Jean M. Auel
KAMIENNESADYBY
Dzieci Ziemi
tom 5
Przełożył Maciej Szymański
20.
– Już idzie – powiedziała Proleva.
Stała przed domem, nerwowo wypatrując Ayli, i ucieszyła się na jej widok. Bała się, że kobiety, które zaprosiła, zaczną się nudzić i – jeśli nie zaspokoją swej ciekawości – szukać wymówek, by wymknąć się z jej domostwa. Powiedziała im tylko jedno: że Ayla chce z nimi porozmawiać. Dodatkową zachętą do stawienia się na spotkaniu był fakt, że zaproszenie wyszło od partnerki przywódcy. Proleva uniosła zasłonę i gestem zaprosiła Aylę z dziećmi do środka. Znachorka przepuściła przodem Lanogę z niemowlęciem, jednocześnie dając Wilkowi znak, że ma wracać do Marthony.
W głównej izbie zebrało się dziewięć kobiet, przez co pomieszczenie sprawiało wrażenie ciasnego i zatłoczonego. Sześć z nich trzymało w ramionach dzieci – nowo narodzone lub nieco starsze – trzy zaś były w ostatniej fazie ciąży. Na podłodze bawiło się dwoje malców. Wszystkie kobiety znały się, choćby z widzenia, dwie zaś były siostrami, toteż rozmowa rozwijała się doskonale. Każda miała wiele do powiedzenia na temat wychowywania dzieci, trudów porodu, karmienia piersią i nauki niełatwego życia pod jednym dachem z nowym, małym, lecz często niezwykle wymagającym lokatorem. Dyskusje jednak ucichły nagle, gdy w izbie pojawiły się nowe twarze. Kobiety spojrzały na nie z zaskoczeniem i ciekawością.
– Wiecie wszystkie, kim jest Ayla, więc oficjalna prezentacja nie jest konieczna – odezwała się Proleva. – Jeśli będziecie miały ochotę, możecie przedstawić się później.
– A kim jest dziewczynka? – spytała jedna z kobiet.
Była nieco starsza od pozostałych. Na dźwięk jej głosu jedno z dzieci bawiących się pośrodku izby wstało, podeszło do niej i przytuliło się do nogi.
– I dziecko – dodała inna.
Proleva popatrzyła na Aylę, wyraźnie onieśmieloną widokiem tak licznie zebranych matek. Widać było, że kobiety zamierzają wypytać bez ogródek o wszystko, co będzie je interesowało. W każdym razie problem „od czego zacząć” właśnie przestał istnieć.
– To jest Lanoga, najstarsza córka Tremedy. Niemowlę jest najmłodsze z jej rodziny, ma na imię Lorala – odpowiedziała Ayla, pewna, że przynajmniej niektóre z kobiet rozpoznają dzieci.
– Tremedy!...
renfri73