Fighting Redemption - CAŁOŚĆ.pdf

(4448 KB) Pobierz
Tłumaczenie: sander89 & Rylee
Tłumaczenie: sander89 & Rylee
ś
ż
ą
ąż
żą
ż
ż
ż
ś
ś
ą
ść
ż
ż
Tłumaczenie: sander89 & Rylee
Prolog
Nie chcąc zwracać na siebie uwagi, a tym bardziej sprowokować
rozmowy, stała zupełnie sama, z dala od tłumu. Ubrana zwyczajnie, w
dopasowane jeansy i szmaragdowo zielony sweter, była wysoka i smukła.
Potargane blond fale upięła w niedbały kok na karku, zupełnie jakby nie włożyła
w to ani krzty wysiłku, jednak efekt końcowy i tak był piękny. Trzęsąc się z
zimna, owinęła ramiona dookoła ciała, poruszając dłońmi w górę i w dół, aby
się ogrzać.
Jej zielone oczy zdawały się skupiać tylko na jednej rzeczy, czujne
spojrzenie nigdy nie opuściło tamtego kierunku. Niektórzy przechodzili w linii
jej wzroku, uśmiechając się pobłażliwie. Jeden mężczyzna, po zorientowaniu się
co takiego przykuło jej uwagę, zmienił zdanie o podejściu do niej.
Nagle uśmiechnęła się szeroko, z pełnią życia. Sposób, w jaki uśmiech
rozświetlił jej twarz, skupił uwagę tych, którzy znajdowali się w pobliżu.
Zupełnie jakby otrzymali dar ujrzenia promieni słonecznych przebijających się
przez ciemne chmury. Ten uśmiech zmienił zupełnie jej postawę i wystarczył,
aby zaprzeć dech w piersi.
Rozłożyła ramiona, złote punkciki w oczach zabłysnęły życiem i stała się
mniej wyizolowana, a bardziej przystępna. Wyglądała tak, że każdy, kto był tego
świadkiem, zapragnął, aby to właśnie do niego tak się uśmiechała. By to właśnie
on był powodem, dla którego jej dusza promieniała od wewnątrz.
- Mamusiu! Mamusiu! - zawołał mały chłopiec.
Ludzie odwracali się w stronę krzyku, dostrzegając brzdąca, który zaczął
już tracić swój dziecięcy tłuszczyk. Jego muśnięte wiatrem ciemnobrązowe
włosy, zawijały się miękko nad uszami, policzki były zaróżowione od zimna, a
brązowe oczy wypełniała radość, kiedy biegł w stronę pięknej, samotnej kobiety.
Tłumaczenie: sander89 & Rylee
Nie było widać podobieństwa między nimi, dopóki się nie uśmiechnęła. Jej
postawa i ta sama radość w oczach zdradzały, że należeli do siebie.
- Cześć, skarbie – roześmiana, pochyliła się, by go złapać, gdy wskoczył
w jej ramiona.
- Opowiedz mi jeszcze raz, mamusiu – zażądał, gdy się wyprostowała.
Wtulając się w silne i znajome ramiona, radośnie umościł się na jej biodrze.
- Jeszcze raz, kochanie?
Zaczął wiercić się niecierpliwie.
- Proszę, mamusiu. Chcę posłuchać o tatusiu.
- Dobrze – zgodziła się.
Przeniosła się na pobliskie krzesło i usiadła, a mały chłopczyk usiadł na
jej kolanach. Kiedy wiercił się, założyła luźny kosmyk za ucho i wzięła głęboki
wdech, by uspokoić pęd swojego serca.
- Gotowy?
Kiedy pokiwał głową, jej uśmiech zbladł, zmieniając się w gorycz, a
błysk łez zapiekł w oczach. Zamknęła je na chwilę, uspokajając się zanim je
otworzyła i zaczęła opowiadać.
- Twój tatuś był żołnierzem SAS
1
w australijskiej armii. A oni nie są
zwyczajnymi żołnierzami. To są najtwardsi, najsilniejsi mężczyźni, jacy
kiedykolwiek istnieli. Oni…
Przerwał jej, zadając to samo pytanie, które padło ostatnim razem, gdy
opowiadała mu tę historię.
- Są silniejsi niż SEALS
2
, prawda mamusiu?
- Tak, skarbie. Najlepsi – odpowiedziała.
Tym razem rozwinęła opowiadanie bardziej.
1
Special Air Service - elitarna jednostka specjalnego przeznaczenia, stanowi trzon sił specjalnych
współczesnych sił brytyjskich, odpowiednik polskiego GROMu
2
United States Navy Sea, Air and Land (SEAL) (Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych Morze, Powietrze
i Ląd - siły specjalne amerykańskiej marynarki.
Tłumaczenie: sander89 & Rylee
- Są nie tylko silni ciałem, kochanie, ale również silni umysłem… -
Wskazała na swoją skroń. - …i silni sercem. – Dotknęła swojej piersi. – Twój
ojciec zawsze powtarzał, że w byciu żołnierzem nie chodzi tylko o siłę. Ważne
jest również, by wiedzieć czego się chce, być gotowym ciężko pracować, aby to
osiągnąć, oraz zdecydować, ile jest się w stanie dla tego poświęcić. – Zakaszlała
na to ostatnie słowo i zawahała się.
Chłopczyk położył pulchną rączkę na jej policzku.
- Wszystko w porządku, mamusiu?
Przełknęła smutek, który uformował gulę w jej gardle i zmusiła się na
uśmiech dla swojego syna.
- Tak, maluchu, z mamusią wszystko w porządku. Mamusi nic nie będzie.
Palcem czule przebiegła po jego miękkim, tak drogim jej, policzku.
- Twój ojciec bardzo chciał zostać żołnierzem SAS. Pragnął tego nawet
bardziej, niż oddychać.
- Co to znaczy oddychać, mamusiu?
- Widzisz to? – Wzięła głęboki oddech i dmuchnęła głośno w jego włosy,
na co zaczął chichotać. – To jest oddychanie. Oddychanie sprawia, że nasze
serce bije, skarbie.
Jego duże, ciemne oczy wpatrywały się w nią uważnie i poczuła ból w
piersi.
- Czy serce tatusia też biło, mamusiu?
Przełknęła kolejną gulę na wspomnienie słów, które na zawsze wyryły się
w jej pamięci.
- Twój tatuś powiedział mi kiedyś, że jego serce bije tylko dla jednej
rzeczy.
- Co to było?
- Opowiem ci.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin