KATYN Rozwikłanie jednej z wielu tajemnic II wojny światowej.docx

(32 KB) Pobierz

KATYN - Rozwikłanie jednej z wielu tajemnic II wojny światowej

 

KATYN

Unravelling One of the Many Secrets of the Second World War

Dr Peter Hammond – transkrypcja wykładu
 

Jedna z najbardziej niezwykłych tajemnic, spisków i kampanii dezinformacyjnych została ostatecznie zdemaskowana, implikując wielu wybitnych szefów państw w okrucieństwa i późniejsze ukrywanie skandali. Złożona struktura oszustwa została całkowicie zdemontowana przez cierpliwą i uporczywą wytrwałość i presję.

 

Misja do Polski

Kiedy w 1990 odwiedziłem Polskę, i zobaczyłem pomnik ofiar Mordu w Lesie Katyńskim w 1940, zapytałem czy nie myśleli o roku 1941? "Na pewno nie wierzysz w rosyjską propagan?" – pytali. Nie wiedziałem o czym mówili. Polscy chrześcijanie byli bardzo poruszeni moją ignorancją w tej sprawie.


Lekcja historii
Wyjaśniali, że choć W Brytania i Francja wypowiedziały wojnę Niemcom 3 września 1939 rzekomo dlatego, że Niemcy dokonały inwazji na Polskę, to Rosja również najechała na Polskę w 1939. "Oczywiście większość książek historycznych nie uwzględnia tego faktu". Las Katyński znajdował się na terytorium sowieckim, zaznaczyli. Ponad 22.000 polskich więźniów, w tym ponad 8.000 oficerów, zostało zamordowanych z zimną krwią przez radzieckie NKWD wiosną 1940. Kiedy tę zbrodnię odkryto, stalinowska Rosja była sojusznikiem W Brytanii i USA. Dlatego uznali, że wygodniej jest przypisać to rosyjskie okrucieństwo ich niemieckim wrogom.

 

Oszustwo sądowe

Polscy chrześcijanie poinformowali mnie, że Brytyjczycy, Amerykanie i Francuzi zdecydowali się uczestniczyć w oszustwach sądowych w Procesach Norymberskich, oskarżając armię niemiecką o wyraźnie komunistyczne okrucieństwa popełnione przez sowiecką Rosję.

 

Zaginieni polscy jeńcy wojenni
 

W grudniu 1941 szef londyńskiego rządu na uchodźstwie gen. Władysław Sikorski zapytał radzieckiego dyktatora, Józefa Stalina, co stało się z polskimi jeńcami wojennymi pojmanymi przez sowietów podczas inwazji na Polskę we wrześniu 1939. Stalin zapewnił Sikorskiego, że wszyscy polscy jeńcy wojenni zostali zwolnieni. Wyraził opinię, że niektórzy mogli przenieść się do Mandżurii.

 

Odkopanie masowych grobów
W 1943 niemiecki oficer wywiadu, Rudolph von Gersdorff, służący w Abwehrze, otrzymał raporty o masowych grobach polskich oficerów wojskowych pod Katyniem. Znaleziono dół o długości 28 m i  szerokości 16 m, zawierający ciała 3.000 polskich oficerów ułożonych w 12 warstwach. To był tylko pierwszy z wielu takich odkopanych robów. Żołnierze niemieccy odkryli liczne masowe groby wielu tysięcy polskich oficerów, którzy zostali zmasakrowani w Lesie Katyńskim pod Smoleńskiem. Niemieckie informacje prasowe twierdziły, że był to kolejny dowód zbrodni wojennych i okrucieństw popełnionych przez komunistycznych komisarzy Związku Sowieckiego. Kiedy rząd niemiecki ogłosił odkrycie masowych grobów w Lesie Katyńskim, polski rząd na uchodźstwie z siedzibą w Londynie zwrócił się z wnioskiem o przeprowadzenie śledztwa przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża. Stalin natychmiast zerwał stosunki dyplomatyczne z nim i stwierdził, że ofiary zamordowali naziści.

 

Dochodzenie
Niemiecki rząd powołał Komisję Europejską złożoną z 12 ekspertów medycyny sądowej i ich pracowników z Belgii, Bułgarii, Danii, Finlandii, Francji, Włoch, Chorwacji, Holandii, Rumunii, Szwecji, Słowacji i Węgier. Nawet polscy, amerykańscy i brytyjscy jeńcy wojenni zostali włączeni do śledztwa. Raporty tych neutralnych śledczych potwierdziły, że ofiarami byli rzeczywiście polscy oficerowie, podoficerowie i intelektualiści, którzy padli ofiarą rosyjskich sił w lecie 1940. Kiedy polski rząd na uchodźstwie nalegał na wniesienie sprawy przed Międzynarodowy Czerwony Krzyż, gen. Sikorski zginął w katastrofie lotniczej w lipcu 1943, wydarzeniu opisanym jako "dogodne dla sprzymierzonych przywódców". Jest wiele książek i filmów dokumentalnych o "Zabójstwie gen. Sikorskiego".

 

Komisja Burdenki

Sowieci pospieszyli się by zorganizować alternatywną sowiecką wersję ujawnionego teraz mordu, by stwierdzić, że polscy jeńcy wojenni zostali zmasakrowani nie przez sowietów, a przez nazistów. Nikołaj Burdenko, rektor Sowieckiej Akademii Medycznej, przewodniczył komisji powołanej przez Stalina w celu zbadania tego incydentu. Burdenko twierdził, że przeprowadził wywiady z ponad setką świadków, którzy przysięgali, że naziści zmasakrowali polskich jeńców jesienią 1941.

 

Procesy Norymberskie
Na Procesie Norymberskim 1945-1946 niemieckie wojsko uznano za winnych rozstrzelania  polskich jeńców wojennych w Lesie Katyńskim. Dlatego sowiecka wersja mordu katyńskiego przeszła z propagandy wojennej do podręczników historii: Niemcy rozstrzelali polskich jeńców wojennych w Lesie Katyńskim w 1941.

 

Dwulicowość

Kryzys polsko-sowiecki zagrażał stosunkom zachodnio-sowieckim, a premier W Brytanii Winston Churchill i prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Roosevelt byli rozdarci między ich zaangażowaniem na rzecz polskiego sojusznika a żądaniami Stalina. Prywatnie Churchill zgodził się, że okrucieństwo najprawdopodobniej zostało dokonane przez sowietów. Według Edwarda Raczyńskiego, Churchill potwierdził 15 kwietnia 1943 w rozmowie z gen. Sikorskim: "Niestety, niemieckie rewelacje są prawdopodobnie prawdziwe: bolszewicy mogą być bardzo okrutni". Ale 24 kwietnia 1943 Churchill zapewnił sowietów: "Na pewno energicznie sprzeciwimy się wszelkim dochodzeniom przez Międzynarodowy Krzyż albo każdy inny organ…" W tajnych dokumentach brytyjskich stwierdzono, że sowiecka wina była "prawie pewna", ale sojusz z sowietami uznano za ważniejszy od kwestii moralnej. Oficjalna wersja papugowała propagandę sowiecką, a cenzorzy tłumili wszelkie sprzeczne relacje.

 

Ukrywanie

Brytyjski minister spraw zagranicznych wskazał na kilka niespójności i niemal niemożliwości w sowieckiej wersji. Powojenna opinia Churchilla o Katyniu pomija zbrodnię katyńską, odwołując się do sowieckich dochodzeń z 1944, które przypisywały winę Niemcom, dodając tajemniczo: "przekonanie wydaje się aktem wiary".


Zduszony
Kiedy komandor Marynarki Wojennej USA George Earle opracował raport, w którym stwierdził, że mordu dokonał Związek Sowiecki, prezydent Roosevelt nakazał stłumienie raportu Earle'a. Kiedy Earle oficjalnie poprosił o pozwolenie na opublikowanie swoich ustaleń, prezydent wydał pisemny zakaz  tego. Earle został ponownie przydzielony i spędził resztę wojny na odległej wyspie amerykańskiego Samoa.

 

Raporty zniszczono
Dwaj ważni amerykańscy jeńcy wojenni, ppłk Donald Stewart i płk John van Vliet, zabrani przez Niemców do Katynia na badania, przedłożyli raport, po ich zwolnieniu w 1945, że sowieci byli zdecydowanie odpowiedzialni za mord. Zastępca szefa sztabu wywiadu George'a Marshalla, gen. dyw. Clayton Bissell, zniszczył ten raport. Podczas dochodzeń w Kongresie w latach 1951-1952 gen. Bissell bronił swojego czynu przed Kongresem, twierdząc, że nie jest w interesie USA antagonizowanie Związku Sowieckiego, który był sojusznikiem Ameryki.

 

Zażenowani

Amerykanie i Brytyjczycy byli zażenowani włączeniem sowietów w mord katyński w akt oskarżenia przeciwko niemieckiemu wojsku w Norymberdze. Sowiecki gen. Roman Redenko, na Procesie Norymberskim powiedział, że "Jednym z najważniejszych czynów przestępczych, za które odpowiedzialni są główni zbrodniarze wojenni, była masowa egzekucja polskich jeńców wojennych zastrzelonych w Lesie Katyńskim pod Smoleńskiem przez niemieckich faszystowskich najeźdźców". Katyń był: "Najgorszym mordem jeńców wojennych w historii".

 

Hypokryzja 
Dla zwykłej obłudnej hipokryzji oskarżenie to było klasyczne. Wszyscy obecni na rozprawie, w tym ten oskarżający, wiedzieli, że jest to oszustwo sądowe i farsa.

 

Cenzura
W Czarnej księdze cenzury w Polskiej Republice Ludowej wyraźnie napisano: "Zakazuje się każdej próby obciążania Związku Solwieckiego odpowiedzialnością za zgony polskich oficerów w Lesie Katyńskim". Kolejnym dowodem na to, że wszyscy wiedzieli, kto jest naprawdę odpowiedzialny, było to, że nawet najprostszy pomnik wzniesiony w Polsce, taki jak Katyń 1940, został skonfiskowany przez policję i zniszczony. Polską praktyką było wznoszenie pamiątkowych krzyży na Dzień Wszystkich Świętych. Zawsze były one rozmontowywane przez policję. Gdyby Katyń rzeczywiście był nazistowskim okrucieństwem, nie byłby tematem tabu w kontrolowanych przez komunistów krajach. Nie tylko Związek Sowiecki zakazał wznoszenia pomników ofiarom zbrodni katyńskiej, ale także rząd brytyjski sprzeciwił się planom budowy pomnika katyńskiego w W Brytanii.

 

Kampania dezinformacji

W latach 1960 sowieci rozpoczęli ofensywę dezinformacyjną, aby odwrócić uwagę od ciągłych oskarżeń o sowieckie okrucieństwa i masakry w całej Europie wschodniej. Wioska na Białorusi, Khatyn, której nazwa jest bardzo podobna do Katynia, została wybrana jako miejsce upamiętniające ofiary nazistowskich okrucieństw. Podobno 149 mieszkańców wsi Khatyn zostało zmasakrowanych przez ukraińskich i białoruskich żołnierzy walczących dla nazistów w marcu 1943. Pomnik Khatyn stał się obowiązkowym przystankiem dla wszystkich zagranicznych gości. Ta kampania dezinformacyjna odniosła wielki sukces w 1974, kiedy prezydenta USA Richarda Nixona przywieziono do Khatyna, aby pamiętać o polskich ofiarach nazistów! Od tego czasu wszystkie sowieckie publikacje zastępowały Katyń z Khatynem, w tym w polskich encyklopediach i słownikach historycznych.
 

Fakty są uparte
 

Każdy sowiecki przywódca musiał się uporać z uporczywymi polskimi oskarżeniami o mord w Lesie Katyńskim. Polski ruch "Solidarność" w latach 1980. używał podziemnych drukarni, aby ujawnić sowiecką obłudę i drukować fakty o zbrodni katyńskiej.

 

Glasnost Gorbaczowa

Michail Gorbaczow w 1987 zorganizował komisję historyczną żeby utworzyć nową sowiecką wersję wydarzeń w Katyniu. Biuro Polityczne Gorbaczowa zaproponowało w 1988 budowę pomnika ofiarom mordu "rozstrzelanym przez hitlerowców w Katyniu" wraz z pomnikiem 500 radzieckich jeńców wojennych rzekomo zabitych w Katyniu przez Niemców - mit utworzony przez Komisję Burdenko bez absolutnie żadnego dowodu, że w ogóle to się zdarzyło. Gorbaczow zaproponował także Polakom "uproszczoną procedurę" dla krewnych pragnących odwiedzić miejsca, w których pogrzebano ich bliskich.

 

Jedna z najgorszych zbrodni w historii 
Ale polscy historycy uparcie demaskowali rosyjską odpowiedzialność, i polski kościół katolicki zbrodnię katyńską nazwał "jedną z najgorszych zbrodni w historii". 
 

Zdemaskowanie
Zaufany doradca Gorbaczowa, Walentin Falin, poinformował, że polscy historycy obalili komisję sowiecką, przedstawiając własne dowody, demaskując Raport Burdenki z 1944 jako fałszywy. Nie czekając na odpowiedź sowieckiej komisji, Polacy zaczęli publikować fakty. Problem uparcie nie chciał odejść. Nawet komunistyczny marionetkowy rząd Jaruzelskiego musiał przyznać, że "za likwidację polskich oficerów odpowiada ZSRR".

 

Potwierdzenie
W symbolicznym dniu 13 kwietnia 1990, 47 lat po ogłoszeniu przez berlińskie radio odkrycia miejsca zbrodni, Gorbaczow przekazał Polakom dwa pudła dowodów. Dokumenty jasno mówiły, że zbrodnia katyńska była dziełem szefa NKWD, Ławrientija Berii. Gorbaczow usiłował przekonać Polaków, że ponad 20.000 obywateli polskich zamordował szef tajnej policji bez żadnej zgody sowieckiego politbiura!

 

Oszustwo odrzucone 

To ograniczone wyznanie i dalsze próby oszustwa tylko rozwścieczyły naród polski. Dochodzenie przeprowadzone przez Biuro Prokuratora Generalnego Związku Radzieckiego w 1991, a później przez Federację Rosyjską potwierdziło odpowiedzialność sowiecką za mordy. Jednak Federacja Rosyjska próbowała później zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych do 1.803 polskich obywateli. Odmówili również uznania tego czynu za zbrodnię wojenną czy akt ludobójstwa. Ogłosili zamknięcie dochodzenia na tej podstawie, że sprawcy mordu już nie żyją.

 

W końcu prawda wychodzi

W październiku 1992, Borys Jelcyn, który zastąpił Gorbaczowa, opuścił sowiecką flage, unieważnił Związek Sowiecki, i przekazał "nowo znalezione" tajne dokumenty sowieckiego Politbiura polskiemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Rozkaz Politbiura z 5 marca 1940 miał tytuł Pytanie NKWD. W nim Beria poinformował Stalina, że w obozach więziennych na okupowanym polskim terytorium przetrzymywano 14.736 polskich oficerów, urzędników, funkcjonariuszy policji, żandarmów i innych intelektualistów, i że 18.632 podobnych osób przetrzymywano w obozach w zachodnich regionach Ukrainy i Białorusi. Beria prosił o pozwolenie rozstrzelania ich.

 

Rozkaz Stalina
"Zgadzam się" i pogrubiony podpis Stalina na górze pytania Berii. Pięciu innych członków Politbiura też podpisało i aprobowało order egzekucji. Dokument ten określono

 

Ściśle tajny. Z liczby całkowitej zabitych, około 8.000 stanowili oficerowie polskiego wojska wzięci do niewoli podczas sowieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939. Kolejne 6.000 to oficerowie policji, a pozostali polscy inteligenci aresztowani za bycie "bourgeois". Zbrodnię w Lesie Katyńskim Politbiuro Stalina uzasadniło jako konieczną by pozbawić przywództwa potencjalnego przyszłego polskiego wojska. Skoro Rosja zamierzała zatrzymać wschodnią część Polski, był zdecydowany pozbawić ją dużej proporcji jej elity wojskowej i intelektualnej.

 

Z zimną krwią dokonany masowy mord

Wśród zamordowanych tylko w pierwszej części znaleźli się: 1 admirał, 2 generałów, 24 pułkowników, 79 podpułkowników, 258 majorów, 654 kapitanów, 17 kapitanów marynarki, 3.420 podoficerów marynarki, 7 kapelanów, 20 profesorów uniwersyteckich, 300 lekarzy, setki prawników, inżynierów i nauczycieli, ponad 100 pisarzy i dziennikarzy, i ponad 200 pilotów. Razem w tym mordzie NKWD zamordowała 14 polskich generałów. Wasili Michailowicz Blokhin, główny egzekutor NKWD, miał osobiście zastrzelić 7.000 skazanych z obozu w Ostaszkowie, w okresie 28 dni w kwietniu 1940.

 

Zapis oszustwa

Kolejne dokumenty ujawniły, że każdy sowiecki przewodniczący od Józefa Stalina zn teczki katyńskie Politbiura i miał pełną świadomość rosyjskiego sprawstwa tej zbrodni. W memorandum z 20.03.1959 do przewodniczącego Chruszczowa, minister spraw wewnętrznych Aleksander Szelepin napisał:

 

"Komitet Bezpieczeństwa Państwowego ... od 1940 był w posiadaniu akt sprawy i innych materiałów dotyczących więźniów i internowanych oficerów, policjantów, żandarmów, osadników wojskowych, właścicieli ziemskich itd., osób z byłej burżuazyjnej Polski, których rozstrzelano w tym samym roku. W sumie na podstawie decyzji specjalnej Trojki z NKWD, ZSRR, zastrzelono 21.857 osób... całą operację przeprowadzono na podstawie decyzji Komitetu Centralnego z 5 marca 1940.

 

Od 1940 żadnej informacji z tych teczek nikomu nie udostępniono. Wszystkie teczki w liczbie  21.857, przetrzymywano w zapieczętowanym miejscu. Dla organów sowieckich wszystkie te teczki nie stanowią ani interesu operacyjnego ani wartości historycznej. Jest również wątpliwe, czy mogą one mieć jakąkolwiek realną wartość dla naszych polskich przyjaciół. Wręcz przeciwnie, każdy nieprzewidziany incydent może doprowadzić do ujawnienia operacji ze wszystkimi niepożądanymi konsekwencjami dla naszego kraju.

 

Dzieje się tak zwłaszcza dlatego, że w odniesieniu do zastrzelonych w Lesie Katyńskim istnieje oficjalna wersja wspierana przez śledztwo przeprowadzone z inicjatywy państwa sowieckiego w 1944, przez Komisję Burdenko ..., w której stwierdzono, że wszystkich zlikwidowanych tam Polaków uważa się za zabitych przez niemieckich najeźdźców. Wnioski komisji stały się mocno ugruntowane w międzynarodowej opinii publicznej. Wydaje się słuszne by zniszczyć wszystkie zapisy dotyczące osób zastrzelonych w 1940 w wyżej wymienionej operacji".

 

Dowody zniszczone  
Zalecenia Szelepina pozbycia się dokumentów wykonano niszcząc ponad 21.000 teczek. Ale rozkaz Politbiura o egzekucji i memorandum Berii pozostały w oficjalnych dokumentach. Ujawnione później teczki w czasach Gorbaczowa zawierały rady doradców, że gdyby wyszła prawda o mordzie w Lesie Katyńskim, ludzie przekonają się, że Związek Sowiecki nie był lepszy od, i mógł być dużo gorszy od nazistowskich Niemiec w czasie wojny, i że Związek Sowiecki nie jest mniej odpowiedzialny za wojnę.

 

Deportacje Polaków
Polscy historycy pokazują, że w latach 1930 setki tysięcy Polaków mieszkających na zachodnich terenach Związku Sowieckiego oznaczono do stalinowskich prześladowań – albo na egzekucję, albo deportację so Azji środkowej. Po sowieckiej inwazji na Polskę we wrześniu 1939, nastąpiły fale aresztowań i masowe deportacje na Wschód. Kiedy wydarzył się masowy mord w Lesie Katyńskim, setki tysięcy Polaków, przeważnie lepiej wykształconych i aktywnych gospodarczo obywateli już były na wygnaniu na Syberii, albo w obozach pracy w Azji środkowej. Tam spędzono ich w przerażająco zatłoczonych pociągach towarowych i co najmniej 1 na 5 z nich zmarł podczas transportu do sowieckich obozów koncentracyjnych.

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin