Jak Ameryka praktycznie zniszczyła ONZ.docx

(175 KB) Pobierz

Jak Ameryka praktycznie zniszczyła ONZ [fragment]

How US Has Virtually Destroyed UN

Eric Zeusse – 17.04.2018

How US Has Virtually Destroyed UN

Za prezydenta Donalda Trumpa Ameryka zasadniczo zniosła jedyną prawdziwą władzę międzynarodową jaką miała ONZ. Poniżej sposób w jaki tego dokonano:

Ekwiwalentem, w prawie międzynarodowym, przestępstwa popełnianego w prawie wewnętrznym, obejmującym mord, gwałt i kradzież, jest międzynarodowa inwazja wyłącznie w celach agresywnych, i wcale nie jest prawdziwym aktem obronnym przed prawdziwym obcym zagrożeniem pochodzącym od zaatakowanego obcego kraju. W związku z tym, dla rządu USA, który teraz odsunął ONZ od jakiejkolwiek władzy w sprawie międzynarodowych inwazji, jest, zgodnie z prawem wewnętrznym, jak odsunięcie rządu krajowego od władzy w sprawie mordów, gwałtów i kradzieży, jakie mają miejsce wewnątrz tego kraju. Taki "rząd" nie jest żadnym rządem. Ale, tragicznie, tak właśnie się stało; i dlatego teraz wkraczamy w III wojnę światową, w tym międzynarodowym świecie "Dzikiego Zachodu", w którym żyjemy (i może wkrótce zginiemy, gdyż sprawy idą ku III wojnie światowej).

Rząd USA już nawet teoretycznie nie dba o to czy ONZ zezwoli na inwazje; a jeszcze w 2003 dbał, nawet jeśli tylko teoretycznie. W ten sposób Ameryka skutecznie zlekceważyła ONZ, gdy jest to jedyny sposób narzucenia swojej woli na konkretnie wybrany kraj.

Pod koniec 2002 i na początku 2003 prezydent USA George W Bush symbolicznie wyraził pragnienie żeby ONZ autoryzowała inwazję na Irak, ale jej nie dostał, i wtedy dokonał inwazji, wraz z jedynie Brytanią, Australią i Polską przystępującymi do dowodzonego przez Amrykę gangu, żeby zniszczyć Irak / destruction of Iraq.

Na konferencji prasowej 6.03.2003 / a press conference on 6 March 2003, tylko 14 dni przed nakazaniem inspektorom ONZ od broni opuścić Irak, żeby mógł zaatakować Irak 20 marca (co zrobił), Bush powiedział:

Elizabeth.

Q Dziękuję, panie prezydencie. Jak pan powiedział, Rada Bezpieczeństwa ma głosować w przyszłym tygodniu o rezolucji bezwarunkowo autoryzującej atak na Irak. Czy wezwie pan do głosowania tej rezolucji, nawet jeśli nie ma pan pewności zdobycia głosu?

PREZYDENT: Po pierwsze, nie sądzę – to w zasadzie mówi, że jest wbrew 1441. Tak mówi rezolucja. I trudno uwierzyć by ktoś mówił, że nie jest przeciwko 1441, bo 1441 powiedziała, że on musi się rozbroić. I, tak, wezwiemy do głosowania.

Q Bez względu na co?

PREZYDENT: Niezależnie od liczby głosów, wzywamy do głosowania. Chcemy, aby ludzie wstali i powiedzieli, jakie są ich opinie na temat Saddama Husseina i użyteczności Rady Bezpieczeństwa ONZ. I dlatego, proszę bardzo. Nadszedł czas, aby ludzie pokazali swoje karty, aby świat wiedział, gdzie stoją, jeśli chodzi o Saddama.

Mark Knoller.

Q Panie prezydencie, czy martwi się pan, że Ameryka może być postrzegana jako przeciwnik ONZ, gdyby pan podjął działania militarne bez konkretnej i wyraźnej zgody ONZ?

PREZYDENT: Nie, nie martwię się tym. Mówiąc prawdę, trudno jest powiedzieć by Ameryka sprzeciwiała się ONZ, skoro to ja byłem tym który przedstawił sprawę ONZ, 12 września 2002. Pracujemy z ONZ. Pracujemy poprzez ONZ.

Kolejni prezydenci USA nie okazali nawet szacunku dla autorytetu ONZ; i obecny prezydent Donald Trump rażąco ją lekceważy, do tego stopnia, że nie prosi nawet ONZ o zgodę na swoje inwazje.

Tak więc lekcja, którą rząd USA wyciągnął z inwazji w Iraku, nie polega na tym, że nigdy więcej nie powinien kłamać na temat tego co faktycznie pokazują dowody, żeby zaatakować jakieś państwo, ale zamiast tego rząd USA powinien po prostu ignorować ONZ kiedy dowody nie przekonują innych rządów, że inwazja byłaby rzeczywiście defensywna, a nie czystym aktem międzynarodowej agresji.

Co mogło okazać się najważniejszym głosowaniem Rady Bezpieczeństwa ONZ /The Most Important UN Security Council Vote Ever było to, że Rada Bezpieczeństwa ONZ w dniu 10 kwietnia 2018  nie zażądała od USA i jej sojuszników dostarczenia dowodów potwierdzających, że rząd Syrii zagazował w Doumie swoich obywateli 7 kwietnia, jak twierdzili USA i ich sojusznicy, zanim mogli, nawet z możliwym uzasadnieniem prawnym, rozpocząć masowe bombardowanie Syrii jako rzekomą karę za atak gazowy, który jej zarzucali.

Kwestia, czy ONZ zezwoli na amerykańską inwazję, nie została nawet podniesiona; pytanie dotyczyło jedynie tego, czy rzekomy atak gazowy musiał zostać niezależnie zweryfikowany, zanim można by legalnie rozpocząć inwazję - i nie przyjęto żadnej propozycji. W odróżnieniu od inwazji na Irak w 2003 Ameryka nigdy nie próbowała uzyskać zgody ONZ na inwazję Syrii w 2018, a po prostu zaatakowała, lekceważąco ignorując wszystkie prawa, a nawet zaprzeczając potrzebę dowodów na poparcie  zarzutów wobec Syrii.

ONZ taka jak jest, może równie dobrze nie być ONZ-etem, a po prostu forum dyskusyjnym - i to jest to, co teraz istnieje: jest to forum jedynie dla rządów- członków, by zaprezentować światu swoją propagandę, ale nie musi już negocjować czegokolwiek, ponieważ ONZ nie ma wojska, a teraz rząd USA stał się skutecznie tym co wojsko amerykańskie (w tym jego korporacje zbrojeniowe, takie jak General Dynamics) chce by był - i, "Do diabła z ONZ!" / “To hell with the UN!” Teraz sposobem kupienia rządu USA stał się zakup broni tych korporacji, a wtedy rząd USA sprzymierzy się z tym krajem. Jest to czysto transakcyjne, w interesie amerykańskich firm zbrojeniowych, a nie w interesie atakującego społeczeństwa, i na pewno niszczące interesy atakowanej społeczności, bez względu na to, jak korzystne może to być dla właścicieli tych firm zbrojeniowych. (Można zamiast tego mówić o "Wall Street", ale są to głównie sprzedawcy zapasów amerykańskich firm zbrojeniowych i powiązanych produktów i usług, a więc są to pośrednicy reprezentujący interesy arystokracji, niekoniecznie samych dyrektorów - ludzie, którzy są w arystokracji.)

[…]

Jeśli czytelnik chce wiedzieć, dlaczego wyszukiwanie w Internecie tytułu tego artykułu "W jaki sposób Ameryka praktycznie zniszczyła ONZ" prawdopodobnie nie pojawi się w głównym nurcie mediów "informacyjnych" w świecie sprzymierzonym z USA, a nawet w bardzo niewielu witrynach "alternatywnych wiadomości " , powodem nie jest to, że nie zaproponowano im artykułu, ale ponieważ wszyscy oni rutynowo otrzymują każdy z moich artykułów, ale rutynowo je odrzucają. Powodem jest to, że najważniejszych prawd nie można publikować w świecie sprzymierzonym z USA jest to świat zdominowany przez kłamstwa. W końcu: zaatakowaliśmy i zniszczyliśmy Irak bez żadnego uzasadnienia obronnego, a nasz rząd nigdy za to nie przeprosił, a tym bardziej nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności. A teraz, z powodu rządu USA, ONZ nie jest tak naprawdę forum dla debat. Jest to tylko forum propagandowe.

https://www.strategic-culture.org/news/2018/04/17/how-us-has-virtually-destroyed-un.html

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin