Spis treści:
Podziękowania
Rozdział pierwszy. Wschodnia Przełęcz
Rozdział drugi. Noc siódma
Rozdział trzeci. Noc szósta
Rozdział czwarty. Noc piąta
Rozdział piąty. Noc czwarta
Rozdział szósty. Noc trzecia
Rozdział siódmy. Noc druga
Rozdział ósmy. Później
Rozdział dziewiąty. Nowy Eden
Pamięci drogiego
Johna Elgina Starka
marzyciela, twórcy, nauczyciela
Sophie McKenzie, Melanie Edge, Gaby Halberstam i Julie Mackenzie – moim przyjaciółkom i towarzyszkom podróży – składam podziękowania i wyrazy dozgonnej wdzięczności.
Dziękuję wspaniałym wydawcom Kronik Czerwonej Pustyni: Helen Thomas ze Scholastic Children’s Books, Karen Wojtyle z Margaret K McElderry Books oraz Marion Lloyd. Dziękuję wydawnictwu Doubleday Canada za cudowne wsparcie i doping, a także wydawnictwom Gallimard Jeunesse, S Fischer Verlag, Otava, Gyldendal Norsk i Raben & Sjögren oraz wszystkim z Aitken Alexander.
Specjalne podziękowania należą się Gillie Russell i Andrew Beachamowi.
Dług wdzięczności mam też wobec Johna McLaya, Gill McLay i Julii Green za to, że popchnęli mnie do przodu, gdy tego najbardziej potrzebowałam.
Przede wszystkim zaś dziękuję Paulowi Stansallowi. Za wszystko. Zawsze.
Śniła mi się moja zmarła dawno temu matka.
Gdy miałam dziewięć, dziesięć lat, śniła mi się co noc.
Wykrwawiła się na śmierć, rodząc Emmi.
Tak strasznie było patrzeć na rozpacz taty.
Zbudował jej stos pogrzebowy.
Ułożył ją na nim, a jego dłonie mówiły,
że pękło mu serce.
Bez końca opłakiwał ją, całował
jej twarz, usta, włosy.
Nie umieraj, nie zostawiaj mnie, słodka Allis, nie odchodź.
Moja złota piękności. Moje życie.
Potem rozpalił ogień, aby odesłać ją,
swą ukochaną, z powrotem do gwiazd.
To, co było w nas najlepsze, obróciło się w popiół.
Chodziła w moich snach, moja słoneczna matka,
noc w noc, przez pierwsze dwa lata.
Tak samo u Lugh.
Lugh i ja widzieliśmy to samo.
Dodawało nam to chyba otuchy.
Mrok w nas narastał, a jej twarz blakła, aż w końcu
zniknęła z moich snów.
A teraz znów jest.
W ciemności moich snów
znów żyje.
ROZDZIAŁ PIERWSZY
WSCHODNIA PRZEŁĘCZ
Biegniemy. Przez białą noc. Nas pięcioro. Przez lasy Nowego Edenu. Lugh i Tommo, Ash, Creed i ja. Nas pięcioro. Biegniemy.
Warstwa suchych liści miękko wyściela ziemię. Tłumi...
renfri73