Nowy Przegląd 6_1936(1).pdf

(8328 KB) Pobierz
NOWY
PRZEGLr
c
Nr- 1 <**>
Lipiec 1936
Rok XV
J. I. i' ii 's k i :
l.udowy Front — bez. dalszej zwłoki . . . .
3
|\
20
28
30
.'i0
W. ]•' | o r j a ii s k i : Zwycięstwo Froiilu Ludowego we
Francji
l'. B o r. y s i e w i c z,
dania KPZB
J- !t >' n ~ :
.M. F i e d l e r :
D o k u ni e n • y
I3. ( i I e b o w s k i :
W ęzłowe za­
Bolszewicka j]>oI il y k a narodowa na Ikrainie . .
«\Vied'za (o polęga»
i
m a\t e r j a ł y
Ki: lvI't' o śmierci Gorkiego, — Konstytucja Stalinowska —
drogowskazem naszej walki. (Uchwała KG KPP.) — O na­
tychmiastową pomoc dla zrujnowanych przez kryzys i poli-
lykę faszystowską gospodarstw chłopskich. — Oświadczenie
Iow. Kostrzewy.
"
W
i
\
i
V
'
'
- •
r-
t
vv
Ły
y
'i
\
Wręczona Hydzowi-śmigłemu
uchwała
demonstrujących
przed nim chłopów odbija wrogie sanacji nastroje i zdecydo­
waną postawy chłopMwa. domagającego sir usunięcia rządów sa­
nacyjnych. przywrócenia praw politycznych i zmiany polityki
zagranicznej.
Znaczne siły antyfaszystowskie znajdują się w ruchu. l*jąć
je może tylko szeroki Front J.udowy, który uutrafi skupić wszyst­
kie organizacje antyfaszystowskie pod hakami chleba, wolności
i pokoju.
Hząd Składkowskiego usiłuje nie dopuścić do powstania
Frontu Ludowego. Temu zadaniu jest podporządkowana cała
wewnętrzna polityka rządu, który ma stale przed oczyma do­
świadczani*' hiszpańskie. -Porozumienie wszystkich sił antyfa­
s z y s t o w s k i c h O l ) O ó l l Y IH > IXli.U oznaczałoby, p r z y r o s n ą c e m
napięciu w masach i rozgardjaszu wewnątrz sanacji, początek
końca reżymu sanacyjnego. To też rząd uruchomił wszelkie
środki, aby jednolity "front proletarjacki i prawdziwy front lu­
dowy nie doszedł do skutku. Wzmożony teror, demagogiczne
obietnice, dalsze -próby dogadania się z partjami o|M»zycyjnemi,
patronowanie pogromowemu antysemityzmowi, wreszcie oszu­
kańcze hasło obrony Polski — oto najważniejsze środki zapobie­
gawcze przeciw frontowi ludowemu.
Teror faszystowski uderza dziś we wszystkie organizacje i
elementy jednolitofrontowej Następuje
zamknięcie czasopism
jednolitófrontowych nazajuTrz po oszukańczej obietnicy Skład­
kowskiego, że rząd będzie szanował wolność prasy. A zamykanie
związków przy grobowym jak dotąd milczeniu Komisji Central­
nej! A represje, opadające na komitety strajkowe, na delegacje
fabryczne, na działaczy związkowych, na zwolenników jedności
działania w organizacjach socjalistycznych i lodowcowych! Po­
strach na zwolenników .jednolitego frontu ma rzucie Bereza
Kartuska. która pod względem pastwienia się nad zesłańcami
dorównywa hitlerowskim obozom koncentracyjnym.
Wzmożony teror mierzą przedewszystkiem w komunistów,
jako inicjatorów i organizatorów jednolitego frontu. Zapowie­
dział ten kur- Haczkiewicz w swym wykładzie sejmowym o
taktyce jednolitego frontu. Urzeczywistnia go w całej rozciąg­
łości" Sław oj-Składkow s k i .
Długoletnie wyroki sądowe na komunistów — to zemsta za
jednolity front. Tak stawiają -sprawę otwarcie panowie proku­
ratorzy/Agitacja za jednolitym frontem jest obecnie główną for­
mą agita ji komunistycznej — oświadczył prokurator na pro­
cesie krakowskim, który przekształcił się w akt oskarżenia prze­
c i w r e ż \ m o wi s a n a » Ą j n e n r i .
Jjtząd Składkowskiego jest rządem twardej pięści wobec ro­
botników i chłopów. Jego naczelną dewizą w polityce wewnętrz­
nej są pamiętne słowa generała-slupajki: "Policja strzela i
strzelai'- będzie-. Strzelanie do demonstrujących robotników sta­
ło się s\<leniem. Po Krakowie. Częstochowie. Lwowie i Chrzano­
w i e p r ż y - z ł n k o l e j n a T o r u ń , < l d \ n i ę . K i a - n y s t a w . SN' m a s a k r o -
najlepszy środek uspokojenia wzburzonych mas. Ale stupajka
Składkowski, stający na baczność przed Hydzem-Śmigłym, go­
tów jest również wedle rozkazu manewrować, obiecywać pracę
lH»zrobotnym. nieomal likwidację bezrobocia. Nie można jednak
mas bezrobotnych, przymierających głodem, nakarmić czterolet­
nim papierowym planem, który nawet w razie całkowitego zrea­
lizowania objąłby tylko znikomą część miljonów «zbytecznych»
ludzi w mieś-ie i na wsi. Toteż bezrobotni na papierowe obietni­
ce rządu odpowiedzieli szeregiem wystąpień, a robotnicy na So­
bolach publiczny,di poczęli domagać się ludzkich warunków pra­
cy i podniesienia głodowych zarobków.
..Po oświadczeniu -z.efa rządu, zapowiadającym, że rozła­
dowanie bezrobocia i danie głodnym chleba będzie głównym jego
wysiłkiem, strajki na robolach publicznych rozszerzyły się w
sposób niepokoją y.i — pisała "(lazeta Polska...
Hząd Składkowskiego odpowiedział nowemi salwami na żą­
dania ł>ezroboliiyrh i strajkujących. "Policja strzela i strzelać bę­
dzie* — powiórzył stupajka ^kładkowski. Ale strzelanie policji
nie działa już lak zastraszająco na ma*>, jak dawniej. Oto na-
przykład w T o r u n i u , podobnie j;«k w e I.wowie. «gdy o f i a r a m i kul
i.adło dwuch zabitych i kilku rannych, demonstranci nie roz­
biegli się. a wziąw>zy ciała zabitych na ramiona, doszli do S'a-
rego ItMiku. gdzie demonstrowali*dłuższy czas.. ("Piast.. Nr.
L"I .
THIPY ZAPITYCH ST.\.I.\ SIK SZTANDAHAMI WALCZĄ­
CYCH.
Wczoraj policja strzelała głównie do robotników, dziś po­
czyna strzelać również do po!-Juch chłopów. Wszak niemal na­
zajutrz po demonstracji chłopskiej w Nowosielcach policja strze­
lała do robotników rolnych i do <-hłopów w Osi row iu Tuligłow-
skim
i w Krzeczi
'W
icach.liładij'
17
trupów i wielu rannych, a Tre-
p.ow-Składkowski w swoim komunika- ie aprobował moid poli­
cyjny. Ofiarami moniu padli ci sami chłopi, którzy demonstro­
wali przed dobrolliwii' uśmiechającym się Hydzem-śmigłym.
I
ł
rasa sanacyjna rozpoczęła wściekły atak na strajki okupa­
c y j n e . k t ó r e r o z l a ł y s i ę s z e r o k ą f a l ą p.» c a ł e j p o l s c e . P o d ł u g
"('.azety Polskiej.. ogólna liczba strajków w pierwszym kwarta­
le roku bieżącego w porównaniu z tym samym okresem roku
ubiegłego była przeszło dwukrotnie większa. Miesjąro kwie.-ień-
maj przyniosły dalszą lalę poważnych zatargów, przybierają­
cych często formy walki "okupacyjnej".
"(iazela Polska•» nawołuje rząd. aby zabronił związkom za­
wodowym kierować strajka;
kupacyjnemi. a sejm faszystow­
skich mianowańców zamierza w drodze Ustawy o pi zyniusowym
arbi'rażu zlikwidować wszelkie prawo robotników do strajkuj
Dzieje się to wówczas, gdy w e Francji tpod wpływem ruchu
strajkowego rząd szybko wprowadził ło-godzinny tydzień pracy,
mogący w zna znym stopniu złagodzić klęskę bezrobocia.
Napięcie w masach ludowych utrudnia rządowi Składkow-
s k i e g o . d o g a d a n i e s i ę t a n i m k o - zI *.•11 • z w i e r z c h o ł k a m i p a r t \ j u p o -
z x c v j n y - li. N a w e t z w i ą z a n e z •;>iłs*u«J«-zyzusj t y s i ą c e m t r a d y c y j n y c h
n i c i i d a r z ą •• - \ ! i i | M l . j i i i n i l l y d / a - M i i i g ł e g o c l e m e n t y w S t r o n ­
n i c t w i e L u d o w y m n u * «J<M-y:iuj;j s i ę p ó j ś ć n u u g o d ę J">ez r o z w i ą -
/ i i t i i a M-jiiiii i s e n a h i , u r a z c z ę ś c i o w e g o p r z y n a j m n i e j z d e m o k r a ­
tyzowania onl>nacji wybu'vzej. Bankructwo grup\ Malinow .-kie­
g o j« ~t i » s | r z . c / c n i e n i u l a ł y c h e l e m e n t ó w .
Hzipl Składkowskiego pary dotąd i sręby me puścił .. zoua-
i.ie ordynacji wyborczej. Wszystko zostaje po .staremu. Sejm
n i a n o w a ń c ó w . r o z d z i e r a n y k l i k o w e i n i - p o r a m i , w \ >1v P
l i
j < * n a ­
dal w roli parlamentu. Iłównież złotousl\ herold ..pojednania na­
r o d o w e g o . . S l p i c z y i i s k i , u n i k a w s z e l k i c h w z m i a n e k •» n i o ż l i -
wnś. i reform iiolilycznych. Milczy wreszcie "czynnik nadrzędny »
Hydz-śmigły. który wodzowstwo swoje otrzymał z rąk sanacyj­
nej z.sirai.
NOWY w y b o r y n a p o d s t a w u* w z g l ę d n i e c h o c i a ż b y d e m o k r a ­
tycznej ordynacji wyborczej - - nrzy rzeczyw i>lvm dopuszczeniu
partyj opozyt yjny. h -— musiały ny ujawnić bankructwo sanacji.
Monopol w ładzy. który .sanacja realizowała przez całe dziesięć
lal swe»<i panowania, zostałby podważony. A lego boi się zarów­
no grupa pułkowników. jak i «lewiea» sana yjna.
Trudności tych nie może usunąć rzucone przez Hydza-śniig-
łego hasło obronv Polski, podobnie jak nie może usunąć różnic
istniejących między sanacją a par'jami npozycyjneini W POLI­
TYCE / A ' illA.N'liIZNKJ. Nawet endecja, wynosząca pod niebiosa
H i t l e r a , n i e a p r o b u j e c a ł k o w i * u- p r o h i t l e r o w s k i e j p o l i ' y k i
Becka. Groźba zagarnięcia przez Hlilera Gdańska i Górnego
śląska spędza sen z powiek największym wielbicielom hitlerow­
skich wzorów w kierownictwie endeckim.
.luż proces pórnośląski wywołał niepokój nielylko wśród en­
deków. ale i wśród konserwatystów. którym Irmino było zam­
knąć oczy na fakty planowo szykowanego przez Millera najazdu
na Górny śląsk.
••Te f a k ' y — p i s a ł " C z a s . . — s ą z n a c z n i e w a ż n i e j s z e o d
osób oskarżonych i ich działalności. I>owodzą one złej woli
z»'
- t r o n y T r z e c i e j H z e - z y . k t
ó r a w e d l e o f i c j a l n y c h z a p e w -
nień pragnie pozostawać z Rzeczpospolitą w przyjaznych
stosunkach. TH Irzeba jasno powiedzieć, że lakie postępo-
w a n i e z p o l i t y k ą p r z y j a ź n i p o g o d z i ć s i ę n i e da.«»
Oczywiście .-Czas.. zapomina, że właśnie służalcza polityka
•ka wobec Hitlera zwiększa jego aj>etyty zaborcze i że nę­
dza i ucisk na n idowy na Górnym śląsku ułatwiają agentom hit­
lerowskim tworzenie w-ród miejscowej ludności zaprzysiężo­
nych forpoczlów dla podboju Góriiego śląska.
Służalczość Becka \voU»c Hitlera toruje «lrogę podbojowi
Gdańska przez hillerow-kie Niemcy. W tym kierunku prowadzi
dokonane ze zgodą Becka polityczno-administracyjne zglajch-zal-
t o w an i e G d a ń s k a przez b a n d y Hitlera. J u ż « a m f a k t . że p r a s a
rządowa przyjęła obojętno- prowokacyjny wypad namieslrika
hitlerowskiego w Gdan-ku Greisera, przeciw
I idze Narodów
6
1
ier sięga po Gdańsk, aby fud gdański wcielić orzemocą do »vve-
-o Iteicbu. Ik-ck zaprzećiaje ludność gdańską Hitlerowi. Ta wy­
mowa faktów zadaje klam wszelkim frazesom sanatorów o nie­
zależności polskiej polityki zagranicznej.
Hasła ..obrony Polski-, organizowanej przez sanację, nie
mogli podchwycie prawicowi wodzowie PPS i Stronnictwa Lu­
dowego, gdyż masy widzą w tym haśle przygotowanie do wojny
na usługach Hitlera.
Przeciw koniu obrona? — zapytują zwolennicy p koju.
Przeciw niewiadomemu wrogowi?
Wszak nie zamierza, ani nie jest w sianie napaść na Pol­
skę o wiele słabsza Czechosłowacja, zagrożona przez Niem y hit­
lerowskie. Wszak ZSHR. k'óry wszelkiemi siłami walczy o po­
kój, proponuje Polsce zawarcie z nim paktu bezpieczeństwa, jak
t.. uczyniła Francja i Czechosłowacja. Natomiast z bitlerow^kiemi
Niemcami sanacja zawarła sojusz wojenny, a minister Beck siał
się komiwojażerem, poszukującym dla Hitlera sprzymierzeńców
w ' państwach bałkańskich i nadbałtyckich. A więc nie przeiw
Niemcom, lecz przeciw Czechosłowacji i Związkowi Sowieckie­
mu zostało .sfabrykowane hasło «obrony», pod którym kryje się
rozbójnicza wojna.
W tych warunkach każdy nowy tank i nowy samolot w
Polsce wzmacniać będzie zaborczą potęgę hitleryzmu.
Już dziś prasa sanacyjna występuje otwarcie za zwrotem
Niemcom dawnych kolonji zamorskich, a "Kurjer Poranny •
zi nawet l.idze Narodów* rozbiciem, jeżeli kolonjalne apetyty
Hitlera nie zostaną jaknajprędzej zaspokojone.
i
Naród polski widzi w hitlerowskiej potędze śmiertelną*
groźbę dla swej niepodległości. Żadne sofizma'y polskich pa­
c h o ł k ó w H i t l e r a n i e
lnogą
z a g ł u s z y ć - z d r o w e g o " i n s t y n k t u m a s
ludowych.
I dlatego ani grosza nu zbrojenia przeciw państwom bronią­
cym pokoju! Ani grosza na zbrojenia, póki rządzi sanacja, póki
lrwa sojusz wojenny z Hitlerem! Ani grosza ciemięscom ludu i
zdrajcom niepodległości Polski!
Sprawę obrony niepodległości Polski przed rosnącą potęgą
faszyzmu niemieckiego ująć musi w swoje ręce antyfaszystow­
ski front miljonów ludzi pracy, walczących o wolność — przeciw
znienawidzonym rządom sanacji. Tylku naród wyzwolony z kaj­
dan dyktatury faszystowskiej potrafi wydobyć z siebie niezbęd­
ną moc dla obrony "niepodległości k r a j u
T y l k o wolim Polsko b ę -
tizir 1'olsk'i siliiii. mo'j'i
r
<! o/»rzri
(
s i ę z<il>or' zytn zokusom I h i l r r a .
Niema obrony niepodległości Polski poza obroni) p"koju.
Taki charakter powinna mieć u nas KAMPANJA IX'K'tj.A
Ś W I A T O W E G O K O
.NGItESr
P O K O J I ' . C h o d z i o w i e l k i r u c h m a ­
sowy za pokojem w każdym kraju, zwłaszcza w takim kraju, jak
Polska, wciągana przez s'anacyji'iych ryzykantów do rzezi wojen­
nej.
Sanacja popiera dziś każd\ krok Hitlera na drodze prz.ygo-
W s k a z u j e , |aK
o a i e c e
j T T a n p o g r z e b a n i a koieKi y wnegi
1
i,,/!
/.-li-twa 1 każdy wysiłek ',v k i e r u n k u stworzenia k o a l i -
,
v. j.-iiiM-j li'
1
'k 01 Ikrywa faktycznie roli- agenta Hitlera w
\ .roiliiw. W polityce zagranicznej rząd Składkowskiego-
jl.• k:; 'i j e n t u j r -ię na s ' , j u s z Niemiec, .laponji. W loch i l'olski
/ i)irz>-ia-iiięciein tyci', s f e r burżuazji angielskiej, które s z u k a j ą
por..zumienia z faszyzmem niemieckim, ctiąc mu nozos'.awic w o j ­
nę ręce wobec <-*/recliosłowarji i Związku Sowieckiego. O c z y w i ś ­
ci.- ani inuierjii.n-ci angielscy. ani włoscy nie zamierzają bronie
państwa polski,.-o w razie g d y b y Hitler zagarnął Pomorze l u b
Górny ś l ą s ^ .
/
..Brak należytego zrozumienia d l a odrodzeniowego p r o -
, e s u Niemiec, — pisał «Kur j e r Poranny.) w przededniu l i p -
cowei sesji Ligi Narodów — niedokonanie w s w o i m czasie
ostatecznego wvboru między Japonją a Chinami oraz nieo-
patrzne nadanie zasadniczego znaczenia zatargowi włosko-
abisyńskiemu — oto główne powody obecnej politycznej
sytuacji Starego ś w i a t a . »
B r a k solidaryzowania s i ę z napastnikami — zdaniem a u t o ­
ra inspirowanego przez Becka — postawił Ligę Narodów przed
a b e r n a l y w ą : .REORGANIZACJA LUB ROZWIĄZANIE!.. Nie d z i ­
wota. /<• rząd polski p i e r w s z y pośpieszył zdjąć 11a własną r ę k ę
zarządzenia sankcyjne wobec Włoch, za co uzyskał pochwałę ze
stroiły f a s z y z m u w ł o s k i e g o .
. . .
Beck w Lidze Narodów ipracuje dla Hitlera nad zniesieniem
woi'i'.le s a n k e v j przeciw napastnikowi, popiera odebranie L i d z e
| Narodów wszelkiego oręża przeciwko w o j n i e i j e j podpalaczom.
' Siara -ie storpedować L i g ę Narodów, usiłuje pokrzyżować poli—
tvko kolektywnego l>ezpieczeństwa, konsekwentnie p r z e p r o w a ­
dzana przez' Związek Sowiecki i popieraną przez Francję. Rząd
Składkowskiego-Becka liczy na w a h a n i a w polityce f r a n c u s k i e j
pod wpływem nacisku Anglji i Włoch oraz na możliwość ode­
brania roli maklera między F r a n c j ą a Niemcami. Stąd pełen
obłudy ton robionej życzliwości wobec r z ą d u B l u m a . k t ó r y s a ­
nacja zapewnia o swoich gorących uczuciach dla ..niewzruszonego
s o j u s z u polsko-francuskiego..,'przyrzekając m u " n a j ż y w s z e p o ­
parcie i szczera współpracę..! ( K u r j e r Poranny).
t r z e b a pamiętać, że ..GŁÓWNĄ I DECYDUJĄCĄ RZECZĄ
J E S T SAMODZIELNA AKCJA SZEROKICH MAS W OBRONIE
POKOJU, PRZECIW KONKRETNYM PODŻEGACZOM WOJEN­
NYM-. D i m i t r o w ) .
F r o n t «obrony», do którego nawołuje Rydz-śmigły, jest w y ­
m i e r z o n y n a w e w ń ą l r z przeciwko frontowi ludowemu. «To n i e
j e s t jedynie obrona przeciw wrogom zewnętrznym.. — o ś w i a d ­
czył w s e j m i e Sławoj-Składkowski. "Położenie ' n a c i s k u na k o ­
nieczność obrony wewnętrznej było nakazom chwili.. — k o m e n ­
t u j e
5
łowa Składkowskiego >Czas».
a
*
Największy nawoi optymista musi p r z y z n a ć " — p i s z e
d a l e j .-(.za.-... —
...i c h w i l i zgonu .Mars/alka p a ń s t w o n a ­
sze nawewnątrz uległo osłabieniu. Osłabia dyscyplina s p o -
łe.zna. zmalała sprawność administracji, zmalał autorytet
władzy, elementy anarchji podniosły głowę, a s k u t k i lego
rozstroju nie kazały na siebie długo czekać...
Ha-ło "obroiiN .. ma odwrócić u w a g ę mas ludowych od walki
o jioprawę bytu. przeciw s t r a s z l i w e j nędz\ w mieście i na w s i ,
j a k o rzeczy — zdaniem Rydza-śmigłego — całkiem podrzędnej.
W swoim przemówieniu na zjeździe legjonistów pan generał'pod­
kreślił. że lepszy surdut na grzbiecie lub "chociażby kawałek
''lilełia.. ni' mogą byc zaszczytnym celem dla narodu, tnnenii sło­
w y — robotnik, chłop, pracujący inteligent powinni zaprzestać
obrony swoich bezpośrednich interesów, gdyż armaty są waż­
niejsze od kawałka chleba.
Hush) obruuy Polski iv
i/r,- ivciv-
nętrziii-j rządu suiHiryju/•</" oziiarzii obronę l;u)>ilulist<nr i ob­
s z a r n i k ó w i>rz<'il iriilrziirrnii o r/ilrli i /irorr m u s a m i .
Pod hasłem
obrony rząd Składkowskiego chciałby zmilitaryzować całe życie
społeczne, przekształcił- Polskę w jedne wielkie koszary, podda­
ne komendzie sanacyjnej. Pod hasten, obrony Polski minister
t Irych zapowiedział zmilitaryzowanie kolejarzy, jako "żołnie­
r z y transportu... którym nie wolno nigdy strajkować.
Miasto "obruny.. ma skonsolidować rozdzieraną w a l k a m i w e w -
nętrznemi sanację. Puszczono w obieg autorytet Rydza-śmigłego.
Powstał rząd. będący czeniś w rodzaju koalicji skłóconych g r u p
sanacyjnych. Mimo io walka toczy s i ę nadal zarówno w .sejmie,
j a k i poza sejmem. W a l k ę pomiędzy "naprawiaczami., a "puł­
kownikami.., popieranymi przez konserwatystów, zaostrza cięż­
ka sytuacja gospodarcza. Nie widać poważniejszej poprawy ani
w przemyśle, ani w rolnictwie. Budżet państwowy pomimo przy­
m u s o w e j daniny nie został zrównoważony. Ucieczka od złotego,
odpływ kapitałów zagranicę, ogłoszenie przez rząd niewypła­
calności wobec wierzycieli zagranicznych świadczą o fatalnym
stanie finansowym.
Zgraja sanacyjna przegniła do szpiku. Zaczyna s i ę rozprzę­
żenie w aparacie pańslwowyni. Policja patronuje bandom c h u ­
liganów, chcąc rozbić jedność mas walczących za pomocą p o g r o ­
m ó w żydowskich. Sędziowie faszystowscy, zdemoralizowani przez
system sanacyjnej korupcji, dygnilarze-łapowniry, Parylewicze
w s z e l k i e j maści i lokaje w togach sędziowskich s k a z u j ą na w i e ­
loletnie więzienie z a samoobronę przed pogromem i puszczają na
wolność pogromszczyków.
Ale gnicie reżymu sanacyjnego może trwać lala całe. jeżeli
nie połączą s i ę w s z y s t k i e siły antyfaszystowskie. Historja nie zna
takiego reżymu, k i ó r y b y odszedł dobrowolnie. Sanacja nie j e s t
jesz ze trupem. Masowa, a zwłaszcza zorganizowana baza s a n a ­
cji skurczyła się. częściowo rozlazła się, lecz nie przestała ist­
nieć. Ożywić ją może na pewien o k r e s autorytet Rydza-śmigłe­
go. Wielotysięczne organizacje legjonistów, strzelców, ..obrońców
ojczyzny ., r e z e r w i s t ó w upatruj;] w Rydzu następcę Piłsudskiego.
Idzie uurączkowa praca nad zmontowaniem masowej bazy sana
,•
v
j I,,. j.
I U
U| j(.-/rz>' w I <• K - z > m z 111 i 1 i I a i yzowanieni
alty i]>i
,
zy-
i:o'iii\vać ariilll 'Ha wojskowej dvklal'.irv IS s dza-śn i i i; łcy
Sil I. s.\.\At:.lI STANI |\\ I SLABOśi: 1'itONTU U'DOW'EOO.
Siali.im
1
la zachęca rząd do coraz to nowych uder/.fn w związki
zawodowe i organizacje antyfaszystowskie. .Na lej słabości paso­
żytuje również endecja, żeglująca ku odrodzeniu dyktatury fa­
szystowskiej przez wlanie w nią ducha nawskroś hitlerowskiego.
słabość la ułatwia endeckim chuliganom organizowanie pogro­
mów żydowskich. Słabość la pozwala elementom młodo-endec-
kim przenikać z miasta na wieś, mobilizować zrozpaczoną bie-
(in! f'.
Aktywizacja elementów mlodo-endeckich idzie w parze z ich
zbliżeniem się do młodych «bunlowników» sanacyjnych ("Bunt
Młodych >,, którzy iprzejęti endecki nacjonalizm i antysemityzm,
kojarząc ideolog.ję endecką z ideologją mocarstwową pilsudczyz-
ny. z ideologją wojny zaborczej przeciw Związkowi Sowieckie-
lilii. Z ich szeregów wyszedł bohater Myślenic, Doboszyński,
współpracownik sanacyjno-endeckiego "Buntu Młodych#. MYŚ-
l.E.N ICIC. jako próba wciągnięcia chłopstwa i drobnomieszczań­
stwa miejskiego na drogę partyzanckiej akcji zbrojnej, (połą­
czonej z pogromami żydowskiemi oznaczają zniecierpliwienie
zbuntowanej młodzieży endeckiej, j
Myślenice zrodziły się na gruncie pogromowej akcji antyży­
dowskiej. protegowanej przez sanację jako swoisty piorunochron
wobec ruchu rewolucyjnego. O wspieraniu przez rząd akcji po­
gromowej mówią długoletnie wyroki na ofiary ipogromu w Przy­
tyku i zupełne pobłażanie osłanianym przez policję chuliganom
I endeckim. Na taki cynizm zdobywały się tylko rządy carskie,
k patronujące krwawym wyczynom czarnej solni.
,
W
[
W ielka odpowiedzialność spada dziś na kierowników PPS i
Slronnictwa I.udowego. Każdy miesiąc, każdy dzień zwłoki w
dziele porozumienia wszystkich sil antyfaszystowskich jest wy­
grali:) reżymu sanacyjnego.
Taka wygraną jest wrogie ludowemu frontowi stanowisko
kierowników Stronnictwa Ludowego, klórzy odrzucając współ­
pracę z komunistami, głoszą walkę na dwafronty. walkę, która
rozbija bojową jedność chłopstwa i sojusz robotniczo-chłopski.
Prawicowi przywódcy Stronnictwa Ludowego troszczą się nie o
to, jak skupić wszystkie siły chłopskie przeciw sanacji, dla jej
obalenia, l'* -z jak odgrodzić chłopa od robotnika nielylko koniu-
nisly. ale nawet pepesowca. 1'jawniło się !o w niejednej miejsco­
wości podczas święta ludowego, gdy robotników starano się nie
doipuszczać do głosu. Ujawniło się to w ocenie święta ludowego,
jaką dał «Piasl»:
"Odrzucamy wszelkie pakty z komunistami, nie kwa­
pimy się do paktów z socjalistami. Mamy własne, odrębne
oblicze, własne cele i drogi».
10
A
"Tl .1111 O'"
Zad
pou
z waiK i :
iNiiw W j
-t przeriw-
nie — propaganda chłopskiej zaściankowości, idąca na rękę fa­
szyzmowi, usiłującemu przeciwstawić chłopslw , klasie robotni­
czej.
Zajioniorą dogadania >:ę ze SI i••.1111 i• I w••• Ludowym iząd
Składkowskie.'ii chciałby uspokoić, uśpić na pewien czas wzbu­
rzone chłopstwo. XKIl\VAC TWORZĄCY Sil-; SO.IISZ HO.IOWY
CHŁOPSTWA Z KI.ASĄ ROBOTNICZA odgrodzić chłop,, nawet
od robotnika pepesowca, aby z jeszcze większą brulalnoś-ią rzu­
cić się na proletarjat i powalić go. jako hegemona walki wyzwo­
leńczej mas ludowych.
O tym. czy masy chłopskie wydrą rządowi sanacyjnemu
ustępstwa, zadecyduj! dalsza walka całego ludu pracującego
przeciw reżymowi sanacyjnemu. Ze szczególna uporczywością,
wytrwale i umiejętnie powinniśmy nieść w miljonnw< masy na­
szą (platformę frontu ludowego, wysuwając jako czołowe hasło
ZGROMADZENIE USTAWODAWCZE, które na gruzach zniena­
widzonego reżymu sanacyjnego przywróci liniowi wolności i pra­
wa demokratyczne, da ziemię chłopom, przekreśli wojenną po­
litykę Becka, wprowadzi 'iO-godzinny tydzień pracy.
Wygraną sanacji była niewątpliwie' majowa uchwala Rady
Naczelnej PPS w sprawie jednolitego frontu z komunistami.
Uchwała ta lakonicznie stwierdza, że współpraca -pozytywna z
komunistami jest ze względów ideowych i ze względów' prak­
tycznych niemożliwa. Z jakich mianowicie względów -— o tym
ani słowa.
~
|
Różnice ideowe? Ależ takie sanie różnice is'nialy między
parljami socjalistycznemi i konuinistyrznenii innych krajów, w
których powstał jednolity front. Wystarczyła (platforma wspólnej
walki na dziś i najbliższe jutro. Różnice ideowe nie przeszkodzi­
ły kierownictwu PPS nawiązać współprace z kierownictwem
SI ro n n i c I wa Ludoweg o.
Należenie do Trzeciej Międzynarodówki? Tak. nasza pari ja
szczyci się swoim należeniem do Międzynarodówki LENINA I STA­
LINA, których wiekopomne dzieło znalazło wyraz w zwycięskim
budownictwie socjalistycznym. Szczyci się również tym, że od
Międzynarodówki Komunistycznej wyszła ideja jednolitego fron­
tu. który kładzie fundament pod' .jedność klasy robotniczej.
Stosunek do niepodległości Polski? Ależ dla komunistów
polskich niepodległość własnego narodu jest niemniej droga, niż
dla robotników z PPS.
«My komuniści — głoszą uchwały naszej partji —
stoimy na stanowisku niepodległości narodu polskiego,
uznanej bez zastrzeżeń przez Wielką Rewolucję Paździer­
nikową'. która powaliła irmperjalizm rosyjski — głównego
ciemiężyciela Polski;
My komuniści nie pozwolimy, aby nasz kraj sial się
przedpolem, lub terenem przemarszu dla hitlerowskich ge­
nerałów. chcących ujarzmić zarówno naród polski, jak na­
rody Związku Sowieckiego-)...
11
*
i
Zgłoś jeśli naruszono regulamin