Harrison Thea - Elder Races 2 - Serce Burzy.pdf

(2580 KB) Pobierz
Thea Harrison
Elder Races 2
„Storm’s Heart”
„Serce Burzy”
TŁUMACZENIE
Em3A – rozdziały 1-3
Smok_z – rozdziały 4-20 i epilog
Korekta: Perunia
królowa
, rzeczownik:
1. żona lub wdowa po królu
2. monarcha płci żeńskiej
3. kobieta wybitna w konkretnej randze, władzy czy atrakcyjności, na przykład
zwyciężczyni konkursu piękności <królowa filmu>
królowa
, rzeczownik:
4. królewski wrzód na mojej dupie
- NINIANE LORELLE, KRÓLOWA MROCZNYCH FAE
01
N
ie
ignorujesz ryku wezwania od Lorda Wyrów w Nowym Jorku, ponieważ zwykle
zwiastuje to w jakieś wielkości katastrofę. A szczególnie nie ignorujesz go, jeśli jesteś jednym
z jego strażników.
Tiago wyszedł ze Starbucks znajdującego się na parterze w Wieży Cuelebre. Pobiegł
północną klatką schodową na 79-te piętro. Mógł wziąć windę, ale czuł się w niej niespokojny
i jak w pułapce. Mógł wyjść z kawiarni na ulicę, zmienić się w swoją postać Wyra
i polecieć na dach Wieży, a następnie zejść dwie kondygnacje w dół, ale frustracja gryzła
jego wnętrzności i chciał poczuć gorączkę wspinaczki w swoich mięśniach i płucach.
Nie lubił nowoczesnych przestrzeni miejskich. Liczył minuty, aż będzie mógł wydostać
się z Nowego Jorku. Deszczowa, mokra wiosna wyparowała w duszne trzydzieści dwa
stopnie, omijając łagodne wczesne letnie temperatury, jakby nigdy nie istniały. Teraz
w czerwcu miało się wrażenie sierpnia. Spaliny, szczątki budowlane, śmieci, zapachy
z restauracji, chemikalia do czyszczenia i wszystkie różne inne zapachy współczesnej
ludzkości skwierczały w upale. Zapachy paliły w gardle, pozostawiając mu uczucie
podrażnienia i bycia nie na miejscu.
Był jednym ze starożytnych Wyrów, którzy byli tak długowieczni, że zostali uznani
za nieśmiertelnych. Z tych starych, którzy albo powstali w twórczym ogniu narodzin układu
słonecznego lub narodzili się tak dawno, że ich pochodzenie było zagadką nawet dla nich
samych. Istnieli w swoich zwierzęcych formach przez millenia, ale kiedy rozrósł się nowy
ludzki gatunek, starzy Wyrowie nauczyli się zmieniać swój kształt tak, by mogli chodzić
w ukryciu wśród ludzi.
Cywilizacja była pewnego rodzaju tańcem i starożytni Wyrowie spóźnili się na bal.
Przywdziali maski i wślizgnęli się z cichą drapieżną gracją na salę balową. Obserwowali
ostrymi oczami, które błyszczały w głębi cienia za przyjętymi przez nich fasadami, notowali
i uczyli się ruchu i rytmu tańca, obyczajów społecznych i tego, kiedy się ukłonić i przycisnąć
swoje wargi do grzbietu dłoni, jak się uśmiechnąć i powiedzieć: dobry wieczór, proszę
i dziękuję oraz tak, poproszę więcej cukru do mojej herbaty.
Wszystko to, podczas gdy zauważali puls, który trzepotał u nasady szyi tancerzy,
zapach potu i przyspieszony oddech. Zauważyli te rzeczy, bo pamiętali, że byli zwierzętami,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin