Biblioteki w literaturze.docx

(58 KB) Pobierz
1382-1

BIBLIOTEKI W LITERATURZE. STAN BADAŃ, PERSPEKTYWY, METODOLOGIA

KRYSTYNA BEDNARSKA-RUSZAJOWA Institut Bibliotekoznawstwa Informacji Naukowej Uniwersytetu Jagiellońskiego, ul. Gołębia 16, 31-007 Kraków, Polska

Biblioteka jako motyw literacki może obejmować zdarzenie, sytuację, bohatera literackiego (bibliotekarkę i bibliotekarza), miejsce akcji, wątek, temat i fabułę. Biblioteka może być rzeczywista lub fikcyjna (idealna, wzorcowa, utopijna), publiczna lub prywatna, historyczna lub współczesna, przedstawiana z perspektywy jej właścicie­la lub użytkownika. Nadrzędny motyw biblioteki, który określa widzenie świata i organizuje przebieg zdarzeń w całym utworze jest u M. Cervantesa de Saavedry w Don Kichocie. W jednej z możliwych interpretacji tego dzieła można je nazwać historią o człowieku, który zapragnął przekształcić świat w Bibliotekę, przenieść do rzeczywistości ludzkiej prawa, jakie rządzą rzeczywistością książek[1]. E. Canetti w powieści Auto da fe będącej jego własną wersją Don Kichota pokazał klęskę profesora sinologii Piotra Kiena pragnącego przekształcić świat w Bibliotekę, czy tylko odgrodzić ją od świata. J. L. Borges w utworze Biblioteka Babel zawarł pomysł biblioteki złożonej ze wszystkich książek we wszystkich językach, nie tylko tych, które już zostały napisane. Możliwe kombinacje liter czy znaków są nie do wyczer­pania, stąd Bibliotekę można porównać nie do świata, lecz do wszechświata. Biblioteka sugeruje nieskończoność i odsyła do wieczności.

Najwcześniej i najczęściej występują w literaturze biblioteki prywatne, pokazy­wane od strony ich zasobów rzeczywistych, fikcyjnych i postulowanych. F. Rabelais w dziele Gargantua i Pantagruel opisał fikcyjną bibliotekę bohatera, w której wyszydził przesadę scholastycyzmu i manierę napastliwych tytułów. Parodystyczny charakter ma osiemnastowieczny fikcyjny opis podróży i zwiedzanych bibliotek z ich zbiorami J. Paula Beschreibung der öffentlichen und Privatbibliothekendes Dorfes unweit der See Kuhpanz, który jest przeróbką autentycznego opisu F. C. G. Hirschinga Versuch einer Beschreibung sehenswürdiger Bibliotheken Teutschlands[2]. Biblioteki z ich zaso­bami uwzględniają też tacy autorzy w swoich utworach literackich jak J. Swift: Battle, Stendhal: Le Rouge et le Noir, L. Tieck: Die Gemälde oraz Die Gelehrte, R. Toepffer: La Bibliotheque de mon oncle, L. Norfolk: Lempriere’s Dictionary, U. Eco: Il nome della rosa. Jako tło akcji zdarzają się też biblioteki instytucjonalne

 


różnych typów np. w takich utworach jak C. Brentano: Gustaw Wasa, R., M. Rilke: Pamiętniki Malte-Lauridsa Bridgge, A. Goes: Das Brandopfer. Bibliotekarze i biblio­tekarki są bohaterami licznych powieści i opowiadań. Biblioteka jest też miejscem akcji powieści kryminalnej.

Naukowe odwołania do opisów bibliotek w utworach literackich są liczne i różnorodne. Występują w słownikach językowych, gdzie podaje się konteksty znacze­niowe słowa biblioteka przywołując różne teksty, także literackie. Trafiają się one również w indeksach tematów literackich, w czym przodują Amerykanie z wielkim indeksem Grangersa[3] do poezji, wychodzącym od 1904 r., który obecnie obejmuje 375 antologii i zbiorów tekstów literackich różnych narodów w przekładzie na język angielski wydanych w Stanach Zjednoczonych. Pod hasłem „Library” i „Libraries” jest łącznie 14 pozycji. Można tu wymienić też, również amerykański, indeks tema­tyczny opowiadań[4], wychodzący od 1956 r. W tych indeksach opisy bibliotek w utworach literackich stanowią jeden z wielu tematów - zarejestrowanych, lecz nie zinterpretowanych.

Swoistą rejestracją tych tekstów, ale bardzo subiektywną, są antologie cytatów lub antologie tekstów poświęconych książce i bibliotece. Należy do nich praca niemieckiego autora Klausa Schöfflinga pt. Geschichten vom Buch. Eine Sammlung[5], zawierająca fragmenty utworów pisarzy światowych od markiza de Sade do współ­czesnego nam Gerolda Spätha, która subiektywnie pokazuje na wybranych przykła­dach miłość i nienawiść pisarzy do książek i księgozbiorów. Należy tu także m. in. wydana bibliofilsko polska mała antologia utworów pt. O książce w wyborze Julii Hartwig[6]. Podobnie subiektywny, lecz tym razem humorystyczny wydźwięk ma antologia opowiadań Libri, che passione opracowana przez Włochów Paolo Mal- pezzi’ego i Rino Pensato[7]. Autorzy tych opowiadań oferowali całą gamę tonów, rodzajów, pomysłów, stylów, tematów od sukcesów i porażek literackich, parodii arcydzieł, poprzez biblioteki zniszczone lub niszczone przez myszy, szczury, pająki i biurokratów aż do czytelników źle traktowanych, nękanych, usuwanych przez biblio- tekarzy-szaleńców i bibliotekarzy zdeterminowanych przez komputer.

Poważniejszym krokiem w kierunku pełniejszego rozpoznania nie tylko ilościo­wego, lecz także jakościowego opisów bibliotek w utworach literackich jest książka Klausa Döhmera - niemieckiego bibliotekarza i pisarza pt. Merkwürdige Leute. Bibliothek und Bibliothekar in den schönen Literatur[8] Autor sporządził spis biblio- graficzny, liczący 293 pozycje i pokusił się o próbę klasyfikacji tych opisów według trzech grup zagadnień: 1. BIBLIOTEKA (Świętość, Idealny świat, Ul, Prawdziwy uniwersytet, Mauzoleum, Skład staroci, Katedra miłości), 2. ADMINISTROWANIE BIBLIOTEKĄ (Gromadzenie, Opracowanie, Udostępnianie, Dostępność dla czytelników, Budynek), 3. BIBLIOTEKARZE (Płeć, Postać, Życie prywatne, System wartości, Wybór zawodu, Kwalifikacje, Ideał służby, Służba użytkownikom, Przełożeni, Radość zawodu). Każda podgrupa jest poparta odpowiednimi cytatami. Niestety pochodzą one nie z oryginalnych tekstów literackich, lecz z istniejących już opracowań tego tematu, których spis, zamieszczony na końcu książki, liczy 38 pozycji. Ahistoryzm i brak interpretacji powoduje niekiedy niezamierzone efekty komiczne. Np. w podgrupie „Radość zawodu” znajdujemy cytat z powieści Ilji Ehrenburga Den’ vtoroj : „Jestem bardzo szczęśliwa. Mam interesującą pracę [oczywiście w bibliotece]” przytoczony za A. K. Barsukiem i K. Sekusiną z 1953 r.[9] i obok niego cytat z Schnelles Geld Franka Goehre’go: „Muszę odejść z tej stęchlizny [oczywiście z biblioteki]” przytoczony za K. Seehaferem z 1982 r.[10]. Fragmenty wyrwane z szerszego kontekstu literackiego, w dodatku nie zinterpretowane, mogą być jedynie drogowskazem do stacji docelowej, nigdy zaś samą stacją. Döhmer - ufając autorom opracowań - nie rozróżnił ujęć groteskowych i satyrycznych niektó­rych tematów, przez co całą jego klasyfikację trzeba poddać krytyce, a na pewno weryfikacji.

Połączeniem bibliografii tekstów, klasyfikacji opisów i antologii samych tekstów jest książka bibliotekarek francuskich Anne-Marie Chaintreau i Renee Lemaitre pt. Dr<ples de bibliotheques... Le thume de la bibliothuąue dans la litterature et le cinuma[11]. W stosunku do dzieła Döhmera materiał został poszerzony o albumy, komiksy i adaptacje filmowe powieści. Klasyfikacja opisów ma charakter żartobliwy, a w każdym razie przekorny, figlarny. Wyznacza je pięć grup zagadnień: 1. PO- WIEŚCIOPISARZE I BIBLIOTEKI (Powieściopisarze, użytkownicy, czytelnicy bibliotek, Fikcja i realizm, Stereotypowy wystrój, Wiek czytelników, Anegdoty i gagi), 2. WOJNA PRZECIWKO SIŁOM ZAPOMNIENIA ( Uwięzienie między trudną przeszłością i niepewną przyszłością: szczury, kurz, pożary i inne katastrofy, Sanktuarium czy cmentarz, Niedostępne skarby), 3. BIBLIOTEKARSTWO I PO­WIEŚCI (Scenariusze zachowań wobec bibliotekarza: zapis i pożyczanie, uszko­dzone dokumenty, wyjaśnienia i porady, sytuacje konfliktowe, Praca podziemna: układanie, katalogowanie, klasyfikowanie, prace manualne, promocja), 4. PORTRE­TY (Oto człowiek: bibliotekarze Anatola France’a, Biblioteki publiczne początku wieku, Henry de Montherlant i biblioteki, Samotność i samobójstwo, Wielki kapłan, mnich i uczony, Bibliotekarscy misjonarze, Uwodzicielscy bibliotekarze, Bibliotekarz gwiazda filmowa, Kobiety wchodzą na scenę: stare panny, kobiety energiczne, bibliotekarki - obiekty pożądania, kobiety wykorzystywane, kobiety pełne wigoru, bibliotekarscy detektywi, kobiety samotne), 5. SNY... I KOSZMARY (Biblioteka lotnisko snów).

Antologia tekstów ma dowodzić słuszności powyższej klasyfikacji, ale zawęża ona utwory tylko do tych, które zostały przetłumaczone na język francuski.

Achim Hölter w recenzji książki[12] pochwalił autorki za ciekawy pomysł badawczy oraz wiele wdzięku w jego realizacji i omówieniu bimedialnym tematyki bibliotek (dzieła literackie i dzieła filmowe). Chwalił również za to, że podjęły one taki temat, nie istniejący dotąd w podręcznikach historii literatury i historii filmu. Zwrócił jednak także uwagę na niedostatki interpretacji, to jest płytkie - biblio­tekarskie a nie historycznoliterackie - widzenie tego tematu. Pisał on: „Biblioteka [rzeczywista] jest zbiorem książek (pod którym są tu rozumiane godne zbierania nośniki informacji), których egzystencja rozciąga się w przestrzeni i w czasie, które są zakładane, posiadane, zarządzane i użytkowane przez określone osoby i których historia - szczególnie dotyczy to zbiorów publicznych - rozgrywa się według pewnych reguł. [...]. Biblioteka jest więc pomieszczeniem na książki z historią, atmosferą, charakterem odbitym w architekturze, pracownikach, użytkownikach. Biblioteka składa się z jednostkowych elementów i ze składników standardowych, które należą do praktyki każdej biblioteki, bez których niemożliwe jest udostępnianie: katalog, magazyn, oddział informacji, a więc tego, co opisuje się w historii bibliotek i tego, co opisuje się w bibliotekarstwie. O ile w rzeczywistości występuje nie lokal szczególny, lecz typowo przeciętna biblioteka, o tyle w tekście jakaś biblioteka będzie widoczna jako wyjątkowa biblioteka, co może przynieść dramaturgicznie wiele funkcji”[13].

Hölter zarzucił autorkom, że oprócz inspirujących elementów, w ich typologii jest jeszcze wiele niedoskonałości, m.in. to, że umieszczają one w tym samym porządku i nadają taką samą rangę tekstom, w których biblioteka jest tematem zasadniczym, jak i utworom, w których występuje ona jako temat drugorzędny, gubi się w setkach epizodów.

Pomiędzy tymi niemiecko-francuskimi próbami syntezy opisów bibliotek w utworach literackich pojawiały się artykuły obejmujące węższe pola badawcze, ograniczone albo np. gatunkowo i czasowo tylko do powieści współczesnej, albo tematycznie do jednego określonego zagadnienia np. Biblioteka Brytyjska w lite­rackiej fikcji. Tak np. Jane Merrill Filstrup z USA - była asystentka dyrektora Centrum Informacji Kultury Dziecięcej UNICEF-u w artykule pt. Shattered calm.

Librarles in detective fiction[14] próbowała odpowiedzieć na pytanie, co sprawia, że autorzy powieści kryminalnych od Edgara Allana Poe i jego Morderstwa na Rue Morgue z upodobaniem umiejscawiają zbrodnię w bibliotece lub czynią z biblio­tekarki, rzadziej bibliotekarza, sprawcę lub ofiarę morderstwa. Nawiązała w tym celu do wypowiedzi Agaty Christie w przedmowie do jej powieści kryminalnej The Body in the Library. Popularna autorka pisała tam: „Są określone miejsca przy­należne określonym typom fikcji literackiej: <zły, łysy baron> jest typowy dla melodramatu, a <ciało w bibliotece> jest typowe dla powieści kryminalnej W tym przypadku biblioteka musi być bardzo konwencjonalna i wysoce ortodoksyjna, z drugiej strony ciało musi być dziko nieprawdopodobne i wysoce sensacyjne”[15]. Przyczynę tego upatruje J. M. Filstrup w charakterze bibliotek jako oazy ciszy, spokoju, tajemniczości, a także niezmiennego porządku i ładu, którego naruszenie, np. źle leżąca na półce książka, łatwo może być zauważone, jak również w charakterze bibliotekarek, które - raz bywają ładne, raz brzydkie, raz ujmujące, raz odstręczające, ale zawsze są bystre i inteligentne, więc przez swoją wiedzę albo stają się niebez­pieczne dla przestępcy i ponoszą śmierć, albo przejmują funkcję detektywa i wykrywają zbrodnię.

Gerd Kriebisch[16] zwrócił uwagę na odmienność literackiego przedstawiania bibliotek w krajach anglojęzycznych, północnych i Rosji w stosunku do niemieckich. W literaturze amerykańskiej np. nie ma - według niego - żadnej osobliwości w tym, że działające w powieści lub opowiadaniu osoby odwiedzają swoje biblioteki miejskie i zajmują się tam literaturą. Jest to możliwe dlatego, że biblioteka także w rzeczy­wistości jest zintegrowana z życiem publicznym miasta, czego autor nie dostrzega w Niemczech, stąd stawia tezę, że sposób przedstawienia i szczegółowość opisów bibliotek w utworach literackich danego kraju odpowiada rzeczywistej sytuacji bibliotek i bibliotekarstwa tego kraju.

Krótki przegląd bibliotek i bibliotekarzy w polskich powieściach współczesnych przynoszą opracowania Cecylii i Janusza Duninów[17] oraz Izabeli Nagórskiej[18]. Jest to w zdecydowanej większości korzystny wizerunek zawodu. Ciekawy kierunek opracowań tej problematyki reprezentują dosyć liczne prace polskich autorów skupione wokół hasła „świat książek”, charakteryzujące wybranego pisarza jako właściciela księgozbioru, a także wskazujące na zawarte w jego utworach wypowiedzi na temat książek, bibliotek i czytelnictwa. Zapoczątkował ten kierunek, łącznie z terminem „świat książek” Wacław Borowy[19]. Autor poświęcił swoją uwagę Stefanowi Żeromskiemu. Potem takie badania objęły Jana Kochanowskiego[20], Józefa Ignacego Kraszewskiego[21], Władysława Syrokomlę[22] Zofię Nałkowską[23], Anatola France’a[24], ponownie Stefana Żeromskiego[25] i innych.

Wyodrębniającą się również grupę opracowań tworzą teksty, których autorzy, interpretując całe dzieło literackie jakiegoś pisarza, interpretują również zawarty w nim opis, temat, motyw lub metaforę biblioteki. Najefektowniejsze są, wskazane już wcześniej - interpretacje powieści Il nome della rosa Eco, opowiadania Borgesa Biblioteka Babel i Cervantesa Don Kichot. Tak np. Rolf Kohn[26] interpretuje Imię róży - powieść ani nie do końca historyczną, ani nie naprawdę kryminalną - jako opowieść o bibliotece nie historycznej, lecz fikcyjnej, choć możliwej. Nie jest ona zabezpieczona przez żadne drzwi, posiada pokoje nieprzechodnie dla wszystkich czytelników, wyłączając bibliotekarza, a więc zamknięte. Zakaz opata zastępuje zamki. Biblioteka posiada liczne, wartościowe książki, a mimo to najrzadsze, najbardziej interesujące tytuły są utajnione, zakazane. W ten sposób zresztą została obudzona, a nie uśpiona ciekawość, dążenie do wiedzy. Spis książek jest kompletny, jednak czytelnik nie może bez pomocy bibliotekarza korzystać z powodzeniem z katalogu. Bibliotekarz nie pomaga przy dostarczaniu książek, lecz utrudnia swobodne wydawanie potrzebnych tytułów. To nie użytkownik decyduje, co mógłby czytać, a raczej bibliotekarz kontroluje i recenzuje lektury czytelnika. Nie dosyć tym paradoksom. Z jednej strony biblioteka jest skarbcem, z drugiej grobem. Ochrania książki grubym murem i ciemnymi pokojami przed czytelnikami. Biblioteka jest jednocześnie twierdzą i rajem, przestrachem i pokusą. Cenzura i ochrona książek przed czytelnikami a nie otwarcie i udostępnianie zbiorów, są głównymi zadaniami bibliotekarza.

Według Kohna jest to alegoria sytuacji dzisiejszych naukowców i użytkowników bibliotek. Wciąż wzrastająca liczba publikacji utrudnia orientację, uczony czuje się zagubiony w powodzi tytułów i kapituluje przed zalewem druków. Biblioteka jest w tej sytuacji ziemią obiecaną. Z jednej strony oferuje ona szeroką wiedzę, zawartą w zgromadzonych dokumentach, z drugiej strony w bibliotece i jej księgozbiorze jest nagromadzona ilość informacji nie do objęcia i opanowania. Występuje więc paradoks: chociaż liczba książek nigdy nie była większa niż dzisiaj i publikacje powszechnie są wypożyczane, nie daje się już bardziej udostępnić ten potencjał wiedzy i informacji. Im bardziej rozległy będzie zasób, tym mniej przejrzyste będą biblioteki. Skarbnice stają się grobowcami. Wizja biblioteki jako labiryntu staje się realna, naturalnie w pospolitym, pierwszoznaczeniowym sensie. Ze swoimi trudnościami i zaletami jest biblioteka opactwa benedyktyńskiego na stokach Apeninów nie tylko jakąś, lecz po prostu biblioteką. Jako wyimaginowana - nie historyczna - biblioteka staje w szeregu wszystkich książnic możliwych w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. A więc biblioteka klasztorna w Imieniu róży reprezentuje cały świat książek. Biblioteka jest światem i uniwersum, jest także w przenośnym sensie labiryntem (pozbawione końca przejścia, niezliczone pokoje, nieograniczony zbiór książek), ponieważ świat, labirynt i biblioteka są identyczne dla każdego czytelnika. Tylko on zna książki, czytelnie i biblioteki. Tylko czytelnik będzie interpretował bibliotekę egzystencjalno-filozoficznie: po prostu świat książek jest uniwersum, lektury są życiem, czytający staje się czło­wiekiem. Poza książką i biblioteką życie nie jest możliwe, ponieważ w książce i w bibliotece dokonuje się egzystencja człowieka.

Tropem interpretacyjnym Köhna, powołując się zresztą na niego, poszedł Jeffrey Garrett w rozprawie pt. Missing Eco: On Reading The Name of Rose as Library Criticism[27].

Kolejnym krokiem naprzód w wiedzy o bibliotece jako motywie literackim było angielsko-niemieckie seminarium zorganizowane w Wolfenbüttel vw dniach 10 i 11 października 1994 r. na temat „Bibliotheken in der literarischen Darstellung” [28] przygotowane i prowadzone przez Petera Vodoska ze Stuttgartu i Grahama Jefcoate’a z Londynu. Przekrój referatów był szeroki, dotyczył tematu zasadniczego od biblioteki jako obrazu świata do biblioteki jako miejsca akcji gminnej powieści kryminalnej oraz szerokiego obrzeża, łącznie z historią bibliotek rzeczywistych, instytucjonalnych w Niemczech oraz historią bibliotek i bibliotekami historycznymi w Wielkiej Brytanii. Badania nad opisami bibliotek w utworach literackich potrakto­wano poważnie jako podstawę do uzyskania danych o...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin