Życie codzienne syberyjskiej V Dywizji Strzelców Polskich w okresie jej stacjonowania w Nowonikołajewsku na Syberii w 1919 roku_Bienias,D.pdf

(1097 KB) Pobierz
DAMIAN BIENIAS
YCIE CODZIENNE SYBERYJSKIEJ V DYWIZJI
STRZELCÓW POLSKICH W OKRESIE JEJ
STACJONOWANIA W NOWONIKOŁAJEWSKU
NA SYBERII W 1919 ROKU
W kwietniu 1919 r. Wojsko Polskie na Syberii liczyło 10772 ludzi. Na tą
liczbę składało się 705 oficerów, 33 lekarzy, 36 urzędników, 1111 podoficerów
frontowych, 5524 szeregowych frontowych, 320 podoficerów niefrontowych
i 3043 szeregowych niefrontowych. Dysponowało równie 1308 końmi. We-
dług oficjalnych danych do lipca 1919 r. stan osobowy osiągnął liczbę 11278
ludzi
1
. Ponadto do dywizji nale ały trzy pociągi pancerne: „Kraków”, „Poznań”
i „Warszawa” oraz kilka uzbrojonych statków pływających po Obie
2
.
Wojsko dzieliło się na Dowództwo Wojsk Polskich na Syberii i V Dywi-
zję Strzelców Polskich. Z dowódców dywizji, brygady i pułków utworzono
Radę Wojenną, która była organem doradczym dla dowódcy wojsk. Skład ofi-
cerski V DSP, której dowództwo objął płk Kazimierz Rumsza, wyglądał nastę-
pująco: szefem sztabu dywizji został mjr Benedykt Chłusiewicz, brygadierem
został ppłk Jan Skorobohaty-Jakubowski, zaś pułkami dowodzili płk Bołdak,
ppłk Ludwik Kadlec, ppłk Romuald Kohutnicki
3
. Ponadto batalionem kadro-
wym dowodził ppłk Dunin-Brzeziński, batalionem szturmowym kpt. Edward
Dojan-Miszewski, pułkiem ułanów płk Konrad Piekarski, a pułkiem artylerii
płk Karol Skirgiełło-Jacewicz
4
.
Kpt. Romuald Wolikowski w swoim raporcie ze stycznia 1919 r. progno-
zował, e na Syberii zostanie utworzony dwu dywizyjny korpus, gdy napływ
Stan podany za raportem płk. Waleriana Czumy z 30 kwietnia 1919 r. oraz za
oficjalnymi depeszami płk W. Czumy do gen. Józefa Hallera, zob. H. Bagiński,
Wojsko
Polskie na Wschodzie 1914-1920,
Warszawa 1990, s. 558-560; zob.: E. Kozłowski, M.
Wrzosek,
Historia orę a polskiego 1795-1939,
Warszawa 1984, s. 498; Pod względem
liczebności była to druga formacja sojusznicza, po Korpusie Czechosłowackim, na
Syberii, zob. J. P. Wiśniewski,
Odrębny Batalion Litewski im. Witolda Wielkiego przy 5
Dywizji Strzelców Polskich,
[w:]
Nad Bałtykiem. W kręgu polityki, gospodarki, proble-
mów narodowościowych i społecznych w XIX i XX wieku: księga jubileuszowa poświę-
cona profesorowi Mieczysławowi Wojciechowskiemu: zbiór studiów,
pod. red. Z. Kar-
pusa, J. Kłaczkowa, M. Wołosa, Toruń 2005, s. 980.
2
T. Bohun, P. Szlanta,
Słowo wstępne,
[w:] R. Dyboski,
Siedem lat w Rosji i na
Syberii 1915-1921,
Warszawa 2007, s. 21, 23.
3
W opracowaniach pojawia się te nazwisko Kogutnicki. [przyp. aut.]
4
H. Bagiński,
Wojsko Polskie…,
s. 555-558; por. J. Rogowski,
Dzieje Wojska
Polskiego na Syberii,
Poznań 1927, s. 66-67.
1
4
DAMIAN BIENIAS
ochotników i spisy ludności na tych terenach pozwalały na optymistyczne oce-
ny ilości rekrutów, jednak nie ukrywał, e będzie to trudne do urzeczywistnie-
nia
5
. Drugiej dywizji nie utworzono.
Struktura ludności, która uformowała V Dywizję, była najbardziej zró ni-
cowana spośród wszystkich polskich formacji wojskowych utworzonych w czasie
I wojny
światowej.
Niezwykle trudny był problem konsolidowania istniejących
oraz powstających oddziałów po ich przybyciu do Nowonikołajewska, nie wspo-
minając o integrowaniu ołnierzy w ramach poszczególnych jednostek. Wpraw-
dzie trzon dywizji tworzyli byli jeńcy z armii austro-węgierskiej, tzw. „awstryj-
cy”, jednak znajdowali się tam te byli ołnierze pruscy i rosyjscy, czyli „ger-
mańce” i „czubaryki”. Oficerowie z trzech armii zaborczych musieli zintegrować
się z dowódcami mającymi za sobą doświadczenie i tradycję Legionów Polskich,
tzw. „legunami”, bądź przybyłymi z błękitnej armii gen. Józefa Hallera
6
.
Znaczny problem stanowiło te wyszkolenie. Doświadczeni czteroletnią
wojną wojskowi stanowili znacznie lepszy materiał do budowania silnej armii
ni ochotnicy, często małoletni, nie mający nic wspólnego z karabinem. Do tego
dochodziły ró nice w pochodzeniu
7
: Polacy z zaboru pruskiego czy austriackie-
go, uświadomieni narodowo, mieszali się z Polakami z zaboru rosyjskiego,
mocno zrusyfikowanymi, którzy uciekli bądź zostali ewakuowani na wschód
przed nadchodzącymi Niemcami, oraz z Polonią syberyjską, będącą potomkami
zesłańców, często nawet niewiele mówiącą po polsku, a Ojczyznę znającą jedy-
nie z opowiadań. Ponadto istniał społeczny podział na szlachtę i chłopów. Ka -
dy z tych Polaków inaczej był wychowywany, w trojaki sposób „tresowany” na
froncie, miał inną
świadomość
narodową, inne zapatrywania na sytuację poli-
tyczną w Rosji, ale przede wszystkim ka dy z nich miał inne pojęcie o Polsce.
Łączyła ich jedynie jedna myśl – chęć powrotu do Ojczyzny, nie wa ne jakiej,
wa ne, e niepodległej
8
.
Owa chęć powrotu spowodowała, e na przełomie 1918 r. i 1919 r., zgła-
szało się coraz mniej ochotników. Zakończenie wojny stawiało pod znakiem
J. Neja,
Charakterystyka
środowiska
V Dywizji Strzelców Polskich na Syberii,
[w:]
Syberia w historii i kulturze narodu polskiego,
pod. red. A. Kuczyńskiego, Wro-
cław 1998, s. 278. Gen. Haller podobnie prognozował latem 1918 r., zob. Z raportu gen.
J. Hallera do Komitetu Narodowego Polskiego w Pary u o stanie i organizacji polskich
formacji wojskowych uczestniczących w interwencyjnej akcji antyradzieckiej oraz
o pracy konspiracyjnej POW w Rosji [sierpień 1918 r., Pary ], [w:]
Dokumenty i mate-
riały do historii stosunków polsko-radzieckich,
oprac. W. Gostyńska i in., T. I, Warsza-
wa 1962, s. 465; por. Raport szefa Sztabu Dowództwa Wojsk Polskich we wschodniej
Rosji kpt. Wolikowskiego do dowódcy Wojsk Polskich we Francji gen. J. Hallera
o przebiegu formowania kontrrewolucyjnych oddziałów polskich we wschodniej Rosji
i na Syberii, 19 I 1919 r., Omsk, [w:]
Dokumenty i materiały do historii stosunków pol-
sko-radzieckich,
oprac. W. Gostyńska i in., t. II, Warszawa 1961, s. 74-75.
6
J. Neja,
Charakterystyka…,
s. 278-279; J. Rogowski,
Dzieje Wojska…,
s. 70;
W. Scholze-Srokowski,
Geneza Wojska Polskiego na Syberii,
„Sybirak”, nr 9 (1) 1936, s. 12.
7
O
nieprzejednanych wobec siebie ywiołach
Galicjanów, Poznańczyków i Kró-
lewiaków wspomina ju prof. Dyboski, zob. R. Dyboski,
Siedem lat w Rosji i na Syberii
1915-1921,
Warszawa 2007, s. 66.
8
J. Neja,
Charakterystyka…,
s. 278-279; S. Bohdanowicz,
Ochotnik,
Warszawa
2006, s. 22-23.
5
ycie codzienne Syberyjskiej V Dywizji…
5
zapytania sens tworzenia wojska przeznaczonego do walki z państwami cen-
tralnymi. Często tzw. „dekownikom”, czyli jeńcom, którzy „zasiedzieli się”
podczas niewoli w gospodarstwie domowym u jakiegoś chłopa, „milsza była
chałupa syberyjska ni mundur, nawet polski”
9
. Wielu z nich miało tam drugą
onę, „która wzięła go z obozu na roboty polne”. Wielu z nich miało u „sybe-
ryjskiej baby” dobrobyt, często większy ni w prawdziwym domu. Z nich utwo-
rzono w późniejszym czasie 4. pułk
10
.
Rekrutów więc mobilizowano przymusem spośród jeńców polskich, co
nie zawsze spotykało się z ich entuzjazmem
11
. Polakom pomagali w tym Czesi,
którzy zmuszali głodem i biciem do wstępowania „na ochotnika”.
Nale y bowiem zaznaczyć, e, o ile u góry zapału było du o, u dołu, więc
wśród tych, co właśnie tworzyć mieli te zbrojne […] zastępy, zapału i wiary
w dzieło było zgoła mało
12
.
Do wojska wstępowali te polscy komuniści, którzy wcześniej walczyli
przeciwko białym, a po rozbiciu ich oddziałów przechodzili do Wojska Pol-
skiego, chroniąc się przed wyrokami bądź pościgiem
13
.
Znana jest historia Polaka, który zrobił karierę jako bolszewicki komisarz,
później skazany przez białych na
śmierć
prze ył egzekucję, następnie wstąpił do
dywizji w Nowonikołajewsku i dostał się do niewoli pod Klukwienną. Przez cały
ten czas towarzyszyła mu rodzina. W 1920 r. został zabity przez bolszewików
14
.
Innym przykładem był Benedykt Michajłowski, który po ucieczce z korpusu
Dowbora wstąpił do czerwonej gwardii na Syberii. Walczył z Czechami podczas
ich buntu i dostał się do niewoli. Osadzono go w Czycie. Za radą współwięźniów
zło ył podanie o wstąpienie do wojska polskiego, a po interwencji komendanta
placu zbornego wypuszczono go z więzienia. Oprócz takiej wątpliwej ideowo
jakości ołnierzy było te wielu zdecydowanych kryminalistów. Ka dy wiedział,
jakim oni są „elementem” i wielu się ich bało, ale, jak podkreśla Bohdanowicz,
„te tak zwane rzezimieszki to byli doskonali koledzy”
15
.
Główny podział wśród ołnierzy biegł po liniach trzech zaborów. Nieuf-
ność panująca między rodakami, często wzajemne antagonizmy na tle politycz-
nym bądź stosunek do prowadzenia działań zbrojnych przeciw bolszewikom
implikowały istnienie głębokich rys na obrazie V Dywizji. Wyraźnie ukazuje to
powiedzenie, które krą yło po dywizji, w artobliwy sposób charakteryzujące
wszystkie cztery
16
pułki:
T. Bohun, P. Szlanta,
Słowo wstępne,
s. 14.
S. Bohdanowicz,
Ochotnik,
s. 26-27.
11
J. Neja,
Charakterystyka…,
s. 279; R. Dyboski,
Siedem lat…,
s. 133; S. Boh-
danowicz,
Ochotnik,
s. 27.
12
P. Smolik,
Przez lądy i oceany. Przygody jeńca w Azji w czasie Wielkiej Woj-
ny. Sześć lat na Dalekim Wschodzie,
Warszawa – Kraków [1921], s. 100.
13
Taką sytuację opisuje: E. Stefański,
Wspomnienia z pociągu
śmierci,
Warsza-
wa 1967, s. 181-182.
14
S. Lutyk,
Na Wschód,
Warszawa 1932, s. 126-131 [za:] J. Neja,
Charaktery-
styka…,
s. 279.
15
S. Bohdanowicz,
Ochotnik,
s. 25-26.
16
Czwarty pułk został rozformowany, dlatego nie podaje się go w oficjalnej nu-
meracji. [przyp. aut.]
10
9
6
DAMIAN BIENIAS
pierwszy to pierwszy pułk strzelców polskich imienia Tadeusza Kościuszki, dru-
gi – zweites polnisches Schutzenregiment, trzeci – tretij sibirskij striełkowyj po-
łk, a czwarty […] czetwiortyj sowietskij piechotnyj połk
17
.
Podział owy jeszcze silniejszy był wśród dowódców. Od początku two-
rzenia formacji znajdowali się w niej oficerowie pruscy, austro-węgierscy, ro-
syjscy, z Legionów Piłsudskiego bądź z któregoś z korpusów polskich na
Wschodzie. Specjalnie stworzono tabelę porównawczą rang, a następnie awan-
sowano część oficerów na wy sze rangi, gdy brakowało kadry dowódczej
18
.
Jednak ró nice były zbyt wielkie i doprowadziły do stworzenia nieco ku-
riozalnej sytuacji – zorganizowano dwa sztaby wojskowe: sztab dywizji i Do-
wództwo Wojsk Polskich na Syberii. Sztab dywizji, zło ony w większości
z byłych oficerów rosyjskich, skupiony wokół płk K. Rumszy, byłego dowódcy
carskiego, popierał jego chęć walki z bolszewikami w Rosji. Politycznie prze-
ciwstawne mu było Dowództwo Wojsk Polskich na Syberii, ideologicznie pań-
stwowo – polskie, o charakterze legionowym, skupione wokół płk W. Czumy,
którego zadaniem nadrzędnym był powrót wojsk do kraju. Jego linię podzielał
Polski Komitet Wojenny. Kuriozum polegało na tym, e Wojsko Polskie na
Syberii składało się z jednej dywizji i kompetencje obu sztabów pokrywały
się
19
. Ironią było to, e podlegający płk. W. Czumie płk K. Rumsza ze swoim
programem, miał poparcie nie tylko wy szych oficerów z byłej armii carskiej,
ale przede wszystkim rządu kołczakowskiego i dowództwa francuskiego, co
zmuszało dywizję do pozostania na Syberii
20
.
Władzę, jaką mieli poszczególni dowódcy Wojska Polskiego, dosadnie
opisuje anegdota, związana z pogrzebem jednego z poległych ołnierzy, gdzie
pewien oficer sztabowy krótko scharakteryzował wszystkie trzy najwa niejsze
osoby w dowództwie: „Oto trzej dowódcy wojsk polskich na Syberii: były [tj.
płk W. Czuma], obecny [tj. płk K. Rumsza] i przyszły [tj. płk J. Skorobohaty-
Jakubowski]”
21
. Płk J. Skorobohaty, brygadier, był, podobnie jak pozostali dwaj
dowódcy, postacią nietuzinkową. Słu ył m. in. w armii rosyjskiej, Organizacji
Bojowej PPS-u, potem w Legionach Polskich, gdzie dowodził batalionem
w brygadzie J. Hallera i w III Korpusie. Dostał się do niewoli niemieckiej, skąd
uciekł do Ufy i przyłączył się do mjr W. Czumy
22
. Cieszył się du ym powa a-
niem wśród ołnierzy V Dywizji.
Jedną z widocznych oznak wewnętrznych podziałów w dywizji były
mundury. Ogólnie noszono co tylko się dało, na ogarniętej mrozami Syberii,
R. Dyboski,
Siedem lat…,
s. 147.
J. Neja,
Charakterystyka…,
s. 279-280. ołnierzy, którzy chcieli wyjechać do
Polski przez Wschód nazywano wostocznikami, zaś tych, którzy chcieli
bić w mur bol-
szewicki na Zachodzie
nazywano
zapadnikami;
szerzej zob. R. Dyboski,
Siedem lat…,
s.
134-135; por. A. Juzwenko,
Polska a „biała” Rosja (od listopada 1918 do kwietnia
1920),
Wrocław – Warszawa – Kraków – Gdańsk 1973, s. 39-41.
19
J. Neja,
Charakterystyka…,
s. 280; J. Rogowski,
Dzieje Wojska…,
s. 69.
20
R. Dyboski,
Siedem lat…,
s. 135. Opinię o serwilizmie i rusofilstwie wy szych
dowódców V DSP, zob. P. Smolik,
Przez lądy…,
s. 110.
21
R. Dyboski,
Siedem lat…,
s. 136. Podobną opinię zob. J. Rogowski,
Dzieje
Wojska…,
s. 68.
22
J. Kułak,
Ułański yciorys,
„Sybirak”, nr 5 (2) 1990, s. 27-30.
18
17
ycie codzienne Syberyjskiej V Dywizji…
7
najczęściej łaty i dziury, ale pewne tendencje były a nadto widoczne. Byli oł-
nierze cesarsko – królewskiej armii z dumą nosili własne, austriackie mundury,
doszywając do nich jedynie orzełka. Podobnie czynili ołnierze z armii pruskiej.
Jednak większość nosiła rosyjskie mundury (najlepiej dostępne) z papaszą
i doszywanymi czerwonymi lampasami, a nawet obszywanymi na czerwono
guzikami. Często tworzono własne umundurowanie na podstawie zasłyszanych
opowieści dziadków czy ojców. Tacy dumnie nosili głowy do góry prezentując
orzełka i lampasy. Zapotrzebowanie na czerwony materiał było tak du e, e
gdzie stacjonowali Polacy, szybko brakowało go w sklepach. Później ujednoli-
cono umundurowanie na francuskie i japońskie. Masową jednak zazdrość wy-
woływał ubiór i uzbrojenie elitarnego batalionu szturmowego, które było naj-
lepszej klasy francuskiej, japońskiej i amerykańskiej
23
.
Wspomniany Benedykt Michajłowski tak mawiał na temat tego strojenia
się młodych Polaków:
Naszywajcie, naszywajcie, tak było i u Dowbora, będziecie potem zrywać,
te miałem du o naszytego amarantu, lecz go zdzierałem zębami i pazurami. Bę-
dziecie i wy to robić.
Mo na rzecz, e prorocze słowa wypowiedział ten „eksdowborczyk”
i ekskomisarz bolszewicki
24
.
ołnierze Dywizji Syberyjskiej w czasie transportu koleją transsyberyjską
zimą 1919/1920. Wg. W. A. Czarnecki,
Wspomnienia sapera
z 5 Dywizji Syberyjskiej ps. „Kotwicz” 1918-1921,
Wrocław 2011.
23
T. Bohun, P. Szlanta,
Słowo wstępne,
s. 22; J. Birkenmajer,
Polska dywizja
w tajgach Sybiru,
Lwów 1934, s. 16; Z. Lech,
Syberia Polską pachnąca,
Warszawa
2002, s. 244; S. Bohdanowicz,
Ochotnik,
s. 19, 27; W. Scholze-Srokowski,
Geneza…,
„Sybirak”, nr 9 (1) 1936, s. 12.
24
S. Bohdanowicz,
Ochotnik,
s. 27.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin