I Cooper J.S. - Private Club - Three Days tom 1.pdf

(1446 KB) Pobierz
Three Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
The Private Club #1
Three Days
Helen Cooper & J. S. Cooper
2
Three Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
Co się stanie w Prywatnym Klubie zostaje w Prywatnym Klubie!
Kiedy Meg Riley straciła swoja pracę jako adwokat, nigdy nie myślała, że
będzie pracować w prywatnym klubie. Ale kiedy poznaje przystojnego i
nieuchwytnego, Greyson Twining, wie, że nie może rzucić tej pracy, mimo że
tak naprawdę nie wie co się z nią wiąże.
Greyson Twining jest właścicielem prywatnego klubu i wie, że błędem jest
zatrudnienie, Meg. Jednak jest coś w tym, jak ona uśmiecha się do niego co
sprawia, że zapomniana o własnych spostrzeżeniach. A potem dzwoni Brandon
Hastings mówiąc mu, aby nie zatrudniał Meg. Powinien słuchać bardziej
uważnie.
Meg i Greyson rozpoczną w pierwszym dniu szkolenie, żadne z nich zdaje sobie
sprawy, że istnieją tajemnice, które wyjdą na jaw i całkowicie zmienią ich życia.
Tłumaczenie nieoficjalne.
Umieszczanie mojego tłumaczenia na innych chomikach jest
zabronione.
Plik
umieszony na moim chomiku nie jest przeznaczony do komercyjnego
wykorzystania!!!!
Rozpowszechnienie tłumaczenia jest niezgodne z prawem.
Prawa autorskie są własnością autorów książek!!!
Nie wyrażam zgody na rozpowszechnianie tłumaczenia!!!
3
Three Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
Rozdział I
Nerwy ściskały mój żołądek, kiedy czekałam na rozmowę w sprawie pracy.
Niebo było szare i lekko mżyło. Błyskawica je przecięła, a następnie głośny,
złowieszczy grzmot. Przełknęłam ciężko, gdy szłam chodnikiem, tak szybko, jak to
było możliwe w moich szpilkach striptizerki. Szpilki nie były butami odpowiednimi
do mojej pracy w kancelarii, ale to nie było stanowisko prawnika.
Weszłam szybko do budynku. Nie chciałam dać sobie czasu, by zmienić zdanie i
kuśtykając wrócić do domu jak nerwowa Nellie. Budynek mnie zaskoczył, gdy
obejrzałam go dokładnie. Był skromny i normalny. Nie było tu nic ostentacyjnego.
Nic, co krzyczało pieniądze lub klasa. W ogóle nic w nim nie krzyczało ‘Private
Club’.
-Jesteś tu w sprawie pracy? – starsza pani spojrzała na mnie, w mojej krótkiej,
przylegającej sukience i wskazał mi drzwi - Idź tam. Czeka na ciebie.
-On? - spojrzałam na nią niepewnie – Możesz podać mi jego nazwisko? Nie chcę
iść na rozmowę nie wiedząc o nim nic. – posłałam jej słaby uśmiech. Zmrużonymi
oczami spojrzał na mnie jakbym była szalona.
-Nie musisz znać jego nazwisko. Po prostu idź i czekaj tam. Przyjdzie po ciebie. –
spojrzała w dół na swoje biurko i zaczęła wpisywać coś w komputer. Domyślałam
się, że to koniec rozmowy, poszłam szybko do drzwi, które mi wskazała.
Siedziałam tam, czekając w ciemnym korytarzu, bawiłam się moją długą
czerwoną peruką, zastanawiając się, co ja tu cholera robię. Nie wiedziałam nic o
4
Three Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
robieniu drinków i bycia barmanką i szczerze mówiąc, nawet nie obchodziła mnie
nauka tego. Byłam w szoku, kiedy zwolnili mnie z pozycji prawnika w firmie, w
której pracowałam bardzo ciężko i mozolnie. To nie było częścią mojego planu na
życie. Miałam podążać ścieżką partnerstwa, a nie ścieżką picie-za-darmo.
Zagryzałam moją dolną wargę, starając się powstrzymać od histerycznego śmiechu.
Nawet nie wiedziałam czy było dozwolone picie za darmo jako barmanka. Zerwałam
się, gotowa do wyjścia, gdy drzwi się otworzyły.
-W sprawie pracy? - głos był mroczny i tajemniczy. Spojrzałam w górę, aby
zobaczyć twarz mężczyzny, ale akurat była ukryta w cieniu. Wzdrygnęłam się lekko,
gdy zimne powietrze przebiegło po mojej skórze.
-Um, tak, - wyrwał mi się pisk i podeszłam do drzwi.
-Jak masz na imię? - zapytał głosem, który był bliski warknięcia.
-Jada. - zatrzymałam się tuż przed nim i powoli spojrzałam w górę – Nazywam
się Jada. – ciężko przełknęłam, gdy skłamałam. Patrzyłam na mężczyznę przede mną.
Miał ze sześć stóp i cztery cale
1
, z ciemnoniebieskimi oczyma i włosami w kolorze
ciemnego blondu. Patrzyłam na jego mięśnie pod dobrze dopasowaną białą koszulą.
Śnieżnobiała koszula uzupełniała jego złotą opaleniznę i doskonałe białe zęby - Jak
masz na imię? – posłałam mu uśmiech i czekałam na odpowiedź. Przez kilka sekund
patrzył na mnie pustym wzrokiem, a potem odwrócił się i ruszył z powrotem do
biura. Stałam tam niepewna, nie wiedząc co robić.
-Idziesz? - spojrzał na mnie i ruszyłam za nim.
1
198 cm
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin