04.Bóg tajemniczy (2).pdf

(182 KB) Pobierz
04. Bóg
tajemniczy
6.12.2009
Ukochany Jezu, przepraszam za moje niedbalstwa,
roztrzepanie, nieposłuszeństwo. Boję się. Oddaję Ci
mój strach i moją słabość. To właśnie mam w
nadmiarze i to Ci oddaję. Przepraszam, jeśli Cię
zawiodłam. Wiem,
że
nie jestem godna rozmawiać z
Tobą, ale proszę, nie opuszczaj mnie. Powiedz coś do
mnie proszę.
Co chcesz,
żebym
ci powiedział?
Co tylko chcesz, chciałam tylko poczuć,
że
jesteś ze
mną. Zawsze jestem z tobą. Nie zawsze Cię czuję.
Bo nie zawsze chcesz.
Spraw proszę, abym chciała zawsze, abym nie była
leniwa i nie bała się.
Prosisz o wiele.
Co mam począć Panie? Ty wiesz,
że
ja sama nic nie
mogę sobie pomóc w mojej słabości. To Ty odmieniasz
serce, przemieniasz słabości w cnoty.
Ja, Jezus, kocham Cię.
Ukochany, Niepojęty Boże, dziękuję Ci,
że
pokochałeś
mnie bez powodu, bez zasług i mimo wielkich
grzechów.
Ja Bóg miłuję wszystkich grzeszników.
Kocham Cię ogromnie, ogromnie tęsknię i czekam na
Ciebie.
Miło Mi to słyszeć. Raduje się Serce Moje,
kiedy to mówisz.
Chcę Ci to mówić bez końca. Ty się tym nigdy nie
znudzisz.
Tak Moje dziecko, nie znudzę się.
Będę Ci mówiła czułostki do końca
życia,
a potem na
wieki wieków jeśli mi pozwolisz.
Pozwolę. Chcę cię mieć przy Sobie.
O Panie, tak bardzo chcę być blisko Ciebie. Ty wiesz.
Wiem. Znam twoje serce.
Tak się cieszę,
że
mówisz do mnie!
Dobrze Panie, byłam taka zajęta pracą, a wolę być
zajęta Tobą. Nie umiem tego połączyć. Zaniedbuję Cię
kiedy się skupiam na pracy. Przepraszam. Pomóż mi,
roszę.
Ja, Bóg,
wymagam
wierności i oddania.
Ja oddają Ci się całkowicie, tylko mam niepodzielną
uwagą. Rób wszystko z miłością. Jezu, czy to Ty?
Tak, to jestem Ja.
Czy mówisz do mnie?
Mówię do ciebie, nie trwóż się.
Kocham cię i opiekuję się tobą.
Boją się,
że
nie dam sobie rady z tym projektem.
Nie bój się.
Ja, Bóg,
jestem
z tobą.
Panie, czy to Ty mówiłeś do mnie dziś we
śnie?
Tak, to Ja byłem.
Czy on wróci do Ciebie?
Nie, nie wróci.
Ale przecież my się tak modlimy.
Cóż z tego, kiedy on jest głuchy na Moje
wołanie.
Ale on jest bezwolny. Spętany obsesją.
Ratuj go, proszę Cię bardzo!
Dobrze.
Ulituj się Panie. Nie pozostawiaj go w zniewoleniu.
Dobrze, zaopiekuję się nim,
odmienię jego serce.
Panie Jezu czy to Ty jesteś?
Jestem. Kocham.
Tak chciałabym,
żeby
cały
świat
kochał Cię bez
pamięci. Tak jak ja Cię pokochałam i dopiero
zaczęłam
żyć.
Moje dziecko...
Proszę, nie pozwól mnie oszukać, nie pozwól mnie
zwodzić. Jestem tylko Twoja Jezu i pilnuj mnie jak
Swego.
Mówię i będę mówił, ale ty Mi się w niczym
nie sprzeciwiaj i zaufaj Mi.
14
Dbam o ciebie, Moja mała.
Panie, czasem nie słyszę dobrze i nie mam pewności,
czy to Ty.
Nauczysz się Mnie odczuwać.
Panie, chciałabym Cię odczuwać mocniej, choć wiem
o mojej niegodności, a jednak proszę Cię o to.
Dobrze dziecko.
Jezu, nie pozwoliłbyś mnie zwodzić prawa? To Ty?
Nie, to nie byłem Ja. Mój nieprzyjaciel się
wmieszał.
Panie, ale wszystko co zapisałam pochodziło
od Ciebie?
Tak, nie pozwolę na błędy Nie lękaj się.
Polegam tylko na Tobie, ja sama nic nie umiem.
Dziękuję Ci,
że
porozmawiałeś ze mną.
Panie, uczyń mnie niewidzialną dla nieprzyjaciela.
Nie bój się. Jesteś pod Moim płaszczem.
Kocham Cię Jezu. Zostań ze mną na zawsze.
Zamieszkaj ze mną.
Od dawna mieszkam z tobą.
To Ty, Jezu?
Tak, to Ja jestem. Uwielbiam Cię.
Błogosławię cię. Spij, dziecko.
że
choć człowiek się modli i pragnie poczuć Boga,
gdy to odczucie przychodzi, jest zupełnie
obezwładniony, zaskoczony i nieprzygotowany.
Wszechmoc Boga jest tak wielka,
że
jest rzeczą
nie do pojęcia,
że
takie nic – człowiek do Niego
mówi, a ten Potężny, Wszechwiedzący,
Przedwieczny Duch odpowiada człowiekowi.
I wtedy usłyszałam:
JAM
JEST PAN, BÓG
TWÓJ
Sen
tajemniczy
W nocy obudził mnie dziwny, silny ból w lewej
ręce nad
łokciem.
Wieczorem modliłam się o
odczuwanie Ran Jezusa do bólu,
żebym
mogła
choć trochę Mu ulżyć. Wiem,
że
ból jest zawsze
niezależny od człowieka, ale tym razem czułam,
że
ten ból jest zupełnie obcy i nie pochodzi z mojego
ciała.
Obca, Dobra, ale nie do pojęcia Potężna
Siła samego Boga była nade mną. Czułam jakby
„coś przedwiecznego” było na mnie nakładane,
jakby kolejne warstwy „tajemnicy Chrystusa”.
Zupełnie nie umiem tego nazwać. Odczuwałam
nowe bóle w innych miejscach. Nie bez
przestrachu poddałam się tej Boskiej Sile.
Te Słowa uderzyły mnie jak grom.
To był gruby,
potężny Głos, jakby bez początku i bez końca,
Głos Odwiecznego Boga.
Uświadomiłam sobie
wtedy,
że
o ile Boska natura Jezusa jest dla mnie
nie do pojęcia, a jednak dzięki współistniejącej w
Nim ludzkiej naturze mogę Go poniekąd rozumieć
i wyobrazić sobie, o tyle Bóg Ojciec nie ma nic z
człowieka. Jest
Świętą
Istotą, której wyobrażenie
i rozumienie leży dalece poza możliwościami
człowieka.
Człowiek, który nie zna
żadnych
istot
oprócz ludzi i zwierząt, nie może pojąć Istoty
o nieludzkiej naturze.
Jesteśmy tylko ubogą,
daleką pochodną tej Odwiecznej Doskonałości,
ale w swoim zaślepieniu i egocentryzmie
nie zdajemy sobie z tego sprawy.
I nagle odczułam tę Sprawczą Moc,
którą był sam Bóg bezpośrednio nad
sobą, jakby mnie okryła. Była to Moc
Ogromna, Nieludzka, Niepojęta.
Taka,
15
KOMENTARZ.
Słowa o
śnie
Agnieszki
wywarły
wrażenie na redagującym tę księgę. Oto
2.01.2016
także miałem sen, w którym moja
Ciocia,
zmarła
24.02.2014,
leżała na
łóżku,
gdy nagle ocknęła się
i, usiadłszy, wypowiedziała wyraźnie słowa: „
Tu
jest
Ojciec
Pio!
”. Ja go nie widziałem, ale patrząc
na
jej
oczy,
które skakały w pionie – z dołu w górę
i z powrotem – mogłem
uwierzyć
w te
jej
słowa.
Po obudzeniu się, szukałem analogii i przypomniał
mi się
film
z pobytu
św.
Jana Pawła
w
Syrakuzach,
gdzie przed
figurą
Matki Bożej
nasz papież również
tak
spoglądał.
Podobnie
Mirjana
z
Medjugoria
tak właśnie
porusza
oczami
w chwili
objawień.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin