zabawnš rzeczš jest to, że... 00:12:47:...zakończyłem swojš ucieczkę w miejscu, do którego przyjeżdżajš uciekinierzy. 00:12:50:Rio. To był czas karnawału. 00:12:54:Cztery dni i noce szaleństwa. 00:12:57:Szalona scena, w której całe miasto zamienia się w jednš wielkš imprezę. 00:15:37:Witaj, kochanie. - Czeć, Rita. 00:15:43:Co z tobš, kochanie? - Nie wiem. 00:15:46:Chcę wrócić do mojej muzyki, ale jako... 00:15:49:Boję się. Co mnie hamuje. 00:15:54:Nie mogę. Już nigdy więcej nie zagram. 00:15:59:We się w garć, kochanie. 00:16:01:Wysłuchaj mnie. Próbuje ci powiedzieć, że nie mogę już więcej grać na tršbce. 00:16:05:Jestem skończony. Nie mogę nic zrobić. - Spróbuj to zrobić dla mnie. Proszę. 00:16:40:Rita miała dowiadczenie i wiedziała, co się dzieje. 00:16:44:Widziała, że cierpiałem. 00:16:47:Ale nie chciała o tym rozmawiać. 00:16:51:W szczególnoci, o tym co stało się w Stambule. 00:16:54:wiat staje się dla ciebie mniej samotny, gdy znajdziesz sobie kogo do rozmowy. 00:16:59:Ja mówiłem, ona słuchała. I wszystko stawało się dla mnie lepsze. 00:17:27:Stopniowo zaczšłem wracać na ziemię. 00:17:30:Moja muzyka brzmiała dobrze. To było cudowne! 00:17:33:To było jak ponowne narodziny. 00:17:57:Nagle poczułem, że życie wymyka mi się spod kontroli. 00:18:01:Wanda? Ona nie żyje! 00:18:04:Znalezłem jej ciało na plaży w Stambule. 00:18:08:Jak więc mogła pojawić się w Rio? 00:18:12:To było szalone! 00:19:22:Czułem się zahipnotyzowany. Chciałem uciec. 00:19:26:Ale dziwnie się czułem. 00:19:39:Czułem się jakbym utnšł w basenie pełnym wody. Tonšłem coraz głębiej i głębiej... 00:19:44:Gdzie naprawdę byłem? Dlaczego działy się ze mnš takie rzeczy? 00:19:48:Dlaczego nie mogę z tym walczyć? 00:20:18:Nie, Jimmy! 00:20:21:Wracaj! 00:20:23:Nie, Jimmy! Wracaj! 00:20:27:Wracaj! 00:22:55:Kim jeste? 00:22:57:Nie wiem. 00:23:03:Zrozum. 00:23:06:Nie ma nazwiska, nie ma daty i nie ma historii. 00:23:12:Jest to poczštek końca. 00:23:18:Dla mnie... 00:23:22:Wszystko skończyło się dawno temu. 00:23:37:Zostawiłem Wandę, aby obejrzeć uliczny karnawał. 00:23:40:Starałem się zrozumieć to co się dzieje. 00:23:43:Ale nic nie miało sensu. Ona nie żyje. 00:23:49:Albo żyje? 00:23:53:Może ja umarłem? 00:23:55:Albo ja żyje? 00:24:33:Czeć. 00:24:36:Czeć. 00:24:54:Podobno szedłe z jakš dziewczynš? 00:25:02:Szedłem. 00:25:06:To było dziwne. 00:25:07:Nie zadawaj pytań. 00:25:11:Znalazłe drogę do domu. 00:25:16:Wiesz... że... jestem lepa na te rzeczy. 00:25:21:Rita! Uwierz mi. 00:25:25:Nudziłam się tutaj. 00:25:28:Mogła się przespać. 00:25:30:Następnym razem, proszę we mnie ze sobš. 00:25:37:Nie lubię być sama. 00:25:42:A kiedy nie ma cię przy mnie, jestem sama. 00:25:53:Chodmy spać. 00:32:43:<i>Venus w futrze się umiecha</i> 00:33:16:Rita i ja, pracowalimy dla Hermanna. Jego imprezy nigdy nie miały końca. 00:33:41:Kiedy zobaczyłem Wandę... Grałem dla niej tak, jakby zostały już tylko dwie osoby na wiecie. 00:33:46:Wysłała mi wiadomoć i obawiam się, że Rita również. 00:34:15:Kogo ja widzę. Czyż to nie Wanda. Jak się masz? 00:34:19:Przepraszam, że musiałem cię tak szybko zostawić na wczorajszej imprezie. 00:34:23:W ogóle mi tego nie szkoda. Jimmy mnie wzišł. 00:34:27:Moim zdaniem nie ma co porównywać dwięku przy próbach do tego tutaj. 00:34:36:Jimmy! - Idziemy stšd? 00:34:40:Mówię, że nie można piewać bez mikrofonu! 00:34:44:Wybacz, nie mogę się skoncentrować. 00:34:52:Wanda i ja poszlimy oglšdać karnawał. 00:34:55:Było tak pięknie, jakby dzi było jutro, a wczoraj nigdy nie istniało. 00:35:04:Kiedy byłem z Wandš, czułem się jakby czas nie istniał. 00:35:10:Prawdziwy wiat miał nagle zniknšł. 00:35:13:A ja byłem zahipnotyzowany. 00:35:19:Mój umysł kazał mi odejć, uciec zanim będzie za póno. 00:35:24:Miałem się od niej zdystansować. 00:35:28:To było szalone. 00:35:39:Musiałem z kim porozmawiać. 00:35:42:Z kim kto mógłby rozwišzać tš zagadkę. 00:35:45:Kim ona jest? Powiedz mi prawdę. 00:35:50:Nie wiem. 00:35:53:I nie obchodzi mnie to. 00:35:59:Obiecuję ci, Rita. 00:36:04:Obiecuję ci, że od teraz wszystko będzie inaczej. 00:36:08:Wszystko. 00:36:17:Co we mnie powiedziało mi, że wcišż szaleje za Wandš. 00:36:24:Co powiedziało mi, że pójdę za niš wszędzie. 00:36:27:Na dnie morza. Prosto do piekła. Tam, gdzie będzie chciała. 00:37:02:Czy jeste zadowolona? 00:37:19:Co tu robi Olga? 00:37:21:Powtarza się ta sama historia, co w Stambule. Znów poczułem to uczucie nudnoci. 00:39:31:Usišd. 00:39:41:Rita. 00:39:43:Rita! 00:39:46:Mówiłe Jim'owi, że chcesz tu przyjć? 00:39:50:Napij się czego i zapomnij o nim. 00:39:53:Jest zajęty. 00:39:58:Jeli on jest zajęty, to ja też czym się zajmę. 00:41:31:Chod! 00:41:33:Chod ty pyszna kobieto! Chod do tańca! 00:41:49:Hej! To moja whiskey! 00:41:51:Ty musisz być... 00:41:56:Wanda. 00:41:58:To tylko imię, ale wyglšdasz identycznie jak ona. 00:42:04:Kto już wczeniej mi to powiedział... 00:42:09:Twoje oczy... 00:42:12:Twoje ręce... 00:42:14:Kolor włosów jest taki sam. 00:42:17:Ale ona miała długie włosy. 00:42:21:Ja też miałam długie włosy. 00:42:40:Czasami mam przeczucie, jakby ona wcišż żywa. 00:42:44:Byłycie dobrymi przyjaciółkami? 00:42:49:Tak. 00:42:53:Zginęła kilka lat temu. 00:42:58:Miała strasznie okaleczone ciało. 00:43:03:Kochała jš? 00:43:09:Właciwie nie wiem. 00:44:39:Wanda! 00:44:41:Co tu się do cholery dzieje? 00:45:05:Co to do cholery miało być? Jeszcze nie jest za póno. Powiedz mi a odejdę. 00:45:11:Przykro mi! - Co się do cholery z tobš dzieje? 00:45:15:Przepraszam! 00:46:07:Wanda! 00:46:09:Wanda, potrzebuję cię! 00:46:13:Wanda, zostań ze mnš! 00:46:16:Wanda! 00:46:19:Wanda, potrzebuję cię! 00:46:37:Zostań ze mnš, Wanda. Zaopiekuj się mnš. 00:46:42:Nie zostawiaj mnie, Wanda. 00:46:59:Jimmy! niłe. 00:47:02:To jest rzeczywistoć. Nie... Stambuł. 00:47:07:Jestem Rita! 00:47:10:Rita, która... cię kocha. 00:47:15:Kochanie... 00:47:17:Nie jeste sam! 00:47:23:Przepraszam. - Za co? 00:47:27:nisz o niej? - Nie. 00:47:32:Nie o niej. 00:47:36:To nie prawda. 00:47:38:To był tylko sen. Nie pamiętam go. 00:47:47:Czy jeste zazdrosna? 00:47:53:Dlaczego? 00:47:56:Bo cię kocham. Nic na to nie poradzę. 00:48:00:Dlaczego? 00:48:04:Wiesz, że... 00:48:06:Nie jest tak jak mylisz. 00:48:11:Chciałabym mieć takš nadzieję. 00:48:19:Bardzo cię lubię, Rita. 00:48:23:Nie kłam. 00:48:29:Uwierz mi. 00:48:38:Twoje usta... 00:48:41:Twoja skóra... 00:48:45:Wszystko. 00:48:49:A co z Wandš? 00:48:53:Nie. 00:48:57:Nie teraz. 00:48:59:Pozwól mi zapomnieć. 00:49:01:Pomóż mi, Rita. Boję się. 00:49:05:Czego? 00:49:11:Nie oszalej przez to. 00:49:21:Powiedz mi, czym ona cię oczarowała? 00:49:25:Jak? 00:49:28:Powiedz mi. 00:49:31:Proszę. 00:49:33:Proszę, powiedz. 00:49:36:Niech moje ręce stanš się jej rękoma. 00:49:40:Niech moje usta stanš się jej ustami. 00:49:46:Spójrz na mnie. Nie mów tak więcej. 00:49:49:Nigdy tak nie mów. 00:55:02:Wanda? 00:55:06:Przykro mi. 00:55:56:Zawsze chciała, żeby to tak się skończyło. 00:55:59:Dlatego wróciła. 00:56:04:Zawsze pozostaniesz w moich mylach. 00:56:07:Majšc nadzieję na powrót... 00:56:12:Nie potrafię wyjanić tego co zrobilimy... 00:56:15:Ale nie chciałam twojej mierci. 00:56:18:Próbowałem wszystkich sposobów... aby wyjanić... 00:56:22:Co miałam ukretego w sercu... 00:56:26:Moje uczucia, gdy robilimy te straszne rzeczy... 00:56:29:Proszę, wybacz mi. 00:56:32:Proszę. 00:59:25:Ucieczka od realnego wiata do wiata marzeń. 00:59:28:Chciałbym, żeby to się nigdy nie skończyło. 01:01:16:Wanda chciała wrócić do Stambułu 01:01:19:Dla mnie to nie miało znaczenia. 01:01:22:To było miejsce, gdzie wszystko się rozpoczęło i czułem, że... 01:01:27:Tam musi nastšpić koniec. 01:01:34:Bardzo dobrz...
guldek2