Temple R. - Tajemnica Syriusza.pdf

(5715 KB) Pobierz
Robert K.G.Temple
Tajemnica Syriusza
Dzieje gnozy
Tom 1
Tytul oryginalu
The Sirius Mystery
Poznan 2001
Mojej Matce, która przetrwala
SPIS TRESCI
Podziekowania
Uwaga autora
Czym jest tajemnica?
Przedstawienie problemu Syriusza
1 Wiedza Dogonów
Sudanski System Syriusza opisany przez M. Griaule i G. Dieterlen
Omówienie problemu Syriusza
2 Bajka
3 Swieta liczba Piecdziesiat
4 Psy piekla
Poza
tajemnica
5 Mit o poczatku ludzkiej cywilizacji
6 Siedziby wyroczni
7 Pochodzenie Dogonów
8 Wyrastanie „Zeba Weza"
DODATKI
I Satelity planet, planety wokól gwiazd oraz obroty i wirowanie cial w Przestrzeni Kosmicznej -
opisane przez neoplatonskiego filozofa Proklosa
II Zachowane fragmenty z Ksiag Berossosa, w tlumaczeniu angielskim
III Dlaczego szescdziesiat lat?
V Znaczenie Delfickiego E
V Dlaczego Hetyci byli w Hebronie palestynskim
VI Etapy wtajemniczenia u Dogonów
Bibliografia
Indeks
PODZIEK OWA NIA
Przede wszystkim chcialbym podziekowac mojej zonie, Olivii, która nie szczedzila cennych
uwag dotyczacych mej pracy i byla doskonala korektorka.
Wdzieczny tez jestem dwóm moim kolegom, którzy czytali ksiazke, gdy tylko ja napisalem i
byli bardzo pomocni w jej redagowaniu. Poswiecili wiele czasu na wyjasnienia i przygotowanie
listy wlasnych sugestii. Sa to Adrian Berry z londynskiego
Telegraph
i Michael Scott z Tangier.
Michael poswiecil duzo czasu na przemyslenie szczególów, o które zazwyczaj niewiele osób sie
zatroszczy, jezeli nie dotycza ich wlasnej pracy.
Ksiazka ta nigdy nie zostalaby napisana, gdyby nie Arthur M.Young z Filadelfii, który zwrócil
moja uwage na material dotyczacy Dogonów. Pomagal i zachecal mnie, bym dotarl do sedna
tajemnicy oraz dostarczal mi wielu cennych materialów, lacznie z maszynopisem angielskiego
tlumaczenia
Le Renard Pale
autorstwa antropologów Griaule'a i Dieterlen, co umozliwilo mi
uaktualnienie moich badan.
Bez sugestii i zachety Arthura C. Clarke’a z Cejlonu, móglbym nie znalezc dosc motywacji i
sily, by przebrnac przez wiele wyczerpujacych lat badan.
Mój agent, Miss Anne McDermid byla doskonalym krytykiem i doradca w trakcie calej pracy
nad ksiazka. Jej entuzjazm i energia dorównuja jej intuicji i zdolnosciom do negocjacji.
Dziekuje równiez tym, którzy przeczytali calosc albo czesc ksiazki za cenne uwagi, a wiec
prof. W. H. McCrea'owi z Wydzialu Astronomii w Sussex University, Johnowi Moore'owi z
Robinson & Watkins, Brendanowi O'Reaganowi ze Stanford Research Institute, Edwardowi
Bakewellowi ze St Louis oraz Anthony'emu Michaelisowi z Weizmann Institute Foundation.
Wdzieczny tez jestem Adrianowi i Marinie Berry za skontaktowanie mnie z A. Costa, a A.
Costa za dostarczenie licznych zdjec Dogonów, z których czesc pojawila sie w tej ksiazce i za
skontaktowanie mnie z pania Germanie Dieterlen. Goraco dziekuje pani Dieterlen za wyrazenie
zgody - jej i Societe des Africainistes z Paryza (którego jest sekretarzem generalnym) - na
publikacje calego artykulu „Un Systeme Soudanais de Sirius", który napisala razem z
niezyjacym juz Marcelem Griaule.
Niezwykle pomocni podczas konsultacji pewnych szczególnych problemów okazali sie:
Geoffrey Watkins, przewodniczacy Królewskiego Towarzystwa Geograficznego Bidwell, Robin
Baring odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego, James Serpell, Seton Gordon, Herbert
Brown oraz Robert i Pauline Matarasso. Wdzieczny jestem za pomoc i róznego rodzaju zachete
Fredowi Clarke'owi, prof. Cyrusowi Gordonowi, Robertowi Gravesowi, Kathleen Raine,
Williamowi Gunstonowi, prof. D. M. Langowi, prof. Charlesowi Burney'owi, dr. Irvingowi
Lindenbladowi, dr. Paulowi Murdinowi, Hiltonowi Amblerowi, Gillian Hughes, Carolowi
MacArthurowi, R. Markhamowi, Richardowi Robinsonowi, dr. Michaelowi Barraclough'owi i
Angeli Earll.
Dziekuje tez za publikacje ksiazki mojemu brytyjskiemu wydawcy, pani Jan Widdows i
mojemu amerykanskiemu wydawcy, Thomasowi Dunne'owi, którzy okazali sie bardzo pomocni i
zyczliwi. Kartograf, Daniel Kitts z zapalem przygotowywal mapy i wykresy, zgodnie z
wymaganiami, które byly czasami uciazliwe. Pani Mary Walsh swietnie potrafila dobrac rysunki.
Stephen du Sautoy okazal sie tez bardzo pomocny i popisal sie duza wyobraznia przy
projektowaniu okladki, stosujac sie do uwag autora w sprawach, do których zazwyczaj sie go nie
dopuszcza.
Chcialbym wyrazic swoja wdziecznosc afrykanskim kaplanom: Manda'owi, Innekuzu, Yebene
i Ongnonlu, bez których ta ksiazka w ogóle by nie zaistniala. Szczególnie dwóch ludzi zasluguje
na pamiec: niezyjacy Sir Norman Lockyer, który znalazl sposób, by polaczyc dwie uprzednio
oddzielne dziedziny: astronomie i archeologie oraz niezyjacy Thomas Taylor z Londynu, który
poswiecil swoje zycie na tlumaczenie i publikacje tekstów, które przetrwaly wieki zaniedbania,
zlosliwosci, palenia ksiazek i rzezi, bedacych przez dwa tysiaclecia losem tych, którzy poswiecili
sie „Wielkiej Tradycji". Taylorowi nie udalo sie uniknac konsekwencji, jakie wynikaly z jego
pogladów, bólu i cierpienia. Podziekowania naleza sie tez Proklosowi za to, ze nawiazywal do
tradycji, okrytych tajemnica, które mógl ukryc.
R. K. G. T.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin