Supernatural.S13E21.Beat.The.Devil.XviD-AFG.txt

(36 KB) Pobierz
1
00:00:00,003 --> 00:00:02,017
Powięcę się żeby odnaleć Jack'a.

2
00:00:02,017 --> 00:00:05,838
Połšczymy siły i stworzymy wiat od postaw
według <i>mojej</i> wizji.

3
00:00:06,658 --> 00:00:08,872
Zanim zmiażdżył mi czaszkę,

4
00:00:08,873 --> 00:00:11,045
Lucyfer pokazał mi swojš prawdziwš twarz.

5
00:00:11,943 --> 00:00:13,810
Też jš widziałem.

6
00:00:13,812 --> 00:00:16,045
Boję się Sam.

7
00:00:16,047 --> 00:00:17,914
Podejrzewam, że nie macie
już więcej mojej łaski.

8
00:00:17,916 --> 00:00:20,616
Bak zaczyna być trochę pusty.
W końcu się naładuje.

9
00:00:20,618 --> 00:00:24,654
Całš resztę wykorzystalimy
do otwarcia szczeliny.

10
00:00:24,656 --> 00:00:27,690
Matki i dzieciaka nie ma
już ich z Michael'em.

11
00:00:29,661 --> 00:00:34,463
Musimy zgromadzić
naszych najsilniejszych sojuszników

12
00:00:34,465 --> 00:00:37,233
- Ale zanim odpowiesz, Lucyfer wrócił.

13
00:00:37,235 --> 00:00:39,335
- Czekaj, naprawdę masz zamiar nam pomóc?
- Żadnych sztuczek?

14
00:00:40,905 --> 00:00:42,171
Sztuczki sš dla dzieciaków.

15
00:00:42,173 --> 00:00:43,906
Dean, wybierzemy tam,

16
00:00:43,908 --> 00:00:46,175
razem uratujemy
Jack'a i Mamę.

17
00:00:46,177 --> 00:00:48,678
A jeli umrzemy?
Wtedy to też zrobimy razem.

18
00:00:57,589 --> 00:00:59,789
Dean, to niemożliwe żeby
zmiecił jeszcze jeden.

19
00:00:59,791 --> 00:01:01,791
To już siódmy kawałek.

20
00:01:01,793 --> 00:01:03,259
Wcale nie.

21
00:01:03,261 --> 00:01:05,862
Castiel ma rację. Liczyłem.

22
00:01:05,864 --> 00:01:08,231
Ok, po pierwsze przestań mi wyliczać.

23
00:01:08,233 --> 00:01:11,767
Po drugie zjedzenie siedmiu kawałków
jest całkowicie normalne.

24
00:01:11,769 --> 00:01:13,502
Wcale nie jest.

25
00:01:13,504 --> 00:01:15,538
To nawet nie jest cały placek.

26
00:01:15,540 --> 00:01:18,441
On zawsze taki był?
Nawet jako dziecko.

27
00:01:18,443 --> 00:01:21,310
Z John'em nazywalimy go
naszym małym prosiaczkiem.

28
00:01:21,312 --> 00:01:23,346
Dobra, skończyłem.

29
00:01:23,348 --> 00:01:25,748
Ale to z miłoci.

30
00:01:25,750 --> 00:01:27,250
Dzięki Mamo.

31
00:01:27,252 --> 00:01:29,172
Wiesz co? Daj, pomogę ci.

32
00:01:33,591 --> 00:01:36,292
Czeć, Mamo jak się trzymasz?

33
00:01:36,294 --> 00:01:39,595
Nie mówiła za dużo odkšd wróciła,
no wiesz --

34
00:01:39,597 --> 00:01:43,299
j-jak się czujesz,
jak tam było i...

35
00:01:43,301 --> 00:01:45,034
Było ciężko.

36
00:01:45,036 --> 00:01:48,938
Ale jakim sposobem,
zawsze wiedziałam, że wy...

37
00:01:48,940 --> 00:01:50,940
Ty i Dean --

38
00:01:50,942 --> 00:01:53,376
przybylibycie nas uratować.

39
00:01:55,280 --> 00:01:56,712
Zrobilicie to.

40
00:01:56,714 --> 00:01:58,781
Mamo?

41
00:01:58,783 --> 00:02:00,249
Tak, Sam?

42
00:02:00,251 --> 00:02:03,019
Sam? Sam?

43
00:02:03,021 --> 00:02:04,453
Mamo?

44
00:02:04,455 --> 00:02:06,155
Sam?

45
00:02:06,157 --> 00:02:08,291
Sam? Sam?

46
00:02:23,241 --> 00:02:25,474
Rowena: Owoc z Drzewa Życia.

47
00:02:25,476 --> 00:02:28,344
Krew najwiętszego z ludzi.

48
00:02:28,346 --> 00:02:29,812
Dean.

49
00:02:29,814 --> 00:02:31,213
Rowena: I...

50
00:02:32,750 --> 00:02:34,951
Co z tamtej strony"

51
00:02:34,953 --> 00:02:36,752
Hej. Jak Gabriel?

52
00:02:36,754 --> 00:02:38,521
Powiedział,
że potrzebuje chwili samotnoci.

53
00:02:38,523 --> 00:02:41,691
Chciał sam uzyskać swojš łaskę.

54
00:02:41,693 --> 00:02:43,960
W samotnoci.

55
00:02:43,962 --> 00:02:45,962
Więc zostawiłem go
samego u Dean'a w pokoju.

56
00:02:45,964 --> 00:02:47,763
Co? Nie.

57
00:02:49,701 --> 00:02:52,001
Przykro mi, że muszę przerwać,

58
00:02:52,003 --> 00:02:53,602
ale nie mogę być jedynš,
która zauważyła

59
00:02:53,604 --> 00:02:56,105
rażšcš lukę w tym planie.

60
00:02:56,107 --> 00:02:58,674
Otwieramy bramę,
to daje nam <i>dzień</i>

61
00:02:58,676 --> 00:03:00,676
żeby znaleć i uratować
waszš matkę i chłopaka.

62
00:03:00,678 --> 00:03:02,845
A po drugiej stronie jest naprawdę
wielki wiat,

63
00:03:02,847 --> 00:03:06,215
wy nie jestecie nawet pewni,
gdzie oni sš, więc...

64
00:03:06,217 --> 00:03:08,684
Ma rację. Może nie wystarczyć nam czasu.

65
00:03:08,686 --> 00:03:10,920
Tak, to możliwe.

66
00:03:10,922 --> 00:03:12,455
Dobra, nie mamy lepszego pomysłu.

67
00:03:12,457 --> 00:03:15,257
Inspirujšce.

68
00:03:15,259 --> 00:03:16,859
O tutaj jest!

69
00:03:16,861 --> 00:03:18,728
Końcowy składnik --

70
00:03:18,730 --> 00:03:20,196
wieżo serwowana

71
00:03:20,198 --> 00:03:22,898
łaska archanioła.

72
00:03:30,441 --> 00:03:31,874
To nazywasz serwowaniem?

73
00:03:31,876 --> 00:03:35,177
<i>To</i> paliwo odrzutowe
boskich emisji.

74
00:03:35,179 --> 00:03:39,081
To będzie więcej niż wystarczajšco,
żeby dokończyć robotę.

75
00:03:59,237 --> 00:04:02,571
<i>Koth Munto Nuntox!</i>

76
00:04:10,982 --> 00:04:13,115
Ok, wszyscy gotowi?

77
00:04:13,117 --> 00:04:15,918
Dobra, w porzšdku.
No to jedziemy.

78
00:04:33,171 --> 00:04:36,005
Ok.

79
00:04:36,007 --> 00:04:38,908
To było...szybkie.

80
00:04:38,910 --> 00:04:40,576
<i>Bardzo,</i> bardzo szybkie.

81
00:04:40,578 --> 00:04:43,746
Niektórzy mogliby powiedzieć nawet,
 że zbyt szybkie.

82
00:04:45,349 --> 00:04:47,416
Mylałem, że będzie wystarczajšco.

83
00:04:47,418 --> 00:04:49,885
Sam: No wietnie.
Co teraz robimy?

84
00:04:49,887 --> 00:04:52,688
Do diabła, żebym ja wiedział.
Wiesz.

85
00:04:52,690 --> 00:04:54,623
Wszyscy wiemy.

86
00:04:55,726 --> 00:04:57,560
Potrzebujemy łaski archanioła.

87
00:04:57,562 --> 00:05:00,029
Gabriel oczywicie
ma teraz pewne problemy,

88
00:05:00,031 --> 00:05:02,998
i nie wiemy jak długo mu zejdzie, żeby
wrócił do formy.

89
00:05:03,000 --> 00:05:06,135
Więc to pozostawia nam dosłownie
tylko jedno ródło na Ziemi.

90
00:05:06,137 --> 00:05:08,137
Nie.
Też mi się nie podoba ten pomysł,

91
00:05:08,139 --> 00:05:09,805
ale nie mamy innego wyjcia.

92
00:05:13,311 --> 00:05:16,779
<i>Potrzebujemy</i> Lucyfera.

93
00:05:16,781 --> 00:05:20,781
<b><font color="#00FF00"> Supernatural 13x21 </font></b>
<font color="#00FFFF">Pokonać Diabła</font>

94
00:05:20,782 --> 00:05:26,782
Tłumaczenie: BlueSquad.pl
Odwied grupę na fb Serialomania

95
00:05:26,891 --> 00:05:29,125
To wszystko czego chcę.
Wszystko o czym mylę.

96
00:05:29,127 --> 00:05:31,594
Ale już kroczylimy tš drogš
wczeniej.

97
00:05:31,596 --> 00:05:33,062
Współpracujšc
z Lucyferem--

98
00:05:33,064 --> 00:05:34,697
Nie współpracujemy z nim.

99
00:05:34,699 --> 00:05:37,600
Potrzebujemy tylko jego łaski.
No tak,tylko.

100
00:05:37,602 --> 00:05:39,235
Jego tyłek lšdował już wczeniej w
 naszych pułapkach.

101
00:05:39,237 --> 00:05:41,170
Tak, i za każdym razem,
kończyło się tak samo:

102
00:05:41,172 --> 00:05:44,373
znów z Diabłem na wolnoci.

103
00:05:44,375 --> 00:05:46,575
Sam,

104
00:05:46,577 --> 00:05:49,512
Lucyfer mnie też wykorzystał.

105
00:05:49,514 --> 00:05:52,248
To było najgorsze możliwe pogwałcenie.

106
00:05:52,250 --> 00:05:54,416
Więc nie-nie mówię, że
twoja niechęć nie jest uzasadniona,

107
00:05:54,418 --> 00:05:56,118
ale on już tam jest,

108
00:05:56,120 --> 00:05:58,387
ignorujemy go

109
00:05:58,389 --> 00:06:01,056
i unikamy z nim układów

110
00:06:01,058 --> 00:06:03,926
dlatego, że się obawiamy.

111
00:06:06,531 --> 00:06:09,665
Pozwolimy mu wyjć z klatki,

112
00:06:09,667 --> 00:06:13,869
i nigdy nie przestanie być
naszš odpowiedzialnociš.

113
00:06:23,247 --> 00:06:25,814
To nie zawsze tak wyglšda.
Gabriel, proszę cię.

114
00:06:28,986 --> 00:06:30,259
Tylko dlatego, że potrzebuję
trochę więcej czasu, żeby dojć do siebie.

115
00:06:30,283 --> 00:06:32,283
Nie potrzebuję słyszeć waszych wymówek.

116
00:06:36,260 --> 00:06:38,561
Nie czyni mnie to ani trochę
mniej archaniołem.

117
00:06:38,563 --> 00:06:40,796
No dobra.

118
00:06:40,798 --> 00:06:43,866
Równie dobrze to <i>ty</i>

119
00:06:43,868 --> 00:06:46,030
...mogła być tš,
która spieprzyła to zaklęcie.

120
00:06:46,304 --> 00:06:48,037
Tak tylko mówię.

121
00:06:48,039 --> 00:06:52,608
Słyszałem, że twoje,
próby zdjęcia zaklęcia

122
00:06:52,610 --> 00:06:54,643
nie zadziałały,
ale dały ci nauczkę.

123
00:06:54,645 --> 00:06:57,313
Może to <i>ty</i> wypadła
z <i>własnej</i> gry.

124
00:06:57,315 --> 00:07:01,183
Pijany szeciolatek
mógłby wykonać takie zaklęcia.

125
00:07:01,185 --> 00:07:04,053
Nie chodziło o czarodzieja, ani zaklęcie.

126
00:07:04,055 --> 00:07:06,222
Chodziło o składnik.

127
00:07:13,698 --> 00:07:16,966
Mylisz, że długo to potrwa?

128
00:07:16,968 --> 00:07:18,467
Trzej Amigos?

129
00:07:18,469 --> 00:07:21,804
Z ich braterskimi przytulasami,
pogadankami i dramatami?

130
00:07:21,806 --> 00:07:25,341
Możesz na to li...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin