Giertych J. - Rola Dziejowa Dmowskiego.pdf

(47369 KB) Pobierz
WYD·AW_NICTWA TOWARZYSTWA
IMl'ENlA . ROMANA ·DMOWSKIEGO
',•
Nr 6
Jędrzej
Giertych
ROLA DZIEJOWA DMOWSKIEGO
Tom I
Rok 1914
CHICAGO 1968
Nakładem
Komitetu Wydawniczego
SPIS RZECZY
Apel Komitetu wydawniczego
Przedmowa autora
Wstęp
V
VI
1
1
6
I
li
Strategia odbudowy
państwa
polskiego
I
li
Ili
12
12
15
20
IV
V
25
61
80
VI
Postawiony
I
li
główny
cel : pokonanie Niemiec
82
82
86
120
128
138
111
IV
V
VI
Przygotowanie Polski do wielkiej wojny
I
li
Ili
VII
145
172
188
188
IV
VI
VII
VIII
V
199
213
219
227
239
IX .
Przezwyciężenie
strategii
powstańczej
:
wstęp
I
li
.
111 •
IV .
244
245
252
254
254
257
260
260
264
Przezwyciężenie
strategii
powstańczej:
rok 1904
I
li
Ili
IV
V
264
266
282
294
311
strategii
powstańczej
: rok 1905
VI
Przezwyciężenie
I
li .
lll ' .
317
320
320
323
335
IV
V
VI
338
341
344
Ili
VII •
VIII
I
li
Ili
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
rok 1914
Przezwyciężenie
strategii
powstańczej:
IV
V
VI
Sojusz z
I
li
Ili
carską
Rosją
VII
VIII
348
353
356
356
361
372
387
397
403
413
414
417
417
418
IV
423
430
495
V
VI
VII
VIII
IX
.
504
508
512
518
.
.
Grunwald i Marna
I
li
111
IV
526
526
533
535
545
V
VI
VII
VIII
IX
547
552
557
X
.
rosyjskiego pokoju
odrębnego
579
584
585
587
XI .
Niebezpieczeństwo
589
589
I
li
li
I
IV
590
598
607
V
622
633
VI
Zakończenie
654
661
Dodatek
I
li
. .
111
.
.
.
.
.
.
661
697
729
758
IV
V
.•..•.•••.•••
......••....
miejscowości
VI
VII
Indeks nazwisk i
Spis prenumeratów
759
769
770
777
IV
APEL KOMITETU WYDAWNICZEGO
Ukazanie
się
niniejszej
książki
w
druku zosta:to poprzedzone
ogło­
szeniem
w
polskiej prasie emigracyjnej
i
w
formie osobne/
ulot-
ki
poniższego
apeZu.
ZAWIADOMIENIE
Komitet Wydawniczy w Chicago zawiadamia o rozpisaniu
na pierwszy tom
książki JĘDRZEJA
GIERTYCHA:
.
pt.
przedpłaty
ROLA DZIEJOWA DMOWSKIEGO
Tom ten
nosić będzie podtytuł
: ROK 1914 i
obejmować będzie
z
górą
500
stronic druku.
Ukaże się
on w serii Wydawnictw Towarzystwa im. Romana
Dmowskiego. (Drugi tom,
noszący tytuł
„Wersal",
ukaże się później.
Projekto·
wane jest nadto wydanie tomu
obejmującego
prace
różnych
autorów ku uczcze·
niu
pamięci
i
zasługi
Romana Dmowskiego. Te trzy tomy razem
stanowić
będą księgę pamiątkową, wydaną
z racji
przypadającego
w roku 1964 stulecia
urodzin Dmowskiego i 25-lecia jego
śmierci
oraz
przypadającego
w 1969 r.
50-lecia Wersalu).
Wydawany w obecnej chwili tom
obejmować będzie
kluczowy rok 1914,
w którym losy sprawy polskiej
się rozstrzygnęły.
Niemcy nie wygrali „Blitz·
krieg'iem" wojny
światowej
i
dzięki
temu
powstała
sytuacja, której owocem
w cztery lata
później była niepodległość
Polski. Uchodzi uwagi szerokiego
ogółu
fakt,
że
naród polski
odegrał
w wydarzeniach 1914 r.
wybitną rolę,
a na posta-
jego
decydujący wpływ wywarł
Roman Dmowski.
Książka
Giertycha
wyjaśnia
mechanizm
wydarzeń
historycznych, które
w krótkim czasie
doprowadziły
do
niepodległości
i
oświetla historyczną rolę
Dmowskiego w tych wydarzeniach.
Mamy
nadzieję, że książka,
której wydaniem i rozprowadzeniem
się
zajmujemy,
uzupełni
luki wiedzy posiadanej przez
ogół,
sprostuje wypaczenie
a nawet
sfałszowanie pojęć
o narodowej historii a zarazem przyczyni
się
do
naprawienia ujmy,
jaką
ponosi narodowa
sprawiedliwość
przez niedocenianie
zasługi
wielkiego Polaka.
ZA KOMITET WYDAWNICZY :
Stanisław Kozłowski
Stanislaw
Pyka
Janusz Wasiak
Chicago, luty 1967 roku.
V
„Those
who
cannot
remember
the past are condemned to repeat it"
. ·santayana.
PRZEDMOWA
Zapowiedź
AUTORA
wej Dmowskiego,
ukazania
się
niniejszej mojej
książki, poświęconej
roli dziejo-
przyjęta została
przez
uderzająco
liczny
odłam
polskiej czy-
tającej publiczności reakcją że książka
ta, to
będzie rozpamiętywanie
sporów
partyjnych. „Po co
podtrzymywać
te spory
?
Puśćmy
je w
niepamięć
- a w naj-,
lepszym razie pozostawny je ocenie historycznej, dokonanej przez
przyszłe
po-
kolenia wtedy, gdy ludzie co w tych sporach uczestniczyli, lub byli ich
świadka­
mi,
już
nie
będą żyli".
Oto
dosłownie
wypowiedzi, z jakimi
zdarzyło
mi
się
spotkać.
A tymczasem, w istocie, spór o to, która polska polityka, Dmowskiego
czy
Piłsudskiego, wiodła
i
doprowadziła
naród polski do
niepodległości
po 123
latach niewoli, jest jednym z podstawowych sporów w polskiej historii.
Jeśli
się
istoty tego sporu nie zna i nie rozumie, nie
może się mieć
jasnego
poglą­
du na
przeszłość
naszego narodu tak samo
zupełnie,
jak nie
może się
go
mieć,
jeśli się
nie potrafi
zająć określonego, będącego
wyrazem dodatniej lub ujem-
nej oceny stanowiska w takich sprawach, jak chrzest Polski, unia z
Litwą,
sprowadzenie
Krzyżaków, hołd
pruski, czy odrzucenie reformacji. Bardzo
się
mylą
ci,
co
sądzą, że
zastanawianie
się
nad
trafnością,
lub
błędnością
po-
lityki Dmowskiego lub
Piłsudskiego
jest grzebaniem
się
w
przebrzmiałych
roz-
bieżnościach
partyjnych, albo
że
szukanie
między
tymi obu politykami wspól-
nego mianownika jako rzekomo
między
kierunkami, które oba
różnymi
droga-
mi
wiodły
do wspólnego celu i
przynosiły łącznie
te same rezultaty,
było
wy-
razem objektywizmu.
Krzyżaków można było sprowadzić,
lub nie
sprowadzać:
była
to sprawa decyzji,
którą należało powziąć
-
i w decyzji tej nie
było
drogi
pośredniej,
o cechach chwalebnego
złotego środka.
Tak samo nie
było
bezpartyjnego
złotego środka między przyjęciem
chrztu i trzymaniem
się
na-
dal
pogaństwa.
Ocena tych faktów nie jest partyjnictwem, ale jest stwierdzaniem
historycznej prawdy. Tak samo polityka Dmowskiego i
Piłsudskiego
to
były
dwie polityki wzajemnie
się wyłączające
; jedna
była słuszna,
a druga
była
błędna.
Kto tego nie rozumie, ten nie rozumie jednego z
najważniejszych
faktów polskiej historii : bo
przecież mało
które z
wydarzeń
w naszych dziejach
może się równać
co do swego znaczenia z faktem odzyskania
niepodległości
po tak
długiej
niewoli. Kto
się
nie interesuje tym, po której stronie w tym
wielkim,
rozstrzygającym
o losach narodu sporze
była słuszność,
albo komu
na ten temat
wystarczają płytkie,
propagandowe frazesy, nieodpowiednie w
czytankach dla
małych
dzieci, a tymbardziej niegodne ludzi o
dojrzałym umyśle
-
ten okazuje brak zainteresowania
przeszłością własnego
narodu i brak
troski o to, by w
pojęciach
narodu o tej
przeszłości panowała
prawda, a nie
fałsz.
łość.
łości'
Ale tu nie tylko o
prawdę historyczną
chodzi. Chodzi
także
i
o przysz-
Bo
położenie
geograficzne Polski
się
nie
zmieniło.
A
doświadczenia
przesz-
nie
pozbawione
wpływu
na to co robimy dzisiaj i co
będziemy robić
jutro.
Nie
należy także
ostatecznych
sądów
o
świeżych
wypadkach historycz-
nych
zostawiać przyszłym
pokoleniom. To
złudzenie, że
wiedza historyczna
wszystkie spory historyczne z czasem sprawiedliwie rozstrzyga. Prawda bynaj-
mniej nie zawsze sama na
powierzchnię wypływa
:
kłamstwa,
oszczerstwa, nie-
porozumienia,
fałszywe
legendy,
formułki
przewrotnej propagandy
potrafią
trwać
wiecznie, o ile
się
ich w
porę
nie sprostuje.
Czyż
nie spieramy
się
po
dzień
dzisiejszy o sporne kwestie z historii
starożytnego
Rzymu? Czy nie
popeł­
niamy
błędów
w ocenie ludzi,
pomarłych tysiące
lat temu, których motywów
nie znamy, bo nie zostawili
po
sobie pisanej
spuścizny
? -
Pokolenie
żyjące
VI
Zgłoś jeśli naruszono regulamin