Prawda - La.Verite.1960.txt

(89 KB) Pobierz
{550}{600}PRAWDA
{4069}{4117}Brichet! Na rozprawę!
{4338}{4420}Ona i te jej cholerne drzwi!
{4730}{4778}Marceau! Na rozprawę!
{5007}{5091}Dalej, moje dziecko,|ciężki dzień przed tobš.
{5097}{5145}Id do diabła!
{5215}{5241}Twoja kolej!
{5248}{5337}Zostaw jš,|przecież wiesz, że ma dzisiaj rozprawę.
{5340}{5414}Widzę, że to twoja pupilka,|ale ja nie ukradłam, ani nie zabiłam.
{5417}{5503}Wiem, trafiła tutaj|za swoje dobre serce.
{5784}{5891}- Podusimy się tu wszyscy.|- Już otwierajš z tyłu okno.
{5896}{5949}Proszę o wybaczenie, madame.
{6080}{6118}Może pan to otworzyć?
{6125}{6178}Muszę zapytać szefa.
{6185}{6249}Biorę to na siebie.
{6256}{6346}Dziękuję, mecenasie.|Z tyłu nic nie widziałam.
{6351}{6437}Oczywicie, wy prawnicy|uważacie to pewnie za nudzenie.
{6440}{6499}Nie, dopóki wszystko działa należycie.
{6794}{6854}Ależ aktor z tego Eparvier.
{6861}{6929}Oparcie dla bolejšcej matki.
{6937}{6992}Na zewnštrz prawie zemdlała.
{7000}{7075}Eparvier pewnie uprzedził fotografa.
{7159}{7203}- Gdzie była?|- U naszej klientki.
{7206}{7274}Zostawiajšc mi obronę pani Boutereau.
{7282}{7417}Ona znaczy dla nas pięć milionów rocznie.|Raczej więcej niz ta Dominique Marceau.
{7430}{7516}- Co mówiła?|- Wcišż chce wyjanień.
{7521}{7593}Usłyszy powód na ławie oskarżonych.|Wszyscy sš tacy sami.
{7596}{7674}- Wštpię czy z niš tak będzie.|- To my od tego jestemy.
{7677}{7762}To byłaby wspaniała profesja...|bez klientów.
{7769}{7889}- Nie wyglšda już zbyt wyzywajšco?|- Nie, ale wcišż niele.
{7896}{7953}To niedobrze,|widzisz przysięgłych?
{8127}{8165}Będzie celem dla tych kobiet.
{8275}{8324}Jest pan zadowolony z artykułu?
{8331}{8382}Te twarze! Włanie takich mi trzeba.
{8385}{8449}Na kogo dzi kolej?|wiadkowie? Oskarżeni?
{8452}{8564}Wszystkich dzisiaj pomęczę,|zwłaszcza oponenta.
{8567}{8623}Nie ma dobrego adwokata,|bez dobrego pomysłu.
{8627}{8682}Żšdaj maksymalnej kary,|naciskaj, może się uda.
{8686}{8715}Co kryjesz w rękawie?
{8734}{8807}A mówiła pani,|że nie sš w dobrych stosunkach.
{8810}{8836}Poczekamy, zobaczymy.
{8841}{8907}- Jest aż tak le?|- Nie, ostro.
{9035}{9075}Zaczyna się.
{9714}{9765}Sšd idzie!
{9895}{9939}Rozpoczynam przesłuchanie.
{9963}{10014}Nazwisko, wiek i zawód.
{10021}{10089}Dominique Marceau, 22 lata.
{10096}{10132}Zawód?
{10153}{10200}Dobrze, proszę siadać.
{10205}{10292}Proszę przystšpić|do wyboru ławy przysięgłych.
{10505}{10573}Wybór zajmie godzinę.
{10580}{10664}Czekać, wcišż czekać.|Już tego nie wytrzymuję.
{10671}{10766}Musi się pani uspokoić.|Potrzebne pani będš silne nerwy.
{11044}{11107}Zaczynam losowanie ławy przysięgłych.
{11175}{11250}Pierwszy ławnik.|Pan Verdier, miejsce siódme.
{11579}{11629}- Pani Tardy.|- Sprzeciw!
{11638}{11687}- Pani Galon.|- Sprzeciw!
{11727}{11781}- Bez skrupułów!|- Jeste młody.
{11905}{11947}Co pan o niej sšdzi?
{11950}{12016}To dziwka!|Zrobiła to z premedytacjš, to oczywiste.
{12022}{12092}- Guerin nazwie to zbrodniš w afekcie.|- Przesadzi.
{12098}{12207}Jeli Guérin wygra, ona dostanie 5 lat,|a wyjdzie po półtora roku.
{12210}{12238}To możliwe.
{12245}{12308}Eparvier nie odpuci,|zażšda dożywocia.
{12311}{12337}Albo gorzej.
{12342}{12428}Tym gorzej dla niej.|Ale najpierw dzisiejsza rozprawa.
{12432}{12514}Proszę zajšć miejsca dla obserwatorów.
{12705}{12746}Proszę przysięgłych o powstanie.
{12792}{12898}Przysięgam przed Bogiem,|że jak najstaranniej rozważę zarzuty...
{12901}{12952}...przeciwko Marceau Dominique.
{12955}{13031}Nie majšc uprzedzeń|ani do oskarżonej, ani do jej pozycji...
{13034}{13105}...nie będę rozmawiał z nikim,|aż do chwili wydania wyroku.
{13109}{13177}Nie kierujšc się uczuciami|nienawici, albo współczucia...
{13180}{13285}...zdecyduję zgodnie z własnym sumieniem,|po wysłuchaniu oskarżyciela i obrońcy...
{13290}{13379}...w sposób bezstronny i uczciwy...
{13382}{13479}...i zachowam tajemnicę|odnonie swojej decyzji.
{13525}{13569}Proszę oskarżonš o wysłuchanie...
{13576}{13629}...postawionych jej zarzutów.
{13642}{13729}Proszę sekretarza|o odczytanie aktu oskarżenia.
{13736}{13836}W dniu 15 padziernika 1959 roku,|w Sšdzie Apelacyjnym w Paryżu...
{13840}{13942}...rozpoczyna się proces|przeciwko Dominique Morceau...
{13950}{14032}Z takš dziewczynš jak ta,|najlepszš liniš obrony będzie prawda.
{14035}{14073}Jaka prawda?
{14080}{14150}Taka, żeby trafiła do chłopców.
{14154}{14190}Nawet ich nie znam.
{14198}{14278}Nie będę się narażał,|żeby przypodobać się tej małej.
{14298}{14328}Będę trzymał się tej linii...
{14332}{14411}...że Gilbert był winiš,|pragnšł jš zacišgnšć do łóżka...
{14419}{14482}...zawrócił jej w głowie...
{14505}{14577}...a kiedy go przejrzała, zastrzeliła.|I to cała prawda.
{14580}{14613}Historia stara jak wiat.
{14620}{14650}Dla sšdu wystarczy.
{14659}{14770}Dnia 15 grudnia 1958 roku|policja otrzymała telefon...
{14777}{14888}...od Andre Martineau|przyjaciela Gilberta Tellier.
{14900}{15009}{y:i}Martineau wczeniej ostrzegał Tellier'a|{y:i}o grożšcym mu niebezpieczeństwie.
{15095}{15140}- Gazeta, panie Guillet.|- Dziękuję.
{15168}{15235}- Idzie pan do Tellier'a?|- Tak, zjemy kolację.
{15241}{15316}Tylko proszę nie grać do póna,|sšsiedzi się skarżš.
{15320}{15360}Dobrze, pani Gaubert.
{15702}{15721}Gilbert!
{15752}{15776}Otwórz, to ja!
{15862}{15900}Czy pan Tellier wychodził?
{15909}{15968}Oczywicie, że nie.|Była u niego blondynka.
{15975}{16008}Boże, ma pani klucz?
{16013}{16066}Mam zapasowy, jeli pan chce.|Co się stało?
{16069}{16125}Czuje dziwny zapach.|To chyba gaz.
{16134}{16178}Czy to jaki wypadek?
{16347}{16400}Cholera!|Otworzę okno.
{16556}{16611}Nie dotykać!|Zakręcę gaz.
{16755}{16833}Panie Martineau!|Ona jest tutaj! Wezwę policję!
{16860}{16887}A ja straż pożarnš.
{16890}{16938}Może lepiej pozwolić jej umrzeć.
{17130}{17229}- Ona już prawie odeszła.|- Nie wiem, czy robimy jej przysługę.
{17233}{17276}Jeli włanie umarła,|to nic nie widziałem.
{17279}{17329}Tak byłoby najlepiej.
{17359}{17425}Dominique Morceau|zostały przedstawione zarzuty...
{17430}{17481}...przez Sšd Departamentu Sekwany...
{17485}{17541}...gdzie będšc w stanie oskarżenia|przebywa w areszcie...
{17544}{17621}...do czasu postawienia jej|przed ławš przysięgłych...
{17631}{17722}...gdzie zostanie osšdzona|zgodnie z prawem.
{17740}{17775}Oskarżona, proszę wstać!
{17817}{17888}Jest pani oskarżona o morderstwo...
{17893}{17953}...za to przestępstwo grozi kara mierci.
{18055}{18116}Rozpoczynamy przesłuchanie.
{18123}{18247}Urodzona 12.10.1939, w Rennes,|gdzie mieszkała do 18 roku życia.
{18267}{18328}Pani ojciec był zawodowym wojskowym.
{18331}{18436}Matka dbała o edukację pani|oraz pani siostry, Annie.
{18467}{18553}Wszyscy wiadkowie wymieniajš|te same cechy pani charakteru...
{18560}{18668}Egoizm, brak stabilnoci nastroju|i uczuć, niewdzięcznoć.
{18694}{18804}Jednak, miała pani|szczęliwe dzieciństwo i opiekę.
{18834}{18865}Miałam co potrzeba, ale...
{18873}{18892}Była pani dręczona?
{18898}{18958}Nie, tego nie powiedziałam.
{18963}{19022}Pani matka na emeryturze|wiodła samotne życie.
{19038}{19134}Irytowało paniš jej poczucie obowišzku,|gdy troszczyła się o pani siostrę.
{19138}{19178}Zawsze była tš lepszš.
{19181}{19238}Od dzieciństwa nienawidziła jej pani.
{19246}{19377}Mam tu zapis pewnego zdarzenia.
{19400}{19469}Pani siostra dostała pięknš lalkę.
{19475}{19576}Ukradła jš pani|i obcięła jej włosy, wyrwała ręce...
{19584}{19633}...wydłubała oczy...
{19640}{19746}...i poćwiartowała jš|z niepokojšcym okrucieństwem.
{19755}{19806}Zamordowanie lalki.|Piękny pokaz.
{19813}{19853}Panie mecenasi, bardzo proszę!
{19909}{19937}Miałam osiem lat.
{19944}{20004}I już zazdrosna o siostrę.
{20011}{20047}Nic od nikogo nie dostałam.
{20050}{20141}Widocznie nie zasłużyła pani,|a Annie na to zapracowała.
{20144}{20235}Nauka przychodziła jej z łatwociš.|Mnie - nie.
{20242}{20328}Nie powięcała jej pani wiele czasu.|W przeciwieństwie do siostry.
{20340}{20453}Panowie, Annie uczyła się w szkole|i brała lekcje skrzypiec.
{20465}{20538}Pani wolała|włóczyć się po miecie z chłopakami...
{20542}{20577}...zachowujšc się skandalicznie!
{20580}{20649}Skandal?|O to nietrudno w Rennes.
{20657}{20756}Naprawdę? A wniesienie do szkoły|skandalicznej ksišżki "Mandaryni"?
{20759}{20885}Kršżyła między nami,|ale muszę powiedzieć, że była doć nudna.
{20888}{20979}Nie była zaskakujšca,|czy szokujšca?
{20986}{21104}Wysoki Sšdzie,|zacytuję przykładowo ze strony 74...
{21130}{21237}{y:i}Jego usta pieciły moje piersi,|{y:i}mój brzuch i dalej...
{21273}{21332}{y:i}Uległam całkowicie tej rozkoszy...
{21343}{21453}Wysoki Sšdzie, to sš trzy|specjalnie wybrane zdania z ponad 600 stron.
{21460}{21538}- Nie pochodzš z tej ksišżki?|- Ona zdobyła Nagrodę Goncourt!
{21541}{21605}Czy poleciłby jš pan swojej córce?
{21612}{21663}Czy to proces Simone de Beauvoir?
{21666}{21737}Nie jestemy tu,|aby oceniać swojš lekturę.
{21740}{21792}Cieszę się, że to usłyszałem.
{21805}{21911}Przywołałem ten epizod, ponieważ|był on przyczynš wydalenia pani ze szkoły.
{21955}{22009}Wiodšc jeszcze bardziej próżniacze życie...
{22012}{22114}...była pani głucha na rady ojca,|obecnie przebywajšcego na emeryturze.
{22130}{22263}Odwiedzała pani często kawiarnie,|chodziła do kina trzy razy w tygodniu.
{22293}{22439}Wkrótce w tym rozwišzłym życiu|nastšpiła logiczna konsekwencja:...
{22446}{22485}...znalazła pani kochanka.
{22505}{22534}Zgadza się?
{22551}{22588}Mówiłam już o tym sędziemu.
{22596}{22721}Tak, to prawda. Dziwne jest tylko,|że ten młody człowiek zaprzecza.
{22736}{22759}Biedny Henri.
{22767}{22897}Zwykle bywa odwrotnie.|Co prawda, jest on teraz żonaty.
{22930}{22976}Ludzie zaczęli mówić...
{22989}{23060}...że, uciekajšc przed konsekwencjami,|wyjechała pani z miasta.
{23063...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin