Wuthering Heights (1993).txt

(31 KB) Pobierz
00:02:16:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:02:20:Najpierw znalazłam ten dom.
00:02:23:Zastanowiło mnie, kto tu mieszkał|i jakie było ich życie.
00:02:30:Co szepnęło mi do ucha|i zaczęłam pisać.
00:02:36:Moje pióro opisuje wiat,|który mógł istnieć,
00:02:41:wiat wyobrani.
00:02:45:A oto historia, którš opowiem.
00:02:55:Ale nie umiechajcie się,|słuchajšc jej.
00:03:04:Zaczyna się od przyjazdu|nieznajomego.
00:03:16:- Pan Heathcliff?|- Pan Heathcliff?
00:03:19:- Musi pan poczekać.|- Musi pan poczekać.
00:04:18:Kim pan jest?
00:04:21:Jestem Lockwood,|pański nowy lokator w Grange.
00:04:25:Wybrał się pan na przejażdżkę|podczas burzy?
00:04:29:Zgubiłem się na wrzosowisku.|Daleko stšd do Grange?
00:04:39:- Może dostałbym przewodnika?|- Nie.
00:04:44:- Odprowadzę go do parku.|- Odprowadzisz go do piekła.
00:04:50:Jeli nie dostanę przewodnika,|będę dzi spał tutaj.
00:04:55:Nie mam wolnych pokoi dla obcych.
00:05:06:Więc będę spał na krzele.
00:05:22:Jest pokój, z którego nie korzystajš.
00:05:37:- Niech jej pan nie zostawia przy oknie.|- Dlaczego nie?
00:07:11:,,Catherine Heathcliff. Catherine|Linton. Catherine Earnshaw".
00:07:44:Wpuć mnie. Wpuć mnie.
00:07:53:- Co za diabeł tam pana wpucił?|- Tak, diabeł.
00:07:59:Ona... Jej twarz...
00:08:04:Wyglšdała jak...
00:08:08:Nie powinien był pan tam wchodzić.
00:08:14:Lockwood trafił|na finał dziwnej historii.
00:08:20:Historii, która zaczęła się|30 lat wczeniej,
00:08:25:gdy stary człowiek wrócił|do Wichrowych Wzgórz,
00:08:28:zmęczony, po długiej podróży.
00:08:48:- Idzie.|- Joseph.
00:08:51:Nie pospieszaj mnie.
00:08:56:- Ojciec!|- Nareszcie w domu, Cathy.
00:08:59:- Co mi przyniosłe, ojcze?|- Pozwól ojcu złapać oddech.
00:09:04:Poczekaj, zaraz zobaczysz.
00:09:08:O Boże!
00:09:10:Znalazłem go wygłodniałego|na ulicach Liverpoolu.
00:09:14:- To brudne cygańskie dziecko.|- To dar od Boga.
00:09:17:- Traktuj go jak swojego brata.|- A gdzie mój prezent?
00:09:21:- Nie ma żadnej rodziny?|- Należy teraz do naszej rodziny.
00:09:26:To twój brat, Hindley.|A to twoja siostra, Cathy.
00:09:35:Podaj rękę, tak jak cię uczyłem.
00:09:46:Earnshaw nazwał go Heathcliffem.
00:09:59:Milczšcy, zamknięty chłopiec|przycišgał do siebie Cathy.
00:10:06:Lecz to jego hardoć, a nie|łagodnoć sprawiały, że milczał.
00:10:18:Nic nie należy tu do ciebie.|Ani teraz ani nigdy.
00:10:25:Od poczštku Heathcliff był bardziej|bratem Cathy niż Hindleya.
00:10:30:Jak wszystkie dzikie natury,|kochali otwartš przestrzeń,
00:10:35:skały i ołowiane niebo.
00:10:39:Miłosierny Boże, Ojcze|naszego Pana, Jezusa Chrystusa...
00:10:43:Choć Hathcliff stał się|ulubionym synem Earnshawa,
00:10:46:mierć starego pana|pozbawiła go jedynej ochrony.
00:10:51:...nie umrze na wieki; który uczył nas|przez w. Pawła apostoła,
00:10:57:by nie rozpaczać,|gdyż ci, którzy w Niego wierzš,
00:11:01:dostšpiš wiecznego zbawienia.|Przez Jezusa Chrystusa, Amen.
00:11:07:Od dzi będziesz mieszkał w stajni.
00:11:13:Heathcliff!
00:11:48:- Dzień dobry, Cathy.|- Dzień dobry.
00:12:31:"Stał więc rabsak i dononym głosem|wołał po hebrajsku tymi słowami":
00:12:36:"Słuchajcie słów wielkiego króla,|nie słuchajcie Ezechiasza",
00:12:42:"bo tak mówi król asyryjski:|Zawrzyjcie ze mnš pokój"
00:12:47:"i mnie się poddajcie, a będziecie|jedli owoce, ze swej winoroli",
00:12:53:"i pili wodę, każdy ze swej cysterny".
00:13:04:"Aż przyjdę zabrać was do kraju|podobnego do waszego",
00:13:09:"kraju zboża i wina,|kraju chleba i winnic".
00:13:14:"Ezechiasz niech was nie oszukuje,|mówišc..."
00:13:21:Co? Już skończylicie?
00:13:24:Ojciec pozwalał się nam|bawić w niedzielę.
00:13:27:- Zostaw ich, Hindley.|- Niech czytajš Pismo więte.
00:13:31:Przepytaj ich.
00:13:40:- Zwierzę?|- O, nie.
00:13:47:- Pieprz.|- Pieprz?
00:13:55:Jak kora drzewa.
00:13:59:- Kora brzozy.|- Brzozy?
00:14:03:Tylko cieplejsza.
00:14:10:Moja kolej.
00:14:13:Co za wstyd! Pomylcie|o waszych duszach.
00:14:21:Hindley! Hindley!
00:14:33:O czym mylisz?
00:14:38:Mylałam o morzu.|Widziałe kiedy morze?
00:14:43:Chyba tak. Nie pamiętam.
00:14:47:Moje życie zaczęło się dopiero, gdy...
00:14:52:- Gdy...|- Kto cię przysłał?
00:14:55:- Nikt.|- Ptak?
00:14:59:- Ptak?|- Albo drzewo?
00:15:01:- A może wiatr?|- Nie, ptak.
00:15:05:- Nie wiem.|- A co wiesz?
00:15:11:Umiesz rozmawiać z drzewami? Nie?
00:15:16:Dotykać wiatru?
00:15:22:- Wylijmy twojš duszę do tego drzewa.|- Gdzie?
00:15:28:- Tam.|- Tam?
00:15:33:Niech do nas przemówi.
00:15:35:- Mów do mnie.|- Słuchaj.
00:15:47:Słuchaj.
00:15:54:- Wołajš twoje imię.|- Jak to zrobiłe?
00:15:59:- Umiem robić różne rzeczy.|- Jakie rzeczy?
00:16:02:Wstań.
00:16:05:Gdzie idziesz?|Chod tutaj. Wracaj.
00:16:12:Chod tutaj.
00:16:19:Zamknij oczy.
00:16:23:Zamknij oczy.
00:16:28:Jeli będzie jasno i słonecznie,|gdy je otworzysz,
00:16:34:taka będzie twoja przyszłoć,|lecz jeli zerwie się burza...
00:16:43:...burzliwe będzie twoje życie.
00:16:48:A teraz otwórz oczy.
00:17:14:Co zrobiłe?
00:17:19:Nie obawiam się.|Słyszysz? Nie obawiam się.
00:17:42:- Gdzie idziesz?|- Popatrzeć. Chod!
00:17:46:Schowany w dolinie,|wycielony szkarłatem,
00:17:51:stał Grange, dom Edgara Lintona|i Isabelli, jego siostry.
00:18:03:Nie żałujesz, że nie zostałe|zaadoptowany przez Lintonów?
00:18:08:Nie oddałbym tego, co mam,|za żadne skarby Lintonów.
00:18:22:Chod.
00:18:29:Chod!
00:18:32:- Dalej, uciekaj!|- Nie!
00:18:40:- Zróbcie miejsce.|- O mój Boże!
00:18:45:- To Catherine Earnshaw, ojcze.|- Phipps.
00:18:49:Wylij po doktora Kennetha.|Wnie jš.
00:18:53:Zostawcie jš! Zostawcie!
00:19:00:- To musi być znajda Earnshawa.|- Wyrzucić go!
00:19:03:Cathy! Cathy!
00:19:18:- Spójrzcie na niš.|- Biedna dziewczyna.
00:19:23:Muszę porozmawiać z Hindleyem.|To jego siostra.
00:19:29:Może powinna tu zostać|przez jaki czas.
00:19:58:Dziękuję.
00:20:33:Jak ona się czuje?
00:20:37:Chyba lepiej.
00:20:40:Lintonowie lubiš jej towarzystwo.
00:20:45:Kiedy wraca do domu?
00:20:53:Pytała o mnie?
00:21:01:Pan Hindley zakazał ci rozmawiać|z Cathy, gdy wróci.
00:21:19:Nie miała dla mnie wiadomoci?
00:21:26:Mylę, że wróci bardzo zmieniona.
00:21:50:- Dziękuję. Jak się masz?|- O wiele lepiej.
00:21:54:Dziękuję, Hindley.
00:21:55:Joseph.
00:21:58:Nelly.
00:22:00:Witamy w domu, panno Cathy.
00:22:02:O, Nelly. Co o niej mylisz?|Jest teraz damš.
00:22:08:- Gdzie jest Heathcliff?|- Heathcliff, możesz wyjć.
00:22:14:Przywitaj się z panienkš Catherine|jak reszta służby.
00:22:28:Cóż, Heathcliff. Zapomniałe mnie?
00:22:31:Podaj rękę. To jest dozwolone.
00:22:38:Nie zostanę, by się ze mnie miano.
00:22:42:Przykro mi. Nie chciałam się miać.|Ale spójrz na siebie.
00:22:51:Nie trzeba było mnie dotykać.
00:24:05:Wyprowadcie tego cygana.
00:24:16:Nie nadajesz się|do cywilizowanego domu.
00:24:37:Najgorsze jest to, że nie dostrzegasz|obowišzków innych.
00:24:43:O mój Boże.
00:24:51:Opiekowali się mnš przez trzy|miesišce.
00:25:01:Znalazłem gniazdo czajki|w Penistone Crag, gdy cię nie było.
00:25:09:Codziennie czekałem na ciebie|na wrzosowiskach.
00:25:15:Ale nie przyszła.
00:25:17:Nakryłem gniazdo drucianš siatkš.|Pisklęta umarły, gdy się wykluły.
00:25:23:Dlaczego?
00:25:24:Ponieważ rodzice nie mogli się|do nich dostać.
00:25:27:Nie, dlaczego je zabiłe?
00:25:30:Nie było sensu, by żyły,|skoro nie chciała ich zobaczyć.
00:25:35:Gdyby wróciła, uratowałbym je.
00:25:40:W przyszłoci musisz je uratować.
00:25:49:Nie ufasz mi?
00:25:53:Nie wiesz, że zawsze wrócę?|Nie wiesz tego? Heathcliff.
00:26:02:Zawsze?
00:26:16:Przy porodzie, Frances,|żona Hindleya Earnshawa, umarła.
00:26:23:Hindley, nie potrafišc wypłakać żalu|ani znaleć pocieszenia w modlitwie,
00:26:29:po jej mierci|stracił chęć do życia.
00:26:38:Nadaj mu imię.
00:26:44:Hareton Earnshaw.
00:26:47:Haretonie Earnshaw,|chrzczę cię w imię Ojca
00:26:52:i Syna i Ducha więtego. Amen.
00:26:58:Przyjmij to dziecko|do wspólnoty chrzecijańskiej.
00:27:02:Naznacz go znakiem krzyża,|aby nigdy
00:27:05:nie wyparł się wiary|w Chrystusa ukrzyżowanego.
00:27:09:I aby walczył pod jego sztandarem|z grzechem, wiatem i szatanem.
00:27:35:Po co się tak wystroiła?
00:27:40:Wcišż jestemy w żałobie,|panno Cathy.
00:27:45:- Nie powiniene być na polu?|- Nie.
00:27:59:A, znalazłam.
00:28:07:Edgar i Isabella Lintonowie mówili,|że mogš zajrzeć dzi po południu.
00:28:25:Krzyżykami oznaczam dni,|które spędziła z Lintonami.
00:28:32:Kółka to dni, które spędziła ze mnš.
00:28:38:Widzisz? Oznaczam każdy dzień.
00:28:48:Bardzo głupie.
00:28:50:Jakby to miało znaczenie.|Jaki to ma sens?
00:28:55:- Dla mnie ma znaczenie.|- Rozumiem.
00:29:02:Zawsze mam z tobš siedzieć?
00:29:06:Może milczenie z tobš|przestało mnie bawić?
00:29:10:Nigdy się nie skarżyła,|że mówię za mało.
00:29:13:I że nie lubisz|mojego towarzystwa.
00:29:18:To żadne towarzystwo, gdy ludzie|nic nie wiedzš i nic nie mówiš.
00:29:50:Jak miło cię widzieć.
00:29:54:Wejd.
00:30:32:Nelly.
00:30:34:Och, Cathy.
00:30:41:Mylałam, że to Frances|wstała z grobu.
00:30:45:Nelly, potrafisz dochować tajemnicy?
00:30:51:A warta jest dochowania?
00:30:56:Edgar Linton poprosił mnie dzisiaj...
00:31:00:...o rękę.
00:31:04:Cóż...
00:31:07:Co mam odpowiedzieć?
00:31:13:Panno Cathy,|skšd ja mogę to wiedzieć?
00:31:19:Przyjęłam owiadczyny.
00:31:25:- Kochasz pana Edgara?|- Oczywicie, że tak.
00:31:29:Oczywicie. Jak mogłabym nie kochać?
00:31:34:Co w nim kochasz, Cathy?
00:31:37:Jest przystojny i miły.
00:31:41:le!
00:31:43:Jest młody i wesoły.
00:31:48:Dalej le.
00:31:52:I będzie bogaty,
00:31:54:a ja będę najwietniejszš|kobietš w okolicy.
00:32:04:Czy włanie tego ch...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin