Miller N., 2015-03-08 w-p, Dlaczego ludzie wybierają aby nie szczepić.pdf

(107 KB) Pobierz
Dlaczego ludzie wybierają aby nie
szczepićPrzyklejony
wolna-polska.pl
/wiadomosci/dlaczego-ludzie-wybieraja-aby-nie-szczepic-2015-03
Ostatnio skontaktowała się ze mną prezenterka wiadomości sieci
telewizyjnej z zapytaniem, czy nie odpowiedziałbym na kilka pytań do
materiału, który robiła na temat szczepionek, szczególnie odnośnie
odry. Tu są moje odpowiedzi:
Dlaczego ktoś miałby wybrać aby nie szczepić?
Niektórzy rodzice wybierają nie szczepić [
swoich dzieci – tłum.],
ponieważ mieli
osobiste doświadczenie, które przekonało ich, że szczepionki są niebezpieczne. Inni
z nich czytali opracowania z analiz badawczych ukazujące braki w bezpieczeństwie
szczepionek i zdecydowali, że ryzyko ze szczepienia jest większe niż korzyści. Dla
przykładu, liczne badania potwierdziły związek pomiędzy szczepionkami a rakiem.
Dzieci, które naturalnie zachorowały na odrę, są znacząco lepiej chronione przed
różnorakimi postaciami raka w późniejszym życiu. Właściwie, naturalny wirus odry
ma onkolityczne (antyrakowe) własności. Remisje nowotworów po infekcjach odry są
dobrze udokumentowane w literaturze medycznej.
Dzieci, od których się wymaga, aby były zaszczepione przeciwko odrze, zostały
odarte z tej przeciwrakowej ochrony na całe życie. Zostały zmuszone do
przehandlowania zmniejszonego ryzyka rozwoju raka w późniejszym dzieciństwie
czy w dorosłości za zmniejszone ryzyko zachorowania na odrę.
Wymienię tylko kilka badań potwierdzających naukowy związek między
szczepionkami a rakiem:
Albonico i inni odkryli, że dorośli są znacznie bardziej chronieni przed nie-
piersiowymi rakami: genitaliów, prostaty, gastrycznych, skóry, płuc, uszno-nosowo-
gardłowych, i innych- o ile mieli kontakt z wirusem odry (ilorazu szans, odds ratio OR
= 0.45), różyczki (OR = 0.38), ospy wietrznej (OR = 0.62) we wcześniejszym życiu.
[Med Hypotheses 1998; 51(4): 315-20].
Montella i inni odkryli, że zachorowanie na odrę w dzieciństwie redukuje ryzyko
rozwoju chłoniaka w dorosłości [Leuk Res 2006; 30(8): 917-22].
Alexander i inni odkryli, że infekcja odrą w dzieciństwie jest znacząco ochronna –
zmniejsza o połowę – ryzyko rozwoju choroby Hodgkin’a (OR = 0.53) [Br J Cancer
2000; 82(5): 1117-21].
Glaster i inni odkryli ponadto, że chłoniak jest znacząco bardziej prawdopodobny u
dorosłych, którzy nie przechodzili zakażenia odrą, świnką czy różyczką w
dzieciństwie [In J Cancer 2005; 115(4): 599-605].
Gilham i inni odkryli, że niemowlęta z najmniejszą ekspozycją na powszechne
infekcje obarczone są większym ryzykiem rozwoju u nich dziecięcej białaczki [BMJ
2005; 330: 1294].
Urayama i inni również odkryli, że wczesna ekspozycja na infekcje ma ochronne
działanie przeciwko białaczce. [Int J Cancer 2011; 128(7): 1632-43].
W świecie nauki jest całkiem dobrze poznane, że przejście przez infekcje we
wczesnym życiu zapewnia ochronę przed różnymi postaciami raka w późniejszym
życiu. Później urodzone dzieci mają mniej przypadków raka niż te urodzone
wcześniej, ponieważ były wystawione na więcej rodzajów infekcji niż ich rodzeństwo.
Dzieci, które poszły do żłobka we wcześniejszym wieku, są lepiej chronione przed
rakiem z tego samego powodu. Szczepienia odmówiły dzieciom szansy na naturalne
zachorowanie i z powodu tego zmniejszenia narażenia na choroby, wzrosła
zachorowalność na raka.
Ludzie mogą zasadnie argumentować czy zmniejszenie częstości zachorowań na
powszechne choroby w zamian za wzrost zachorowań na raka jest złą czy dobrą
rzeczą, ale ta wymiana jest prawdziwa i musi być rozważana, kiedy ważone są
uczciwe argumenty stosunku szkód do korzyści wynikających ze szczepień. Rodzice
są uprawnieni do tego, aby posiadać znajomość takich informacji w celu
zachowania wyrażenia zgody wynikającej z rzetelnego poinformowania, aby mieli
dowolność w zaakceptowaniu lub odrzuceniu szczepień i aby mieli zapewnioną
ochronę swoich praw.
Jakie są obawy?
W Stanach i Kanadzie lekarze polecają 8 szczepionek w wieku 2, 4 i 6 miesięcy
życia. Szczepionki były testowane indywidualnie, a nie w zestawieniu. Żadne
badania, gdziekolwiek na świecie, nie były przeprowadzane w celu zapewnienia
naukowych dowodów na to, że niemowlęta nie są wystawione na synergistyczną
toksyczność jednoczesnego podania ośmiu leków. W rzeczywistości, są dowody na
to, że jest zupełnie przeciwnie. Im dzieci otrzymują więcej szczepionek
równocześnie, tym bardziej prawdopodobne jest to, że będą hospitalizowane i umrą:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22531966
Wiele osób także traci zaufanie do organizacji, które są powołane do tego, aby
nadzorować bezpieczeństwo szczepionek. Dla przykładu, 15 lat temu CDC [Centers
for Disease Control and Prevention – jedna z agencji rządu federalnego Stanów
Zjednoczonych wchodząca w skład Department of Health and Human Services]
przeprowadziła badania, które potwierdziły zależność między tiomersalem (związek
rtęci) w szczepionkach a autyzmem. Niemowlęta, które otrzymały szczepionki z
najwyższymi ilościami tiomersalu, były blisko ośmiokrotnie bardziej narażone na
rozwój autyzmu niż niemowlęta, które nie otrzymały szczepionek zawierających ten
związek (RR = 7.6). Zamiast opublikować te badania, CDC je ukryło. Tutaj
streszczenie: http://thinktwice.com/CDC_quashed_study.pdf
Inne badania zapewniają dodatkowe dowody naukowych nadużyć co do niektórych
publikowanych badań, rzekomo uchodzących za wykazujące brak związku między
szczepionkami a poważnym ryzykiem bezpieczeństwa utraty zdrowia. Dla
przykładu: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4065774/
Ponadto, wielu przeciwników szczepień zdają sobie sprawę, że kiedy kupują
szczepionki, część ich pieniędzy trafia do Kongresowego funduszu, który wypłaca
odszkodowania rodzicom, kiedy ich dzieci zostają kalekami lub umierają na skutek
szczepień. Rząd Stanów Zjednoczonych, poprzez Narodowy Program Odszkodowań
Poszczepiennych Uszkodzeń [w
wolnym tłumaczeniu – tłum.],
do tej pory
wypłacił 3
mld $ tysiącom rodziców, których dzieci zostały okaleczone lub zabite przez
szczepionki:
http://www.hrsa.gov/vaccinecompensation/index.html . Ta informacja
jest czynnikiem biorącym udział w ich osobistych wyliczeniach kompromisu ryzyka
do korzyści.
Jest również
pouczające
zauważyć, że w
Stanach
Zjednoczonych
odnotowano
5 078
szkodliwych reakcji
zgłoszonych do systemu zgłoszeń szkodliwych reakcji (Adverse Event Reporting
System -VAERS) po cyklu szczepień szczepionkami skojarzonymi MMR (odrze,
śwince i różyczce) i MMRV (odrze, śwince, różyczce i ospie wietrznej) w latach 2011
i 2012. Obejmowały one (zgłoszenia) 20 przypadków śmierci.
Żaden przypadek
śmierci nie był przypisany odrze w Stanach Zjednoczonych w ciągu
poprzedzających 12 lat.
Odnośnie szczepionki skojarzonej przeciwko odrze (MMR), utrata własności
antyrakowych wirusa jest tylko jednym z „kompromisów”. Dla przykładu, wiele
badań wykazało znaczny wzrost ryzyka wystąpienia idiopatycznych krwinek
płytkowych (idiopathic thrombocytopenia purpura -ITP), poważnego zaburzenia
autoimmunologicznego krwi, po otrzymaniu MMR. Jak wykazało jedno z badań,
dzieci były sześciokrotnie bardziej narażone na wystąpienie ITP w przeciągu sześciu
tygodni po podaniu szczepionki MMR w porównaniu do dzieci nieszczepionych lub
nie poddawanych szczepieniu MMR we wcześniejszym okresie (ryzyko względne,
relative risk RR = 6.3). [Black i inni. Br J Clin Pharmacol 2003 Jan; 55(1): 107 11.].
Kilka innych badań potwierdza podobne wyniki.
Inne duże badania pokazują, że dzieci otrzymujące MMR mają statystycznie
znaczący wzrost ryzyka odbycia pilnej hospitalizacji w przeciągu jednego do dwóch
tygodni po szczepieniu w porównaniu do okresu 20 do 28 dni po szczepieniu.
Jaka jest lepsza metoda ochrony nas samych i naszych dzieci przed
pewnymi chorobami i wirusami?
Wywołana szczepieniami odporność jest czasowa, w przeciwieństwie do
odporności uzyskanej przez zachorowanie na właściwą chorobę.
Ponadto,
ostatnie badania potwierdzają, że odra może się rozprzestrzeniać poprzez w pełni
zaszczepione osoby na inne w pełni zaszczepione osoby [Clin Infect Dis 2014 May;
58(9): 1205-10]. Ostatnie epidemie odry w Disneylandzie pojawiły się zarówno u w
pełni zaszczepionych jak i nieszczepionych ludzi. W niektórych epidemiach odry
większość przypadków zachorowań objawiła się u ludzi w pełni zaszczepionych. Tak
więc odporność poszczepienna jest niewiarygodna.
We wszystkich epidemiach odry od lat 1980-tych, bez względu na to czy były to
mniejsze epidemie (jak np. 100 przypadków w Disneylandzie) czy tych
kilkutysięcznych, pomiędzy 10% a 99% wszystkich przypadków wystąpiło wśród
ludzi w pełni zaszczepionych, tj. takich, którzy otrzymali zalecane dwie dawki MMR.
Dzisiaj, 90% do 95% wszystkich dzieci w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, które
się do tego nadawały, zostało zaszczepionych szczepionką MMR. Lecz władze
mówią nam, że kluczem do zatrzymania rozprzestrzeniania się odry jest
zaszczepienie pozostałego niezaszczepionego ułamka. Więc, poprzez to
uzasadnianie, tak naprawdę ci niezaszczepieni są kluczem do tego, czy
zaszczepieni pozostają chronieni!
Jednym z powodów, dla których szczepienia zawodzą- jak ostatnie dowody wydają
się wskazywać- jest to, że naturalny wirus musi być w większym nakładzie, aby
zwiększyć odporność wywołaną szczepionką. Ochronne przeciwciała słabną
szybciej kiedy nie są poddawane okresowemu działaniu swobodnie krążącego
wirusa. To stało się w przypadku szczepionki ospy wietrznej. Badania pokazują, że
zmniejszenie w obiegu naturalnego wirusa poprzez wysokie wskaźniki szczepień
spowodowały epidemicznego półpaśca [półpaścowy
wirus ospy wietrznej – herpes
zoster],
który utrzyma się przez kolejne 50 lat. W szczególności, osoby starsze
polegają na tym, że okresowe czynniki zewnętrzne przyczyniają się do wzmocnienia
odporności (kiedy wychodzą w miejsca publiczne) i powstrzymania półpaśca przed
wystąpieniem. Szczepionka na ospę wietrzną zredukowała liczbę przypadków ospy
wietrznej, ale te przypadki właściwie zapewniały wartościową rolę.
Autorytety ds. zdrowia muszą przestać winić niezaszczepionych ludzi za
powodowanie epidemii chorób podczas, gdy to przeznaczenie szczepionek samo w
sobie jest problemem. Naukowcy powinni wrócić do swoich laboratoriów i stworzyć
szczepionki, które nie zawodzą, kiedy zaszczepieni nimi ludzie wchodzą w kontakt z
chorobą. Szczepionki mogą być aplikowane tym, którzy naprawdę tego chcą, a mały
ułamek ludzi niezaszczepionych powinien mieć zapewnioną ochronę swoich praw.
Powinniśmy również zachęcać naukowców do tworzenia szczepionek specyficznie
dla ludzi z narażonym systemem odpornościowym. Dla tego pomysłu istnieje
precedens.
Szczepionka na ospę wietrzną pierwotnie była przeznaczona przez wytwórcę dla
ludzi z białaczką i słabym systemem odpornościowym, więc powinno to być dla
naukowców możliwe przeznaczyć szczepionkę przeciwko odrze dla osób ze słabą
odpornością. Tym niemniej, wytwórca szczepionki na ospę wietrzną poszukiwał
szerszych rynków zbytu dla swojego produktu i wcisnął go do używania w zakresie
normalnej [zdrowej-
tłum.]
populacji. Udział w rynku jest znacznie wyższy, gdy
szczepionka przeznaczana jest dla każdego zdrowego dziecka niż w przypadku,
gdyby była przeznaczona dla małej grupy niezdrowych dzieci- szczególnie w
przypadku rynku upoważnionego- więc jaki bodziec mają autorytety ds. zdrowia i
wytwórcy szczepionek, kiedy łatwej jest używać przymusu i obrażać
niezaszczepionych?
Nieetycznym jest także wymagać od niezaszczepionych ryzykowania ich
własnego zdrowia w wysiłkach dążących do ochrony ludzi z uszkodzonym
systemem odpornościowym. Wiele badań pokazało, że szczepionki
podwyższają ryzyko chorób autoimmunologicznych. Zatem, szczepionki
spowodowały u pewnych osób narażenie systemu odpornościowego, a teraz
zdrowym niezaszczepionym ludziom mówi się, aby chronili w ten sposób
ludzi z uszkodzoną szczepieniami odpornością.
Wielu przeciwnych szczepieniom pamięta czasy przed wprowadzeniem szczepionki
przeciwko odrze, kiedy lekarze właściwie zalecali zdrowym dzieciom chodzić bawić
się ze swoimi zainfekowanymi odrą sąsiadami. Lekarze wiedzieli, że odra
stymulowała system odpornościowy i zwyczajnie była niezłośliwą chorobą
przebywaną w dzieciństwie. Niemowlęta rzadko przechodziły odrę, bo ich matki
naturalnie na nią chorowały jako dzieci i matczyne antyciała przechodziły do
organizmów ich dzieci w macicach, a te chroniły je przez pierwsze 15 miesięcy życia.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin