DROGOCENNI W OCZACH BOGA - WSZYSTKO JEST GRĄ MIŁOŚCI - Osuch Krzysztof SJ.pdf

(776 KB) Pobierz
/m
:
Krzysztof Osuch S)
drogocenni
w oczach
Wszystko jest grą miłości
WydWimctatW*
topkfeNki
Wstęp
Ile razy w życiu słyszeliśmy takie zapewnienie: „Jesteś dla mnie
drogi, droga! Prezentujesz sobą wielkie dobro i wartość! Cenię cię
i kocham!”? Odpowiedzi na zadane pytanie byłyby różne... Chyba
tylko nieliczni nie skarżyliby się na mniej lub bardziej wybrako­
waną jakość afirmacji i miłości, której doświadczyli w dzieciństwie
i na dalszych etapach życia. Czy zatem wyrażona opinia oznacza,
że w tym życiu skazani jesteśmy na poważny brak i cierpienie, któ­
remu nikt nie potrafi ani nie próbuje zaradzić? Nie. Zdecydowanie
nie, gdyż na szczęście, niezależnie od tego, co bliźni - w rodzinie
i poza nią - o nas myślą, jak nas cenią i co nam najczęściej komu­
nikowali, jest ktoś bardzo bliski i ważny, Najważniejszy, kto nie­
strudzenie, niezliczoną ilość razy - wciąż i zawsze - wyznaje, że
jesteśmy dla Niego drodzy, wartościowi, miłowani!
W Piśmie Świętym znaleźć można bardzo dużo potwierdzeń
i dowodów na to, że w tym życiu mamy do czynienia przede
wszystkim ze wspaniałym Dobroczyńcą i miłośnikiem życia (por.
Mdr 11, 26), a tym bardziej człowieka. Kto nie zna choćby tego
zapewnienia Pana i Stworzyciela:
Drogi jesteś w moich oczach, na­
brałeś wartości i Ja cię miłuję
(...)
Nie lękaj się, bo jestem z tobą
(Iz 43,4-5). W Liście św. Piotra znajduje się znamienne pouczenie
skierowane do wierzących żon, jak mogą swym „świętym postę­
powaniem” pociągać do wiary niewierzących mężów. Jest w nim
stwierdzenie godne podkreślenia.
Ich
[żon]
ozdobą niech będzie
nie to, co zewnętrzne: uczesanie włosów i złote pierścienie ani stro­
jenie się w suknie, ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym
spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga
(1 P 3,
3-4). Na pierwszym planie autor Listu stawia kilka szlachetnych
postaw, takich jak nienaruszalny spokój i łagodność ducha. Mnie
jednak porusza końcowa fraza, dopowiedziana jakby mimocho-
Wstęp
dem, a tak naprawdę słychać w niej Piotrowy podziw i pochwa­
łę przede wszystkim dla ludzkiego
ducha,
który jest
tak cenny
w oczach samego Boga.
Mając w pamięci (choćby tylko) te dwie natchnione wypowie­
dzi z obu Testamentów, czuję się ośmielony i „natchniony” by za­
mieszczonym w tej książce rozważaniom nadać właśnie taki tytuł:
„DROGOCENNI w oczach BOGA” Wszakże tacy, drogocenni
w oczach Boga, jesteśmy wszyscy, każda i każdy z nas.
Tę olśniewającą prawdę przekazuje nam Bóg Ojciec najdobit­
niej w Jezusie Chrystusie. On będąc Bożym Synem, stał się czło­
wiekiem. Użył języka miłości z żadnym innym nieporównywalne­
go:
ogołocił samego siebie» przyjąwszy postać sługi
i
uniżył samego
siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej
(por. Flp 2, 6-8). Swą Boską Miłość, wcieloną w niezliczone czyny
i znaki, wypowiedział również w tym zawrotnym wyznaniu:
Jak
Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem
(J 15, 9).
Miłosne zaangażowanie Boga Ojca w nas, jako Jego dzieci, jest
zasadniczo znane, może nawet bardzo dobrze. Zapewne mówiono
nam o nim wielokrotnie... A jednak postrzeganie siebie samych,
styl życia i barwa istnienia nazbyt często zdają się świadczyć o tym,
że Boża Ewangelia na ten temat jeszcze do nas w pełni i przeko­
nująco nie dotarła. I chyba często jest tak, że choć każdego dnia
niejedno nas cieszy i zadowala, to jednak - gdzieś głęboko - od­
czuwamy zasadniczy niedosyt i brak. Po uciszeniu serca i wejściu
głębiej w świat swoich uczuć, tęsknot i pragnień ze zdumieniem
odkrywamy, że czegoś ważnego, Najważniejszego, jeszcze nie zna­
leźliśmy. A jeśli nawet to „coś” znaleźliśmy, to i tak... czekamy na
więcej, nieskończenie więcej. Poeta wyraził to w taki sposób:
A ty czekasz, ty czekasz na jedno,
co twe życie wzniesie nieskończenie,
na wielkie, niezwykłe zdarzenie,
na kamieni nagłe przebudzenie,
na głębie, co u nóg twych legną
1
.
1
Rainer Maria Rilke w wierszu
Przypomnienie,
tł. M. Jastrun.
Wstęp
9
To prawda, że w codziennym życiu różnie myślimy o sobie.
Raz wspaniale, kiedy indziej źle. Nasze drogocenne człowieczeń­
stwo traktujemy karygodnie zarówno w sobie, jak i w innych. Na
szczęście te osądy i wyrokowania mają wartość względną, ponie­
waż to nie one stanowią o nas. Najważniejsze jest zdanie Boga.
A On, powołując nas do istnienia - jako osoby Jemu podobne -
nadał nam status drogocennego skarbu, z żadnym innym stwo­
rzeniem czy rzeczą nieporównywalnego! Godność osoby, nadana
przez Stwórcę, jest ponadto nieodwołalna. Ani my sami nie mo­
żemy jej unieważnić, ani też nikt inny nie dostał prawa, by ją kwe­
stionować, reglamentować czy tym bardziej źle się z nią obchodzić.
Wszystko i wszyscy powinni jej służyć, chronić ją. Także wysoka
kultura i instytucje religijne strzegą obiektywnej prawdy o abso­
lutnie wyjątkowej godności każdego człowieka. Gdyby ktoś w tym
stwierdzeniu dopatrywał się przesady czy wręcz bałwochwalcze­
go antropocentryzmu, niech sięgnie do Mateuszowej Ewangelii
i przeczyta w niej opis Paruzji i Jezusowego Sądu (Mt 25, 31-46).
Można by też przywołać św. Ireneusza, który celnie stwierdził, że
„chwałą Boga jest żyjący człowiek” (w innym tłumaczeniu: czło­
wiek pełen życia). Oczywiście, święty doprecyzował: „zaś życiem
człowieka jest oglądanie Boga”.
Tylko ignoranci czy oszuści kwestionują to, co sam Stwórca
o nas postanowił i do czego wybrał każdą osobę (por. Ef 1, 4).
Niestety, ignorantów i oszustów - z coraz większymi dziś możli­
wościami oddziaływania - przybywa w szybkim tempie. Nie po­
większajmy ich grona (por. Ps 1 i 2). Nigdy nie gódźmy się na to,
żeby na podarowaną nam Rzeczywistość - ziemi i wszechświata,
a zwłaszcza człowieka - patrzeć
bezbożnie,
a więc bez Boga! Nie
dajmy sobie narzucić złowieszczej - skutkującej bezsensem i de­
strukcją - optyki bezbożnych. Szukajmy tego, co czyni nas ludźmi
W innym tłumaczeniu ten fragment wiersza brzmi tak
A ty czekasz, wciąż czekasz na jedno,
co twe życie bezmiernie wzbogaci;
na wielkość, na coś niezwykłego,
że nawet kamienie się zbiegną,
że otchłań się w tobie zatraci (tł. A. Lam).
pobożnymi*
a więc mającymi łatwość znajdywania Boga we
wszystkim (św. Ignacy Loyola), a szczególnie w człowieku. Gdy
trzeba (a trzeba coraz częściej i w coraz liczniejszych miejscach),
to bez wahania płyńmy pod prąd głównego nurtu świata (por.
J 15, 19).
Nasza wolność najpełniej przejawia się w dokonaniu fun­
damentalnego wyboru dotyczącego naszego Boga Stwórcy. Nie
można się wobec tego wyniośle czy tchórzliwie dystansować,
oświadczając: Ja poczekam z wyborem, ponieważ brak mi jesz­
cze wielu danych albo uważam, że jest on mało ważny! Niestety,
dzisiaj szereg czynników popycha wiele osób, zwłaszcza młodych,
w stronę apatii i zobojętnienia na podstawowe pytania i odpo­
wiedzi. Niektórym wydaje się, że nie ma większego znaczenia to,
czy świat i człowieka postrzega się i kształtuje w optyce pobożnej,
czy bezbożnej. Nawet w tej ostatniej widzą oni lepszy grunt dla
afirmacji człowieka i jego pełnego rozkwitu. Kto choć trochę zna
dwudziestowieczną historię narodów, wydanych na pastwę dwóch
bezbożnych totalitaryzmów (niby tak bardzo afirmujących czło­
wieka), tego nie powinny zmylić i uwieść humanistyczne hasła
wypisywane w manifesty bezbożnych. Ogłaszając na swych sztan­
darach (zażartą) walkę o prawa człowieka, zwolennicy totalitary­
zmów nie wahali się eksterminować milionów ludzi (tylko) Bogu
ducha winnych. Taka jest obiektywna prawda, aż nadto w historii
udokumentowana, że żadna bez-bożna ideologia nie może real­
nie konkurować z autentyczną religią i żywą wiarą, dzięki którym
osoba ludzka poznaje swoją godność i doświadcza, jak jedynie
sam Bóg nadaje ją i chroni.
Kto zna Jezusa Chrystusa, ten wie, że tu się zaczyna nasza ży­
ciowa przygoda, a trwać będzie wiecznie. Na ziemi się rodzimy
i dojrzewamy do wiecznej komunii z naszym Stwórcą. Na czas
ziemskiej drogi - zwłaszcza codziennie podejmowanych decyzji
i umacniania fundamentalnego wyboru Boga - Jezus Chrystus
wyposażył nas w jasne pouczenia i wskazania, a także poważne
przestrogi. Jedna z nich, bardzo mocna, przestrzega przed fatalną
iluzją, że szczytem naszych marzeń i możliwości jest zdobycie jak
Zgłoś jeśli naruszono regulamin