Dryf.pdf

(41 KB) Pobierz
Dryf
(w nurtach poezji)
poemat dygresyjny
Zawsze z boku
Nigdy na pełnym morzu.
Brzegami każdy listek łowię.
Lubię czuć pod stopami
Co czuje serce pod żebrami.
Koło ratunkowe.
W pięściach ściskam granit
I rani mnie słońce.
Spienione pięści morza, biją w okręt.
Fale kręcą się szalone,
Jako włosy na estradzie.
Kocioł w każdym litrze wiru.
Ja z daleka,
Jak Anteusz.
Wizje pokryły mi twarz jak miecze,
przychodzą nieśmiało jak służący,
a potem zaklejają plakatami
słup mojego bycia
mojej lekkomyślności
mojego niefrasobliwego
jędrnego – ego
od pierwszego do drugiego
wizjo przybywaj
przybądź pyszczaty słoniu
kołyszący biodrem
jak fala statkiem
przybądź włochata małpo, jeleniu,
niech otoczą mnie zwierzęta
i niech przemówi duch gór.
Wpuśćcie lwy do miasta
znajmy strach,
wpuśćcie morderców do łoża kobiety
znajmy zdradę i potwarz i hańbę.
Hańba milczy i ucieka
do piekieł, dalej, byle dalej.
Na cienkiej linie balansuje planeta
jak cień na spojrzeniu boga
i wiodą nas walczące strony
do zbawiennej zagłady.
Nie ma przepaści w dziele stworzenia
tylko wieczny powrót
odkrywanie znanego
jak łagodny świt
który nie zdarza się co dzień
tylko po wyczerpującej nocy
po przedwczesnym śnie
przedśmiertnym rozumieniu.
Śmierć to ogień
a śmierć w wodzie
jest utajonym życiem.
Umowa zdała się korzystna,
lecz dzwon głęboko spływał
jak granat
wiszący w mózgu
patrzącego
w otchłani
i pomruk niezadowolenia
z wolności.
Tak upłynął dzień pierwszy.
Poezja winna być ogrodem rozkoszy
A jest ogrodem zoologicznym.
Pierwotną osobliwością
A potem...
Wiatr ciekawości
po wszystkich dziedzinach mnie gna
Miłość w blasku i śpiew
I przy zapachu kwiatów,
Oglądanie jej ciała,
Kontemplacja brzoskwiń,
Medytacje.
„Jeśli zmysły mylą, cały rozum błądzi” *
Rozum jest lwem,
Oczy są ptakami,
Roślinami uszy;
Usta to gwiazdy,
Wonie atomami są.
Dotyk jako całość nie ma odpowiednika.
Czas odpoczynku jest,
zaniechaj działania
i zwróć uwagę na innych
jak tracą nadzieję.
Naprawdę jesteśmy z południa,
a klimat rzadko odpowiada
uprawianiu miłości,
Lecz schodzeniu do głębi – tak.
Tyle znaleźliśmy
znaleźliśmy Boga,
więc czego szukamy tam
a czego tu
i wszystko jest odkryte
nagie są zwierzęta
i nagi jest nasz bunt
a niżej konieczności
nic już nie ma.
Naprawdę pływamy po powierzchni wód,
a opadamy dla przyjemności,
więc co nowego?
Nowy jest strach
nowy jak koszmarna przeszłość,
której nikt po nas się nie spodziewał.
Sami byliśmy w samotności,
a jesteśmy w gromadzie
i żadnych iluminacji
tylko większy ruch
i większe „Ale” - f
Brzeg liścia, brzeg widzenia
Wyrazisty i mglisty
Senność.
Różowy świt o zachodzie
dla was, o noce czułe
jest pożądania sednem
„grzać powolnym płomieniem rozkładu” **
najpiękniejsze?
I cóż jest najpiękniejsze – wiersze?
„jeszcze tylko kilka ciężkich chmur” ***
ciągnione wraki nie przez pola
yachty słów
zatrzymany wiatr
jak krew muszą i robacza
a w jaką ziemię się przetacza
z nakłucia siłacza
ten nie bał się niczego
te drzewa falują jak glony
omfalos.
„robię NIC” ****
spoczywam w spokoju
na dnie najgłębszego z oceanów
tylko oczy jak wtyczki do prądu
potwierdzają gotowość do odrzucenia
pada ciemność
z głębi ziemi podnosi się wielki dym
niegodziwości.
Zło jest jako osad na suficie
i wznoszący się cykl oczyszczania
oraz spadające smolenie.
Ulica pachnie lodami,
szczęście w moim sercu,
wzdycha wrześniowy chłód.
Wszystko jest miałem,
czego nie miał nikt
a zazdrość cicho czuwa
nad moim pragnieniem bycia
bycia z tobą i bycia z Bogiem,
więc kocham podwójnie
obraz i drogę
jak samego siebie
i jak trwogę bycia gdzieś tam
bo gdzie iść mam
gdy zewsząd – coś tam gra
i pcha mnie nicość do wyjścia
bym wessał się w głodny świt
gdy noc już przenika
zapowiedzią wielkiego mozołu.
Powietrze gęste jak szubienica
i spokój w sercu mam
a planeta krąży w mojej głowie.
Mam jeszcze czas – do zimy
i zdecydowany los
a pogoda strzeże słów.
Do kobiet za daleko.
Piękno przyśniło mi się w nocy,
szary zniszczony obłok
który przyniósł nadzieję.
Nadzieja nie kosztuje nic.
Za Piękno płać miłością,
i samym sobą,
bo nie piękniejszy jesteś niźli światło
więc wierzysz w piękno końca
i końca zbawienie.
Moim początkiem jest Piękna powołanie
wśród suchych gwiazd,
i ktoś się rozbiera w każdej chwili
a mnie tam nie ma.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin