biuletyn_zdrowia_numer_15_lipiec_2015.pdf

(601 KB) Pobierz
Małe zmiany
w żywieniu
i stylu życia
które czynią
wielką różnicę
***
CZĘŚĆ
TRZECIA
Numer 15 • lipiec 2015
Łukasz D. King
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
_________________________________________________________________________________________
Przedstawiane treści mają charakter
informacyjno-edukacyjny
Wszelkie informacje na tematy przedstawiane w niniejszym biuletynie
odzwierciedlają wiedzę i poglądy autora, a więc NIE stanowią fachowej
porady lekarskiej lub innego stosownego specjalisty.
Pomimo dołożenia wszelkich starań, aby informacje były wiarygodne
i sprawdzalne, nie ma gwarancji, że zadziałają tak samo u każdej osoby.
Efekty mogą się różnić.
Autor publikacji nie bierze odpowiedzialności, pośredniej ani bezpo-
średniej, za sposób wykorzystania i interpretowania zawartych tu infor-
macji.
Za podjęcie jakichkolwiek działań i skutków z tego wynikających od-
powiedzialna jest wyłącznie osoba je podejmująca.
_________________________________________________________________________________________
-2-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
_________________________________________________________________________________________
BIULETYN
ZDROWIA
Lekcje o tym,
jak być zdrowym
i wieść lepsze życie
pod redakcją reportera
Łukasza D. Kinga
« lukasz.king@mapazdrowia.pl »
Drogi przyjacielu i subskrybencie:
„Ż
eby zdrowym być — powiedział Hirek, mój przyjaciel — trzeba
dziennie zrobić 10 tysięcy kroków. To jakieś 8,5 kilometra. Tyle,
żeby dojść do pracy”. Hirek pracuje za biurkiem w Urzędzie
Gminy, ma 58 lat. Proszę sobie wyobrazić, do pracy chodzi pieszo . . . nie-
zależnie od pogody. Zajmuje mu to niespełna godzinę. Dom opuszcza
o 6.45, do biura dociera przed 8.00. A cała zabawa z chodzeniem zaczęła
się jedenaście lat temu, kiedy to lekarz rozpoznał u Hirka raka prostaty.
Nie myśląc wiele, Hirek postanowił, że nie będzie z tego powodu rozpa-
czać, lecz tylko weźmie się za siebie. Że zrobi, co zrobić może, żeby wpły-
nąć korzystnie na zdrowie.
Od tamtej pory, od jedenastu już lat, Hirek z uporem chodzi piechotą
do pracy. Imponują mi ludzie odznaczający się taką wytrwałością w dą-
żeniu do celu. Ktoś, kto chce bowiem odmienić swe życie na lepsze, istot-
nie powinien być taki właśnie jak Hirek: wytrwały w tym, co robi. On
jednak zażył strachu z powodu choroby; strachu, który nim owładnął, za-
gonił do pracy nad sobą. Człowiek z kolei, który pobożnie życzy sobie
zdrowia na lata, ale chory jednak nie jest, raczej nie będzie skory poświę-
cać tyle czasu, ile potrzeba na przemaszerowanie ośmiu kilometrów. Bo
jak to mawiał ojciec Piotr Rostworowski: „W Polsce ludzie ciągle stawiają
pilne przed ważnym”. Choć codzienny godzinny marsz byłby ważnym
zabiegiem konserwującym zdrowie, to jednak bywają rzeczy pilniejsze jak
_________________________________________________________________________________________
-3-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
_________________________________________________________________________________________
dom, rodzina, praca i inne obowiązki. Postanowiłem więc, że w niniej-
szym numerze wyprowadzę Czytelników z tegoż kłopotu ciekawym
rozwiązaniem. Takim mianowicie, które składa się ze specjalnego sposobu
zażywania ruchu. Ma on duży i znaczący wpływ na zdrowie . . .
a jednocześnie nie pochłania wiele czasu. To jak połączenie komedii
i dramatu — niełatwe, ale do zrobienia. Sposób ćwiczenia dla zabieganych
przedstawiam w dalszej części numeru, przedtem jednak podejmę temat,
z którym zostawiłem w ubiegłym miesiącu: oczyszczanie płuc. Wszystko
zaczęło się od pytania Magdaleny.
Magdalena pyta:
„Panie Łukaszu, kilka razy dziennie chwyta mnie
niespodzianie gwałtowny atak kaszlu. Krztuszę się przy tym i rzężę i
rozrywam piersi. Przez jakiś czas ratowałam się lekami. Tak, jak kie-
dyś pomagały, tak teraz nie dają nic. Widać problem się pogłębił. Li-
czę na jakąś radę”.
Co trzeba, to oczyścić płuca z zebranej wydzieliny, ewentualnych wi-
rusów, bakterii, grzybów — żeby tkanka płucna mogła się odnawiać. Or-
ganizm bowiem sam się odnawia, jeśli stworzymy mu do tego warunki, to
znaczy: uwolnimy od tego, co przeszkadza w przebiegu odbudowy. Jeśli
idzie o układ oddechowy, to metodą, którą w tym celu proponuję są inha-
lacje olejków eterycznych, czyli wdychanie pary wodnej z dodatkiem
esencji z roślin. Ale wcześniej pytanie, czy rzeczywiście jest o co robić
szum? Tak. Żyjemy w świecie, któremu daleko od edeńskiej czystości. Za-
nieczyszczenia docierają do organizmu człowieka zewsząd, także — a
może zwłaszcza — z powietrza. Nie tylko w postaci np. spalin samocho-
dowych, ale i roztoczy domowych, kurzu, różnych wyziewów, dymu, py-
łów i innych źródeł ciał obcych, których dawniej tyle nie było. Krótko
rzecz ujmując, mamy bezlik czynników drażniących drogi oddechowe.
Dostają się do tchawicy oraz oskrzeli i osłabiają działanie układu odde-
chowego. Częstym tego objawem jest kaszel. Ściślej wyjaśniając, dochodzi
do niego wówczas, gdy niechciane substancje obecne we wdychanym
powietrzu podrażniają receptory dolnych dróg oddechowych. Przed
owymi substancjami — zanieczyszczeniami — organizm broni się kasz-
lem właśnie. Jednak gdy zanieczyszczeń zbierze się zbyt dużo, kaszel staje
się uciążliwy. To już silny sygnał, dający do zrozumienia, że konieczne jest
jakieś działanie — coś, co pobudzi usuwanie ciał obcych i patogenów, któ-
_________________________________________________________________________________________
-4-
www.BiuletynZdrowia.pl
• Wszystkie prawa zastrzeżone
_________________________________________________________________________________________
rych też tam nie brakuje. Problem jest oczywisty, nie chcę się specjalnie
nad nim rozwodzić pod kątem teorii. Dość powiedzieć, że zazwyczaj nie
przejmujemy się zanieczyszczeniem płuc, bo jak głosi przysłowie: „Czego
oczy nie widzą, tego sercu nie żal”. Ale nie znaczy to, że w płucach nie
zbierają się zbyteczne czynniki chorobotwórcze. Zbierają, zbierają. Ich
oczyszczanie jest o tyle istotne, że zbyt długie wystawienie na owe czyn-
niki wywołuje zmiany zapalne w oskrzelach. Zmiany te same z siebie wy-
zwalają kaszel i uwrażliwiają oskrzela na inne bodźce, zwłaszcza na
zakażenia — wirusowe lub bakteryjne. Jeśli zakażenie się rozwinie, po-
wstaje ryzyko dużo gorszych powikłań, nawet tak zwanych rozstrzeni
oskrzeli, czyli nieodwracalnego rozszerzenia światła oskrzeli w wyniku
uszkodzenia ich ścian. I chociaż czysta tchawica, oskrzela i całe płuca są
tak ważne dla zdrowia i komfortu życia, to niestety zrobić wiele się nie da.
Są w zasadzie tylko dwie metody w miarę skuteczne. Pierwsza to wspo-
mniane inhalacje olejków eterycznych. O drugiej metodzie opowiem za
chwilę, najpierw te olejki. Na początek przytoczę pewną techniczną książ-
kę poświęconą tematowi:
„Zważywszy na lotny charakter olejków eterycznych, nie powinno
dziwić, że ich możliwość łatwego dotarcia do zamierzonego miejsca
poprzez inhalacje doprowadziła do zastosowania olejków w leczeniu
schorzeń układu oddechowego. Co więcej, liczne składniki olejków są
skuteczne po zastosowaniu wewnętrznym, ponieważ są bioaktywne na
poziomie oskrzeli, np. podczas wydalania wydzieliny”. [K.H. Can
Baser, G. Buchbauer,
Handbook of Essential Oils; Science, Technolo-
gy and Applications,
Taylor & Francis Group 2010, s. 333]
Znaczy to, że wdychanie pary wodnej z kilkoma kroplami wybranych
olejków eterycznych pobudza oskrzela do wydalania tego, co tam zalega.
Świetnie, o to przede wszystkim chodzi w oczyszczaniu dolnych dróg od-
dechowych — o wpływ wykrztuśny.
Jednak każdy olejek charakteryzuje się innym działaniem. Wykrztu-
śny wpływ najbardziej wykazuje olejek miętowy otrzymywany z liści mię-
ty oraz olejek eukaliptusowy otrzymywany z liści eukaliptusa. Oba
zawierają mentol — substancję, której używa się w lecznictwie nie tylko
farmaceutycznym, ale też oczywiście przez naturopatów. Obok wykrztu-
śnego wpływu, olejki te mają wiele innych działań, przede wszystkim: za-
_________________________________________________________________________________________
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin