Dyskusje 304 - facebook - Ciało krzemowe zamiast węglowego.doc

(105 KB) Pobierz

Ciało krzemowe zamiast węglowego

 

Hubert Donat Regner udostępnił GIF.

21 godz. ·

Przebudowa struktur weglowych w krzemowe.
Obecnie człowiek jest zbudowany na bazie węgla, poprzez podniesienie swoich wibracyjnych energii w atomach zwiększa ich szybkość wpuszczając w siebie więcej światła. Następuje w nich przemienienie, czyli cząsteczki ciała zaczynają świecić, lub innymi słowy stają się kwantowe ciągle wibrując mocniej i mocniej aż w końcu stają się niewidoczne gołym okiem. Ciało przemienia się w strukturę krzemową. Taka przemiana daje człowiekowi lepsze ciało – świetliste, które przesuwa nas z materii na bazie węgla w wielowymiarowy kryształ krzemu. Ciało węglowe spala się zmniejszając wibracje w dół na wibracyjnej skali. Kryształ krzemu wytwarza ogromną ilość światła, które przenika w nasze ciało z Centralnego Źródła. Dzięki temu nasze ciało dostaje więcej oświetlenia, to jest to co będzie dawało człowiekowi moc.
Nie wszyscy dostąpią transformacji, jednak wiele osób przejdzie ten wymiar i dzięki temu ludzkość przetrwa ale już w wyższym wymiarze. To ci ludzie będą tworzyć „Nową Ziemię” i otworzą furtki w Złoty Wiek. Nigdy w historii tego świata ludzkość nie dotarła aż tak daleko, chociaż wiele osób w całej historii ludzkości przeszło ten wymiar. Nigdy to jednak nie odbywało się na tak masową skalę.
Zupełnie inny los będzie tych ludzi, którzy pozostaną w starej węglowej formie. Będą to ci, którzy odepchnęli od siebie światło, nigdy nie pozwolili na rozwój własnego układu energetycznego, co automatycznie podniosłoby wibracje ich ciała. Blokowanie światła spycha człowieka w dół, i nie ważne w jaki sposób to robi, czy spożywając niewłaściwą żywność, stosując używki, chemiczne leki czy coś innego. Człowiek w ten sposób będzie blokował swoje czakry.
I nie jest to bajka, mit, nie jest to mowa gawędziarza, nasza transformacja jest utajona w każdym z nas, czeka tylko na odpowiednie warunki i nastąpi przejście naszych fizycznych ciał do lekkich, świetlistych. Chociaż ten proces wydaje się być magiczny i niewiarygodny, człowiek wznosząc się duchowo, budząc się i poszerzając swój energetyczny system uzyska nowe ciało. Węgiel jest amorficznym elementem, który nie pozwala trzymać komórce dużo światła, toteż trudno takiej węglowej osobie uzyskać ciało świetliste.
Ciało krzemowe to nie tylko więcej światła w komórkach, również zachodzą zmiany na poziomie genetycznym. Głównym zadaniem DNA jest przechowywanie informacji, która dla człowieka jest niezmiernie ważna, tak w życiu fizycznym jak i duchowym. Zawiera instrukcje i plan (blue print) jak skonstruować inne komórki w celu naszej odnowy. Te instrukcje zwane są genami, które mogą przenieść informację genetyczną z pokolenia na pokolenie, pozwalają rozwijać się dziecku w łonie matki i decydują jaki to będzie człowiek, jaki będzie miał kolor oczu, włosów, określą jego wysokość, wagę, a nawet cechy charakteru.
W ciele krzemowym następuje aktywacja nieaktywnych genów uśpionych w 90%, jest to tzw. „śmieciowe DNA". Niestety, większość ludzi nie wierzy w taki proces i nadal blokuje niby dla swojego dobra swój układ energetyczny nie wpuszczając w swoje ciało światła... w dodatku naśmiewają się z tych, którzy to czynią ... no cóż, to właśnie ci ignoranci z powodu swojej niewiedzy czynią tylko sobie krzywdę i robią wszystko aby zamknąć swoje drogi do epoki światła.
Przejście z ciała węglowego na krzemowe odbywa się na dziewięciu poziomach.
1. Oczyszczanie całego systemu, które jest jednym z bardziej ciężkich etapów i może trwać długimi latami. Lecz bez odpowiedniego oczyszczenia nie ruszymy ani jednego kroku naprzód. Musimy wyeliminować negatywne cechy, takie jak złość, arogancja, zazdrość, zawiść itp.
2. Proces uzdrowienia i gojenia ran, które z nas wypływają; to również może potrwać w czasie, szczególnie kiedy nie zrobimy porządku z własnymi emocjami. Musimy puścić wszystkie urazy, pretensje, wszystko to co nie jest Boską Zasadą i dostosować się do wszystkich pożytecznych Boskich cech. Jest to nasza wewnętrzna praca i wnosi w nas więcej światła, dzięki czemu budzi się coraz mocniej nasz energetyczny system. Mocniej rozwijają się czakry (zbiorniki energii) i każda nasza komórka wypełnia się większą ilością światła.
3. Na trzecim poziomie komórki poddają się transformacji. Stare komórki zastępowane są nowymi, dzięki czemu mogą dłużej utrzymać w sobie większą ilość światła, które przemienia nasze węglowe ciało w krzemowe.
4. Na czwartym etapie budzi się w naszym ciele enzym zwany "świecący" (enzym luminous), przez który zwiększa się jeszcze mocniej ilość światła w naszym systemie, co stopniowo wnosi w ciało świecący umysł, na tym poziomie mózg osiąga swój fizyczny blask jako manifestacja nowego stanu. Jest to widoczne na zdjęciach mózgu wykonanych za pomocą tomografii komputerowej.
5. Na piątym poziomie zmienia się krew i nerwy na bardziej zaawansowany system i aktywują się uśpione zdolności (te etapy dość dokładnie opisałam w swoich osobistych doświadczeniach, osoby "wtajemniczone" pewnie już to zauważyły). Szybciej płynąca krew w naczyniach krwionośnych otwiera dodatkowe meridiany, co objawia się biciem pulsu w każdym punkcie ciała, znaczy budzi się coraz bardziej system nerwowy. Ból z układu nerwowego, który budzi się z uśpienia często bywa bardzo ostry. Coraz mocniej wnikające światło oczyszcza, ulecza, zmienia i przekształca wszystkie nasze organy, w tym system energetyczny. Badając ciało za pomocą ultrasonografu widać w krwiobiegu tajemnicze błyski złocistego światła... i te zmiany odbywają się czasami długimi latami.
6. Na szóstym etapie wzrasta wielkość naszego światła, i ciągle rośnie. Ważną rolę odgrywają zmiany w DNA, które są już monitorowane przez Światło, które pomaga trzymać nowe energie i wiedzę.
7. Na siódmym etapie zaczyna dominować wewnętrzna mądrość i intuicja. Nasza dusza czerpie jeszcze więcej światła i ładuje wszystkie nasze systemy światłem i energią.
8. Ósmy etap to komunikacja z Wyższymi Istotami Światła, to jest bardzo wysoki poziom.
9. Na dziewiątym etapie człowiekowi zaczyna mocno przeszkadzać jedzenie, będzie miał duże problemy z układem pokarmowym cokolwiek by nie wziął do ust. Układ pokarmowy przechodzi następny etap transformacji i przygotowuje się na przestawienie na energie słońca, co powoduje wnikanie w ciało coraz więcej światła.
Całkowity proces przemiany człowieka i jego wibracji może wynosić 20 lat i więcej, i nie będzie to łatwy czas. Ta osoba będzie przechodziła większe i mniejsze zmiany aż ciało w końcu przekształci się w ciało świetliste. Stary umysł będzie zastąpiony nowym świecącym umysłem. Stara energia Kundalini zostanie zastąpiona nową Energią Kundalini już na dużo wyższym poziomie wibracji. Poszerzają się czakry, zmieniają się meridiany, będzie inna ilość światła w duszy. Wszystkie te procesy przebiegają pod nadzorem Najwyższej Inteligencji.
Tylko osoba, która przejdzie taką transformacje będzie zdolna żyć w nowym świecie, w Złotej Erze i będzie przestrzegać Zasad Światła.
Jak już wspominałam, na Ziemi na przestrzeni całej jej historii wiele osób zostało już tak przemienionych, niezależnie od miejsca, w którym żyli, od religii czy kultury. To oni byli pionierami nowego życia i nauczycielami dla następnych ludzi gotowych na taką duchową podróż.
Jednak nie dojdzie do transformacji, jeśli człowiek nie przemieni swojego myślenia na poziomie świadomym, jeśli nie podejmie indywidualnych wysiłków w celu oczyszczenia i nie będzie przestrzegał Zasad Światła.

Aby przejść taki proces musimy lepiej zagospodarować własne światło i być świadom jego w każdej chwili naszego życia.
Nie da się tego uczynić bez dobroci swojego serca, współczucia, tylko wówczas budzi się nasza intuicja, która nada nam właściwego kierunku. Jest to nasze największe wyzwanie na obecny czas jeśli komuś naprawdę marzy się przejście w wyższy wymiar, w który wchodzi Ziemia. Kto zamyka się na światło, szczelnie blokuje swoje czakry, musi być przygotowany na zupełnie inną podróż, w dół, z której może nie być już powrotu.
W świecie fizycznym występują różne drgania i wnoszą w nasze życie różne efekty. Ale wibracje, które są na wysokim fizycznym poziomie mogą być niskie na płaszczyźnie duchowej. Kluczem tej wiedzy jest wiedzieć jak się definiuje różne wibracje na obu tych płaszczyznach.
W wymiarze duchowym negatywne energie są niskimi wibracjami ponieważ są gęstsze i cięższe. Pozytywne drgania są wyższe, ponieważ są drobniejsze i lżejsze. Wszystkie negatywne energie sprawiają, że czujemy się ciężko niczym w pułapce, a pozytywne wnoszą w nas lekkość i wolność. To jest taka różnica jak między smutkiem i radością, stresem i spokojem, frustracją i jasnością.
Negatywna energia jest emocjonalnym ciężarem podczas gdy pozytywna energia daje emocjonalną wolność. Emocje są natury duchowej, ważne aby wiedzieć, że energia przyciąga więcej energii tej samej natury. Pozytywne emocje przyciągają więcej pozytywnych energii podczas gdy negatywne emocje przyciągają więcej negatywnych energii. Energia w płaszczyźnie duchowej również będzie przyciągać odpowiednie scenariusze podobne do płaszczyzny fizycznej.

Żyjąc przyjmujemy w swoje ciało zewnętrzne wibracje wynikające z zewnętrznych drgań, które często mają przeciwne wartości niż inne zewnętrzne wibracje wypływające z czystej natury i wewnętrznych wibracji człowieka, które są jego wewnętrznymi osobistymi oktawami jak np. bicie serca, pulsowanie krwi i naszych pozytywnych emocji, od tego zależy nasz właściwy duchowy rozwój.
Harmonijne wewnętrzne wibracje, pomimo, że są o różnej gęstości przenikają się nawzajem, znajdują odzwierciedlenie w sobie wnosząc w nasze ciało, umysł i duszę to co nam naprawdę jest potrzebne.
Inaczej ma się sprawa z zewnętrznymi wibracjami, które dają nam dodatkowe wstrząsy, a te nie są dla nas bez znaczenia, nawet jak jesteśmy ich biernymi obserwatorami.
Harmonijne wewnętrzne wibracje są dla nas niczym nuty, które tworzą piękną melodię, zewnętrzne bywają dla naszego pola energetycznego „czkawką”, „złą nutą”, która zakłóca nasz czysty rytm życia.
Inaczej działa na nas natura, która jest z nami powiązana w jedną wielką orkiestrę, inaczej wpływają na nas mechaniczne dźwięki, takie jak klaksony aut, pomruk samolotów, pił elektrycznych czy nawet muzyki, która bardziej nas rozstroi niż wyciszy. Oczywiście, do pewnych granic ciało ludzkie potrafi sobie radzić z tą „czkawką” lecz kiedy zostaną przekroczone granice nasze ciało, umysł i dusza wyraża się już w zupełnie inny sposób, co może spowodować duże zmiany na wszystkich naszych poziomach. Aby nie poddać się zbyt mocno wszystkim ujemnym wstrząsom potrzebne jest nam opanowanie i zdrowy rozsądek. Musimy znaleźć swój właściwy kierunek działań odpowiadający naszemu naturalnemu rytmowi życia a nie mechanicznej linii (jak to widzimy dzisiaj), ponieważ przerodzimy się w „człowieka-maszynę” i wpadniemy w jakiś mechaniczny kanał, który w dodatku da nam złudzenie, że nasz cel życia został osiągnięty; a tak naprawdę to my będziemy kontrolowani przez niego.
Człowieka, który rządzi się mocniej na polu fizycznym można łatwiej oszukać, ponieważ brakuje mu duchowych mocy i właściwego rozeznania, które są nutą promienia stworzenia, docierającego do nas z Wielkiej Kosmicznej Oktawy. Im bardziej rozwijamy w sobie materializm tym mniej rozwijamy w sobie duchowość... i na odwrót.
Mówiąc o energiach zawsze musimy mieć na uwadze „Prawo Przyciągania”, nie tylko w świecie myśli ale również w świecie działań. Musimy uznać moc tego prawa, które przyciąga ciało do ziemi, przyciąga i trzyma ze sobą atomy, z których złożona jest materia, ale musimy pamiętać i o duszy, która przynależy do świata duchowego. Musimy umieć harmonizować wszystkie pola energetyczne, inaczej nasze życie będzie kulawe. Kiedy zrozumiemy fakt, że już nasze myśli tworzą rzeczy, jesteśmy na dobrej drodze.
Pole energii ma swoje ustalone prawa a my powinniśmy się z nim zapoznać, ponieważ inaczej będziemy ignorantami, i zawsze będziemy kulawi, wówczas daremne będą nasze wysiłki w przemianie naszego życia. W tym stanie rzeczy trudno jest wyleczyć chorobę, zrozumieć proste zasady panujące we Wszechświecie, nawiązać kontakt z własną duszą, a jeszcze trudniej z innymi ludźmi.
Należy także wiedzieć, że każda pozytywna forma myślenia przyciąga negatywne zniechęcenia. Do naszego mózgu docierają wibracje pozytywne i negatywne... te drugie próbują rozbić nasz pozytywny wzorzec myślenia, wytrącić nam z rąk klucz, który otwiera nas na coś lepszego. Negatywna myśl zawsze wniknie zaraz za pozytywną... musimy mieć siłę aby stawić jej opór. Pamiętajmy, że umysł ma różne schody, od oktawy najwyższej pozytywnej do najniższej negatywnej ... i niby jest daleka droga między jednym a drugim ale tak naprawdę te dwa pola leżą obok siebie i od nas zależy, na której klawiaturze zagramy własną melodię.

Im większą masz siłę tworzenia pozytywnej wibracji tym zderzysz się z większym jej przeciwieństwem, nie tylko na polu mentalnym w postaci wątpliwości, wewnętrznej walki ale również na polu fizycznym. Te osoby są atakowane przez ich opozycjonistów, każdy kto podąża w „górę” przechodzi taki etap, który jest wzmocnieniem, to taki test przed otworzeniem poziomu wysokiego napięcia energii, które przeniosą nas na wyższy poziom świadomości.
„Co cię nie zabije, to cię wzmocni”
W każdej próbie rośnie nasza siła, staje się realna i trwała, toteż musimy przyjąć pewną otwartość na walkę z negatywnymi energiami. Czasami walka jest ostra, silni są przeciwnicy, lecz tylko przez zderzenie się dwóch przeciwnych sobie wibracji lepiej zrozumiemy życie, będziemy więcej widzieć, więcej odkryjemy i dokonamy bardzo mocnego oczyszczenia. I warto wiedzieć, człowiek ma tylko jedno zadanie, obrać właściwą drogę i wyprodukować najwyższy rodzaj życia, który otworzy nas na prawdziwe człowieczeństwo.
Darząc ludzi pozytywnymi uczuciami spowodujemy więcej dobrych rzeczy, które będą się dziać wokół nas. Będą uroczej natury, przyciągną się magnetycznie i wniosą w nasze życie błogosławieństwo. Uczucia negatywne doprowadzą do niepożądanych rzeczy, człowiek poczuje się w nich przeklęty, zacznie przyciągać do siebie zło.
Emocje i myślenie są symbiotyczne, nigdy nie zaistnieje jedno bez drugiego; gdy zdaje się istnieć jedno bez drugiego, oznacza to, że jest inna podświadomość. Twoje myślenie wpływa na emocje, a twoje emocje wpływają na myślenie. Twoja fizjologia także wpływa na emocje, ale twoja fizjologia wpływa na emocje poprzez wpływ na swoją podświadomość, która powstaje w procesie np. wzruszania się.
Pewne negatywne emocje nie są do końca negatywnymi w pełnym tego słowa znaczeniu np. gdy są one przeznaczone do napędzania niektórych działań, które są dla naszego życia konstruktywne. Gniew i lęk są emocjami, które często dają sygnał do działania, złość bywa odczuwana kiedy ktoś chce nas skrzywdzić, ale może zmienić się w dobre samopoczucie przez asertywność. Lęk jest odczuwany kiedy istnieje potrzeba ochrony, może być zamieniony na zaufanie a nawet odwagę.
Negatywne emocje mogą być przetworzone na pozytywne poprzez prawo myślenia i działania. Jedynym problemem jest to, kiedy te emocje są obsługiwane niedojrzale, wówczas dochodzi do depresji i większego lęku. Depresja jest stanem emocjonalnym, która pożera naszą energię. Wszystko co jest ujemne ją zabiera.
Nasze dobre myśli przyciągają w naszym życiu dobre sytuacje a złe myśli przyciągają złe sytuacje. Im silniejsze myśli tym silniejsze emocje. Kiedy zmieniamy swoje myślenie, wszystko się zmienia. Jest to psychiczna magia, manipulacja siłami kwantowymi w celu przekształcania wibracji.
Nasz umysł jest dla naszego dobra i własnego użytku, więc nie pozwalaj nikomu go zniewolić. Niestety, tak naprawdę umie z niego skorzystać niewielki procent ludzi. Wciąż zbyt mało osób rozumie świat energii i sztukę zarządzania własnym umysłem. Musimy już to wiedzieć, nasze myśli są albo naszymi wiernymi sługami albo wielkimi tyranami. To my podejmujemy ten wybór.
Nadmierne myślenie to duża strata energii, umysł nie potrafi się skupić ani podjąć właściwej decyzji. Podobnie jest ze strachem, który potrafi całkowicie wyssać nasze życiowe siły./z postów p.B.Mazurek./

Hubert Donat Regner

8 września 2017

Początek formularza

Komentarze: 5

11 udostępnień

21Ty i 20 innych użytkowników

Lubię to!

Dół formularza

Komentarze

Udostępnij

Komentarze

Tomasz Serafin

Tomasz Serafin No to mi jakieś byty ból władowały żeby mnie odciągnąć od rozwoju duchowego.ale ja się im nie daje.

1

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 19 godz.

Krystyna Zawadzka

Krystyna Zawadzka

2

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 18 godz.

Krysia Stefaniak

Krysia Stefaniak Ciało krzemowe to ciało duchowe...

2

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 18 godz.

Hubert Donat Regner

Hubert Donat Regner dopiero sie transformujemy...

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 10 godz.

Mieczysław Jacek Skiba

Napisz odpowiedź…


 

Agnieszka Woźniak

Agnieszka Woźniak

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 14 godz.

Hubert Donat Regner

Hubert Donat Regner dopiero sie TRANSFORMUJEMY

Zarządzaj

Lubię to!

· Odpowiedz · 10 godz.

 

1

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin